Kierunkowy do piekła

*współpraca reklamowa*

Wiecie co, wiedziałam że będzie mocno, wiedziałam że Marta tutaj dociśnie śrubę, wiedziałam że mi mózg się zlasuje, tak też się oczywiście stało, choć szczerze powiem, że myślałam że będzie jeszcze bardziej mrocznie i psychopatycznie, ale to dopiero pierwsza cześć i przypuszczam, że ta Pani się dopiero rozgrzewa. Mroczny, mega kontrowersyjny i mocno oddziałujący na umysł thriller, po którym nic nie będzie już takie samo.

Ona ambitna studentka kryminalistyki. On siejący zamęt i pozostający w cieniu zabójca z mrocznymi upodobaniami. Ona zaczyna badać sprawę znikających studentów, natrafia na poważne poszlaki i ślady, pomagająca policji w namierzeniu sprawcy. On mający na jej punkcie obsesję, zauważa w niej coś, czego nie dostrzegają inni, rozpoczyna z nią grę, w której dostarcza jej nowych tropów, które doprowadzają ją do przedsionka piekieł.

Nie wiem co siedziało w głowie autorki, ale stworzyła ona mega interesujący, wciągający, mroczny i brutalny thriller, w którym moralność pada trupem, obsesje wychodzą z najmroczniejszych zakamarków, a brutalność jest chlebem powszednim. To lektura, która zdecydowanie nie jest dla wszystkich, ale dla osób z mocnymi nerwami, którym kontrowersja, brutalność, sceny przemocy, a nawet tortur nie są straszne, bo tutaj nie ma pojawia się tylko ciemna strona człowieczeństwa, tutaj pojawia się najstraszniejsza ze strasznych strona człowieczeństwa. Opisane sceny są okrutne, bardzo obrazowe, niejeden horror pójdzie się schować, a wyobrażenie o zbrodni całkowicie się zmieni. Czy mną wstrząsnęło? Odrobinę, było naprawdę mocno i krwawo, może jestem psychiczna ale to wszystko było wstrząsająco genialne, chociaż przyznam że obawiałam się, że będzie dużo gorzej, ale jak wiecie dla mnie im mroczniej i bardziej popapranie to mi się to bardziej podoba.

Doczepię się do jednej rzeczy, mianowicie mam wrażenie, że początek był nieco przeciągnięty, autorka dosyć długo budowała napięcie, nie dawała się w tym wszystkim połapać, i choć wydawać by się mogło, że wiele rzeczy mamy podanych na tacy, to tak wcale nie jest. Ten początek nieco mnie zirytował, ale to tak tylko na chwilę, bo jak zaczęły się opisy zbrodni, czy poszlakowe dochodzenie głównej bohaterki robiło się coraz ciekawiej. Przez całą powieść autorka się z nami bawi w kotka i myszkę, daje bardzo dużo informacji i poszlak, jednak połączenie tego wszystkiego nie jest proste. Każde nawet najmniejsze podejrzenie, czy teoria w jakimś sensie zostaje zweryfikowana i w pewnym momencie okazuje się, że ma się papkę zamiast mózgu. Końcówka mnie zdezorientowała ale nie zaskoczyła, gdzieś pod skórą czułam, że to wszytko za łatwo poszło, moje przeczucie się nie myliło. Wraz z końcem książki w mojej głowie pojawiło się sporo pytań, które wołają o kontynuację, która zapowiada się mega intrygująco.

To zdecydowanie lektura dla odważnych, z bardzo ciężkimi, trudnymi, mrocznymi i brutalnymi tematami, pojawia się wiele kontrowersji, a cała powieść jest mega skomplikowana i złożona. Lektura jest oryginalna ale też wymagająca, może wzbudzać skrajne emocje, opisane sceny są drastyczne, szokujące, mogą wywoływać wstręt, dyskomfort psychiczny i fizyczny, dlatego osobom wrażliwym zdecydowanie odradzam, ale jak jesteście fanami konkretnych psycholi i myśleliście, że już nic was nie zdziwi to uwierzcie na słowo tutaj się zdziwicie i to nie raz.

Ja jestem pod wrażeniem. Marta udowodniła, że nie boi się niczego, a kontrowersja to jej drugie imię. Książka mimo trudnego dla mnie początku wciągnęła mnie bez reszty, śledziłam działania bohaterów z zapartym tchem i byłam mega ciekawa jak to wszytko się skończy, teraz wyczekuję kontynuacji, która mam nadzieję da mi odpowiedzi na nurtujące pytania i zweryfikuje moje podejrzenia. Osobiście polecam, ale zdecydowanie tym odważnym.