To opowieść o pożądaniu, grzechu i emocjach, które walczą z rozumem. Warszawa, chłodne fińskie krajobrazy i mroczny Berlin stają się sceną zmysłowej gry, w której troje kochanków zostaje uwikłanych w erotyczny trójkąt. Balansujący na granicy grzechów nie do odkupienia.
To historii o pragnieniach, które przekraczają granice. O czułości i zatraceniu. O marzeniach, które nie znają kompromisów.
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2025-10-24
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 340
„Mara” Małgorzaty Domagalik to powieść, która zabiera czytelnika w podróż przez labirynt emocji, żądz i moralnych rozterek. To historia ludzi uwikłanych w skomplikowane relacje, w których pożądanie staje się nie tylko motorem działania, ale też przekleństwem, prowadzącym ku granicom, za którymi zaufanie i rozsądek przestają mieć znaczenie. Domagalik tworzy tutaj opowieść o namiętności, która jest silniejsza niż racjonalne wybory, oraz o bohaterach, którzy znajdują się w samym centrum tej emocjonalnej burzy, próbując ocalić siebie – lub zatracić się całkowicie.
Akcja rozgrywa się w trzech znaczących dla klimatu powieści przestrzeniach: Warszawie, surowych i zimnych fińskich krajobrazach oraz mrocznym, pulsującym Berlinie. Każda z tych lokalizacji staje się nie tylko tłem, ale także odbiciem emocjonalnych stanów bohaterów. Warszawa jest miejscem napięcia i codzienności, Finlandia niesie w sobie chłód i wyciszenie, podczas gdy Berlin pulsuje erotyzmem, ciemnością i tajemnicą. Domagalik umiejętnie splata miejsca i emocje, budując atmosferę, w której czytelnik czuje, że każde kolejne wydarzenie ma swój własny rytm i temperaturę.
W centrum opowieści stoi trójkąt miłosny – troje ludzi uwikłanych w relacje, których nie potrafią ani uporządkować, ani zakończyć. Bohaterowie balansują na granicy grzechu, pragnienia i moralnej niewygody. Domagalik nie ocenia ich wyborów, lecz raczej pokazuje, jak trudno jest zachować kontrolę nad własnym życiem, gdy serce i ciało mówią innym językiem niż rozum. To właśnie ta szczerość w przedstawieniu wewnętrznych zmagań czyni „Marę” powieścią wyjątkowo emocjonalną i angażującą.
Głównym tematem książki jest ludzka potrzeba bliskości – nie tej powierzchownej, lecz głębokiej, niemal pierwotnej. W powieści czułość i pożądanie splatają się ze sobą, tworząc napięcie, które popycha bohaterów ku decyzjom, o jakich w innym czasie nawet by nie pomyśleli. Autorka pokazuje, że nawet najspokojniejsze życie może zostać zachwiane, jeśli człowiek pozwoli sobie na odsłonięcie emocji, które wcześniej próbował ukryć. Z drugiej strony, „Mara” nie jest opowieścią o moralnym upadku, lecz raczej o tym, jak trudno jest sprostać własnym pragnieniom i ograniczeniom, które narzuca społeczeństwo, kultura i własne sumienie.
Domagalik posługuje się językiem gęstym, sensualnym, często poetyckim, dzięki czemu atmosfera powieści staje się niemal namacalna. Każda scena jest przemyślana, a dialogi brzmią naturalnie i prawdziwie. To proza, która nie boi się intymności ani mrocznych barw ludzkich emocji. Nie ma tu łatwych odpowiedzi ani klasycznych rozwiązań – bohaterowie muszą zmierzyć się z konsekwencjami swoich wyborów, nawet jeśli oznacza to stratę, cierpienie lub rozpad dotychczasowego życia.
„Mara” to książka o przekraczaniu granic – własnych i cudzych. O marzeniach, które nie znają kompromisów. O miłości, która potrafi uskrzydlać, ale też niszczyć. To powieść dla czytelnika dojrzałego, gotowego na zanurzenie się w emocjach, których nie da się łatwo nazwać ani uporządkować. Domagalik udowadnia, że literatura o uczuciach może być jednocześnie piękna, boleśnie prawdziwa i odważna. Taka właśnie jest „Mara” – intensywna, zmysłowa i pełna refleksji nad tym, jak często człowiek sam staje się swoim największym życiowym wyzwaniem.
Muszę przyznać, że do tej książki skusiło mnie nazwisko autorki, chociaż tak naprawdę skojarzyło mi się z kimś zupełnie innym. Od dziecka lubiłam czytać książki i właśnie nazwisko Domagalik wydało mi się bardzo znajome. Aż wstyd się przyznać, że tak naprawdę nie czytałam książek Pani Małgorzaty Domagalik, chociaż z małym wyjątkiem, jedno opowiadanie z antologii "Opowiadania letnie, a nawet gorące" przeczytałam...
Tak więc "Mara" jest pierwszą pozycją z dorobku Pani Małgorzaty, którą poznałam, lecz myślę, że pewnie nie ostatnią.
To nie jest zwykła opowieść czy historia, to bardzo emocjonujące przeżycie, dlatego zgadzam się z tym, że tę książkę się bardziej czuje niż czyta. I chociaż wywołuje wręcz skrajne emocje, to jest to szczery aż do bólu przekaz kobiety niezależnej, wolnej, która teraz żyje tak jak chce, jest sama, ale nie samotna. Nie jest pisarką, lecz pisze książki. Obecnie jest w trakcie tworzenia książki o samotności, materiały zbiera wśród kobiet i przeprowadza z nimi wywiady, cytuje własne myśli oraz swych przyjaciółek.
"Samotność we dwoje jest wyrokiem uniwersalnym, Dopadnie każdego z nas."
"Samotność to nie towar przeceniony, to stan ducha, który może nas zniszczyć, ale i stworzyć na nowo - powtarzaj każdego dnia jak mantrę."
Tytułowa Mara jest kobietą bezkompromisową, zwłaszcza wobec siebie, jest bezpruderyjna i sama postanowiła zdecydować pewnego dnia o rozstaniu z mężem. Uważała, że trzeba odejść od mężczyzny, którego się nie kocha, bo zostanie z nim, to byłaby zdrada samej siebie. Zdecydowała się na emocjonalny reset w życiu prywatnym. Nie żałowała swoich związków i tego, że się już skończyły, chce tylko o nich jak najszybciej zapomnieć i wychodzi jej to całkiem nieźle.
Chce też sama decydować o swoim życiu i tłumaczyć się nikomu z niczego już nigdy więcej. Wyjeżdża do Finlandii, gdzie w małym domku na odludziu ma zamiar pisać swoją nową książkę...
Mara udowadnia swoim postepowaniem, że w namiętności i pożądaniu nie ma znaczenia wiek, i że w każdej chwili może mieć lub nie mieć kochanka... Obecnie ma dwóch - sporo młodszego od niej i sporo starszego. Do łózka chodzi i z jednym i z drugim, lecz ani pierwszy ani drugi nie wiedzą nic o sobie.
"Gdybym grała dzisiaj z losem w kości, z pewnością nie rzuciłabym samych szóstek.
Nie spotkałabym Rafała, nie byłoby w moim życiu Jensa i to byłby prawdziwy pech."
Dzięki podróżom Mary, fabuła przenosi się w różne strony Europy, kobieta nie zaprasza mężczyzn ani do mieszkanka w Warszawie ani też do swojego azylu w Finlandii, z jednym z mężczyzn spotyka się w Berlinie, pewnie dlatego obaj panowie nie wpadli na siebie...
Mara nie czuje się źle w tym, że nie mówi prawdy swoim kochankom, bo zresztą po cóż im by to było potrzebne. Lecz jeśli ma się dwóch kochanków równocześnie, to prędzej czy później zaczyna się porównywać ich ze sobą. Mara również to robi i... podoba jej się to. Trójkąt erotyczny to niezwykle emocjonujący związek, lecz czy trwały? Nie wiadomo.
Nie ma w tej książce jednak moralizowania, autorka nie podpowiada nam co jest dobre w zachowaniu Mary czy jej kochanków, a co należałoby zganić. Sami możemy to ocenić, lecz nie musimy. Granice postępowania stwarzamy sobie sami, kierujemy się też zachowaniem bliższych i dalszych znajomych, często też myślimy o tym, co powiedzą o nas inni. A przecież to jest nasze życie i nie ma potrzeby wszystkim się tłumaczyć z własnego postępowania. Warto odkryć i zobaczyć w sobie chociaż cząstkę tej wolnej Mary, dać się ponieść marzeniom, ale też dobrze by było, żeby i inni w nas zobaczyli Marę. Kobiety od dawna nie są niewolnicami w naszym kraju, chociaż do tej pory są tak traktowane w niektórych środowiskach...
Chociaż w książce jest sporo erotyki, lecz nie ona jest tu najważniejsza i nie przytłacza fabuły.
Warto przeczytać tę emocjonującą książkę. Polecam, nie tylko kobietom.
Książkę przeczytałam w ramach Akcji Recenzenckiej serwisu Lubimy Czytać i Wydawnictwa Manufaktura Książek. Dziękuję.
Zastanawiałam się, co będzie główną treścią książki należącej do gatunku literatura obyczajowa autorstwa Pani Małgorzaty Domagalik pt.''Mara'', której twórczość znałam nieco wcześniej jako dziennikarkę.
Sympatyczność u mnie Pani Małgorzata Domagalik zyskała, gdyż zadając, pytania znanym osobom w przeprowadzonych wywiadach wyczułam u niej wyraziste przygotowanie zawodowe i to pomogło mi w tym, że chce poznać ją na nowo jako pisarkę.
Uważam, że po przeczytaniu zamieszczonych fragmentów książki nabrałam większej ochoty, aby krok po kroku odkrywać, kim jest tytułowa bohaterka, jakie ma zamiary wobec mężczyzn i ich zachowania względem niej, jak spogląda, na siebie trwając w bardzo różnych związkach partnerskich, co daje się siłę do przetrwania, czy czuje się ona w nich bezpieczna, komu bardziej zależy, aby relacje w związku były właściwe, kto pełni rolę dominatora, kto nie czuje pewności podczas spotkania, a przede wszystkim interesuje mnie które pierwsze z nich decyduje o tym, że ma ochotę ponownie się zobaczyć.
Są to cenne spostrzeżenia, gdyż pozwolą, mi spojrzeć na występującej w tej powieści bohaterów z perspektywy pozytywnej i negatywnej zbytnio nie próbując oceniać ich zachowania.
Każdy z nas doświadcza wiele przyjemnych, jak i tych niezbyt przyjemnych długotrwałych śladów lub krótkotrwałych pozostawiających w naszej pamięci po przeżytych relacjach damsko-męskich.
Przyjaźń co ona daje, samotność z wyboru po rozwodzie, czym ona jest, czy Mara jest wymagająca i jak ona czuje się z nie zawsze właściwie właściwymi decyzjami, które podejmuje, było dla mnie w odbiorze dziwne, jak to ona określała, samą siebie kim jest z zawodu. Nie rozumiem, szczerze powiedziawszy sposobu jej zachowania wobec Rafała, młodego lekarza, choć nie ukrywam tego, że potrafił z czasem zaskoczyć bardziej, a i zdarzyło mu się, że mniej. Jeśli chodzi, o Jensa nie polubiłam go, pomimo że był doświadczony.
Podoba mi się to w tej powieści, że autorka nie zapomniała nadać emocjonalności, w sytuacjach, kiedy należy zdecydować, co jest ważne erotyczna gra, pragnienie bycia kochanym oraz tego, co odgrywa ważną rolę w życiu samotność, od której zależy, jak ułoży się dalszy ciąg i czy on nastąpi z czyimś udziałem, czy jednak w pojedynkę.
Dwóch mężczyzn, każdy z nich jest inny z charakteru, a ona jedna, czy można tak żyć i igrać z ogniem. Czy można w trakcie czytania 16 rozdziałów rozszyfrować, jakie będzie zakończenie?
Warto przeczytać tę powieść.
,,(...) prawie każda historia spotkania kobiety z mężczyzną prędzej czy później staje się antycypacją rozstania i czyhającej w korytarzu samotności".
,,Miłosny trójkąt równoramienny".
Ona - piękna, dojrzała kobieta ,,uwolniona z narzuconych obyczajem powinności". Świadoma swojej wartości, swojego ciała, swoich pragnień, ale i swoich ograniczeń. Czasami subtelna, innym razem wulgarna. Zna życie aż za dobrze. Dziś jest przede wszystkim wolna. Aktualnie sama, nie samotna. Lubi się bawić z życiem w życie. Ponad wszystko ceni niezależność.
Oni.
Jeden dużo młodszy. Drugi znacznie starszy od niej.
Jeden mógłby być ojcem drugiego.
Jeden pyta o zgodę, drugi nie uznaje odmowy.
Jeden chce z nią doświadczać wszystkiego, drugi to wszystko z nią już ma.
Jeden jest jej bezgranicznie oddany i emocjonalnie obnażony, drugi nie oczekuje deklaracji, czułych słów, ani przyrzeczeń.
Pierwszy nie wyklucza drugiego. Drugi nie wyklucza pierwszego.
Nie są sobie zagrożeniem. Póki co..
Każdy z nich jest wyzwaniem, podróżą z niewiadomym celem.
A ona daje im tylko to, co chce im dać. Wie jak uzależnić od siebie mężczyznę, zahipnotyzować go jednym spojrzeniem. Dlatego nie definiuje tego co ją z nimi łączy. Gra w ukryte pragnienia, miłosne zapasy, małe kłamstewka, bawi słowami i gestami.. uczuciami. Stawia granice i nie pozwala, by którykolwiek z nich ograniczył jej intymną przestrzeń - wolność, jeden z najpiękniejszych odcieni jej życia. Czy pojawi się tu jakieś ,,ale"?
,,Mara" to fascynująca podróż po kobiecych skrajnościach. Szczera, charyzmatyczna, czasami liryczna i sensualna, innym razem bezceremonialna, zimna i okrutna. Niezaprzeczalnie dojrzała, temperamentna i do bólu realistyczna.
Polecam.
Znana dziennikarka i wpływowa redaktorka opisuje kulisy świata mediów oraz show-biznesu, kreśląc portrety znanych ludzi, z którymi miała okazję zetknąć...
Jego pojawienie się w roli selekcjonera polskiej reprezentacji w 2018 roku wywołało niespotykaną dotąd w naszych mediach burzę. Skala hejtu, agresji i...
Przeczytane:2025-12-07,
„Mara” Małgorzaty Domagalik to powieść, która od pierwszych stron wciąga czytelnika w świat intensywnych emocji, zakazanych pragnień i moralnych dylematów. Autorka prowadzi nas przez historię trojga bohaterów uwikłanych w erotyczny trójkąt, w którym pożądanie, czułość i zatracenie mieszają się w niezwykle skomplikowany sposób. Warszawa, chłodne fińskie krajobrazy oraz mroczny Berlin nie są tu tylko tłem – stają się przestrzeniami, w których rozwija się psychologia postaci, ich namiętności oraz konflikty, a także symbolem ich wewnętrznej samotności i poszukiwania siebie.
Fabuła koncentruje się na relacjach bohaterów, którzy balansują na granicy grzechu i emocjonalnego zniszczenia. Domagalik mistrzowsko ukazuje, jak trudne są wybory między tym, czego pragniemy, a tym, co nakazuje nam rozum. Bohaterowie nie są jednowymiarowi – każdy z nich nosi w sobie sprzeczności, a ich pragnienia i potrzeby prowadzą do sytuacji, które nie mają łatwych rozwiązań. To historia o miłości, pożądaniu i emocjach, które potrafią zarówno budować, jak i niszczyć, o zatraceniu się w drugim człowieku, a jednocześnie o samotności, która nie opuszcza nawet w chwilach intymnej bliskości.
Styl autorki jest wyjątkowo sugestywny – zmysłowy, plastyczny, a jednocześnie pełen emocjonalnej głębi. Domagalik nie boi się wprost mówić o erotyzmie i grzechu, jednocześnie wnikając w psychikę bohaterów i odsłaniając ich wewnętrzne konflikty. Jej język jest bogaty w obrazy, które pozwalają czytelnikowi niemal poczuć atmosferę miejsc, emocje i napięcie między postaciami. To powieść wymagająca emocjonalnie, bo stawia pytania o granice pragnień, moralność i konsekwencje wyborów, które wydają się nie do uniknięcia.
Czytelnik podczas lektury doświadcza wielu emocji: fascynacji i napięcia, podniecenia, ale także niepokoju i współczucia dla bohaterów. „Mara” zmusza do refleksji nad tym, jak łatwo można zatracić się w uczuciach i jak cienka jest granica między miłością a obsesją. To książka dla osób dorosłych, które lubią literaturę erotyczną z psychologiczną głębią, historię o zakazanych pragnieniach, ich konsekwencjach i niejednoznacznych emocjach.
„Mara” to powieść pełna pasji, mroku i napięcia, która angażuje czytelnika na wielu poziomach – emocjonalnym, psychologicznym i sensualnym. To opowieść o ludziach, którzy próbują pogodzić pragnienie z rozumem, czułość z grzechem i marzenia z rzeczywistością. Historia, która pozostaje w pamięci długo po zakończeniu lektury, zmuszając do refleksji nad własnymi granicami i naturą pożądania. Jeśli szukacie książki intensywnej, zmysłowej i niepokojącej, „Mara” zdecydowanie spełni te oczekiwania.