Alicja Artner, wybitna pianistka, kończy swój koncert w Narodowym Forum Muzyki. Owacje tłumu nie są w stanie zagłuszyć jednego pytania - gdzie jest Ludwik? Jej ukochany mąż i genialny kompozytor miał być na widowni, ale nigdy tam nie dotarł. Ostatnia wiadomość od niego to krótkie: ,,Już jadę". Chwilę później Alicja dowiaduje się, że Ludwik zginął w wypadku samochodowym.
Pogrążona w żałobie Alicja odnajduje wśród wspólnych wspomnień coś niezwykłego - zapisane przez Ludwika pięciolinie, nieznane jej wcześniej utwory, które prowadzą ją wprost w mroczne zakamarki przeszłości męża...
Czy Ludwik był tym, za kogo się podawał? Przeszłość i teraźniejszość splatają się w niebezpieczną grę. Pojawiają się tajemnicze wiadomości, każda kolejna wydaje się być echem z zaświatów. Czy ci, których miało nie być, na pewno odeszli na zawsze?
,,Dźwięki" to thriller psychologiczny, który wciąga niczym najmroczniejsza melodia. Czy odważysz się zagrać tę nutę do końca?
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2025-07-02
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 304
Jaka melodia dotyka Was najgłębiej? Czy marsz żałobny wygrany na fortepianie może być taką właśnie melodią?
Mąż utalentowanej pianistki Alicji Artner ginie w wypadku samochodowym. Zrozpaczona kobieta odkrywa w jednym z albumów ze zdjęciami kilka stron zapisanych nutami. Melodia to zaszyfrowana informacja, adresowana tylko dla niej. Przekaz zza grobu szokuje. Kim był mąż pianistki? Kto czyha na życie Artner?
„Dźwięki” dotarły do głębi mojej duszy, opanowały moje myśli, rozbiły moje uczucia na tysiące ostrych kawałków. Duszna, niepokojąca, klaustrofobiczna, osaczająca atmosfera tej książki wymknęła się ze strefy wyobraźni i przeniknęła do mojego życia. Skręcająca wnętrzności ciekawość nie pozwoliła mi odłożyć tej powieści nawet na sekundę.
W „Dźwiękach” mamy dwie linie czasu. Dawne zdarzenia odzywają się głośnym echem w teraźniejszości. Alicja chce odkryć prawdę a ktoś zabiega o to, aby pozostała ona dalej w ukryciu. Im bliżej źródła tym niebezpieczniej dla pianistki. Zaskoczenie, osamotnienie, przerażenie towarzyszą jej niczym cień. Czy ktoś kogo tak mocno kochała, komu tak bardzo ufała mógł być bezwzględnym oprawcą? Czy to z katem zasypiała co noc w tym samym łóżku?
Autorka odsłoniła okrutny świat, poraziła bólem tak głęboko, że chyba głębiej nie można. Ubrudziła w najgorszym szlamie emocje i przykleiła je do skóry czytelnika. Potargała myśli, zawładnęła umysłem i … oszołomiła wynaturzoną naturą ludzką. Cierpienie jej ofiar jest jak otwarta, pulsująca bólem, nigdy się niegojąca rana. Napięcie i mrowiący suspens drażnią, swędzą i nie odpuszczają do ostatniej strony.
Genialny thriller! Kocham wszystkie książki tej Autorki, ale ta jest chyba najlepsza.
dźwiękiem
zapisałem ci
moją historię
naszymi nutami
tamtymi dniami
chciałem byś
prawdę poznała
już zawsze wiedziała
że przeszłość
w ból mnie wciągnęła
tak bardzo mocno dotknęła
dźwiękiem
szukałam cię
słowa twoje we mnie
melodię grały
i w sercu dźwięczały
choć cię straciłam
w żałobie utkwiłam
za tobą
naszymi chwilami
za tobą
naszymi dniami
zostawiłeś mi
swoją opowieść
trudną i tak smutną
bardzo kiedyś kochałeś
z tęsknotą jednak zostałeś
i niezrozumieniem
cichym westchnieniem
a ona tak bardzo cierpiała
dotykiem złym zadrżała
umarła za życia jej dusza
a serce tak drży i się wzrusza
dźwiękiem
dotykałam prawdy
lękiem
bałam się ją znać
myślałam, że jak nikt inny
cie znałam
że jak nikt inny
kochałam
„Dźwięki to jedyny most do wolności”.
Melodia, która zakrada się i szeptem sekretów stąpa. Kroki jej ciche. Subtelne. Zapisane w niej słowa. Nutami. Dźwiękami. Na pięcioliniach tamtych chwil zawiera się czyjaś historia. Czyjaś miłość. Utrata. Czyjś ból. Tak ogromny, że jedynie chce się zamknąć oczy. Uciec. Nie obudzić się. Złamana dusza. Skrzywdzone ciało. Dusza, która umiera. Na ciele słowa pozostawione. Wyryte bestialsko dłonią oprawcy. Wnętrze już dawno umarło. Teraz odradza się przeszłość.
Wziąć to do siebie. Te szepty głośne. Z tajemnic utkane. Prawdę wydobyć. Wyłuskać. Z nut, które im były bliskie. Z prawd, których zabrakło. Z życia, które minęło. Odeszło. Przeszłość zawiera się w chwilach. Momentami buduje swoje fundamenty. Życie przed. Życie po. Wezbrane tajemnice ciągną za rękę. Wołają o poznanie. I tylko te myśli natrętne, co nie dają spokoju. I tylko te nadzieje, których już brak. Pytania, na które tak trudno odnaleźć odpowiedzi.
Dobrze się tutaj czułam. Bo czułam wiele. Może było trochę zbyt spokojnie, ale autorka pięknie opowiada muzyką tę historię. To dźwięki unoszą karty tej książki. To melodia w nich zapisana. I jej cisza. Choć słychać tu wiele. Niepokój drży pod skórą. Jakie to pięknie uczucie.
Jak uważacie- czy można przekazać wiadomość za pomocą muzyki?
Codziennie ludzie zawierają nowe znajomości. Wiążą się formalnie jak i nieformalnie. Jedni robią to z "rozsądku", a innych łączy wspólna pasja.
Poznajemy przez całe życie człowieka, który towarzyszy nam przez wspólną drogę zwaną życiem.
Czy jednak ten fakt wystarczy by powiedzieć, że znamy go jak własną kieszeń?
Alicja Artner to wybitna pianistka, która zdobywa uznanie swoich słuchaczy za co otrzymuje ogromne brawa. To dla niej jeden z ważniejszych koncertów w tym roku. Jej entuzjazm jednak zostaje przygaszony. Kobieta stara się utrzymać dobrą minę podczas odbierania gratulacji za swój występ. Jednak myśli szaleją w głowie, kiedy spogląda na puste miejsce, na którym powinien siedzieć jej ukochany mąż Ludwik. Sytuacja bardzo szybko się wyjaśnia. Późnym wieczorem kobieta zostaje poinformowana o nieszczęśliwym wypadku, w którym zginął Ludwik.
Pogrążona w żałobie kobieta odkrywa nieznane jej wcześniej utwory skomponowane przez jej męża. Te zawierają ukrytą wiadomość oraz wskazówkę. Nie są one bezpośrednie przez co pojawia się wiele pytań. W głowie Alicji pojawia się totalny chaos, ale również chęć rozwiązania sensu tajemniczej zagadki.
ꞏ Powiadają- nie oceniaj książki po okładce ! ꞏꞏ
Zgadzam się z tym stwierdzeniem w stu procentach. Sięgając po "Dźwięki" miałem wrażenie, że wbrew opisowi wydawniczemu trafię na "kukułcze jajo". I zmuszony będę mierzyć się z literaturą obyczajową.
Już po kilku stronach zostałem wyprowadzony z błędu.
Początkowo cała historia zaczyna się dramatycznie. Nieszczęśliwy wypadek, ludzka tragedia i wdowa opłakująca męża. Teoretycznie prosty schemat, który można porównać do wielu innych literackich opowieści. I tu pojawia się element zaskoczenia. Coś co warto docenić. Stworzona zagadka przez autorkę zasługuje na uznanie. Jest czymś świeżym, ciekawym. Co prawda moja znajomość nut jest na laickim poziomie, zarówno jak i tworzenie muzyki. Przez co moja niewiedza zmusiła mnie by zaufać Agacie Kunderman, że jest ona poprawna. Zagadka to tylko tak naprawdę wstęp do historii, która jest okupiona wielki dramatem. Nie tylko samej głównej bohaterki, ale dramatem z przeszłości innej kobiety. Czego konsekwencją jest realny wpływ na toczącą się teraźniejszość.
Śledztwo prowadzone przez główną bohaterkę Alicję, jest przeplatane wydarzeniami z przeszłości. Autorka rewelacyjnie gra tą "przeszłością" rzucając tropy, które pozwalają wysnuć własne założenia. Zweryfikujemy je oczywiście trochę później. Z pewnością będziecie zaskoczeni.
Autorka nie zdradza przez długi czas tożsamości postaci z przeszłości. Co właśnie dostarcza wiele emocji i pozwala nam brać czynny udział w toczących się wydarzeniach. Dodatkowo stymuluje wyobraźnię poprzez przemyślenia wdowy. Zwodzi i zachęca by szybko przejść do następnej strony.
I pojawiają się kolejne ciekawe elementy. Zastanawiamy się czy pojawiąjące się wydarzenia to prawda czy wyobraźnia kobiety, która przechodzi traumę po utracie męża.
Nim dojdziemy do końca historii, która zaserwowała autorka przyjdzie zmierzyć się z szeregiem emocji. W dużej mierzę towarzyszą nam te negatywne. Te, które wpływają najbardziej na nas samych. Smutek, żal, rozpacz, tęsknota, złość, niepewność, rozczarowanie , strach, brutalność i prawda, która bardzo często różni się od tej, w którą wierzymy sami nim ujrzymy realne dowody.
ꞏ "Po każdej burzy wychodzi słońce .. " ꞏ
I tu mamy podobny efekt. Co prawda można indywidualnie rozstrzygać tą kwestię, ale w moim odczuciu w całej historii, to miłość odgrywa główne skrzypce. Miłość, która jest przedstawiona z wielu przestrzeni, która jest przyczyną perypetii bohaterów.
Podobne odczucie towarzyszy nam przy zakończeniu. Powiedzieć, że jest ono zrównoważone względem całej historii jaką serwuje autorka, to jak powiedzieć nic.
Jest poprawne, lecz od nas samych zależy jak do niego podejdziemy. Z pewnością dostarczy wam chwilę refleksji. Poczucia, że musicie od nowa ułożyć całą historię sobie w głowie. Przeanalizować i porównać z własną moralnością i sposobem postrzegania nie tylko świata lecz indywidualnych kwestii dotyczących związków, przyjaźni czy tajemnic.
Książkę oceniam wysoko! Jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Po błędnym założeniu, o którym wspomniałem na początku, wyrażam uznanie dla autorki. Doceniam pomysł, który jest bardzo miłą odskocznią od dotychczasowych thrillerów, kryminałów w których linią bazową jest "ciągła brutalność".
Świetna intryga i pomysł na zagadkę.
To prawdziwa emocjonalna podróż, której intryga skupia się na ludzkich decyzjach, na które często nie mamy wpływu. A nasze życie często podąża za muzyką, którą komponuje nam los. Czasem zwodzi, czasem nadaje odpowiedni kierunek, ale to jednak od nas zależy jakiej muzyki chcemy słuchać ! Pozostawiająca mnie w przekonaniu, że każdy ma swoją własną tajemnicę!
Facebookowy blog " Benek Booksiński"
ARIA DLA PRZEGRANYCH
Agata Kunderman, autorka powieści ,,Złuda" i ,,Wody czerwone", debiutuje w wydawnictwie Skarpa Warszawska. Jej najnowsza książka ,,Dźwięki" zabiera nas do świata pełnego melodii i tragedii. Jeśli macie ochotę na nieszablonowy thriller psychologiczny, w którym każdy dźwięk ma znaczenie, to doskonale trafiliście.
Alicja Artner jest utytułowaną pianistką. Kiedy kończy swój wielki koncert w Narodowym Forum Muzyki, nie jest w stanie cieszyć się w pełni z odniesionego sukcesu. W cieniu owacji, Alicję pochłąnia smutek - jej mąż, Ludwik, nie pojawił się na tak ważnym dla niej występie. Tuż przed koncertem wysłał do niej wiadomość o treści : ,,Już jadę". Co takiego mogło go zatrzymać? Po powrocie do domu, kobieta zostaje skonfrontowana z bolesną prawdą - Ludwik zginął w tragicznym wypadku. Świat, który tak dobrze znała, wypełniony poczuciem bezpieczeństwa i miłością, rozpada się jak domek z kart. Po śmierci małżonka, Alicja odnajduje w domu album zawierający nuty nieznanej kompozycji. Czy Ludwik pozostawił po sobie klucz do labiryntu tajemnic? Co naprawdę wydarzyło się feralnej nocy? Czy Alicja znała prawdziwe oblicze swojego męża?
Agata Kunderman od początku potrafiła przyciągnąć moją uwagę. ,,Dźwięki" rozpoczynają się mocnym uderzeniem i praktycznie od pierwszych stron otacza nas mroczny klimat tej książki. Nietypowa intryga i wykorzystanie motywów muzycznych są silną stroną tej powieści. Autorka pisze tak, jakby rzeczywiście komponowała utwór muzyczny. Zaskakujące zwroty akcji i fabuła skupiająca się na odkrywaniu tajemnic przeszłości - wszystko to, co tak bardzo lubimy jest tutaj doskonale opanowane. Swój oryginalny pomysł na fabułę, Kunderman potrafiła naprawdę dobrze wykorzystać. ,,Dźwięki" rezonują. Książka, która rozpoczyna się naprawdę mocnym akcentem i gdzie akcja nie spowalnia nawet na chwilę. Sekrety, które przez lata pozostawały w ukryciu, czekają, by wychylić się z odmętów przeszłości. Świetnie opracowana fabuła i dobrze wymyśleni bohaterowie. Akcja, którą poznajemy z dwóch perspektyw czasowych, jest naprawdę wciągająca. Tak, Agata Kunderman wie, jak grać na pisarskich instrumentach. Samotna w wielkim domu Alicja, stopniowo odkrywa tajemnice swojego zmarłego męża. Obraz, jaki wyłania się z poszczególnych skrawków, jest mocno niepokojący. Czy na pewno znała mężczyznę, z którym przeżyła tak wiele lat?
Dusząca atmosfera samotności, pogrążenia w wirze żałoby i naturalnej ludzkiej dociekliwości, która sprawia, że mamy w sobie ogromną chęć poznawania prawdy, nawet wtedy, gdy może okazać się ona dla nas bardzo bolesna. Kunderman tka nici prowadzące do sedna tajemnicy. Tajemnicy, która okazać się może zabójcza. Bardzo wnikliwie zbudowany thriller psychologiczny, który cały czas podtrzymuje w czytelniku niepokój. Stopniowo odkrywane karty, które okażą się być historią, którą trudno będzie zaakceptować. ,,Dźwięki" to opowieść o przygniatającej sile przeszłości, o życiu zbudowanym na fundamencie kłamstwa i pragnieniu oczyszczenia z win. Złożona problematyka moralna sprawia, że to taka powieść, przy której zmuszeni jesteśmy zastanawiać się nad tym, jakich wyborów moglibyśmy dokonać będąc w skórze bohaterów. Kunderman tworzy teatr kilku aktorów podarowując im interesujące życiorysy i złożone osobowości. Nie trzeba wielu środków, by zbudować powieść przejmującą. Czasami najpięknięjszy dźwięk powstaje z prostych nut.
Niebanalna opowieść, która otwiera przed nami spektakularny świat melodii. Agata Kunderman napisała książkę, która nie daje nam łatwo o sobie zapomnieć. To bardzo intrygująca i dobrze opowiedziana opowieść. Autorka nie boi się poruszać trudnych tematów i ukazywać złożonych relacji. Fabuła ,,Dźwięków" jest nieprzewidywalna. Płyniemy na fali tej historii nie wiedząc dokąd nas ona zawiedzie. Lubię tak napisane thrillery i cenię nietuzinkowe wykorzystanie motywów. Tym, co dotyka szczególnie w tej książce jest to, jak bardzo mroczna i niepokojąca jest tutaj atmosfera. Kunderman nie oszczędza czytelnika. Wstrząsa nim i zmusza, by całkowicie angażował się w snutą przez nią opowieść. Pisarka operuje językiem, który odziałowuje na zmysły. Czytamy tę książkę, widzimy obrazy, ale także słyszymy całą gamę dźwięków. Agata Kunderman potrafi bardzo subtelnie wykorzystywać środki stylistyczne. Pisze językiem, który jest bardzo przyjemny, atrakcyjny i z zachowaniem należytych form językowych. Mimo tego, że w swoim wydźwięku ,,Dźwięki" są mocną powieścią, to pisarka nie epatuje przemocą. Nie musi uderzać w odbiorcę krwawymi opisami, aby wywołać efekt strachu. Jak przystało na wytrawną kompozytorkę, świetnie orientuje się, w jakie klawisze uderzać, by wywołać zamierzony efekt. Bardzo dobrze czyta się tę książkę i to przykład takiej historii, gdzie fabuła broni się sama.
Kiedy twój świat rozpada się na kawałki, a to, w co wierzyłeś okazuje się kłamstwem, czy znajdziesz w sobie odwagę, by poznać przeszłość? Zagadkowa śmierć, tajemnicza kompozycja muzyczna i sekret, który przez lata chowany był na dnie serca. Czy na zgliszczach starego życia zbudować można nowe? Czy błędy młodości rzutować mogą na całe życie? Jak bardzo zależy Ci, by zagrać pośmiertną melodię? Dopracowany, solidnie skonstruowany thriller, w którym ważną rolę odgrywa muzyka. Staje się ona nośnikiem uczuć, ale i kluczem do poznania tajemnicy. Bardzo ciekawe wykorzystanie motywów, które nie są często eksplorowane przez pisarzy. Agata Kunderman napisała książkę, która nie przepada w tłumie nowosci rynkowych. Ambitna, interesująca i wypełniona wartościową treścią, opowieść o tym, że największą symfonię naszego życia, komponujemy sami. Bywa jednak tak, że wkrada się w nią fałszywy dźwięk. Diabeł gorąco poleca.
Główna bohaterka Alicja Artner to wybitna pianistka, poznajemy ją w momencie koncertu kiedy otrzymuje oklaski na stojąco, jednak wśród publiczności brakuje najważniejszej dla niej osoby - jej męża Ludwika. Wybitnego kompozytora, którego utwory garne są na światowych scenach. Jak się wkrótce okazuje jej mąż miał wypadek samochodowy i zginął na miejscu.
Serce bohaterki pęka na miliard kawałków, próbując się pozbierać po stracie ukochanego przypadkiem odnajduje w domu teczkę ze swoim imieniem zapisanym ręką Ludwika, teczka skrywa nuty z szyfrem, który udaje się kobiecie złamać i dotrzeć do kolejnej wskazówki i skrytki. Tym razem natrafia na przerażające stare zdjęcia sugerujące, że jej mąż był zamieszany w coś strasznego..
Kobieta tchnięta przeczuciem nie ufa nikomu i sama próbuje małymi krokami rozwiazać tajemnicę z przeszłości Ludwika
Jednocześnie poznajemy w retrospekcjach historię Alva i Lidki, dwojga młodych i zakochanych ludzi, którzy chcą przenosić razem góry, jednak jedno wydarzenie, jeden dzień miażdży ich szczęście, obraca los o 180 stopni.. Dlaczego? Karta po karcie odkrywamy jak bardzo można cierpieć i jednocześnie próbować ochronić drugiego człowieka, dowiadujemy się jeden degenerat może zmienić życie kilku dobrym osobom.
To jest bardzo dobra książka, wzrastające napięcie powoduje, że tej książki nie da się odłożyć. Historia jest zagmatwana, zawiła i dopracowana w każdym aspekcie. Nic nie jest takim jak się wydaje, autorka tak zobrazowała historię, że wydaje się ona być niemożliwa a jednocześnie tak bardzo prawdopodobna do wydarzenia. Ta opowieść, mogła się wydarzyć tuż obok..
,,I może to właśnie muzyka mogła być ich sposobem komunikacji, którego nie może zniszczyć nawet śmierć?".
Z chwilą gdy wybrzmiały ostatnie dźwięki koncertu fortepianowego, a gromkie oklaski wypełniły ciszę sali Narodowego Forum Muzyki, wybitna pianistka Alicja Artner wypatruje wśród widowni ukochanego męża, lecz jego miejsce jest puste. Niedługo później jej świat rozpada się na wieść o tragicznym wypadku samochodowym, w którym zginął. Pogrążona w żałobie przypadkowo natrafia na nieznane wcześniej zapisy nut na pięcioliniach, skomponowane przez męża i ukrytą w nich wiadomość. Jej treść niepokoi i otwiera przed nią mroczny rozdział życia Ludwika, o którym dotąd nie miała pojęcia. Kim tak naprawdę był mężczyzna, z którym spędziła ostatnie lata życia i kim była kobieta, której zdjęcie tak starał się ukryć.
,,Dźwięki" to thriller, który wybrzmiewa w dwóch dramatycznych tonacjach, niosąc w sobie ciężar smutku i bezradności. Główny akcent opiera się na Alicji, kobiecie której uporządkowane życie w krótkim czasie zmieniło się w koszmar. Odkrywając przeszłość męża kieruje się pozostawionymi wskazówkami i powoli zaczyna kwestionować to w co do tej pory wierzyła. Prawda, z którą musi się zmierzyć naznaczona jest bolesną historią, a komuś wyraźnie zależy by nie wyszła na jaw. Równocześnie przenosimy się 15 lat wstecz i poznajemy historię chłopaka, który nie potrafi sobie poradzić z rozstaniem i nagłą zmianą zachowania byłej partnerki. Te dwie historie splatają się ze sobą, odsłaniając trudną i bolesną prawdę. Autorka doskonale stopniuje napięcie, nie zdradzając zbyt wiele i powoli, odkrywa istotne fakty. Z ciekawością śledziłam kolejne wydarzenia oraz powiązania między poszczególnymi postaciami oraz dramaty, które miały istotny wpływ na ich życie. Każda z nich wzbudzała we mnie emocje, zarówno pozytywne, jak i negatywne. Liczyłam na nieco mocniejszy finał, niemniej z niemałą satysfakcją potwierdziłam swoją teorię. Polecam Waszej uwadze.
,,Dźwięki" Agaty Kunderman to thriller psychologiczny, który wciąga jak hipnotyzująca melodia - niepokojąca, emocjonalna, pełna niedopowiedzeń. I tak właśnie odebrałam tę powieść: jako książkę, która prowadzi czytelnika przez wszystkie rejestry emocji - od rozpaczy po złość, od zagubienia po prawdę, której może nie chcieliśmy znać.
Poznajemy Alicję Artner - wybitną pianistkę, która właśnie kończy swój koncert w Narodowym Forum Muzyki. Powinna unosić się na fali sukcesu, wśród braw i gratulacji, ale jej myśli są gdzie indziej. Bo Ludwik - jej mąż, geniusz kompozytorski - miał być na sali. Nie przyszedł. Nie odebrał telefonu. Zostawił tylko krótką wiadomość: ,,Już jadę". I więcej już nie wrócił.
Wypadek samochodowy. Śmierć. Cisza. Ale ta cisza nie trwa długo.
Kunderman nie pozwala nam ugrzęznąć w melancholii. Alicja, choć pogrążona w żałobie, odnajduje coś, co staje się początkiem opowieści - zapiski Ludwika. Utwory, które nigdy nie zostały jej pokazane. Nuty, które prowadzą nie tylko do dawnych wspomnień, ale i do mrocznej zagadki z przeszłości. Czy Ludwik był tym, za kogo się podawał? Dlaczego ukrywał pewne fakty? I kim była kobieta, której echo zaczyna rozbrzmiewać między taktami?
Uwielbiam thrillery, które bazują na atmosferze, a nie tylko na trupach i pościgach. ,,Dźwięki" to historia, która gra na emocjach jak na strunach fortepianu. Czułam napięcie przy każdym kolejnym tropie. Podejrzewałam wszystkich i niczego nie byłam pewna. Autorka z wprawą przeplata wątki z przeszłości i teraźniejszości, a każda scena buduje napięcie, jakbyśmy zbliżali się do ostatniego akordu, który zmieni wszystko.
Nie mogłam się oderwać. Klimat tej powieści jest niepokojący, gęsty, pełen niedopowiedzeń - ale w tym tkwi jej siła. Muzyka w tej książce to nie tylko tło, to język, którym Ludwik zdaje się przemawiać zza grobu. Pojawiały się momenty, w których miałam dreszcze - nie ze strachu, ale z emocji. Bo prawdziwe przerażenie często kryje się w tym, co niewidoczne, w sekretach tych, których kochamy.
Zakończenie? Z jednej strony logiczne, z drugiej - pozostawiające przestrzeń do interpretacji. Czy było satysfakcjonujące? Tak. Czy zaskakujące? Również. Ale przede wszystkim było spójne z tonem całej powieści - smutnej, pięknej, mądrej i niezwykle ludzkiej.
,,Dźwięki" to książka o miłości, która nie zawsze jest prawdą. O zaufaniu, które może być złudzeniem. I o tym, że czasami największe sekrety skrywają ci, którzy stoją tuż obok.
Dla mnie to jedno z literackich odkryć tego roku. Mocna, emocjonalna i bardzo dobrze skonstruowana opowieść, która zostaje w głowie długo po ostatniej stronie. Chętnie poznam inne książki autorki.
Ocena: 9/10 - za oryginalność, emocje i atmosferę.
NAJSTRASZNIEJSZE TAJEMNICE SKRYWANE SĄ W CISZY. Podczas remontu starej kamienicy w Kłodzku robotnicy natrafiają na ludzkie szczątki oraz tajemniczą...
NAJSTRASZNIEJSZE TAJEMNICE SKRYWANE SĄ W CISZY. Podczas remontu starej kamienicy w Kłodzku robotnicy natrafiają na ludzkie szczątki oraz tajemniczą...
Przeczytane:2025-08-07, Ocena: 5, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025, 52 książki 2025, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2025, czytam z Legimi 2025,
To moje kolejne spotkanie z Autorką, kolejne bardzo udane. "Dźwięki" to thriller, który od samego początku trzyma w napięciu. Historia wybitnej pianistki Alicji Artner porusza i niepokoi. Dałam się wciągnąć w śledztwo Alicji, która próbuje rozwikłać tajemnicę niespodziewanej śmierci swego męża.
Świetna lektura na urlop, polecam ;)