Martynika, rok 1690. Na szczycie Czarciego Wzgórza wznosi się tajemniczy pałac otoczony gęstym parkiem. Dostęp do niego prowadzi wąską, niebezpieczną ścieżką wijącą się po zboczu dzikiej, poszarpanej skały. W pałacu mieszka piękna i szalenie groźna księżniczka; każdy mężczyzna, który się do niej zbliży, ginie w ciągu roku…
Nie odstraszy to jedynie kawalera de Croustillac…
W Czarcim Wzgórzu Eugene’a Sue znajdziemy wszystko, czego potrzeba w awanturniczej powieści przygodowej. I piękną kobietę, i czarodziejskie pejzaże, i tajemnicze postaci strzegące skarbów. Pojawią się bohaterowie źli i oczywiście ci dobrzy…
Bardzo przyjemna lektura na deszczowe popołudnie lub ciepły wieczór.
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2025-06-18
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 128
Tytuł oryginału: Le Morne-au-Diable
Język oryginału: francuski
Tłumaczenie: nieznany
Przeczytane:2025-08-15, Ocena: 4, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku, 52 książki 2025,
Audiobook
Klasyka literatury francuskiej z XIX wieku. Eugene Sue to kompletnie mi nieznany autor i jeśli wszystkie jego książki są na poziomie "Czarciego wzgórza" to mnie nie dziwi brak popularności tego autora.
"Czarcie wzgórze" to nieudana próba stworzenia powieści przygodowej i awanturniczej, o pięknej kobiecie i tajemnicy w egzotycznej scenerii. Brzmi zachęcająco? Być może, ale nic z tego nie zadziałało. Może ta historia nie zdążyła się odpowiednio rozwinąć, bo jest zbyt krótka? Kompletnie mnie nie zainteresowała i nie wciągnęła. Wzbudziła we mnie zerowe emocje. Coś do przeczytania/przesłuchania i zapomnienia. Od klasyki literatury oczekuję jednak czegoś więcej. Jeśli chodzi o powieści przygodowe to zdecydowanie preferuję Juliusza Verne'a.
Nie warto sięgnąć po to dzieło nawet w celach czysto rozrywkowych. Nie polecam.