Wydana w 2021 r. opowieść o zamordowanej licealistce i próbie ukarania sprawcy wciąż jest jedną z najchętniej kupowanych książek młodzieżowych w Korei Południowej. Zakupiono już prawa do jej ekranizacji oraz adaptacji w postaci webtoona. W lipcu 2024 r. ukazała się druga część, przedstawiająca dalszy ciąg historii, która porwała wielu czytelników.
Za szkołą zostają znalezione zwłoki licealistki. Narzędziem zbrodni najprawdopodobniej jest roztrzaskana cegła. Ji Ju-yeon, jedynaczka z bogatego domu, zostaje oskarżona o zamordowanie swojej najlepszej przyjaciółki Park Seo-eun. Chociaż zarzeka się, że nie ma ze zbrodnią nic wspólnego, zeznania uczniów, nauczycieli, a także innych osób świadczą przeciwko niej.
Na krótkie rozdziały składają się zapisy wypowiedzi udzielanych w trakcie wywiadów i przesłuchań świadków. Autorka przeplata nimi trzecioosobową narrację przedstawiającą przemyślenia i dylematy głównej podejrzanej, jej rodziców, obrońców, a także matki ofiary. Jaka jest prawda? Czy Ju-yeon rzeczywiście z zimną krwią zamordowała Seo-eun? Co było motywem tej zbrodni? Zagadka kryminalna, sprzeczne relacje oraz zeznania oparte na plotkach i pogłoskach trzymają czytelnika w napięciu i niemal do końca nie dają jasnej odpowiedzi, co jest prawdą.
Główna protagonistka przedstawiana jest jako wyrachowana psychopatka, która znęcała się nad najbliższą jej osobą i manipulowała każdym, kto wszedł jej w drogę. Wszystkie dowody świadczą przeciwko Ju-yeon i nawet przyznany z urzędu obrońca, który początkowo wierzył w jej niewinność, przestaje jej ufać. Fałszywe zeznania kluczowego świadka okazują się gwoździem do trumny nastolatki, która sama nie jest już pewna swojej niewinności.
Lee Kkotnim - południowokoreańska pisarka urodzona w 1989 r. w Ulsan. Zadebiutowała w 2014 r., a jej powieść ,,Segye-reul geonneo neo-ege galge" (Przemierzę cały świat, by do ciebie dotrzeć) z 2018 r. zdobyła główną nagrodę w prestiżowym konkursie literackim organizowanym przez Munhak dongnae, jedno z największych koreańskich wydawnictw. Imię autorki można rozumieć jako Pani Kwiat, lecz wbrew powszechnemu przekonaniu nie jest to pseudonim artystyczny.
Lee Kkotnim jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych autorek z gatunku young adult. Wszystkie jej powieści trafiły na listę bestsellerów - i niemal bez przerwy utrzymują się w pierwszej dwudziestce najchętniej kupowanych książek dla młodzieży.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2025-10-28
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 272
Tytuł oryginału: The Girl You Want to Kill
Tragedia, zagadkowość i mrok są bezsprzecznie filarem tej nietuzinkowej, jakże wartościowej, choć przepełnionej ogromną dawką bólu powieści. Lee Kkoch-nim szokuje już od pierwszej strony, odurza i ogłupia czytelnika, przenosi go do innego wymiaru, rozsiewa w jego sercu ciemność, niepewność i lęk. Lektura przyjmuje formę pełnowymiarowego i namacalnego koszmaru, który stopniowo zaciska sidła na czytającym, po to, by wreszcie zakleszczyć się na dobre i uniemożliwić wydostanie się z tej niepokojącej, jakże szaleńczej pułapki. I choć rozwiązanie zdaje się być na wyciągnięcie ręki, nic nie jest pewne. Mamy tu bowiem do czynienia z mistrzowską manipulacją, zwodzeniem na najwyższym poziomie. Czy prawda jest względna? Czy tak łatwo nią manewrować? Jak silny wpływ na nasze postrzeganie rzeczywistości ma opinia innych ludzi?
Naszkicowana historia jest zarazem nieprawdopodobna, jak i przerażająco namacalna, mamy tu bowiem śmierć uczennicy, a także jej najlepszą przyjaciółkę, która zostaje okraszona o jej zamordowanie. W trakcie śledztwa na jaw wychodzą rozmaite brudne sekrety, wszystko wskazuje, że ich przyjaźń wcale nie była taka bezwarunkowa, a podejrzana ma na sumieniu wiele występków, w tym szokujących kłamstw i manipulacji. Wszystko wskazuje na jej winę, aż w pewnym momencie już sama nie jest pewna, do czego doszło w trakcie ostatniego spotkania z przyjaciółką...
Nakreślone bohaterki wywołują wiele emocji. Nieszablonowe, przemawiające, głębokie i wielowymiarowe w każdym możliwym znaczeniu. Prawdopodobnie, tak ciekawych kreacji postaci nigdy wcześniej nie spotkaliście!
,,Dziewczyna, którą chcę zabić" to nieprzewidywalna, nasycona manipulacją i tajemnicami, mocna, szokująca powieść, która wielokrotnie przyprawi Was o ciarki. Dopracowana, nieobliczalna, powalająca fabuła, mistrzowsko nakreślone portrety psychologiczne, mroczna atmosfera, angażująca wszystkie zmysły i zakończenie, po którym nie sposób się otrząsnąć. Książka ukazująca kwintesencję zła, a może jednak powieść o szokującym, potężnym i często krzywdzącym wpływie ,,opinii większości"? Przekonajcie się sami! Polecam całym sercem!
Pierwsza moja myśl o tej książce po przeczytaniu to fakt, że autorce udało się w bardzo niepokojący sposób obnażyć ludzką naturę, mechanizmy społeczne i siłę, jaka ma w sobie plotka puszczona w przestrzeń. Autorce udało się stworzyć kryminał, który emocjonalnie ma w sobie znacznie więcej z dramatu psychologicznego.
W szkolnym budynku zostają znalezione zwłoki dziewczyny Park Seo-eun, a wszystkie tropy prowadza do jej przyjaciółki Ji Ju-yeon, która z dnia na dzień z urobienia perfekcji staje się w oczach społeczeństwa potworem. Z dnia na dzień nagonka na bohaterkę nabiera na sile, a budowany wizerunek bezdusznej manipulatorki jest potwierdzany przez kolejnych świadków.
Książka jest bardzo ciekawie zbudowana na podstawie krótkich rozdziałów i zapisów przesłuchań i wywiadów, dzięki czemu miałam poczucie zagłębiania się w myśli zarówno oskarżonej jak i innych postaci co dawało niesamowity kolaż emocji. Cała ta konstrukcja przypominała mi nieco dokument true crime, a ja starała się rekonstruować przebieg wydarzeń niczym ławnik na sali rozpraw.
?Na mnie jednak największe wrażenie zrobiło ukazanie cienkiej granicy między prawdą, a plotką bo ten motyw niby jest znany, jednak tutaj uderza z niesamowitą siłą. Każdy z bohaterów miał swoje tajemnice, każdy kłamał, jednak nie zawsze ze złych powodów i właśnie za sprawą tej sieci kłamstw sama Ji Ju-yeon nabiera wątpliwości co do wydarzeń z dramatycznego dnia, co było tylko dowodem tego jak presja publiczna może dokonać totalnego rozkładu psychicznego jednostki.
Historia jest lustrem współczesnego społeczeństwa i niestety nie jest to lustro przyjemne. Książka jest niesamowicie prowokująca co do pytań o winę i granice sprawiedliwości, a finał, finał pozostawia wątpliwości, posmak goryczy, ale dał mi pełną satysfakcję.
Park Seo-eun i Ji Ju-jeon to nierozłączne przyjaciółki. Są dla siebie wszystkim tym, czego nie zapewniają im rodzice. Wspierają się w samotności, braku bliskości i niezrozumieniu, które obie silnie odczuwają. Park Seo-eun boryka się również z wykluczeniem i niechęcią środowiska, bo w świecie, gdzie wyznacznikiem wartości człowieka jest status materialny, dla biednych nie ma miejsca. Ji Ju-jeon pod tym względem ma wszystko. Ale i tak nie jest szczęśliwa. Dziewczyny wydają się doskonale uzupełniać i kompensować sobie wzajemnie wszelkie braki. Gdy Seo-eun zostaje znaleziona martwa na terenie szkoły, podejrzenie padają na Ju-jeon. Z relacji osób postronnych wynika, że Ju-jeon to egoistyczna psychopatka z niekontrolowanymi napadami gniewu i agresji, a Seo-eun to cicha, spokojna dziewczyna, ofiara przemocy i manipulacji ze strony koleżanki. Dowody i opinie innych świadczą na niekorzyść Ju-jeon, ale ona nie pamięta kluczowego momentu. Nie wie, czy wyrządziła krzywdę swojej przyjaciółce. Jest zaszczuta przez opinię publiczną, która wydała na nią wyrok, zanim zrobił to sąd. Bo "Świat słyszy tylko to, co chce usłyszeć. Nie interesuje go prawda".
I o tym przede wszystkim jest ta książka - o prawdzie i zaufaniu. To kluczowe elementy tej opowieści.
Czym jest prawda, jak ją postrzegamy i rozumiemy. Czy dla każdego prawda jest taka sama i znaczy to samo? Czy każdy może mieć jej własną wersję i kształtować ją wedle uznania? Czy prawda to fakty i to, co widzimy na pierwszy rzut oka czy może to coś więcej? Coś, czego nie dopuszczamy, bo nie jest dla nas wygodne; opinia ogółu, której nie poddaje się w wątpliwość, bo przecież skoro wszyscy tak mówią, to z pewnością tak jest... Ju-jeon zarzeka się, że nie zabiła, ale nikt jej nie wierzy. Nie ufają jej nawet rodzice i sowicie opłacani prawnicy. Prawda rozmywa się w morzu wielu głosów.
Choć ta historia w całości jest fikcją, to nie można odmówić jej realizmu. To po prostu może się zdarzyć. Wszędzie, nie tylko w Korei Południowej. Bo prześladowanie, hejt, przemoc, szykany, znęcanie i ostracyzm środowiskowy obecne są wszędzie. I prawie zawsze prowadzą do tragedii. Biedny równa się przegryw. Niegodny szacunku i akceptacji. I to leżało u podstaw tej historii. A jaka jest prawda? Znajdziemy ją w jednym z rozdziałów. Tam kryje się to, co zapomniane, pominięte i przeinaczone. I tam jest motyw. Czy Ju-jeon to naprawdę wcielone zło, a Seo-eun niewinna ofiara?
Fenomenalna książka! Niezwykle mocno dotykająca współczesnych problemów nastolatków, kwestii wychowawczych, rodzinnych i środowiskowych. Napisana z dużym wyczuciem w trudnym temacie, trochę ku przestrodze, trochę, by zwrócić uwagę na ważkie problemy. Pełna skrywanych frustracji, żalu, smutku, poniżenia i nienawiści. Arogancji, plotek i pogłosek. To manifest przeciwko przemocy i w obronie prawdy. Były tu takie momenty, kiedy czytało się to ciężko, bo emocje i bezsilność wręcz przytłaczały. Trudno było zająć stanowisko, trudno było go nie zajmować. Trudno było nie znienawidzić głównej bohaterki. I trudno jest pozostać obojętnym wobec opisanych wydarzeń... Wystarczy otworzyć Internet, by odnaleźć tam wiele podobnych historii...
Polecam bardzo.
,,Dziewczyna, którą chcę zabić" Lee Kkoch-nim to powieść, która wciąga nie przez wartką akcję, lecz przez to, jak z chirurgiczną precyzją rozcina ludzkie mechanizmy oceniania i osądzania. Na początku wydaje się, że to po prostu historia o morderstwie uczennicy, ale już po kilku stronach staje się jasne, że to opowieść o czymś znacznie głębszym, o tym, jak łatwo można kogoś zniszczyć samą narracją.
Autorka nie opowiada tej historii wprost. Składa ją z fragmentów wypowiedzi, przesłuchań, komentarzy, strzępów rozmów. Z pozoru chaotycznych, ale razem tworzących strukturę, w której wszystko ma znaczenie. Każdy głos dodaje coś nowego, choć niekoniecznie prawdziwego. Czytelnik próbuje poskładać te kawałki jak pęknięte szkło, z którego raz po raz odbija się inny obraz. Raz ofiary, raz winnej, raz kogoś pomiędzy.
To nie jest książka, którą się tylko czyta, to książka, którą się analizuje, czuje, poddaje w wątpliwość. Właśnie to sprawia, że jest tak intrygująca. Zmusza do nieustannego pytania ,,a co, jeśli to wszystko wyglądało inaczej?". I nie daje prostych odpowiedzi. W świecie pełnym komentarzy, plotek i emocji, gdzie każdy chce mieć rację, prawda przestaje być wartością, a staje się towarem.
Najbardziej uderzające w tej powieści jest to, jak bardzo dotyczy nas samych. Bo kto z nas nie próbował kiedyś dopisać komuś motywów, których nie znał? Kto nie oceniał po pozorach, nie podtrzymywał plotki, bo brzmiała zbyt dobrze, by była fałszywa? ,,Dziewczyna, którą chcę zabić" demaskuje ten mechanizm i robi to z chłodnym spokojem, bez dramatyzmu, który mógłby osłabić przekaz.
Autorka pisze z ogromnym wyczuciem, prosto, a jednocześnie boleśnie celnie. Każde zdanie wydaje się przemyślane. Tu nie ma miejsca na sentymentalizm. To książka, w której nawet cisza coś znaczy, a każdy gest, choć drobny, ma swój ciężar. Pod spodem czai się gniew, nie ten krzykliwy, ale cichy, rosnący z obojętności świata.
To historia o tym, jak łatwo człowiek może stać się oskarżonym tylko dlatego, że ktoś inny był głośniejszy. Jak opinia potrafi zabić szybciej niż cegła. Ale też o tym, jak rodzi się samotność w świecie, który nie słucha, tylko obserwuje i komentuje.
Najbardziej poruszają w tej książce nie same wydarzenia, lecz emocje ukryte między wierszami. To, co dzieje się w głowach ludzi, którzy nagle tracą grunt pod nogami. Wspomnienia, które zaczynają się mieszać, wątpliwości, które obracają się przeciwko nim samym. I to uczucie, że prawda wymyka się jak piasek między palcami, a im bardziej próbujesz ją uchwycić, tym mniej jej zostaje.
Zakończenie nie przynosi katharsis. Raczej zostawia z cichym smutkiem i refleksją, że świat nigdy nie był sprawiedliwy, tylko wygodny. Każdy wybiera taką wersję prawdy, która pasuje mu najbardziej. I może właśnie to jest najbardziej przerażające w tej książce, że nie pokazuje potworów, lecz zwykłych ludzi, którzy po prostu przestali się przejmować.
,,Dziewczyna, którą chcę zabić" to nie jest typowy thriller. To literacki eksperyment o pamięci, winie i społecznym linczu. Krótka, ale gęsta od znaczeń. Prosta w formie, a zarazem głęboka w treści. Lektura, po której trudno wrócić do codzienności z tym samym spokojem, bo nagle zaczynasz dostrzegać, jak często oceniasz innych tak samo, jak bohaterowie tej książki.
To opowieść o prawdzie, która nie istnieje w liczbie pojedynczej. O gniewie, który rodzi się z niezrozumienia. I o tym, że największe dramaty nie dzieją się w sądach ani na salach przesłuchań, tylko w ludzkich sercach, kiedy przestajemy widzieć w kimś człowieka
Przeczytane:2025-11-19, Ocena: 6, Przeczytałam,
Bardzo lubię literaturę azjatycką, ciekawa byłam więc jak wygląda książka młodzieżowa, a może wręcz odrobinę thriller w tym wykonaniu. No i znów się nie zawiodłam.
Liceum w którym dochodzi do morderstwa jednej z uczennic, główną podejrzaną jest jej najlepsza przyjaciółka, która nie pamięta nic z tego popołudnia. Sama książka ma ciekawą formę przesłuchań, lub rozmów z konkretnymi osobami, powoli więc odkrywany przeróżne informacje na temat obu dziewczyn, często są to informacje sprzeczne. To ciekawe jak możemy zmieniać nasz punkt widzenia poznając nowe zeznania.
Książkę tę czyta się niezwykle szybko, ale naprawdę aż trudno się od niej oderwać. Uwielbiam to że nie ma tam jakiś rozbudowanych opisów, a raczej same konkrety, daje to poczucie takiego prawdziwego detektywistycznego dochodzenia, gdzie liczy się właśnie konkret.
Tematyka książki też jest bardzo na czasie, przemoc rówieśnicza, samotność, trudne relacje z rodzicami, którzy ciągle pracują, zazdrość, bieda oraz "odwracanie głowy" w sytuacjach kiedy powinno się zareagować.
Dodatkowym atutem jest zaskakujące zakończenie. To chyba najlepsza książka młodzieżowa jaką do tej pory przeczytałam, jednak jest jak na nie dość mroczna.