Krakowskie Przedmieście za dnia zdawało się oranżerią pełną pstrokatych motyli, kwiatów i powabnych łątek o wysmukłych kibiciach. Natomiast po zmroku przechodziło iście wilkołaczą przemianę i zaczynały się tutaj dziać łotrzykowskie fenomeny. Tu najchętniej załatwiano wszelkie tajne porachunki, nawet nie bacząc na świętość miejsca, w kościołach miejscowych, które też okradano regularnie...
Młody pisarz do szaleństwa zakochany w pięknej dwórce, śledząc najnowsze plotki z królewskiego dworu, wpada na trop intrygi, w którą zamieszane są najważniejsze postaci ówczesnej Rzeczpospolitej. Rozwikłania zagadki noszącej znamiona czarnoksięskich praktyk podejmuje się – z osobistych powodów – Stanisław Jakub Lawendowski herbu Paprzyca, namiestnik warszawskiej straży marszałkowskiej. Pomagają mu zarówno młodzi zakochani, jak i tajemnicza żydowska wiedźma. Rezultaty śledztwa szybko przekraczają najśmielsze oczekiwania, a zaangażowanym w nie bohaterom zaczyna grozić śmiertelne niebezpieczeństwo...
Autor odkurzył stare warszawskie legendy, z przewrotnym poczuciem humoru opisując kulisy wystawienia kolumny króla Zygmunta. Barwny portret siedemnastowiecznej stolicy, od magnackich posiadłości po zamtuzy i szemrane zakątki Krakowskiego Przedmieścia, wyraziste postaci, nieprzewidywalne zwroty akcji i historia romantycznego związku z zaskakującym finałem składają się na diabelnie interesującą powieść.
Konrad Tomasz Lewandowski (ur. 1 kwietnia 1966 roku), z wykształcenia doktor filozofii, dał się poznać szerokiej publiczności jako autor licznych powieści fantasy, science-fiction i powieści kryminalnych, a także jako publicysta i redaktor. W 1995 roku za opowiadanie Noteka 2015 otrzymał nagrodę Zajdla. Nakładem Wydawnictwa RM ukazała się pierwsza część cyklu – „Diabłu ogarek. Czarna Wierzba”.
Wydawnictwo: RM
Data wydania: 2013-10-09
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 264
Język oryginału: polski
Nadkomisarz Jerzy Drwęcki na Śląsku. Jest druga połowa listopada 1929 roku, do Polski docierają pierwsze skutki Wielkiego Kryzysu. Jerzy Drwęcki na prośbę...
"Dziewczyna była prawie całkiem naga. Tylko wkoło bioder miała owiniętą przepaskę z białego muślinu, zawiązaną wszakże tak luźno, że prawie, prawie miała...
Przeczytane:2017-02-10, Ocena: 6, Przeczytałam, 100 książek 2017, Wyzwanie - fantastyka 2017,