Jestem innym Ty

Jestem innym Ty – lekcja empatii

„Jestem innym Ty” to głęboko poruszająca, emocjonalna i odważna książka, która podejmuje temat tożsamości płciowej, rodzinnych więzi i walki o prawo do bycia sobą. Anna Partyka-Judge w swojej powieści nie ucieka od trudnych pytań, nie upraszcza, nie ocenia. Zamiast tego prowadzi czytelnika przez pełną bólu, ale i miłości opowieść o dojrzewaniu w cieniu społecznych uprzedzeń.

Główną bohaterką książki jest Stefcia — dziewczyna, która trafiła do więzienia za nieumyślne spowodowanie śmierci napastnika swojego rodzeństwa. Jej brat, Beniamin, coraz wyraźniej identyfikuje się jako dziewczyna, Natalia. Stefcia, jako siostra i obserwatorka tych zmian, staje się też opiekunką, obrończynią i głosem akceptacji. Ich relacja jest sercem tej książki — pełna czułości, niedopowiedzeń, ale i prawdziwego zrozumienia.

To, co szczególnie porusza, to sposób, w jaki autorka pokazuje przemianę Stefci — jej wewnętrzną walkę, poczucie winy, dojrzewanie emocjonalne w warunkach skrajnych, jakimi jest więzienie. Narracja jest intymna, osobista, a momentami wręcz duszna — oddająca pełnię emocji, z którymi mierzy się bohaterka. Jej refleksje na temat tożsamości, odwagi, rodzinnych konfliktów i braku akceptacji społecznej są niezwykle aktualne i potrzebne.

Autorka nie unika też ukazania perspektywy rodziców — zwłaszcza ojca, który nie potrafi pogodzić się z odmiennością dziecka, i matki, szukającej balansu między ochroną a zrozumieniem. To realistyczne portrety ludzi zagubionych, często bezradnych, ale niepozbawionych miłości.

To nie jest łatwa książka, choć wciąga od pierwszej strony i trudno się od niej oderwać. Emocje są tu surowe, autentyczne, nieoszlifowane — jakby czytelnik dostał dostęp do najgłębszych zakamarków ludzkiego przeżywania. Autorka nie moralizuje ani nie podsuwa gotowych odpowiedzi. Oddaje głos różnym perspektywom: dziecka, siostry, matki, ojca zagubionego w obliczu odmienności własnego dziecka.

To opowieść o miłości — w jej wielu postaciach: siostrzanej, rodzicielskiej, niespełnionej i tej, która dojrzewa w bólu. O sile tych, którzy mimo ran nie przestają kochać. O bliznach, które nie znikają, ale z czasem uczymy się z nimi żyć.

Ta książka jest potrzebna — zarówno młodym, którzy stawiają sobie pytanie „kim jestem?”, jak i dorosłym, którzy często nie wiedzą, jak wspierać swoje dzieci, kiedy ich tożsamość wykracza poza schematy.

„Jestem innym Ty” zostaje z czytelnikiem na długo. Skłania do zatrzymania się i zadania sobie kilku ważnych pytań: czym właściwie jest tożsamość? Gdzie kończy się akceptacja, a zaczyna stereotyp? I czy potrafimy patrzeć sercem — bez etykiet, oczekiwań i uprzedzeń?

„Jestem innym Ty” to opowieść, która nie pozostawia czytelnika obojętnym. Wzrusza i uwiera jednocześnie, bo dotyka tematów trudnych, ale prawdziwych. To historia, która pokazuje, że bycie sobą bywa najtrudniejszą walką — i największym zwycięstwem.

Nie jest to książka do „połknięcia” i zapomnienia. Zostaje w myślach, zadaje pytania, wytrąca ze strefy komfortu. Pomaga spojrzeć na świat oczami tych, których codzienność często bywa niezrozumiana, a czasem nawet odrzucana.

To ważna, potrzebna lektura — dla wszystkich, którzy chcą lepiej rozumieć innych, ale i siebie samych.

Czytać ją warto nie tylko sercem, ale i z gotowością do zmiany perspektywy.

Polecam — z uważnością.

Książka "Jestem innym ty" to książka, która wzbudzi wiele emocji. I bardzo się cieszę, że po wielu perypetiach w końcu ujrzała światło dzienne i czytelnicy mogą poznać historię. Historia jest i nie jest dla każdego. Z jednej strony powinni ja przeczytać wszyscy z drugiej część ludzi nie zrozumie. Nasze społeczeństwo takie tematy dalej traktuje jako tabu.

Głowna bohaterka Stefka, to młoda kobieta, która mierzy się z traumą po nieumyślnym spowodowaniu śmierci pewnego chłopca.  Stefka mierzy się tez z powodem, dla którego wszystko się wydarzyło. Musi odkryć w sobie wiarę, że wszystko, co zrobiła było przez nietolerancję, przemoc wśród nastolatków. Chroniła tylko Natalkę, młodszą siostrę, która musi mierzyć się z niezrozumieniem, hejtem, wyzwiskami i traumatycznym przeżyciami tylko dlatego, że natura pozwoliła jej urodzić się w ciele chłopca. Jedynym osobami, które ja wspierają są siostra przyjaciółka Hania a z czasem także wychowawczyni i matka. Tylko czy to wystarczy by społeczeństwo zmieniło swoje poglądy?

Historia podzielona jest na kilka części, napisana z kilku perspektyw. W dodatku mamy także różne ramy czasowe, co pozwala nam pełniej wczuć się w całość. Autorka w bardzo przystępny i konkretny sposób obrazuje, na czym jest transpłciowość, czym jest  tożsamość płciowa a czym biologiczna. Pokazała też, z czym mierzy się osoba, której tożsamość płciowa nie idzie z biologiczną. Z czy mierzą się osoby, z jakimi problemami i jak odbiera je społeczeństwo. Myślę, że nadal społeczeństwo ma z tym problem. Wydarzenia, jakie rozegrały się w książce są obsadzone w latach 2010/11. Mimo to mam wrażenie, że ludzie się nie zmienili znacząco. Świadomość innej orientacji, transpłciowości czy innego typu inności to temat tabu, albo powód do hejtu czy wyśmiewania. 

Oprócz historii Stefki i Natalki mamy tu też przedstawione kilka innych pobocznych historii. Jak np. dwóch więźniarek, które miały duży wpływ na przemianę Stefki, jej terapeutkę Anne, która zrobiła bardzo dobrą robotę, i wiele innych mniej wyraźniejszych postaci. Mamy też pokazana relacje rodziców głównych bohaterkę, z czym się mierzą, jak wszystko wpływa na ich relacje jako rodziców i jako małżonków. Do tego wszystkiego emocje, które towarzysza naszym bohaterom. Autorka pokazała nam tez jak działa tolerancja lub jej brak, to samo szacunek lub jego brak do drugiego człowieka.

 Gdzie jest granica między świadomością co jest dobre a co złe, co jest właściwe a co nie? Czy ludzie mają świadomość, jak relacje, zachowanie, brak tolerancji, akceptacji czy zwykłej uwagi w dzieciństwie potrafi wpłynąć na nasze dorosłe życie? A może ci, co tak hejtują sami doświadczyli braku zrozumienia, traumy? Czy naprawdę społeczeństwo w dobie XXI wieku nie potrafi poczytać, dowiedzieć się czegoś tylko potrafi hejtować wszystko i wszystkich, którzy są inni niż oni? A może za tymi zachowaniami kryje się strach, a nie ignorancja? Książka "Jestem innym ty" to nie jest książka, która nam da odpowiedzi na wszystkie pytania. To nie będzie książka, dzięki której każdy zmieni zdanie, ale jeśli chociaż kilka osób zrozumie jak nasz świat jest różny i każdy z nas jest różny to już będzie duży plus. Jedynie czytelnik musi otworzyć swój umysł i być gotowym na także lekturę a ta książka może zmienić wasze postrzeganie świata na lepsze. Polecam