Okładka książki - Czerwona woda

Czerwona woda


Ocena: 5.33 (6 głosów)

,,Czerwona woda" to powieść o rodzinnej tragedii zatopionej w nurtach współczesnej historii, ukazująca niczym krytyczne lustro zakamarki ludzkiej duszy.

Siedemnastoletnią Silvępo raz ostatni widziano, jak bawiła się na rybackim festynie w małej miejscowości na dalmatyńskim wybrzeżu. A potem zniknęła. Cała lokalna społeczność jest wstrząśnięta, wszyscy zadają sobie pytanie, co mogło się z nią stać. Została porwana? Uciekła z domu? Poślizgnęła się na skałach i wpadła do morza? Ktoś ją zabił? W ciągu kilku dni sprawę nagłaśniają ogólnokrajowe media. Śledczy badają różne tropy, ale żaden nie doprowadza do rozwiązania zagadki. Z czasem zainteresowanie tajemniczym zaginięciem dziewczyny słabnie. Ludzie wciągnięci przez wiry historii nieustannie muszą sobie radzić ze zmiennymi warunkami życia: przemianami społeczno-politycznymi, upadkiem komunizmu, wojną na Bałkanach i wreszcie rozkwitem neoliberalnego kapitalizmu. Zajęci swoimi sprawami nie zaprzątają sobie głowy tragedią rodziny Velów, która staje się coraz bardziej odległa. Ale czy można zapomnieć o zaginięciu bliskiej osoby, ukochanej córki, siostry bliźniaczki? Czy czas leczy rany?

Informacje dodatkowe o Czerwona woda:

Wydawnictwo: Noir sur Blanc
Data wydania: 2025-08-13
Kategoria: Inne
ISBN: 9788384030202
Liczba stron: 280
Tytuł oryginału: Crvena voda

Tagi: Literatura kryminalna i detektywistyczna Beletrystyka - problematyka społeczna chorwacja

więcej

Kup książkę Czerwona woda

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Czerwona woda - opinie o książce

Silva zaginęła. Piękna nastolatka z Misty nie wróciła do domu po nocnej imprezie. Jej brat bliźniak nie wie, co się stało, a matka dziewczyny ma złe przeczucia. Tak rozpoczyna się powieść Juricy Pavičicia pt. „Czerwona woda” z oferty Oficyny Literackiej Noir sur Blanc, w przekładzie Leszka Małczaka, która ukazuje, jak nieprzewidywalny bywa ludzki los.

Zaginięcie nastolatki to tylko punkt wyjścia, przyczynek do tej przejmującej opowieści. Z każdą kolejną kartą doświadczamy czegoś znacznie głębszego. Otrzymujemy portret ludzi, których życie zatrzymało się w jednym momencie, choć powinno płynąć dalej. Chorwackie słońce, słony wiatr i zapach morza tworzą filmowe tło dla bólu, który nie znika. Trawi wnętrza bliskich zaginionej, zrywa więzi, odbiera wiarę. Nie ma tu hollywoodzkich fajerwerków. Jest cisza, napięcie, i to dziwne uczucie, że każde zdanie coś ukrywa, a prawda - zamiast się zbliżać - oddala się niepostrzeżenie.

Malownicza Chorwacja już zawsze będzie mi się kojarzyła z tą opowieścią. Dramat rodziny Velów, desperackie próby poszukiwań Silvy i europejskie krajobrazy, mijane z nadzieją na spotkanie odnalezionej, zrobiły na mnie niemałe wrażenie, ale jeszcze większe wywołała determinacja i braterska miłość, które motywowały Mate do działania. Z podziwem i zadumą pochylałam się nad kolejnymi przesłankami, które miały doprowadzić do spotkania bliźniąt, ale to dopiero zakończenie tej historii wbiło mnie w fotel.

Spodziewałam się bałkańskiego kryminału, a otrzymałam genialny thriller psychologiczny, który sprawia, że wielokrotnie wstrzymywałam oddech w napięciu i z zaciekawieniem, jak też potoczy się los powieściowej rodziny. Pavičić ujął mnie prostotą tej opowieści, w której duszny klimat małego miasteczka i jego mieszkańców mówi więcej niż niejeden rozległy opis. Ta zręcznie opowiedziana historia zasługuje na wszelkie pochwały, a już na pewno na to, by bez wahania po nią sięgnąć i dołączyć do poszukiwań młodej, obiecującej kobiety, która - jak się okazuje - również miała swoje sekrety.

Polecam, bo to klasa sama w sobie!

Link do opinii
Avatar użytkownika - kryminalnatalerz
kryminalnatalerz
Przeczytane:2025-10-23, Ocena: 5, Przeczytałam,

,,Czerwona woda" Juricy Pavičića pozwala polskiemu czytelnikowi poznać kryminalne oblicze Chorwacji, choć typowym kryminałem nazwać jej nie można - tutaj historia kryminalna jest punktem wyjścia do obserwacji zmian psychologicznych osób w nią uwikłanych, zmian społecznych, a nawet gospodarczo-politycznych, jakie w tym czasie w kraju zachodzą. Bo Pavičić swoją powieść osadza w czasie dla Chorwacji znaczącym - punktem wyjścia jest rok 1989, na chwilę przed rozpadem Jugosławii i od niego przesuwamy się dalej, aż do czasów współczesnych, do roku 2017 i chwili, gdy Chorwacja jest gotowa na sezonowe najazdy turystów. To jednak toczy się w tle, ma znaczenie, ale znaczenie drugoplanowe, bo tym, co najważniejsze, jest psychologiczna analiza straty, życia w zawieszeniu i niepewności. W 1989 dochodzi do zaginięcia 17-latki, a my obserwujemy osoby, na które te zdarzenia ma wpływ. Mamy pierwszą falę, tę najbardziej wzburzoną, której życie przekoziołkowało o sto osiemdziesiąt stopni i kręci się jak w wirze wokół tego jednego zdarzenia - to rodzina zaginionej. Ale jest i druga fala, czyli osoby, na które zniknięcie ma wpływ, ale nie tak przerażający jak na najbliższych: to milicjant prowadzący sprawę, dwóch chłopaków z miasteczka, którym dziewczyna była bliska, ich rodziny. I tak naprzemiennie towarzyszymy im w dalszych latach życia, szukamy zmian, szukamy emocji, choć te mimo wszystko nawet po upływie dłuższego czasu nadal są widoczne... Ból, strach, czasami zwyczajne zawieszenie w czasie, poczucie winy, wyrzuty sumienia, bezsilność - to one wiodą prym, to one przytłaczają wszystko wokół. Jest to więc powieść przejmująca, bardzo smutna, ale równocześnie głęboka, pełna wrażliwości i zwyczajnie prawdziwa. Wartościowa pozycja warta uwagi i czasu. Mam nadzieję, że z twórczością tego autora będzie nam dane spotkać się w Polsce ponownie! 

Link do opinii
Avatar użytkownika - mag-tur
mag-tur
Przeczytane:2025-10-15, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
,,Czerwone wody nieustannie wzbierają, dopóki nie zatopią wszystkiego: i Mista, i gór, i tego kraju, który nie zasłużył na nic lepszego niż potop".
Jugosławia. Jest rok 1989. Czteroosobowa rodzina mama Vesna, tata Jakov i siedemnastoletnie bliźnięta chłopak Mate i dziewczyna Silva, jedzą wspólnie kolację. Kolację, która pozostanie w ich pamięci do końca życia. Chociaż niczym szczególnym się nie wyróżnia. Zaraz po niej Silva wybiera sie na festyn. Później znajduje się na nim również jej brat. W końcu są ciepłe wrześniowe wieczory i nikt nie chce siedzieć w domu na kanapie wraz z rodzicami, gdy jest młody i pełen życia. Brat widzi siostrę w objęciach Adrijana, chłopaka z tej samej miejscowości. Z Mista. Na imprezie brak Branego. Aktualnego chłopaka dziewczyny. Dlatego Mate robi kwaśną minę na znak niezadowolenia, że siostra przyprawia rogi dobremu chłopakowi. No cóż, życie.

Jednak jest niedziela dnia następnego. Pora obiadu a dziewczyny nigdzie nie ma. Zostaje zawiadomiona policja, która dopiero w poniedziałek wszczyna akcję poszukiwawczą. Bez rezultatu. Pewne ślady wskazują na Adrijana, że mógł mieć coś wspólnego ze zniknięciem Silvy, ale dwudniowe przesłuchanie nic nie daje. Miasteczko go stygmatyzuje. Odwraca się od niego i ojca piekarza. Mija kilka miesięcy. Mate i Jakov nadal szukają dziewczyny. Podobno była widziana na dworcu w Splicie jak kupowała bilet na kurs zagraniczny. Czyli ucieczka.

W międzyczasie rodzina dowiaduje się, że Silva nie była niewiniątkiem i miała sporo na sumieniu. Zatem to mógł być powód jej ucieczki a w tle trwa wojna. Aż sześć lat. Jednak rodzina w dalszym ciągu jest pogrążona w próbach nawiązania kontaktu z uciekinierką. Mate cały czas jej szuka. Na świecie zachodzą zmiany. W ich domu rodzinnym także, bo Jakov bierze rozówd z Vesną. On sobie już dał spokój i patrząc pewnego razu na syna i byłą żonę myśli: ,,(...) Co nam zrobiłaś Silva. W co zamieniłaś nasze życie? Co nam zrobiłaś Ty egoistyczny potworze",Mate także wie, że ,,To, co się wydarzyło, zniszczyło nas". Nas czyli całą rodzinę, bo skupili się na zdobyciu informacji co się dzieje z Silvą. Ponieważ lepsza wiedza, nawet ta najgorsza, niż niewiedza. 

I tak obok nich toczyło się życie. Została utworzona Unia Europejska. Jugosławia przestała istnieć. Zmieniał się rząd. Powstało nowe państwo, Chorwacja. Następowały zmiany. A oni byli obok tego wszystkiego. Bardzo trudno było im żyć bez Silvy.

Historia o uporze, dwulicowości, życiu w kłamstwie, żałobie i determinacji. Akcja toczy się bez zaskakujących zwrotów, gdzie serce czytelnika łomoce jak szalone. Książka, która wciąga swoją fabułą i drąży myśli czytelnika o egoiźmie i o tym co przyniesie finał. Świetna lektura.


Współpraca barterowa z Wydawnictwem Noir Sur Blanc.
Link do opinii

Gdybym miała określić ją w skrócie, powiedziałabym że jest surowa a jednocześnie porywająca.

Tragedia rodziny Velów przedstawiona przez Jurica Pavičica, to historia, która dosłownie wżera się w mózg. Wywołuje empatię, ale jednocześnie przeraża bezradnością bohaterów wobec poszukiwań zaginionej we wrześniu 1989 roku Silvy. Córki, siostry bliźniaczki. "Czerwona woda" opowiada wydarzenia, jakie dzieją się, można powiedzieć, codziennie, a której dramatu nie dostrzegamy, dopóki nie znajdziemy się sami w podobnej sytuacji. 

Wstrząsnęła mną do głębi swoją realnością. W skrócie przyjrzyjmy się sytuacji - siedemnastolatka bawi się na festynie w swojej miejscowości, rano rodzice odkrywają, że nie wróciła do domu, po kilku godzinach brat wychodzi poszukać jej po znajomych, jednak dziewczyny nigdzie nie ma, wieczorem sprawa trafia na policję, która standardowo zgodnie z procedurą jeszcze czeka. Jednak dziewczyna nie wraca, rusza śledztwo, przeszukiwanie każdego miejsca, przesłuchania. Wydarzeniami żyje całą mała lokalna społeczność. Jednak mija dzień, tydzień, dwa tygodnie i... cisza. Sprawa choć wybucha niczym wielka fala z czasem zaczyna tracić na swojej wysokości. Trwają poszukiwania ale zaczyna brakować kolejnych poszlak. Rodzina wciąż pragnie poznać odpowiedź, w nich wciąż pali się żywym ogniem brak Silvy, ale świat pomału zaczyna wracać do swojej codzienności. Bezradność...

Jeżeli myślicie, że w tym miejscu kończy się dramatyczna strona tej sytuacji, to bardzo się mylicie, bo wydarzenia a dokładniej brak znajomości tego, co wydarzyło się w ową wrześniowa noc 1989, pociągnie za sobą dużo więcej smutków. 

 

Autor w niesamowity sposób oddał emocje i ogrom tej tragedii. Niespieszna fabuła każe być cierpliwym i do końca zastanawiać się, czy poznamy odpowiedź na pytanie, które zdaje się oczywiste na początku, mianowicie, co się stało z Silvą? Śledzimy te poszukiwania oczami rodziny oraz osób powiązanych ze śledztwem, przyglądając się w tle zmianom politycznym, społecznym, jakie zachodzą na dalmatyńskim wybrzeżu. To jedno wydarzenie wydaje się chwilą momentem na przestrzeni czasu, jaki jest ukazany w fabule mieszczącej około 30 lat, jednak dla tej garski osób, jest niczym wciąż jątrząca się rana. Bo czy można zapomnieć? Czy można przestać szukać?

 

To zupełnie inny kryminał, thriller niż te, którymi nasączony jest obecnie rynek wydawniczy. Bardzo polecam.

Link do opinii

,,Czerwona woda" Juricy Pavičića to jedna z tych książek, które zaczynają się jak klasyczny kryminał, ale szybko okazuje się, że gatunkowe ramy są tu tylko punktem wyjścia do czegoś znacznie głębszego. To opowieść o rodzinnej tragedii, która stopniowo rozlewa się na całą społeczność i na kolejne dekady życia bohaterów -- niczym tytułowa czerwona woda, która barwi wszystko, czego dotknie.

Zaginięcie siedemnastoletniej Silvy to punkt wyjścia -- dramatyczny i wciągający, ale Pavičić nie podąża utartym szlakiem thrillera. Zamiast tego skupia się na tym, co dzieje się "później": z rodziną, z lokalną społecznością, ale i z całym krajem, który przechodzi przez kolejne transformacje - od komunizmu, przez wojnę, po dziki kapitalizm. Autor z chirurgiczną precyzją pokazuje, jak trauma powoli wżera się w ludzi i miejsca, jak rozpadają się relacje, jak czas deformuje wspomnienia i uczucia. Życie toczy się dalej. Ale nie dla rodziny Velów. Dla nich czas się zatrzymuje.

Widzimy jak osobisty dramat zostaje wchłonięty przez szerszy kontekst historyczny jakim jest upadek Jugosławii, wojna na Bałkanach i narodziny nowego systemu polityczno-gospodarczego. Zaginięcie Silvy jest pretekstem do pokazania tego, co dzieje się z ludźmi, gdy muszą żyć bez odpowiedzi, z niepewnością. Obserwujemy co zostaje, gdy świat idzie dalej, a Ty zostajesz sam z pustką.

To powieść spokojna, ale przejmująca. Pisana oszczędnym językiem, bez łatwych wzruszeń, a jednak pełna emocji. Pavičić nie daje prostych odpowiedzi. Nie interesuje go sensacja, lecz to, co zostaje, gdy świat idzie dalej, a Ty zostajesz sam z pustką. Konstrukcja powieści -- rozpięta na kilka dekad -- pozwala czytelnikowi poczuć upływ czasu i wagę niedopowiedzianych słów.

,,Czerwona woda" to poruszająca, wielowymiarowa opowieść o stracie, pamięci i zapomnieniu. O tym, jak historia wdziera się w życie zwykłych ludzi i jak trudno żyć dalej, gdy nikt nie zna prawdy. To książka wymagająca skupienia, ale dająca w zamian coś rzadkiego: prawdziwe emocje i refleksję, która zostaje z nami długo po lekturze.

Link do opinii

Chorwacja, małe miasteczko Misto niedaleko Splitu, końcówka lat 80. 17-letnia Silva nie wraca do domu po zabawie, zniknęła jak kamień w wodę. Milicja rozpoczyna poszukiwania i śledztwo, rodzina zaginionej także stara się odnaleźć dziewczynę, ale wszystko na nic. Czerwona woda Juricy Pavičicia zaczyna się (kończy zresztą też) jak rasowa powieść kryminalna, ale w środku czeka na czytelnika znacznie więcej niż tylko intryga.

 

Pavičić napisał powieść, w której zaginięcie Silvy staje się punktem zwrotnym w życiu kilku osób z jej najbliższego otoczenia oraz dla milicjanta prowadzącego sprawę. Oskarżenia, które wiszą w powietrzu i wyroki wydane zaocznie przez społeczność wpływają na losy postaci, jakby zniknięcie jednej dziewczyny z tej przestrzeni stało się początkiem reakcji łańcuchowej. Wszystko powoli się rozpada w skali mikro i makro - małżeństwo rodziców Silvy, życie jej brata i chłopaków, z którymi kiedyś była, kariera śledczego, miasteczko i cała Jugosławia.

 

Czerwona woda zaskoczyła mnie głębią, ponieważ spodziewałem się lektury trzymającej w napięciu (to dostałem) poszerzoną o wstawki dotyczące wielkiej historii (to także tu jest). Pavičić zrobił jednak znacznie więcej - opowieść o zniknięciu staje się przyczynkiem do przedstawienia losów bohaterów, nie na odwrót. Postaci próbują jakoś przetrwać, radzić sobie z życiem lepiej lub gorzej, w każdej z nich widoczne jest jednak jakieś pęknięcie, nie pozwalające na osiągnięcie szczęścia i spokoju. Choć nie każdy otrzymuje tyle samo światła, jest go wystarczająco, by zatrzymać się przy wszystkich. I tylko Silva zdaje się mieć dla czytelnika najwięcej tajemnic.

 

Powieść Pavičicia to także opowieść o przemianach ustrojowych w Chorwacji - wydarzenia docierają do nas z gazet, radia lub telewizji oraz rozmów między postaciami. Jest rozpad Jugosławii, wojna na Bałkanach, wolne wybory, kapitalizm, prywatyzacja i bezrobocie, w końcu napływ zagranicznego kapitału i budowanie bazy turystycznej. Czerwona woda jest także opowieścią o blisko trzydziestu latach najnowszej historii Chorwacji, w której nie dopatrzymy się powodów do wesoło wykrzykiwanego Ajde! Chorwacja w powieści również zaginęła, a raczej zniknął jej duch, beztroska - krojona na kawałki, sprzedawana i wysyłana w świat jak pocztówka z urokliwego wybrzeża. A zdjęcie młodej dziewczyny z pięknym, ale lekko aroganckim uśmiechem zdaje się zdjęciem całego kraju, podpisane pogrubionymi kapitalikami: poszukuje się zaginionej osoby.

 

 

Czerwona woda zaskoczyła mnie swoją konstrukcją i pogłębionym portretem wewnętrznym bohaterów, wraz z przedstawieniem ich skomplikowanych relacji. Styl Pavičicia wydaje się klasyczny, choć trochę surowy, a zdania przepełnione są melancholią, co w przekładzie Leszka Małczaka bardzo dobrze się czyta. Mam nadzieję, że będę miał jeszcze możliwość spotkać się z twórczością tego autora.

Link do opinii
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy