Elfy ziemi i powietrza. Serce trolla


Tom 2 cyklu Elfy ziemi i powietrza
Ocena: 4.22 (9 głosów)

"Elfy ziemi i powietrza. Serce trolla" Holly Black. Tom drugi serii "Elfy ziemi i powietrza".

Świat siedemnastoletniej Val wali się w gruzy, gdy dziewczyna zastaje w niedwuznacznej sytuacji swojego chłopaka z własną matką. Schronienia szuka w wielkomiejskiej dżungli, gdzie wpada w towarzystwo zdecydowanie nieodpowiednie dla grzecznej panienki... Tyle, że Val nie jest zwyczajną dziewczyną z prowincji zagubioną w Nowym Jorku: jest uparta i nieposkromiona. Gdy na jej drodze pojawia się troll-alchemik, Val zostaje dilerką przedziwnego narkotyku ratującego Mały Ludek od zgubnego działania żelaza. Wplątana w rozgrywającą się na styku świata elfów i ludzi perfidną intrygę, dzielnie staje do walki, by odegrać decydującą rolę w dramatycznym starciu dwojga władców nie z tego świata.Nim jednak do tego dojdzie, Val musi otrząsnąć się ze zgubnego wpływu odurzającej substancji – zrezygnować z magii, aby móc się przeciwstawić ponurym knowaniom elfowego dworu.

Informacje dodatkowe o Elfy ziemi i powietrza. Serce trolla:

Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2021-04-15
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788376869469
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Valiant
Tłumaczenie: Iwona Michałowska

Tagi: dla młodzieży

więcej

Kup książkę Elfy ziemi i powietrza. Serce trolla

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Elfy ziemi i powietrza. Serce trolla - opinie o książce

Avatar użytkownika - Colibri
Colibri
Przeczytane:2022-11-13, Ocena: 5, Przeczytałam,

Recenzja „Serce trolla”
„Czasami człowiek w pewnym momencie zaczyna robić różne dziwne rzeczy, w które nawet sam nie wierzy.”
„Serce trolla” To powieść wydana w 2021r. a jej autorem jest Holly Black. Urodzona w New Jersey w 1971r. ukończyła studia na Rutgers University. Znana czytelnikom z cyklu powieści dla dzieci „Kroniki Spiderwick”, które stworzyła wraz z Tonym DiTerlizzi w 2003r. Jednak swoją pierwszą powieść, Holly wydała w 2002r. Cykl „Elfy ziemi i powietrza” to kolejne powieści autorki, a „Serce trolla” to drugi tom tej serii.
Val ma siedemnaście lat jest uparta i waleczna. Można by powiedzieć, że prowadzi normalne nastoletnie życie, mieszka z mamą, ma chłopaka, wydaje się być szczęśliwa. Wszystko się sypie gdy dziewczyna nakrywa swojego ukochanego z własną rodzicielką w dwuznacznej sytuacji. Val wychodzi z domu i postanawia tam nie wracać. Schronienia szuka w mieście, tam spotyka inne bezdomne dzieciaki. Jeden z nich wprowadza ją do nieznanego jej świata. Gdy zapoznaje ją z trollem-alchemikiem, dziewczyna zostaje dilerką narkotyku, który pomaga magicznym stworzeniom, ratując ich od złego działania żelaza. Niestety wplątana zostaje w intrygę. Teraz Val odgrywa decydującą rolę w walce między dwoma władcami nie z tego świata, ale jak ma to zrobić kiedy od dłuższego czasu na jej życie ma wpływ odurzająca substancja?
„Serce trolla” to druga powieść z serii „Elfy ziemi i powietrza” i druga książka Holly Black jaką czytałam. Powiedziała bym, że jest to historia pisana dla nastolatków, ale myślę że starsi czytelnicy również znajda w niej coś dla siebie. Świat magii zaplątany w świat ludzi, ale jednocześnie dobrze przed nimi ukryty, sprawia, że czytelnik ma wrażenie iż historia jest prawdziwa. Jednak postawa bezdomnych dzieci w tym czasami i Val, momentami denerwuje. Ciągłe bycie na haju i ich wybory sprawiają, że ciężko jest niektórych polubić, a innych wręcz się nie da. Mimo tego książka sprawiła mi radość, jest ona czymś nowym wśród powieści jakie czytałam do tej pory.

Link do opinii

„Serce trolla” to kolejny, po „Złej królowej” tom cyklu „Elfy ziemi i powietrza”. Kolejny, który zabiera czytelnika do magicznego świata elfów.

W tym tomie poznajemy pewną niepokorną nastolatkę. Valerie wydaje się zupełnie zwyczajną dziewczyną. Uczy się, należy do szkolnej drużyny, spotyka się z kolegami, ma chłopaka. Pewnego dnia umawia się z Tomem, mają jechać razem na mecz hokeja. Chłopak się spóźnia, Val idzie na stację, lecz decyduje się wrócić do domu i tam na niego poczekać. Wraca i zastaje swojego chłopaka w ramionach własnej matki. Jest to dla niej taki szok, że niewiele myśląc jedzie na mecz i już nie wraca do domu. W Nowym Jorku Val poznaje Lolli i Dave’a, którzy zabierają ją do swojego, nieodpowiedniego dla grzecznej dziewczynki, towarzystwa. Odtąd Valerie mieszka na opuszczonej stacji metra z bandą bezdomnych młodych ludzi. Val, która nigdy nie wierzyła w elfy, staje się świadkiem dziwnych sytuacji. Od tego momentu bardzo chce sobie udowodnić, że baśniowe stworzenia istnieją naprawdę. Z pomocą Lolli dostaje się na teren jednego z nich. W ten sposób poznaje Ravusa, trolla alchemika, który tworzy dla elfów lekarstwo, mające chronić ich przed zgubnym wpływem żelaza. Val wplątuje się w sytuację, w której zgadza się służyć Ravusowi i przez miesiąc ma być jego dilerką. W ten sposób jeszcze niedawno odległy dla Valerie świat elfów staje się jej bliski, a ona sama będzie miała w nim do odegrania ważną rolę.

Nie potrafię zdecydować, czy ten tom podobał mi się bardziej czy mniej od poprzedniego. Jest inny, więcej w nim świata ludzi i pogranicza dwóch światów niż typowego świata elfów. A jednocześnie jest tak samo magiczny. Szczególnie jeden wątek, ten z sercem, na pewno przypadnie Wam do gustu. Historia Val i Ravusa to zupełnie nowa, niezależna od pierwszego tomu, opowieść. Jednak, jeśli nie czytaliście pierwszej części, przypadkowo możecie odrobinę zaspoilerować sobie wydarzenia z poprzedniczki. Bo chociaż powiązanie pomiędzy tomami jest subtelne, to jednak jest.

Dość kontrowersyjna jest ta historia. Szczególnie jej początek. Val kreowana jest początkowo na grzeczną, poukładaną dziewczynę. Kiedy ucieka z domu i odnajduje swoje miejsce wśród ludzi z marginesu społecznego, zaczyna pokazywać swoją drugą twarz. I nie jest to interesujący obraz. Towarzystwo, w którym zaczyna obracać się dziewczyna, nie stroni od narkotyków, alkoholu, nie są im obce kradzieże, rozboje. Ci młodzi ludzie żyją w brudzie i w biedzie i ani myślą zmieniać cokolwiek. Luis, brat Dave’a pracuje dla Ravena i dzięki temu ma dostęp do magicznej substancji, która elfom pomaga, ale u ludzi powoduje zwykły odlot. Przy okazji nastolatki nabierają pewnych magicznych umiejętności, które wykorzystują do kradzieży i ośmieszania ludzi. Val, mimo że wygląda na rezolutną dziewczynę, szybko ulega wpływowi Lolli i próbuje narkotyku. Wydaje się też, że dobrze jej w tym nowym położeniu, w jakim się znalazła. Po co komu szkoła, po co drużyna, przyjaciele, rodzina, po co młodemu człowiekowi jakieś perspektywy na przyszłość. Można być bezdomnym, poszarpanym, brudnym i wolnym od trosk dnia codziennego. Jeśli mam być całkowicie szczera, to muszę przyznać, że ta część życia głównej bohaterki kompletnie nie przypadła mi do gustu. Zauważyłam już w poprzedniej części, że autorka lubi poruszać trudne tematy, nie stroni od nich, nie boi się mówić głośno o tym, co brzydkie i niewygodne. Jednak w tej powieści nie czytało się tych opisów dobrze. To nie jest dla żadnego dziecka normalna sytuacja, dlatego z każdym takim opisem coraz bardziej ściskało mi się serce. Niestety odnosiłam wrażenie, że te dzieciaki, mimo iż znalazły się w niebywale trudnej sytuacji, doskonale się bawią. I to bolało jeszcze bardziej.

Opowiedziana w książce historia toczy się szybko. Akcja jest bardzo dynamiczna i nie ma mowy o tym, aby choć przez chwilę się nudzić. Magiczny, bajkowy świat elfów jak zawsze oczarowuje i sprawia, że chcemy czytać o nim więcej i więcej. Ravus, chociaż różni się od baśniowych istot, które poznałam w innych książkach autorki, tak samo przykuwa uwagę. Już od samego początku sprawia wrażenie tajemniczego, niedostępnego, a jednocześnie groźnego osobnika. To bardzo intrygująca postać, która ze strony na stronę zyskuje coraz bardziej. Z Val natomiast miałam kłopot. Jak już pisałam, została przedstawiona jako dobra, poukładana panienka, która miała w miarę dobre relacje z matką. Mieszkały same i widać było, że matka się o nią troszczy. Trochę nie pasowało mi do tej matki to, co zrobiła córce. Kłóciło się to z obrazem ich relacji, jaki otrzymałam na początku. Ale nie o matce miałam pisać. Val to taka trochę egoistka, myśli przede wszystkim o sobie. Użala się nad swoim losem i nie widzi swoich błędów. Jest też bardzo podatna na wpływy. Można przymknąć na to oko, bo to błędy młodości. Dziewczyna sprawdza swoje granice, poszukuje, błądzi. Val zmienia się z biegiem tej historii na plus. I całe szczęście, bo inaczej straciłabym do niej resztki szacunku. Okazuje się, że kiedy trzeba, Valerie potrafi myśleć o innych, jest zaradna, sprytna, wykazuje się odwagą. Gdyby nie jej wcześniejsze wpadki, mogłaby być bohaterką idealną. Z drugiej strony, dzięki temu, że jednak ma te swoje słabe strony, jest bardziej wiarygodna. Popełnia błędy, potyka się, jest tylko człowiekiem.

Na uwagę, oprócz magicznego świata elfów, zasługują w powieści wywołujący ciarki wątek kryminalny i subtelny wątek romantyczny. Ten drugi mógłby być trochę bardziej rozbudowany, ale tak naprawdę nie mam mu nic do zarzucenia. Oprócz głównych bohaterów, o których już pisałam, uwagę zwracają niektórzy bohaterowie poboczni. Luis jest dość intrygującą postacią, podobnie Ruth, przyjaciółka Val z Jersey. Lolli i Dave też są ciekawymi postaciami, mają swoje historie, które warto poznać. Zakończenie miodzio! Satysfakcjonujące w stu procentach, zostawiające z uczuciem pustki i niedowierzania, że to już koniec tej fascynującej opowieści.

„Serce trolla” to wciągająca, zaskakująca, intrygująca i magiczna opowieść. Mimo że nie jest to najlepsza powieść autorki, czyta się ją świetnie, szybko i z zainteresowaniem. Dlatego z czystym sumieniem mogę ją Wam polecić.

Link do opinii

Zdarza się, że mamy idealne plany na przyszłość i wszystko idzie po naszej myśli. Jesteśmy szczęśliwi, pełni energii i otwartości na świat, bo życie jest piękne i będzie piękne. Niestety czasami możemy mocno się rozczarować, gdy pewnego dnia wszystko się kończy, ukazując nam, że już od dawna żyjemy w iluzji i swoich marzeniach. Czy da się coś na to poradzić? Można spróbować naprawiać, krok po kroku, ale niektórych rzeczy nie da się naprawić. Wtedy można zacząć tylko od nowa, lecz nie każdy jest na to gotowy. 

Mniej więcej tak to wygląda w przypadku Val, która ma wymarzonego chłopaka, plany na przyszłość, rozwija swoje umiejętności w sporcie i jest po prostu szczęśliwa. Lecz jeden pięknie zapowiadający się dzień zmienia wszystko, prowadząc Val w otchłań Nowego Jorku, gdzie poznaje życie tak różne od dotychczasowego. Tam też poznaje istoty magiczne i w splocie wydarzeń obiecuje służyć trollowi. Co z tego wyniknie? Ile czasu Val będzie potrzebować, by na nowo uporządkować swoje życie? Jakie nowe doświadczenia ją czekają? 

Wiele lat temu miałam przyjemność czytać książkę Holly Black i bardzo dobrze to wspominam. Z tego względu zdecydowałam się sięgnąć po "Złą Królową", czyli pierwszy tom cyklu o "Elfach ziemi i powietrza". Było to dla mnie olbrzymie rozczarowanie. Nie chciałam, aż wierzyć, że ta książka ma tyle wad i tyle nieodpowiadających mi aspektów. Dlatego poszłam jeszcze dalej, dając kolejną szansę autorce i przeczytałam drugi tom, czyli "Serce Trolla". Tym razem było już o wiele lepiej, lecz nadal gorycz rozczarowania pozostaje w moim czytelniczym sercu. Czemu? 

Bardzo mi się nie podoba styl, którym pisze autorka. Dla mnie przy takiej młodzieżowej fantastyce jest zbyt prosty i momentami wręcz infantylny. Nie akceptuję tego w odniesieniu do tej powieści. Mimo że uważam go za przyjemny, to nadal brakuje mi pewnego rodzaju unikatowości, czegoś charakterystycznego dla pióra pisarki. Jestem przekonana, że taka historia daje duże pole dla wyobraźni i umiejętności pisarskich. 

Kolejnym gwoździem do trumny jest już sama fabuła. Przez te niecałe trzysta stron nie zaskoczyła mnie niczym, niczym pozytywnym i przez wiele stron nie mogłam wgryźć się w powieść. Dominowała monotonia i wolne tempo, mimo że ostatecznie w całej historii działo się wiele. Może to kwestia luk i niespójności, które pojawiały się i wprowadzały chaos. Jednak nie chcę być też zbyt surowa, ponieważ drugi tom jest już o wiele bardziej panoramiczny niż pierwszy, co bez wątpienia daje sygnał, że pisarka rozwijała swoje umiejętności. Mam głębokie poczucie, że dziesięć lat temu bardzo dobrze bawiłabym się przy tej książce i doceniła wiele aspektów, których teraz już nie potrafię docenić. Przez te dziesięć lat przeczytałam wiele książek z gatunku fantastyki i wyrobiłam sobie już pewien własny gust oraz możliwości porównywania literatury. Tutaj mnie nachodzi myśl, że czym więcej czytam, czy więcej lat mija, tym robię się coraz bardziej wymagająca i może nawet wybredna. Jednak wracając do głównego tematu, moje niezadowolenie wywołało uniwersum, które obiecywało mi świat rozbudowany i wspaniały, ale na obietnicach poprzestało, bo w rzeczywistości jedynym wykreowanym aspektem jest samo istnienie magicznych istot podzielonych na pozornie dobre i złe. 

Koniec mojego książkowego koszmaru jeszcze nie nadszedł, ponieważ ważną częścią są bohaterowie. A i w tym aspekcie czuję się mocno rozczarowana, gdyż kreacja była niedopracowana. Wydawali mi się płytcy i mało charakterystyczni, przez co czułam wieczną frustrację i nie potrafiłam wykrzesać z siebie choć krzty sympatii – poza jedną postacią, o której za chwilkę. Najpierw kilka słów o Val, która dla mnie jest wielkim schematem typowej nastolatki i to w dodatku powielonym jeszcze z poprzedniego tomu. Nie przepadam za schematami, które tak mocno spłycają pewne problemy i ograniczają wiele spraw. Na szczęście sytuację ratował Dave. On w porównywaniu do pozostałych bohaterów okazał się postacią wielowymiarową i wielokrotnie zaskoczył mnie. Tym bardziej że na samym początku nie doceniłam go i dałam zwieść się pozorom. 

Jeśli miałabym wybrać najlepszy aspekt książki, to bez wątpienia jest to tematyka. Skłania ona do refleksji, czemu niektórzy są w stanie wiele wytrzymać, aż pewnego dnia pęka w nich coś i wszystko w ich zachowaniu się zmienia. Czy jest to jedna, konkretna sytuacja? Czy może efekt kuli śnieżnej, gdzie wiele sytuacji łączy się w jedno? Przez wiele stron powieści towarzyszyły mi takie rozważania i pozwalały na poszukiwanie różnych rozwiązań. 

Niestety jestem mocno zawiedziona i nie wiem, czy będę kontynuować swoją przygodę z tym cykle i ogólnie z twórczością pisarki. Na pewno potrzebuję trochę czasu, by złe odczucia przeszły w zapomnienie. Tymczasem nie chciałabym Was jednoznacznie zniechęcać, ponieważ niektóre schematy i sytuacje, które mi nie przypadły do gustu, mogą się okazać dla innych tym, czego poszukują. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - inthefuturelondo
inthefuturelondo
Przeczytane:2021-04-04,

Twórczość Holly Black zawsze mnie ekscytuje i nie ukrywam, że bardzo ją lubię. Co prawda, raczej jestem “inna” niż pozostali jej czytelnicy, ponieważ podobają mi się książki, które innym kompletnie nie podchodzą. Nie inaczej było ze Złą królową, czyli pierwszym tomem serii Elfy ziemi i powietrza. Przyszedł w końcu czas, bym mogła coś napisać na temat drugiego tomu tej trylogii – czy podobał mi się on równie mocno, co poprzedni?


Val odkrywa coś, co zmienia jej postrzeganie świata. Z poczucia rozczarowania i zażenowania postanawia uciec z domu i trafia do miejskiej dżungli, a tym samym w towarzystwo nie do końca odpowiednie dla młodej panny. Jednak Val nie jest kolejną ułożoną i grzeczną córeczką - jest pewna siebie, uparta i zdecydowanie nie da się jej poskromić. Kiedy na jej drodze staje troll-alchemik, dziewczyna staje się dilerką pewnego narkotyku, który ma uchronić pewną grupę przed szkodliwym działaniem żelaza. Zostaje też wplątana w intrygę rozgrywającą się na samym szczycie świata elfów i ludzi... Czy uda jej się wykonać swoją misję i odzyskać dawne życie?


Zacznę od głównej bohaterki. Val na początku przypadła mi do gustu, chociaż z czasem zaczęła mnie trochę denerwować. Wszystko brała głęboko do siebie (w jednym przypadku rzeczywiście było to słuszne i rozumiałam jej późniejsze postępowanie) oraz na dużo informacji reagowała bardzo emocjonalnie, aż pokusiłabym się o stwierdzenie, że zbyt emocjonalnie. Jednak koniec końców uważam, że jest to ciekawa i dobrze wykreowana postać.


Holly Black w tej części poszła w stronę, że tak powiem potocznie, dilerki. Obecne na każdej stronie powieści narkotyki oraz ich dystrybucja za pomocą Val mnie osobiście nie odepchnęła jakoś mocno, ale też rozumiem zarzuty innych czytelników co do tego wątku. Miałam też wrażenie, że autorka przedstawiła młodych ludzi stereotypowo – skoro mieli dostęp do narkotyków, to wiadomo, że na pewno z nich skorzystają i będą ćpać do utraty świadomości. Nie do końca mi się to spodobało, lecz po raz kolejny: rozumiem, że taki był cel pani Black. Ludzkie słabości przedstawione w tak inny sposób? Jasne, niech będzie i tak.


Serce trolla na przekór moim oczekiwaniom nie porwało mnie aż tak, jak Zła królowa. Tutaj pierwsza połowa książki była dość powolnym wstępem do całej akcji i dopiero w drugiej połówce udało mi się wciągnąć na tyle, że rzeczywiście pochłonęłam ją przy jednym posiedzeniu. Niestety jednak ta pozycja nie będzie należała do moich ulubionych, jeśli chodzi o dorobek Holly Black - chociaż i tak stoi wyżej niż Królowa niczego (trzeci tom Okrutnego księcia).


Jeżeli lubicie lekką fantastykę młodzieżową, w której elfie światy mieszają się z ludzkim - sięgnijcie po tę trylogię. Jednak, jeżeli wolelibyście coś innego, to może warto będzie zainteresować się cyklem Okrutny książę? 😉

Link do opinii
Avatar użytkownika - pola84
pola84
Przeczytane:2021-03-21,

Ostatnio udało mi się skończyć "Serce trolla" Holly Black. Jest to już drugi tom serii Elfy ziemii i powietrza.

Val jest normalną, zwariowaną siedemnastolatką. Nie do końca dogaduje się z mamą i ma chłopaka Toma. I gdy nakrywa tych dwoje w bardzo dwuznacznej sytuacji ucieka z domu. Snuje się po ulicach Nowego Jorku spotykając ekipę, która ją w jakimś sensie do siebie przygarnia. Val śpi na opuszczonej stacji metra próbując się wpasować w ten świat, w którym dzieją się dziwne rzeczy. Poznaje trolla, któremu zgadza się służyć i od tej pory zostaje jego kurierem magicznych eliksirów. Ale ktoś zabija wygnańców z elfiej krainy. Podejrzenie spada na Ravusa. Val postanawia zrobić wszystko by oczyścić go z zarzutów, a nawet uratować..

Zdziwiło mnie, że fabuła drugiego tomu praktycznie nie łączy się z pierwszym. Można na spokojnie przeczytać tę książkę nie znając pierwszej części i bez problemu idzie się połapać. To taka jakby odrębna historia, ale cały czas wszystko się kręci wokół elfów i ich świata. I była całkiem niezła. Nie wciągnęła mnie może zbyt mocno. Na plus na pewno zaliczę fajnie zbudowaną intrygę, bohaterowie znacznie lepiej się prezentują niż w części pierwszej. Ale brakowało mi takiego polotu, flow by płynąć z historią jak to miało miejsce w późniejszym cyklu autorki. Myślę, że lepiej bym tę serię odebrała gdybym była jeszcze przed lekturą Okrutnego księcia. Bardzo podoba mi się język i stylistyka autorki. Jestem świadoma, że to tłumaczenie, ale jej sposób opisywania mnie nie nudzi. Jestem ciekawa jaką historią zakończy się ten cykl. Już wkrótce ukaże się "Żelazna kraina" na którą czekam z niecierpliwością!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Esmeralda83
Esmeralda83
Przeczytane:2023-01-13, Ocena: 4, Przeczytałem,

Świat siedemnastoletniej Val wali się w gruzy, gdy dziewczyna zastaje w niedwuznacznej sytuacji swojego chłopaka z własną matką. Schronienia szuka w wielkomiejskiej dżungli, gdzie wpada w towarzystwo zdecydowanie nieodpowiednie dla grzecznej panienki...
Tyle, że Val nie jest zwyczajną dziewczyną z prowincji zagubioną w Nowym Jorku: jest uparta i nieposkromiona. Gdy na jej drodze pojawia się troll-alchemik, Val zostaje dilerką przedziwnego narkotyku ratującego Mały Ludek od zgubnego działania żelaza. Wplątana w rozgrywającą się na styku świata elfów i ludzi perfidną intrygę, dzielnie staje do walki, by odegrać decydującą rolę w dramatycznym starciu dwojga władców nie z tego świata.
Nim jednak do tego dojdzie, Val musi otrząsnąć się ze zgubnego wpływu odurzającej substancji - zrezygnować z magii, aby móc się przeciwstawić ponurym knowaniom elfowego dworu.

Link do opinii

"Serce trolla" to drugi tom cyklu Elfy ziemi i powietrza Holly Black.
Oprócz elfów i innych nadprzyrodzonych stworzeń mamy tutaj również poruszony ważny problem bezdomności i nałogów.
Książka ukazuje jak jedna decyzja podjęta pod wpływem impulsu może zmienić nasze życie. Tak zmieniło się życie siedemnastoletniej Val, kiedy zdecydowała się pracować dla trolla.
Początkek jest dość chaotyczny. Mamy tutaj przemyślenia i decyzje Val. Jednak kiedy pojawia się tytułowy troll wszystko się zmienia. Z rozdziału na rozdział robi się coraz ciekawiej.
Ludzie w świecie elfów i elfy w świecie ludzi oraz silne postacie kobiece- to dostaniecie od Holly Black.

Link do opinii

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Jaguar.

 

Życie siedemnastoletniej Valerie przewróciło się do góry nogami, kiedy jest świadkiem okrutnego czynu, którego dopuszcza się jej najbliższa osoba. Zdradzona i oszukana ucieka z rodzinnego domu i wpada w zdecydowanie nieodpowiednie dla niej towarzystwo w samym środku Nowego Jorku. Luis, Dave i Lolli uświadamiają Val, że nie żyją na tym świecie sami, a historyjki o elfach i wróżkach nie były tylko zwykłymi opowiastkami dla dzieci. Wciągają ją w magiczny i niebezpieczny świat, do którego dziewczyna stara się przywyknąć. Jednak gdy na drodze Val staje troll-alchemik, z własnej głupoty pakuje się ona z nim w układ, w którym zostaje dilerką przedziwnego narkotyku, który może uchronić Mały Ludek przed zgubnym działaniem żelaza.

 

Zdecydowanie na pierwszy rzut oka widzimy, jak Holly Black rozwinęła się pisarsko od czasu debiutu. Zrezygnowała z przydługich, czasami niepotrzebnych opisów i postawiła na bardziej humorystyczne, żywsze dialogi i skupiła się na historii głównej bohaterki, która wpada w niezłe tarapaty. Historia od pierwszych stron przyjmuje zawrotne tempo, a autorka wciąga nas w dynamiczną, pełną przygód opowieść.

 

Mimo tego, że historia od początku nakreśla wyraźne tempo, to nie będę ukrywać, ale było mi ciężko się w nią zagłębić. Akcja rozgrywająca się na pierwszych stronach książki w ogóle mnie nie chwyciła. Cała podróż Val do Nowego Jorku, spotkanie nowych towarzyszy i odkrycie magicznego świata gdzieś koło mnie przeleciały. Na szczęście kilka rozdziałów dalej fabuła zwróciła się w tym kierunku, który mnie zdecydowanie bardziej interesował.

 

Jeśli chodzi o samą Val, miałam z nią wzloty i upadki. Nie do końca dziewczyna wpasowała się w moje gusta i chwilami nie rozumiałam jej postępowania. Momentami wydawało mi się, że Val sama nie wie, czego chce od życia i jaką zamierza obrać ścieżkę. Niemniej nie można odmówić głównej bohaterce wytrwałości, ja na jej miejscu już dawno bym się załamała.

 

Holly Black w swojej powieści porusza problemy zażywania narkotyków, bezdomności i trudów związanych z okresem dojrzewania. Dobrze wplątuje wymienione wyżej kwestie w całą historię i ich oddziaływanie na poszczególnych bohaterów lektury. Tym razem świat magicznych istot śledzimy z powierzchni, a nie z podziemia. Obserwujemy zmagania, których podejmują się członkowie Małego Ludku, aby uchronić się przed żelazem otaczającym ich ze wszystkich stron.

 

„Serce trolla” skrywa w sobie również pewien spisek i powiem wam tylko tyle, że autorka wspaniale go pokierowała i jednym słowem zwiodła nas na manowce. Jest i również wątek romantyczny, który jest bardzo, bardzo delikatny i gdyby książka obfitowała w jeszcze kilka dodatkowych stron, uważam, że można byłoby go bardziej rozwinąć.

 

Finalnie jestem zadowolona z lektury, przyjemnie mi się ją czytało (nie licząc pierwszych stron). Sądzę, że warto dać „Sercu trolla” szansę i poznać twórczość Black z drugiej strony.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Roksana
Roksana
Przeczytane:2021-07-31, Ocena: 4, Przeczytałam, 2021, Fantasy, E-booki,
Inne książki autora
Las na granicy światów
Holly Black0
Okładka ksiązki - Las na granicy światów

Nowa trylogiia Holly Black, królowej elfów, autorki wielu megabestsellerów, w tym Okrutnego księcia! Miasteczko Fairfold to jedno z tych niewielu miejsc...

Kamienne oko
Holly Black 0
Okładka ksiązki - Kamienne oko

To druga część przygód rodzeństwa Grace'ów: miłośniczki floretu, Mallory, Simona, sympatyka zwierząt, i Jareda, wpadającego w szkolne tarapaty...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Miłość szyta na miarę
Paulina Wiśniewska
Miłość szyta na miarę
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy