Karina mieszka w małym mieście, ma dobrą pracę, przyjaciół i rodzinę. Jej poukładaną w miarę egzystencję burzy wiadomość o śmierci ukochanej przyjaciółki z dzieciństwa - Karoliny. Dociera do niej, że właśnie straciła jedną z najważniejszych osób w swoim życiu, a najbardziej boli ją to, że przez ostatnie lata nie miały dla siebie czasu. Na cmentarzu spotyka starszego brata przyjaciółki, a zarazem swoją licealną miłość - Pawła, a kilka dni później dostaje tajemniczy list. Ku ogromnemu zdziwieniu odkrywa, że napisała go Karolina. List dostaje również Paweł.
Czy obojgu uda się spełnić ostatnią wolę zmarłej?
Jaką prawdę o zmarłej Karolinie odkryją dzięki wiadomościom z zaświatów?
I czy odważą się zawalczyć o swoje szczęście i wskrzesić dawne uczucie?
Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2025-04-23
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 276
Język oryginału: polski
Macie ochotę na opowieść o stracie, drugich szansach i sile przyjaźni? Chcecie poznać tajemnicę zza grobu?
"Karolina" Gabrieli Feliksik to poruszająca powieść obyczajowo-romansowa, która już od pierwszych stron chwyta za serce. Wydana w kwietniu 2025 roku przez Wydawnictwo WasPos , liczy 276 stron i zabrała mnie w podróż pełną emocji, refleksji i niespodziewanych zwrotów akcji.
Główna bohaterka powieści Karina wiedzie poukładane życie w małym mieście aż do chwili, gdy dowiaduje się o śmierci Karoliny, przyjaciółki z dzieciństwa. Na pogrzebie spotyka Pawła, brata zmarłej i swoją licealną miłość. Niedługo potem oboje otrzymują tajemnicze listy... napisane ręką Karoliny. Okazuje się, że przyjaciółka przygotowała dla nich misję. Muszą spełnić jej ostatnią wolę, odkrywając przy tym bolesne rodzinne tajemnice i wskrzesając dawne uczucie .
Listy z zaświatów powodują, że Karolina kieruje działaniami Kariny i Pawła, prowadząc ich do rozwiązania zagadki swojego życia – odnalezienia dziecka, które niegdyś oddała do adopcji . Romans sprzed lat Pawła i Kariny, po latach rozłąki, odbudowują relację, co autorka przedstawia z dużą delikatnością, ale i realizmem . Autorka porusza temat zaniedbanych relacji i zmusza nas do refleksji nad życiem dając do myślenia. Zastanawialiście się kiedyś, co zrobilibyście, gdybyście nie zdążyli powiedzieć tego, co najważniejsze?
Autorka po mistrzowsku maluje emocje bohaterów – żal Kariny po stracie przyjaciółki, jej wyrzuty sumienia (przez ostatnie lata nie miały dla siebie czasu), a także stopniowe odradzanie się miłości do Pawła . Niesamowicie pokazana głębia psychologiczna.
Autorka pozostawia nas z uniwersalnym przesłaniem, bo przypomina, że przyjaźń przetrwa nawet śmierć, a strata może być początkiem nowego rozdziału. Można odnaleźć tu swoje doświadczenia z zaniedbanymi relacjami . Sceny żałoby wyciskają łzy więc ostrzegam, że chusteczki są obowiązkowe, ale pojawia się też ciepło i nadzieja, zwłaszcza w momentach, gdy Karina i Paweł odnajdują radość w odbudowanym związku. Przekonacie się, że śmierć przyjaciółki staje się katalizatorem zmian, a zbiegi okoliczności symbolizują opiekę Karoliny z zaświatów . Autorka pisze prostym językiem i potrafi podkreślić uczuciowy wymiar historii. Wspomnienia z dzieciństwa trójki przyjaciółek (Karolina, Karina i Kasia) są pełne światła, kontrastując z ciężarem dorosłych zaniedbań. Autorka unika patosu ponieważ nawet sceny w cmentarza czy lektury listów opisuje z wyczuciem .
Polecam tę książkę miłośnikom emocjonalnych historii, poszukującym refleksji . Jeśli lubisz opowieści o przebaczeniu, sile miłości i przyjaźni to pozycja dla Ciebie. Autorka zmusza do zastanowienia się nad własnymi relacjami i tym, co w życiu naprawdę ważne. Mimo trudnego tematu śmierci, finał jest pełen nadziei.
Moja ocena: 8/10⭐️
Polecam!
BRUNETTE BOOKS
Niby nie ocenia się książki po okładce, jednak w tym konkretnym przypadku wiedziałam, że będzie czekać mnie melancholijna, subtelna i piękna powieść. Powieść z wyczuciem i emocjami. Powieść, która skradnie moje serce, która wywoła łzy wzruszenia, która ukoi i otuli ciepłem. Nie zawiodłam się na niej ani przez moment.
„Karolina” autorstwa Gabrieli Feliksik to opowieść o niezwykłej przyjaźni, która na zawsze połączyła tytułową bohaterkę i Karinę. To więź silna, bezinteresowna i szczera – taka, która przetrwała próbę rozłąki, choć już w nieco zmienionej formie. Fizyczna utrata przyjaciela boli najbardziej, aż brakuje łez, lecz nawet odejście nie kończy prawdziwej przyjaźni – ona trwa nadal, choćby w innej postaci. Karolina, mimo że odeszła zbyt wcześnie, zostawiła po sobie coś niezwykłego – dar, który miała przekazać swojej przyjaciółce i bratu. Dwoje ludzi, których los od dawna splatał, lecz którym zabrakło odwagi, by zawalczyć o swoje uczucia. To właśnie Karolina postanowiła zrobić ten krok za nich, pisząc listy, które trafią do nich po jej śmierci. Listy, które odmienią ich życie i rozpalą na nowo dawną miłość.
„Karolina” to historia, obok której nie da się przejść obojętnie. Emocjonalna, wzruszająca, melancholijna i skłaniająca do refleksji. Niezwykle prawdziwa, skupiająca się na rzeczywistych problemach, które w wielu aspektach przypominają nasze życie.
Zaniedbane szkolne przyjaźnie często odkładamy na później, wierząc, że jeszcze zdążymy je naprawić. A jeśli już nie będzie okazji? Może warto się zatrzymać, odezwać, powspominać – zanim będzie za późno.
Autorka porusza temat przemijania i drugiej szansy – na miłość, szczęście, rodzinę i spełnienie marzeń. To opowieść o walce z przeszłością, odkrywaniu bolesnych prawd i nadziei na nową, lepszą przyszłość.
Bardzo się cieszę, że dane mi było przeczytać tę powieść. Powieść piękną, sentymentalną i kojącą, pomimo niełatwych i bolesnych tematów, jakie porusza. Zakończenie idealnie dostosowane do całości, która rozwijała się wraz z naszymi bohaterami- powoli, ze smakiem, z rozsądkiem i uczuciem, ale i z wyjątkową głębią. Taka właśnie jest ta książka! Ciepła i emocjonalna.
Współpraca barterowa z Wydawnictwo WasPos
arina, Kasia i Karolina - damskie trio, które już w podstawówce zaprzyjaźniło się mocno. Dziewczyny trzymały się bardzo blisko siebie, dopiero kiedy każda obrała sobie swój kierunek dalszej edukacji, potem każda znalazła pracę lub wybrała rodzinę, to ich więzi się poluzowały. Zwyczajnie, jak to bywa u wielu osób, czasu nie starczyło na spotkania z przyjaciółkami. Tym bardziej śmierć Karoliny przygniotła obie przyjaciółki. W książce autorka głównie skupia się na jednej z tych przyjaciółek czyli na Karinie. Dlaczego? A to już sobie doczytacie. Jednak zdradzę, że stara miłość nie zrdzewieje i Karina odnawia znajomość z bratem Karoliny - Pawłem, mało tego, oboje wyznają sobie swoje uczucia sprzed lat, które nadal w nich buzują. A do ich spotkania przyczyniły się pewne tajemnicze listy, z których po jakimś czasie dowiedzieli się, że muszą rozwikłać pewną zagadkę z przeszłości i kogoś odszukać oraz zająć się tą osobą. Czy Karina z Pawłem dadzą radę spełnić wszystkie prośby z listów? Kto do nich pisał i dlaczego? I czy ta dwójka będzie razem?
Powiem tak. Już długo, naprawdę długo nie ryczałam jak bóbr od samego początku książki. Owszem, gdzieś w środku, czy na końcu zdarzyło się. Ale nie na początku!! Zresztą tutaj sporo płaczu było przez całą książkę. Więc chusteczki sobie naszykujcie od razu! Ta historia o Karolinie, to masa wspomnień, które bardzo wzruszają podczas czytania. Karinę i Pawła kiedyś łączyła Karolina - to dzięki niej się poznali, a później podkochiwali się w sobie, ale żadne z nich nie miało śmiałości wyznać drugiemu swoich uczuć. Potem ich drogi się rozeszły. Ale zauroczenie i młodzieńcza miłość przetrwała. Dziś ta dwójka miała okazję w końcu być razem. Muszą sobie tylko dać szansę. Pewne okoliczności wymuszają na nich pewne nagłe i szybkie decyzje - tylko czy młodzi sprostają temu wszystkiemu? Autorka pokazuje tutaj prawdziwą przyjaźń, ale i miłość, która po latach nie wypaliła się, a wręcz stała się jeszcze mocniejsza. Pokazuje też, że kiedy poważnie chorujemy, to najczęściej wolimy tą chorobą nie obarczać bliskich nam osób. Tylko przez takie zachowanie nie zawsze mamy okazję pożegnać się z taką osobą. Dochodzą tajemnice sprzed lat. Czemu stało się jak się stało? Bo z miłości też popełniamy błędy. A ta masa wspomnień o Karolinie pokazuje, że dzisiejsi ludzie naprawdę pędzą za pracą, karierą, rodziną i czasem w tej pogoni brakuje nam czasu dla naszych przyjaciół i znajomych, ale też i dla nas. W całej tej historii jest masa zbiegów okoliczności, które sprzyjają pozytywnym rozwiązaniom różnych spraw. Więc chyba faktycznie duch Karoliny im pomagał. Niemniej łatwo nie mają, za to kończy się wszystko kumulacją szczęścia. Co i mnie bardzo ucieszyło, bo lubię takie szczęśliwe zakończenia. Jeśli i Wy takie lubicie, to zapraszam Was do tej lektury! Karolina na Was czeka:)
Nastoletnia przyjaźń, pierwsze nieśmiałe zauroczenia, rodzące się uczucia, to czas, gdy głowa pełna marzeń rozbudza plany na przyszłość i cieszy się każdą chwilą. Świat otwiera drzwi młodym ludziom, by zawalczyli o swoje szczęście, lecz niestety nie każdemu jest ono pisane...
Karolina, Karina i Kasia, te trzy dziewczyny od lat szkolnych zaprzyjaźniły się ze sobą, bardzo lubiły spędzać razem czas, miały podobne zainteresowania, zawsze mogły na siebie liczyć. Karina czuła do Pawła, brata przyjaciółki młodzieńcze, nieśmiałe uczucie, lecz z drugiej strony niestety nie zrodziło się nic podobnego, przez chłopaka była traktowana jak dziecko. Kiedy dziewczyny poszły na studia ich przyjaźń lekko się rozluźniła, każda z nich poszła w swoją stronę.
Teraz...
Przerażająca informacja zburzyła spokój i zostawiła w sercu wielki żal i pustkę, której nie da się niczym zapełnić. Zaskakujące listy po śmierci dziewczyny nie pozostawiły żadnych wątpliwości, postanowili jej ostatnią wolę za wszelką cenę spełnić...
Przyjaźń na całe życie potrafi czynić cuda, a uczucie tak bardzo prawdziwe może przetrwać przez wiele lat.
Przepiękna historia o przyjaźni i uczuciach, które wydają się czymś najpiękniejszym co może nas spotkać, jeśli tylko odpowiednia osoba stanie na naszej drodze. Powieść rozpoczyna się smutnym akcentem, jednak powoli przeradza się w niezwykle pozytywną, pełną nadziei opowieść. Tak właśnie wygląda życie...
Historia wywarła na mnie ogromne wrażenie, niesamowicie wciągnęła i bardzo mocno poruszyła. Piękna, ujmująca, przepełniona emocjami fabuła skradła moje serce, z pewnością zostanie w pamięci na długo. Cudowna historia o niezwykłej przyjaźni, ale również o uczuciu, uśpionym przez długi czas, które budząc się rozkwita jak piękny kwiat. Wspaniała, ciepła, wzruszająca opowieść. Gorąco polecam
53/52/2025
"Karolina" Gabriela Feliksik WasPos #recenzja #współpracabarterowa ##współpracarecenzencka #karolina #gabrielafeliksik #waspos
Bajka dla dorosłych
Naprawdę lubię komedie romantyczne, ale to jaki poziom lukru i wyimaginowanego świata osiągnęła autorka w tej powieści mnie pokonał. W niektórych momentach miałam ochotę rzucić książką o ścianę. No naprawdę trochę cukru nie zaszkodzi, ale w nadmiarze może doprowadzić nawet do śmierci.
Główna bohaterka, Karina otrzymuje wiadomość, że jej najlepsza przyjaciółka z dzieciństwa, Karolina, zmarła. Kobieta jest zrozpaczona, i śmiercią przyjaciółki i tym, że ich drogi w pewnym momencie życia się rozeszły i zaniedbały tę przyjaźń. Niespodziewanie Karina otrzymuje list, jak się okazuje od zmarłej Karoliny. Taki list otrzymuje także brat zmarłej, Paweł, a zarazem dawna miłość Kariny, miłość ukryta i niewypowiedziana.
Listy Karoliny i dwa spotkania naszej pary powieściowej sprawią, że oboje uświadomią sobie, że kochali się od dawna i ich miłość wybuchnie jak bomba atomowa, dosłownie. Od sceny Sylwestra akcja w powieści przyspiesza, można zaryzykować stwierdzenie, że leci na łeb, na szyję, z czego głównie składa się ze scen pryszniców, kąpieli, zbliżeń głównej pary, a i wycieczek, które polegały na spacerowaniu, jedzeniu i nie zgadniecie, kąpielach! Poznajemy tajemnicę Karoliny, widzimy jak związek Pawła i Kariny się rozwija i jak wszystko koniec końców dobrze się kończy. Jak to w bajkach bywa...
Co mi przeszkadzało? To, że w fabule nie ma głębi, cały rok mamy przedstawiony na zaledwie 275 stronach, akcja pędzi, autorka nie poświęca żadnemu wydarzeniu dłuższej chwili, na dodatek na wszystkie ich zmartwienia, problemy, kłopoty od razu znajduje się rozwiązanie, podane jak na tacy. Życie głównych bohaterów przedstawiane jest jak w bajce. Na wszystko ich stać, po dwóch spotkaniach wyznają sobie miłość, wszyscy dookoła chcą im pomóc, sprzyjają im. Dodatkowo styl autorki, te co chwila zwroty: "moja droga, kochany, piękna, perełko" itp. doprowadzały mnie do szału.
Zainteresował mnie opis, bo zapowiadał ciekawą lekturę, i przesłanie książki pozostaje mimo że jej treść nie powala. Moją uwagę przyciągnęła okładka i imię na niej, sama takie noszę. Ale środek mnie rozczarował. Jest za słodko, za sztucznie, za lukrowo, za bajkową, bez głębi. Wszystko pobieżnie opisane. Bohaterzy nie zdobyli mojego serca, bo byli za idealni, za idealnie wyglądało ich życie, a rzeczywistość autorko nie jest idealna, życie to nie bajka. A ta książka to taka bajka dla dorosłych. Mojego serca nie zdobyła. Kończąc "Małą księżniczkę" napisała autorka, nie autor pani Gabrielo.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu WasPos.
Okładka jest zachwycająca - zapowiada lekką i pogodną, ulotną jak rój motyli historię, która rozświetli gorsze chwile... I finalnie rzeczywiście tak jest, chociaż nie zabraknie wielu emocji... i namiętności...
Zaczyna się niezbyt optymistycznie - od informacji o śmierci tytułowej Karoliny. To ogromna zaleta tej powieści - w nieszablonowy sposób splata wątki żałoby, wyrzutów sumienia, odradzającego się uczucia i tajemnicy zza grobu. Autorka zabiera nas w podróż, w której śmierć nie jest końcem, lecz początkiem skomplikowanej drogi dla tych, którzy pozostali.
Tytułowa Karolina, jedna ze szkolnych trzech przyjaciółek, choć fizycznie nieobecna, staje się katalizatorem wydarzeń, wpływając na życie bliskich nawet po swoim odejściu. Jej przedwczesna śmierć, spowodowana chorobą, stanowi punkt wyjścia dla fabuły, ale prawdziwa akcja zaczyna się dopiero, gdy bohaterowie odkrywają jej ostatnią wolę.
Kluczową postacią jest trzydziestoletnia Karina, która mierzy się z ciężarem zaniedbanej relacji. Jej ból i wyrzuty sumienia są odczuwalne, a proces pogodzenia się z utratą przyjaciółki stanowi ważny wątek. Któż z nas nie wyrzucał sobie, że przez zabieganie, przytłoczenie codziennością lub lenistwo za długo odkładał spotkania z bliskimi, aż okazało się za późno?
Na cmentarzu, w obliczu straty, Karina spotyka Pawła, starszego brata Karoliny, do którego przed laty żywiła głębsze uczucia. To spotkanie, początkowo naznaczone wspólną żałobą, szybko nabrało nowego wymiaru.
Gdy oboje otrzymują tajemnicze listy napisane przez Karolinę jeszcze przed śmiercią, akcja nabiera tempa, bo to właśnie one zmieniają wszystko. Karina i Paweł nie tylko uświadamiają sobie, że dostali drugą szansę na odnalezienie drogi do siebie, ale zostaje im powierzone ważne zadanie, które musi zostać zrealizowane i zbliża ich jeszcze bardziej.
Powieść spodoba się tym, którzy są w stanie uwierzyć w niemożliwe zbiegi okoliczności i ,,cudowne" przypadki. Niestety, w rzeczywistości trudno liczyć na nadzwyczajną łatwość rozwiązywania problemów czy niewiarygodną życzliwość obcych... A jednak miło się myśli o takiej opcji...
Tytułowa Karolina to dziewczyna, której nie dane było długo pożyć. Choroba zabiera ją dość szybko, jednak nawet za grobu, Karolina potrafi namieszać w życiu niejednemu.
Karina to przyjaciółka Karoliny z którą, niestety kontakt w ostatnich latach był bardzo rzadki. Kiedy dziewczyna dowiaduję się, że jej przyjaciółka zmarła nie może sobie z tym poradzić. Wyrzuca sobie, że nie interesowała się jej losem, ani przebiegiem jej choroby.
Na cmentarzu spotyka starszego brata Karoliny - Pawła, który lata temu bardzo jej się podobał. Kiedy dostaje tajemniczy list okazuje się, że napisała go Karolina jeszcze przed swoją śmiercią. Gdy spotykają się z Pawłem, wychodzi że on również dostał tajemniczą przesyłkę.
Kiedy wspólnie spędzają Sylwestra, już wiedzą że Karolina zza grobu ma dla nich pewną misję. Czy uda im się spełnić ostatnią wolę zmarłej? Jakie tajemnice kryje Karolina? Czy wiadomości z zaświatów naprowadzą ich na właściwą drogę? I najważniejsze czy Ci dwoje odważą się zawalczyć o swoje szczęście i wskrzeszą dawne uczucie?
Zapraszam do bardzo przyjemnej lektury, o przemijaniu, drugich szansach i o tym, że razem można naprawdę wiele ?
Polska, XVI wiek Decyzja o przymusowym ślubie sprawia, że Emilia Mennicka, zubożała szlachcianka, zaczyna się buntować. Nie wyobraża sobie poślubienia...
Wybuch powstania w styczniu 1863 roku diametralnie zmienia życie młodziutkiej Zofii Ratajskiej. Opiekując się rannymi powstańcami, poznaje Piotra, walczącego...
Przeczytane:2025-06-15,
Karina wiedzie spokojne poukładane życie w małym mieszkaniu, gdy nagle dowiaduje się o śmierci swojej przyjaciółki Karoliny. Na pogrzebie spotyka ona swoją dawną miłość a za razem brata zmarłej - Pawła. Jest okres Bożonarodzeniowy więc każde z nich dostaje prezent w postaci tajemniczych listów "za światów".
~
Karolina w ten sposób przygotowała naszym bohaterom pewną misje a jednocześnie chce ich w końcu do siebie zbliżyć. Niestety wyjdą na jaw bolesne rodzinne tajemnice ale Karina i Paweł chcą spełnić ostatnia wolę Karoliny. Listy kierują ich do odnalezienia niegdyś oddanego do adopcji dziecka. Romans sprzed lat, postępem oddanie dziecka do adopcji ale też walka z nowotworem. Jak zakończy się historia? Czy dziecko zostanie odnalezione? Czy Karina i Paweł będą szczęśliwi?
~
Autorka porusza dość delikatny temat, śmierć bliskiej osoby nigdy nie jest łatwa. Wszystkiemu towarzyszą tajemnice ale też przygody. Autorka w tak wspaniały sposób połączyła żałobę i poszukiwania, że czytelnik skupia sie głównie na rozwiązaniu zagadki z listów. Świetnie się też odkrywa rozpoczynające sie uczucie między dwojgiem ludzi.
~
Emocje bohaterów kreowane są wręcz po mistrzowsku, mimo iż towarzyszy tu ból, wrzuty sumienia ale przede wszystkim piękna i prawdziwa miłość. Tak pięknie ukazana głębia psychologiczna ale też refleksja życiowa. Dzięki tej książce udowodnione jest że mimo wszystko prawdziwa przyjaźń przetrwa wszystko a miłość zawsze się odnajdzie nawet po kilkunastu latach.
~
Najbardziej wzruszające momenty to były dla mnie wizyty na cmentarzu czy właśnie czytanie tych listów pisanych przez tytułowa bohaterkę. Emocje czasem brały górę i łezka z oka poleciała. Po raz pierwszy miałam okazję czytać coś spod pióra autork i się nie zawiodłam. Szybko i przyjemnie się poznaje tę historię. A miłośnicy książek, w których refleksja ma główne znacznie ale też emocje to odnajdą się w tej lekturze już od pierwszych stron.
~
Mimo tak trudnego tematu jakim jest śmierć, finał jest pełen uśmiechów i radości ale przede wszystkim nadziei. Polecam jeśli chcecie troszkę sobie popłakać ale i przemyśleć niektóre relacje i odkryć co w życiu jest naprawdę ważne.
Dziękuję wydawnictwu WasPos za egzemplarz ♥️