Okładka książki - I Want to Forget. Chcę zapomnieć

I Want to Forget. Chcę zapomnieć


Ocena: 1.5 (2 głosów)

Pięć milionów odsłon w serwisie Wattpad!

Roxanne jest zagubioną szesnastolatką, która najbardziej lubi zaszyć się w swoim pokoju i śpiewać lub czytać książki. Właśnie skończył się rok szkolny i nadszedł czas na wymarzone wakacje w towarzystwie przyjaciółki. Jednak w wyniku intrygi, którą uknuł jej ojciec, zamiast nad morzem razem z Alison lądują na letnim obozie piłkarskim. Tylko one dwie pośród rzeszy młodych chłopaków. To nie może skończyć się dobrze, prawda?
Tam Roxy poznaje tajemniczego Christophera, a ich relacja z każdym dniem staje się coraz bardziej wroga. Nieoczekiwanie dla samej siebie nastolatka zacieśnia więź z ojcem , którego nie cierpiała, zawiera nowe przyjaźnie i być może zakocha się w kimś , kto nigdy nie był jej przeznaczony. W końcu piłkarska rozgrywka, to często foul play.

Sugerowany wiek: 14+
Sięgnij po tę książkę, jeśli lubisz:

motyw enemies to lovers oraz slow burn
sportowe romanse
pełne emocji historie na lato.

Informacje dodatkowe o I Want to Forget. Chcę zapomnieć:

Wydawnictwo: Publicat
Data wydania: 2024-06-05
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 9788327167552
Liczba stron: 336
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę I Want to Forget. Chcę zapomnieć

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

I Want to Forget. Chcę zapomnieć - opinie o książce

współpracarecenzencka 

Opis tej książki zapowiadał naprawdę fajną historię. Ale na tym niestety się skończyło. Naprawdę z trudem przebrnęłam przez nią. Jedyne co tu ratowało, to lekki styl pisania autorki.

Zacznijmy od bohaterów. Roxie ma 16 lat a Chris chyba jest starszy z tego co zrozumiałam. Ale obydwoje się zachowują jakby mieli po 13. Na takim poziomie są przeważnie ich rozmowy. Irracjonalne zachowania dziewczyny podnosiły mi ciśnienie. Z nim było trochę lepiej. Rozumiem, chłopak przeżył sporo, ale mimo to nie zwalnia go to z pewnej chociaż kultury... Kolejnym kwiatkiem jest jej ojciec. Chciał spędzić z nią trochę czasu a widują się tak naprawdę tylko na śniadaniach? Trener pracuje 24/7 i nie ma czasu dla córki? Do tego ciągle ją bagatelizuje. Następna jest Al. Przepraszam, ale tak toksycznej relacji, to ja dawno nie widziałam. Tego nie można nazwać przyjaźnią. Dobrze, że chociaż tutaj Roxie się opamiętała. Jedyną postacią, którą polubiłam i była spójna we wszystkim, był Luke.

Drugą sprawą jest sama historia. O ile początek, czyli obóz ma sens, to jednak to, co dzieje się później, jest tak przerysowane, że odechciewało mi się brnąć dalej. Nie chcę Wam spojlerować, może sięgnięcie po tą książkę. Jeśli tak, to dajcie znać czy tylko dla mnie Niemcy, Alec, testy, ciotka Chrisa i ostatnia rozmową Roxie z ojcem, to dla Was normalne. Autorka chciała chyba jakiś mocny plot twist wrzucić, ale moim zdaniem przegięła.

Żałuję, że to piszę, ale to chyba najgorsza książka jaką czytałam w tym roku. Chociaż ma kilka spoko momentów i jakiś przekaz, to nie są one w stanie wyratować całej historii. Dla mnie 3/10.

Link do opinii

Pięć milionów odsłon na Wattpadzie, motyw enemies to lovers, slow burn oraz pełna emocji historia na lato z motywem sportowym. Wszystkie te informacje znajdują się w opisie książki, więc pomyślałam, biorę to! Szczególnie że lubię od czasu do czasu przeczytać młodzieżówkę! I jak myślicie, było warto poświecić czas na przeczytanie tych 336 stron (chociaż ze względu na rozmiar czcionki miałam wrażenie, że było ich o wiele więcej)? Nie, zdecydowanie nie było!

Główną bohaterką historii jest Roxanne szesnastolatka, która próbuje pogodzić się z rozwodem rodziców. Po zakończeniu roku szkolnego, wraz z przyjaciółką miały trafić pod opiekę ojca dziewczyny i spędzać miłe wakacje wylegując się na plaży. Niestety w wyniku uknutej intrygi szesnastolatki trafiają na letni obóz piłkarski i na domiar złego są tam jedynymi przedstawicielkami płci pięknej. Co wyniknie ze zmiany wakacyjnych planów? Czy nowe znajomości okażą się tymi na całe życie? Odpowiedzi na te pytania musicie szukać w "I want to forget. Chce zapomnieć." autorstwa Patrycji Roszczyk.

Niejednokrotnie zdarzało mi się kupować i czytać książki, które miały swój początek na Wattpadzie. Jedne były lepsze, drugie gorsze, ale ta konkretna nie powinna nigdy wyjść poza tę platformę.

Powiedzieć, że ta książka jest zła to tak naprawdę nic nie powiedzieć. Szwankuje w niej właściwie wszystko, począwszy od stylu pisania autorki, który był strasznie infantylny, przez niedopracowanych, irytujących bohaterów, wszechobecną nudę, aż po wymysły fabularne, które były tak idiotyczne, że aż rozbolała mnie od nich głowa. I może zgodzę się, iż być może jestem zdecydowanie za stara na sięganie po takie książki, ale jak czytam w lekturze dla młodzieży o tym, jak dzieciak jeździ samochodem bez prawa jazdy, to aż mnie mierzi -- a nadmienię tylko, że nie był to jedyny absurd znajdujący się w tej publikacji!

Jakbym miała opisać tę lekturę jednym słowem, zdecydowanie byłby to CHAOS. Fabuła gnała na złamanie karku, nowe wątki wyskakiwały niczym królik z kapelusza, a poprzednie zostały pozostawione same sobie bez jakiegokolwiek wyjaśnienia.

I w zasadzie sama się sobie dziwię, że nie zrobiłam DNF'a tylko dotrwałam do końca książki! Co mnie podkusiło? Sama chciałabym to wiedzieć!

Jedyne co polecam to trzymać się od tej książki z daleka.

Link do opinii
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy