Bohater

Ocena: 5.2 (10 głosów)

Jest na ustach wszystkich... Mściciel, sadystyczny morderca… a może jedyny sprawiedliwy?

W Moskwie w ciągu jednego dnia następuje seria brutalnych morderstw. Ofiarami są pośrednicy finansowi, którzy oferują tak zwane chwilówki, czyli szybkie wysokooprocentowane pożyczki, często wykorzystując nieświadomych klientów na wielkie kwoty. Pułkownik Nikiszina wraz ze swoim zespołem nie jest w stanie nadążyć za kolejnymi zgłoszeniami. A morderca porusza się niczym duch – zabija niepostrzeżenie, nie zostawia śladów, umyka kamerom i policyjnym zasadzkom. Szybko okazuje się, że ofiary łączą nie tylko malwersacje finansowe…

Jak namierzyć mordercę oszustów, któremu po cichu kibicują mieszkańcy miasta? Czy zabójca zdoła doprowadzić swoją misję do końca, zanim policja połączy wszystkie tropy?

Zespół śledczych w porywającym pościgu za nieuchwytnym mścicielem, który sam wymierza sprawiedliwość.

Nowa książka Wiktora Mroka porywa w szaleńczą gonitwę za bezwzględnym mścicielem. Wciągający kryminał, pełen napięcia, brutalnych zbrodni i zaskakujących zwrotów akcji, który nie pozwoli na złapanie oddechu do samego końca.

Informacje dodatkowe o Bohater:

Wydawnictwo: Initium
Data wydania: 2023-05-17
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788367545303
Liczba stron: 480
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Bohater

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Bohater - opinie o książce

"Bohater" to już moje drugie spotkanie z twórczością autora. I muszę szczerze przyznać, że o tyle o ile po przeczytaniu pierwszej książki, którą była "Mała baletnica" czułam wielkie rozczarowanie, tak po tym tytule mam ochotę na więcej. Wbrew wszystkiemu myślę, że poprzednia książka autora była oparta na prawdziwych wydarzeniach, a temat nie był łatwy, tutaj natomiast mamy do czynienia z literacką fikcją, co znacznie poszerza możliwości autora! Na szczęście mimo rozczarowania "Małą baletnicą" postanowiłam dać jeszcze szansę autorowi i bardzo się z tego powodu cieszę,  bo to naprawdę dobra pozycja i warto spędzić z nią czas!
W książce "Bohater" autor zabiera nas wraz z Aldoną Nikiszyn oraz jej współpracownikami na wyprawę do Rosji. To właśnie tam dochodzi do niespotykanej wcześniej serii morderstw, gdzie na starcie śledczy znajdują kilku trupów z licznymi ranami na ciele oraz zaszytymi dratwą ustami! Nikiszyn od razu przystępuje do działania, jednak okazuje się, że zadanie może być znacznie bardziej skomplikowane aniżeli początkowo zakładał. Trupów co chwilę przybywa, a sprawca staje się nieuchwytny. Dodatkowym problemem okazuje się to, że seryjny morderca zyskuje poparcie wśród ludzi, gdyż skrupulatnie dobiera swoje ofiary. Nie są to przypadkowi ludzie, a osoby zajmujące się udzielaniem pożyczek dla tych, którzy znaleźli się pod ścianą i pilnie potrzebują finansowego wsparcie. Bo czy przez znane wszystkim "chwilówki" nie popadli w ogromne długi ludzie?? To właśnie takim udzielających "chwilówki" upatrzył sobie morderca i sukcesywnie zabija, a Alona co rusz odkrywa nowe zwłoki. Można by rzec, że seryjny morderca sam postanowił wymierzyć sprawiedliwość tym, którzy popychali w jeszcze większe kłopoty ludzi, którzy już i tak znaleźli się na krawędzi. A co tu dużo ukrywać, jeśli ktoś morduje ludzi, którzy dla społeczeństwa w osadzie zyskują status tych złych,  albo co więcej morduje ludzi, którym społeczeństwo dłużne jest pieniądze, to zdecydowanie taki morderca może liczyć na aplauz że strony społeczeństwa. Na taki zwrot akcji w książce również nie musieliśmy długo czekać. 
Osobiście muszę szczerze przyznać, że fabuła i sam pomysł autora na książkę bardzo mi się spodobał. Miałam pewne skojarzenia z uwielbianym kiedyś przeze mnie serialem "Dexter", gdzie również to seryjny morderca postanowił wymierzać sprawiedliwość. Książka posiada niezwykle wiele zwrotów akcji, które nie pozwalają czytelnikowi ani na moment zwolnić tempa. Cały czas coś się dzieje, wielu bohaterów również ubarwia akcje ksiazki i sprawia, ze czyta się ja z wielkim zaciekawieniem. Czytania się ją bardzo szybko. Choć ponownie mam zastrzeżenie do autora o zbyt długie rozdziały i opisy, choć to w tym przypadku tak bardzo mi to już nie przeszkadzało. Zdecydowanie zagmatwana, zagadkowa i do samego końca nie pozwalającą odkryć prawdziwego mordercy i jego motywów książka. Podczas jej czytania mamy wrażenie jakby cała akcja działa się tuż obok nas, a sama historia nie jest przekoloryzowana. Zespół śledczych w tym przypadku podejmuje trafne, ale i błędne decyzje. Nie jest zawsze krok przed mordercą, co zdecydowanie dodaje realności historii, a przez to czyta się ją naprawdę genialnie. Zawsze przecież najbardziej intrygują historie, które mogłyby się wydarzyć w naszym realnym życiu!
Czytając z pewnością każdy z nas pomyśli,  że ta historia mogła mieć miejsce w realnym życiu, choć ponoć to wyłącznie literacką fikcją!
 Bardzo serdecznie polecam ten tytuł.  Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję portalowi sztukater.pl

Link do opinii
Avatar użytkownika - paulinasekala
paulinasekala
Przeczytane:2023-07-02,

Yerbopoczytalni polecają

https://www.facebook.com/YerboPOCZYTALNI/

Wiktor Mrok serwuje kryminał pełen mocnych wrażeń. Dynamiczny, brutalny, w którym główny bohater jest niczym cień- nie pozostawia za sobą śladów. Bezwzględny. Sukcesywnie wypełnia swój założony cel - czyli zemsta.

Moskwa. W ciągu kilkunastu godzin dochodzi do serii brutalnych morderstw. Sprawca jest bezwzględny, brutalny i skuteczny. Jednoznacznie daje do zrozumienia- zaszywając swoim ofiarą usta- że zaczął polowanie sukcesywnie skreślając ze swojej listy upolowaną zwierzynę. To początek serii którą można porównać do gry w szachy. Każdy ruch jest zaplanowany, przemyślany, świadomy ryzyka, a sposób wymierzenia kary dostosowany personalnie do każdego z osobna. Zaczynając od pionków, torując sobie drogę przez mniej znaczące figury, by w końcu dostać się do najważniejszej „Królowej”. Tajemnicza postać przez społeczeństwo nazywana jest „ Bohaterem”. Ksywka pojawiła się ze względu na to wybór ofiar. Przeważnie są to osoby wątpliwej reputacji- naciągacze, oszuści świadczący usługi tak zwanych chwilówek , szybkie pożyczki na nieracjonalny procent, którego spłata jest nie lada wyzwaniem. Sprawę prowadzi Pułkownik Nikiszina wraz ze swoją grupą. Nietypowy sprawca, który nie zostawia po sobie śladu, brak świadków, punktu zaczepiania powoduje, że śledczy bazują na domysłach, działają po omacku, zmuszając się do intensywnej pracy, gdy przeciwnik zawodowiec.

Autor prowadzi narracje swej opowieści dwutorowo. Z punktu grupy ścigającej, przedstawia przemyślenia każdej postaci, struktury moskiewskiej policji, sposoby działania oraz z punktu głównego bohatera, który do samego końca pozostaje tajemniczy i w zasadzie do ostatnich stron towarzyszymy mu jedynie przy samych zbrodniach.

Autor w swojej opowieści podaje kilka prawdopodobnych motywów zbrodni, jednak w żaden sposób nie nakierowuje czytelnika co do tożsamości sprawcy, podaje szczątkowe informacje, domysły czym podsyca napięcie swojej historii, by na sam koniec odsłonić kulisy tego brutalnego spektaklu. Liczne przypisy przybliżające, obecnie panujące obyczaje czy fakty są świetnym dodatkiem by wciągnąć się w panujący klimat.

Zakończenie książki z pewnością podzieli czytelników, dla jednych będzie niedosytem dla innych czymś nowym, nietypowym. Warto jednak się chwilę zastanowić zanim zaczniecie się dzielić swoimi wrażeniami, jak według was mogłaby się zakończyć ta historia i czy w ogóle w tym wypadku istnieje dobre satysfakcjonujące zakończenie?   W moim odczuciu jest idealnie zbalansowane, jednak by zrozumieć sens koniecznie należy sięgnąć po „Bohatera” 

Książkę uważam, za ciekawą, godną polecenia w szczególności miłośnikom kryminałów, żądnym emocji, nie bojącym zanurzyć się w brutalny świat, którego same osadzenie miejsca akcji w Rosji może przywoływać pewne stereotypy, z którymi zmagamy się od pradawna  W jednych wzbudza strach, a u innych jest powodem do szyderstwa. Zapewniam, że „Bohater” nie jest groteskową powieścią a rasowym kryminałem zasługującym na miano „Niedźwiedzia”, który jest symbolem siły i pewności siebie.

Link do opinii

Tytuł recenzji: 𝗠ł𝗼𝘁𝗸𝗼𝘄𝘆

𝑊 𝑏𝑖𝑡𝑤𝑎𝑐ℎ 𝑘𝑎ż𝑑𝑦 𝑠𝑝𝑜𝑠ó𝑏 𝑑𝑜 𝑜𝑠𝑖ą𝑔𝑛𝑖ę𝑐𝑖𝑎 𝑧𝑤𝑦𝑐𝑖ę𝑠𝑡𝑤𝑎 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑛𝑖𝑒 𝑑𝑜 𝑝𝑜𝑔𝑎𝑟𝑑𝑧𝑒𝑛𝑖𝑎.

Książki Wiktora Mroka były mi dotychczas znane tylko z opinii czytelników i nie powiem, że nie byłam zainteresowana twórczością autora, ale tak się złożyło, że żadnej jego książki do tej pory nie przeczytałam. Moja ciekawość została zaspokojona po lekturze ostatniej książki autora 𝐵𝑜ℎ𝑎𝑡𝑒𝑟, którą jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. 𝐵𝑜ℎ𝑎𝑡𝑒𝑟 bowiem to kawał świetnego kryminału z doskonale wykreowanymi bohaterami, napisany lekko, barwnie, w błyskotliwym i dowcipnym stylu. Dlatego, że nie czytałam wcześniej żadnej książki autora, było dla mnie niespodzianką, że Wiktor Mrok umieścił akcję swojej książki w Rosji, śledztwo zaś prowadzi ekipa śledcza zespołu z moskiewskiego wydziału zabójstw pod przewodnictwem pułkownik Alony Nikiszyny. Sposób, w jaki autor przedstawia grupę moskiewskich policjantów, pozwolił mi bardzo szybko zorientować się w układach grupy i poczuć się wśród tych sympatycznych śledczych, jak w gronie dobrych znajomych. Jestem całością mile zaskoczona, bo otrzymałam w tej książce wszystko, czego oczekuję w typowym, dobrym kryminale. Brutalne morderstwa nieuchwytnego seryjnego zabójcy, skrupulatne śledztwo prowadzone przez grupę świetnych policjantów, krótkie rozdziały, które nie powodują znużenia i szybka akcja pełna zaskakujących zwrotów.

𝐵𝑜ℎ𝑎𝑡𝑒𝑟𝑎 rozpoczyna spektakularne morderstwo popełnione na pracownikach biura, gdzie udzielano tzw. chwilówek. Ekipa śledcza, która pojawia się na miejscu zbrodni, jest zszokowana rozmiarem odniesionych obrażeń przez ofiary. Oprawca prawdopodobnie młotem nie tylko pomiażdżył im kości, ale dodatkowo zaszył dratwą usta. Zanim śledczym uda się cokolwiek ustalić, tego samego dnia ktoś wypchnął z okna kobietę, która także ma zaszyte usta.

Z dużym zainteresowaniem śledziłam pracę rosyjskiej policji, ich metody śledcze oraz relacje pomiędzy funkcjonariuszami. Gdyby nie te obco brzmiące nazwiska i nazwy miejscowości, czy ulic, łatwo mogłabym uwierzyć, że akcja kryminału toczy się na naszym rodzimym podwórku, bo nawet procedury śledcze jakoś obco mi nie brzmiały. Bardzo lubię rozbudowane tło obyczajowe w kryminałach, ale tu za wiele go nie ma i o dziwo jakoś niespecjalnie mi to przeszkadzało, może z racji tempa akcji powieści. Wszystko w tej książce jest wyważone, wszystkiego jest w sam raz. Zbrodni, śledztwa, prywatnych relacji policjantów oraz ich błyskotliwych i zabawnych odzywek. Akcja kryminału toczy się błyskawicznie, w zawrotnym tempie, a ekipa śledczych, pomimo że maksymalnie skupiona jest na śledztwie, to morderca i tak wciąż wyprzedza ich o krok. Sympatyczna grupa śledczych oprócz zaangażowania w sprawę raczy się dowcipnymi, a czasem nawet uszczypliwymi komentarzami pod swoim adresem, co pozwala sądzić, że bardzo się lubią i świetnie im się ze sobą pracuje. Trupów przybywa, a morderca coraz śmielej sobie poczyna, jakby doskonale wiedział, że policja nie będzie w stanie powiązać go z dokonywanymi zbrodniami i zanim się zorientują, co nim kieruje, uda mu się zrealizować swój makabryczny plan.

Policjanci mają świadomość, że wciąż depczą w kółko i nie potrafią dojść do jakiś konstruktywnych wniosków. Nie mają wątpliwości, że ofiary są ze sobą jakoś związane, ale nie potrafią odkryć, co to jest takiego. Sprawa wygląda na postępowanie kogoś, kto z zimną krwią realizuje plan zemsty. Nie od dziś wiadomo, że niezałatwione sprawy z przeszłości potrafią wrócić po latach i domagać się wyrównania rachunków. Ekipa Alony Nikiszynej powoli zaczyna chwytać wszystkie nitki luźno do tej pory porozrzucane i wiązać je w jedną całość. Jest to trudne i żmudne zadanie, bo chociaż domyślają się już, co może być motywem zbrodni, to zabójca wciąż zabija, a oni nadal nie znają jego tożsamości.

Śledztwa nie ułatwia fakt, że morderca, choć w brutalny sposób, konsekwentnie zabija ludzi z przestępczego światka związanego z tzw. chwilówkami. Społeczeństwo szczerze ich nienawidzi, więc wkrótce tajemniczy mściciel zostaje obwołany bohaterem i nikt nie ma zamiaru pomagać policji w jego ujęciu, pomimo nieustających apelów do społeczeństwa. Jest wprost przeciwnie, ludzie po cichu kibicują mordercy i liczą, że nigdy nie zostanie schwytany. Sami policjanci pomimo zaangażowania w śledztwo specjalnie nie żałują ofiar Młotkowego, jak go roboczo nazwali.

Pomimo że nie czytałam poprzednich książek autora i nie miałam okazji poznać ekipy śledczej, to doskonale czułam się w ich gronie. To bardzo zgrany zespół niezwykle sympatycznych policjantów, gdzie wszyscy się lubią i ze sobą współpracują. Zyskali moją sympatię i bardzo im kibicowałam w prowadzonym śledztwie, w przeciwieństwie do społeczeństwa, które po cichu cieszy się z faktu, że znalazł się ktoś odważny, by zrobić porządek z ludźmi bez skrupułów, bogacących się kosztem biednych, którzy z powodu braku pieniędzy pogrążają się w jeszcze większych kłopotach. Podobało mi się, że autor nie kreuje policjantów na herosów, łapiących przestępców bez względu na wszystko. Genialnych i sprytnych, takich co to są w stanie przewidzieć każdy krok mordercy. Działają jak ekipa w realu, której raz się udaje, a innym razem niestety nie. Przecież w rzeczywistości nie wszystko da się wyjaśnić, nie wszystkich przestępców posadzić w więzieniu. Nawet jeśli uda się ustalić tożsamość zbrodniarza, to nie znaczy, że uda się go aresztować.


Współpraca barterowa z Wydawnictwem Initium.

Link do opinii
Avatar użytkownika - kotoksiazka
kotoksiazka
Przeczytane:2023-06-01, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

BOHATER to trzymający w napięciu kryminał, gdzie trup ściele się gęsto, a krew wylewa z każdej strony.

 


Do sięgnięcia po tę pozycję, skusił mnie opis obiecujący liczne i krwawe morderstwa, brutalności oraz gonitwa śledczych za mordercą. Zatem czy książka spełniła moje oczekiwania? Zdecydowanie tak! 🔥

 


Historia, mimo swojego okrucieństwa tak mnie wciągnęła, że czytałam ją jednym tchem. W dużym stopniu to zasługa bohaterów, którzy wzbudziły u mnie pozytywne emocje, a także absorbującej akcji, ulokowanej na moskiewskim podwórku. Autor nieustannie wodził mnie za nos podczas całego śledztwa, nie dając nawet przybliżyć się do rozwiązania sprawy i wytypowania sadystycznego zbrodniarza.

 


Takich książek chcę czytać więcej, dlatego z przyjemnością sięgnę po pozostałe powieści autora.

Link do opinii
Avatar użytkownika - w_ksiazkowym_zac
w_ksiazkowym_zac
Przeczytane:2023-05-15, Ocena: 5, Przeczytałam,

„Bohater'' wprowadza czytelnika w niebezpieczną grę tocząca się pomiędzy zespołem śledczym Alony Nikiszny a tytułowym...No właśnie kim? Bohaterem czy bezwzględnym mordercą...to już musi ocenić sam czytelnik. Ofiary naszego „zszywacza'', mają wspólną mroczną i nie do końca legalną przeszłość. Co tu znajdziemy? Dynamiczną akcję, świetne i wnikliwe śledztwo, narrację dwutorową z perspektywy śledczych i zabójcy,  mocne skondensowane w czasie wątki, rewelacyjne zakończenie i co najważniejsze, emocje, niepewność, zaskoczenie i wiele innych, wrażeń tu nie zabraknie... Czy polecam? Tak!

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytanienaplatan
czytanienaplatan
Przeczytane:2023-05-12, Ocena: 5, Przeczytałam,

W ramach mojej tegorocznej akcji poznawania twórczości polecanych autorów wybór padł między innymi na Wiktora Mroka i najnowszą książkę z pułkownik Aloną Nikisziną. To kolejna powieść z cyklu osadzonych w Moskwie kryminałów, ale tym razem sprawdziłam, że można je z powodzeniem czytać bez znajomości wcześniejszych części.

Już okładka sugeruje, że zbrodnia będzie krwawa, ale nie spodziewałam się, że sprawca pójdzie na rekord Guinnessa pod względem ilości morderstw popełnionych w najkrótszym czasie. I to morderstw naprawdę brutalnych i tak skrupulatnie zaplanowanych, że mimo iż „kostnica zaczyna pękać w szwach” zespół śledczy tropów ma tyle, co na lekarstwo. Prowadzenia sprawy nie ułatwia też fakt, że bezwzględny morderca na ofiary wybiera osoby żerujące na ludzkim nieszczęściu, oszustów i krętaczy, przez co dla dużej części społeczeństwa staje się wręcz bohaterem.

Na Alonę Nikiszinę i jej zespół czeka mozolne zadanie, ale każdy kolejny trup zdaje się przybliżać ich do rozwiązania sprawy, a poszczególne wątki początkowo zupełnie oderwane zaczynają znajdować części wspólne. By odkryć motywy, będą musieli sięgnąć również w przeszłość strzegącą zazdrośnie swych tajemnic. Tylko czy to wystarczy, by złapać nieuchwytnego sprawcę?

To historia, którą czytałam z ciekawością i sporymi emocjami. Makabryczne sceny zbrodni działały na moją wyobraźnię, a chęć poznania sprawcy i jego motywów sprawiała, że kartki przewracały się same. Czy jednak ciepła i radosna wręcz atmosfera w zespole śledczym była celowym równoważnikiem opisywanych okrucieństw? Wydawało mi się, że brak tropów i kolejne zbrodnie, którym nie udało się zapobiec będą budzić frustrację przynajmniej części zespołu. A może to właśnie ich sposób na odreagowanie rzeczywistości? W każdym razie ta wesoła kompania zyskała moją dużą sympatię z energiczną i charakterną Aloną Nikisziną na czele.

Autor doskonale balansuje pomiędzy okrutną zbrodnią, skrupulatnie prowadzonym śledztwem i życiem osobistym bohaterów tworząc powieść wciągającą od pierwszej do ostatniej strony i pozostawiając czytelnika z niemożliwym do przewidzenia zakończeniem. Przynajmniej takie było dla mnie. A może i Wy spróbujecie zmierzyć się z mroczną wyobraźnią Autora?

Link do opinii

Tytuł: "Bohater"
Autor: Wiktor Mrok
Gatunek: kryminał
Liczba stron: 416 
Wydawnictwo: Initium
Moja ocena: 5/6


"Bohater" to czwarta powieść kryminalna Wiktora Mroka. Zdecydowałam się na tę lekturę, ponieważ znam już mocne pióro autora z powieści "Incel" i przypadło mi ono do gustu.

Akcja rozgrywa się w Moskwie, gdzie w jednej chwili ginie kilka osób. Morderca zabija w okrutny sposób pośredników finansowych, zajmujących się tak zwanymi chwilówkami. Śledztwo rozpoczyna pułkownik Alona Nikiszina wraz ze swoim zespołem specjalistów. Sprawa nie jest prosta, ponieważ ofiar przybywa w zastraszającym tempie. Morderca jest doskonale zorganizowany. Policja nie nadąża z wyszukiwaniem powiązań między ofiarami. Zmiażdżone wielkim młotem twarze, pogruchotane kości rąk i nóg, zaszyte usta... to tylko część ich obrażeń. Śledczy od razu dostrzegają pewną prawidłowość, jednak zagadki pozostawiane przez mordercę są zawiłe i nasi bohaterowie muszą się sporo nagłowić nad ich przesłaniem. Na szczęście świetnie im się współpracuje, widać, że się lubią i sobie ufają. Uzupełniają się, dzielą zdobytymi informacjami i wspólnie składają je w jedną układankę podczas zebrań u Alony. Uważam te spotkania za świetny element porządkujący treść i kolejne etapy śledztwa. Bez tych rozmów byłoby bardzo trudno połapać się w fabule.      

Bardzo polubiłam kadetkę Walerię. Sympatyczna studentka, która dopiero odbywa praktykę wśród starych wyjadaczy, ma bystry umysł i jest odważna, chociaż trochę narwana. Jej spostrzeżenia wnoszą wiele do śledztwa, a starsi koledzy po fachu z jednej strony opiekują się nią, ale równocześnie pozwalają zdobywać doświadczenie w praktyce. Dziewczyna zapowiada się na świetną policjantkę.

Powieść podzielona została nie tylko na rozdziały, ale także na dwie narracje. Obserwujemy na zmianę działania śledczych i perspektywę mordercy. Dzięki temu historia jest pełniejsza, a myśli same wędrują w kierunku analizy działań zbrodniarza i przyznaję, że przez cały czas usiłowałam dopasować tego gościa do któregoś z bohaterów :D 

Bardzo pomocne podczas lektury były przypisy, objaśniające wykorzystane w tekście fakty polityczne i obyczajowe. Stanowiły świetne dopełnienie opisywanej historii i urealniły ją. 

Autor umiejętnie dozuje informacje, odkrywa kolejne karty powoli, tak by nie można się było za wcześnie zorientować, kim jest morderca.  

Nie jestem do końca przekonana do zakończenia, na które zdecydował się autor. Nie mogę Wam zdradzić o co chodzi, bo spalę finał, jednak myślę, że nie każdemu czytelnikowi przypadnie ono do gustu.

Link do opinii
Avatar użytkownika - kryminalnatalerz
kryminalnatalerz
Przeczytane:2023-06-26, Ocena: 5, Przeczytałam,

,,Bohater" to czwarta powieść kryminalna Wiktora Mroka, która co prawda jest częścią cyklu z porucznik Aloną Nikisziną, jednak bez problemu można ją czytać jak książkę osobną. I jest to zaskakująco dobre połączenie kryminału współczesnego z klasycznym! Mamy tu zbrodnię brutalną, zahaczającą o tematy, które są bolączką społeczności - oszuści, naciągacze i wyzyskiwacze, oferujący potrzebującym szybki sposób na załatanie problemu, z którego łatka szybko okazuje się wadliwa - prościej mówiąc chwilówki. Mimo mocno makabrycznego potraktowania ofiar, opisy są dobrze wyważone - czytelnik rozumie bestialstwo, ale nie jest ono specjalnie obrazowo przedstawione, przez co fragmenty te są jak najbardziej znośne. Z klasycznego nurtu zaczerpnięty jest sposób prowadzenia śledztwa - opiera się na rozmowach zespołu śledczych i przepytywaniu świadków, dialogi są napisane rewelacyjnie, żwawe i z przyjemną nutką lekkości i humoru, co dobrze rozładowuje makabrę zbrodni. Postacie śledczych są supersympatyczne, postać mordercy tajemnicza, a akcja szybka, brak czasu na zaczerpnięcie tchu, napięcie obecne przez całą lekturę. A nad tym wszystkim wisi pytanie - czy ostateczne oczyszczanie społeczeństwa z krzywdzących je elementów jest społecznie akceptowalne? Ach, zapomniałabym! Historia toczy się w maju 2021 roku w Moskwie, co też zasługuje na uwagę - postacie lekko podśmiewają się z władzy, a tło społeczne specyficzne dla tej narodowości oddane jest naprawdę ciekawie! Jestem zaskoczona jak bardzo książka przypadła mi do gustu, to bardzo przyjemny, a jednocześnie solidny kryminał!

Link do opinii
,,Bohater" autorstwa Wiktora Mroka to moje pierwsze spotkanie z twórczością Autora i na dzień dobry otrzymałam moc emocji, jakich oczekuję po kryminałach. Jest brutalnie i krwawo, momentami zabawnie (dialogi policjantów). W Moskwie zaczyna się krwawa rzeź na pracownikach tzw. ,,chwilówek". Oprawca nie ma skrupułów, a w przeświadczeniu społeczeństwa staje się bohaterem. Mimo iż ekipa policyjna daje z siebie 200%, morderca jest stale o krok do przodu. Mieszkańcy nie zamierzają współpracować i milczą. Lektura ta trzyma cały czas w napięciu. Niemal do ostatnich stron nie znamy tożsamości sprawcy, chociaż i jego perspektywę poznajemy. Przedstawione są też historie każdej z ofiar. Zakończenie jest zupełnie inne niż w książkach, które do tej pory czytałam. Jest ono bardzo realistyczne, bo i takie się zdarzają naprawdę. Autor miał świetny pomysł. A to, co kierowało zabójcą, z pewnością mocno Was zaskoczy. Mnóstwo zwrotów akcji, świetna kreacja bohaterów i ta niewiadoma w postaci motywu. Jeśli lubicie mocne kryminały, ten koniecznie powinien trafić na Waszą półkę. Bardzo polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - bookwmkesie
bookwmkesie
Przeczytane:2023-05-21, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Przeczytane w 2023 r.,

Dziś spędzimy czas przy twórczości Wiktora Mroka, a mowa o książce pt. ,,Bohater". Pierwszy raz miałam przyjemność czytać książkę, gdzie akcja rozgrywa się w Rosji, a dokładnie w Moskwie. Przed wami kawał fantastycznego kryminału, gdzie momentami denerwowałam się, bo mogłoby już się wyjaśnić albo już myślałam, że zaraz złapią mordercę, a tu wywinął mi taki numer, że głowa mała. Wiem, że nie powinnam na początku wspominać zakończenia, ale uprzedzam, że nie będzie takie typowo standardowe, jakie można spotkać w książkach tego gatunku, i to według mnie jest bardzo na plus. Jestem pewna, że zakończenie podzieli czytelników na tych, którzy lubią takie zakończenia, a inni oczekiwali innego. Wżyciu jest całkiem inaczej niż w książce, i to mega plus dla autora.

 

Opisów książki jest dużo, więc zapraszam np. na stronę wydawnictwa w celu poznania, o czym mowa. Na początku myślałam, że to seria, lecz to osobna historia, więc można czytać, nie znając poprzednich. Po tej pozycji z całą pewnością będę nadrabiać, bo spodobał mi się klimat, jaki autor stwarza w swoim twórczościach. Uwaga pierwszy raz ,,polubiłam" naszego mordercę, a to za sprawą, że każdy jego ruch był naprawdę dobrze przemyślany i nieźle grał na nosie wydziałowi kryminalnemu. Zawsze zastanawiałam się co siedzi w głowie takiego typa, który morduje w jakimś sobie tylko znanym celu. Ile czasu poświęca, żeby poznać swoje ofiary albo ile czasu potrzeba i co potrzeba, żeby porwać lub zabić daną osobę.

Tutaj wielki plus dla autora, że od początku do końca naprawdę ciśnienie jest podwyższone i nie maleje z biegiem czasu. W każdym rozdziale zawsze coś, więc (tak jak było w moim przypadku) będziesz zabierał/ła książkę wszędzie tam, gdzie będziesz musiał/ła iść. :p

 

Czas jest tutaj na wagę złota, a morderca gra na nosie każdemu, kto choć na chwilę myśli, że już zbliżył się do odkrycia, kim jest mężczyzna, który nie zna litości. W książce poznasz punkt widzenia i przemyśleń wydziału śledczego oraz naszego mordercy, więc porównasz etapy i w jaki sposób wszystko jest zaplanowane oraz jak daleko bądź blisko jest się rozwiązania zagadki.

 

Polecam i mam nadzieję, że spodoba się wam tak bardzo jak mi.

 

Link do opinii

,,Teraz będzie trudniej, bo ruch na ulicach stał się o wiele większy. Ale to jeszcze pobudzało go do działania. Nie bał się. Nigdy się nie bał."

 

Już niedługo @targiksiazkiwwarszawie. Wybieracie się?

Nie ukrywam, że bardzo kuszą mnie te @targi_vivelo, jednak niedawno, razem z @dawid.czyta, byliśmy w Warszawie na premierze książki @zwyczajnychlopak, więc kolejną podróż przez pół Polski chyba sobie darujemy, ale kto wie?

 

Dzisiaj przychodzę do was z recenzją książki, która mnie zaskoczyła. Dlaczego? Przez swoje zakończenie, którego absolutnie się nie spodziewałam i nie powiem wam o nim nic więcej, bo sama nie lubię spojlerów. Wiem, że sporo z was ma lekturę w planach, więc nie będę wam psuła frajdy z czytania.

 

Pierwszy raz miałam okazję sięgnąć po książki autora, czego ogromnie żałuję. Jest to kolejna pozycja z serii, jednak nie przeszkadza to w rozkoszowaniu się ,,bohaterem". Wiktor Mrok napisał wciągający, krwawy, miejscami brutalny kryminał, taki jak lubię najbardziej. Śmiało mogę powiedzieć, że spełnił on moje oczekiwania. Im bardziej krwawo, tym lepiej.

 

Mamy opisane mnóstwo morderstw. Najlepiej czytało mi się oczywiście rozdziały oczyma mordercy. Jak na tacy widzimy jego ofiary, to jak się zachowywały przed śmiercią, czujemy ich strach oraz brak zawahania ze strony naszego mordercy. Jednak tych scen, według mnie, było zdecydowanie za mało. Jak dla mnie, to cała książka mogła zostać napisana z tej perspektywy, ale wtedy nie byłoby śledczych, a co do nich, to... Policjanci są jak dobrzy przyjaciele, znają się, co widać po ich rozmowach. Często sobie dogryzają i ze sobą ,,śmieszkują". Trzeba przyznać, że chyba pierwszy raz spotykam się z czymś takim i zdecydowanie działa to na plus. Takim zachowaniem autor trochę rozładował napięcie, które zbudował. Fajnie było, chociaż na moment oderwać się od śledztwa i obserwować zwykłe zachowania ludzi.

 

Język tej książki jest specyficzny, odpowiedni dla miejsca, w którym rozgrywa się akcja. Już kiedyś miałam okazję czytać coś podobnego i zupełnie mi to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, uważam, że dodaje to uroku całej pozycji.

 

Link do opinii
Inne książki autora
Incel
Wiktor Mrok0
Okładka ksiązki - Incel

W lipcowe przedpołudnie, niedaleko Moskwy dwie studentki znajdują w lesie zwłoki młodej kobiety. Zawinięte w folię, nagie, zmasakrowane przez zwierzynę...

Czerwony parasol
Wiktor Mrok0
Okładka ksiązki - Czerwony parasol

Zimowa Moskwa. Siedemnastoletnia Tatiana, wracając z treningu gimnastyki, nie wie jeszcze, że jej życie za chwilę zmieni się nieodwracalnie. Kiedy w swoim...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Andrzej Marek Grabowski ;
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy