Kati kocia opiekunka

Cześć Książkoholicy :) Jak Wam mija majówka?

Po wczorajszej burzy nieco się ochłodziło ale u nas nadal jest pięknie i słonecznie. Korzystacie z tej pogody spędzając czas w plenerze czy może weekend z książką ?

U nas w domu nie tylko ja jestem uzależniona od czytania, od samego rana razem z synem dajemy się porwać wybranym na te dni historiom. A i córka nie narzeka na nudę, bo dzięki uprzejmości Wydawnictwa Nasza Księgarnia, może poznać przygody Kati - kociej opiekunki. 

Nie raz sama zaczynałam różne serie, nie od pierwszego, a od drugiego (co najmniej ) tomu. I tak też podsunęłam córce już jakiś czas temu drugą część przygód tej wyjątkowej bohaterki. Teraz nadarzyła się okazja, by poznać początek jej pracy jako opiekunka…217 kotów ?

Wolicie psy czy koty ? U nas rządzi kot i pies się z tym pogodził. Ale już nasza szalona ruda kocica potrafi ładnie narozrabiać i nie wyobrażam sobie życia w domu z 217 takimi futrzakami. Ale Kati miała motywację - bardzo chciała jechać na obóz letni, więc postanowiła na ten wyjazd zarobić. I właśnie nadarzyła się okazja by podjąć pracę u pani Lang. Często początki bywają trudne, tu też nie obyło się bez pewnych problemów, jednak dość szybko Kati nauczyła się jak żyć w zgodzie z tymi wyjątkowymi kocurami. Tak - nie są to zwyczajne mruczki. Mają wręcz niesamowite pasje i zdolności ;)

Ale w okolicy grasuje pewna łotrzyca - Myszycielka. Czy Kati uda się odkryć kto jest tym złolem i ją unieszkodliwić ? Z pomocą swoich podopiecznych ma większe szanse. 

Bardzo fajna książka pisana w formie komiksu, pełna przygód i przezabawnych momentów. Nie sposób nie polubić zarówno młodej bohaterki jak i znajdujących się pod jej opieką kotów. Historia ciekawi, bawi i na swój sposób uczy jak ważna jest przyjaźń, odpowiedzialność, troska o zwierzęta. Pokazuje, że krzywdzenie zwierząt jest niedopuszczalne i że warto walczyć o swoje marzenia tak jak Kati, która nie bała się szukać pracy by wyjechać wraz z przyjaciółką na wymarzony obóz. To bardzo dojrzała jak na swój wiek dziewczyna, dumna i uparta. Może nauczyć wiele nasze dzieciaki, bo zarazem nie jest wyidealizowana, też nie raz jej się noga powinie ale mimo wszystko się nie poddaje. Lubię książki, które pod przykrywką wręcz, lekkiej historii przemycają takie życiowe lekcje. 

Podoba nam się bardzo ta seria i serdecznie Wam ją polecamy. Dziękuję za egzemplarz do recenzji. 

Przed Wami pięknie zilustrowana książka, w której kryje się dobry humor, niespodzianki i mądre przesłanie. Zachęcam do lektury!! 🐈🐈⬛

Gdy Kati dowiaduje się, że jej rodzina nie będzie w stanie opłacić wymarzonego wyjazdu na obóz, postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Pojawia się okazja na pracę zarobkową, jednak nie jest to łatwa sprawa, bo przed rezolutną nastolatką stoi zadanie zaopiekowania się 217 kotami! Każdy z nich to odrębny charakterek i w dodatku obdarzony niezwykłymi talentami. Znajdziecie tu malarza, krawca, eksperta od optyki, aktora i polityka, będzie się działo. Wspólnymi siłamy koty będą musiały stawić czoła niebezpieczeństwu, które niesie superłotrzyca o imieniu Myszycielka. Okazuje się, że miasto kryje ogromną tajemnicę, więc historia na pewno Was wciągnie. Jak Kati poradzi sobie z przeciwnościami? Czy uda się jej zebrać fundusze na wyjazd?

Komiks spodobał mi się od pierwszych stron, przypomina o mocy przyjaźni, dbaniu o innych i nie poddawaniu się, gdy los finansowo nam nie sprzyja, co dla dzieci jest według mnie bardzo ważne. Być może zostaną zmotywowane do stworzenia swojego biznesu. To lekka i przyjemna lektura z nutką tajemnicy, wartkiej akcji w niej nie zabraknie.

Na ostatniej stronie poznacie kilkanaście przykładów (z opcji aż 82) kociej mowy - słowa “miau” w innych językach.

Serdecznie polecam tę książkę.