Dwie Anny

Fabuła dotyka zdarzeń paranormalnych, ale jest tak przedstawiona, że ta sytuacja w ogóle nie przeszkadza. Wydaje nam się, że wszystko rozgrywa się tylko w rzeczywistym świecie. Właściwie czekałam na takie zakończenie, a mimo wszystko gdy się do niego zbliżałam to czułam dreszczyk emocji. Z przyjemnością sięgnę po kolejne książki tej autorki.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Najgorsza książka, jaką czytałam od lat. Żałuję czasu straconego na przeczytanie tej szmiry, ale cóż jak już zaczęłam to musiałam skończyć. Początek książki był dość ciekawy, dziewczyna w snach przenosi się w czasie do wydarzeń rozgrywanych w angielskiej wsi z początku XIX wieku. Ale później było coraz gorzej... Diabeł zakochany w Annie obecnie i w przeszłości, jej głupawe teksty, orgazmy po sekundzie - istny koszmar. To było gorsze niż przeżycia Any z "50 twarzy Greya"... Do tego mnóstwo błędów w całej książce, które wpływają na obniżenie oceny. Nie poleciłabym nawet największemu wrogowi. A i nazwanie tej książki thrillerem jest grubym nieporozumieniem.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Dwa światy - 1820 r. i początek XXI wieku - i prawie 200 lat różnicy. I ta sama bohaterka Anna, która śni o przeszłości. A może to jej kolejne wcielenie? Ten dualistyczny świat łączy jeszcze przystojniak, którego prawdziwe imię brzmi Samel. Ten syn Szatana musi rozkochać w sobie ziemską kobietę i spłodzić syna, by móc ich zabrać do swego świata, a przy tym musi postępować zgodnie z "Księgą Ciemności" i spłodzić syna, by móc ich zabrać do swego świata. Lecz początek XIX wieku to inny świat, inna mentalność, bowiem różnice w hierarchii społecznej są znaczne i pokonanie ich dla Samaela też stanowi nie lada wyzwanie. Ale co się odwlecze, to nie uciecze. Ziemska natura Samaela i doświadczenie zdobyte przez lata na ziemi czynią go wytrawnym graczem w męsko-damskim świecie. Uważny czytelnik od razu odgadnie, w czyim ziemskim wcieleniu pojawił się w XXI wieku. Zdecydowanie wolałam czytać o Annie służącej z początku XIX wieku i tamtych realiach. Świat historyczny jest opisany plastycznie i wiarygodnie. Ale... przydługie opisy powinny być optycznie skrócone akapitami, bo oczy bolą czytać.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Uważam, że pisarka ma ogromny potencjał, zasób słów naprawdę imponujący. Posiada sporą wiedzę na temat spraw, które porusza, dlatego trzeba jej uświadomić, że sama sobie wyrządza wielką krzywdę pozwalając wydawać książki w takiej formie. Szkoda jej talentu. Wydawnictwo powinno postarać się o dobrą korektę i wszystko byłoby wtedy idealnie.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)