Przeleciał mi przed oczami film z życia i zrozumiałem, że jak dzisiaj się nie zatrzymam, to już nigdy nie powtórzy się taka szansa. Umrę tu samotnie. Zaćpam się, zapiję, zachleję na śmierć. To będzie mój koniec.
Michał Koterski
Od czternastego roku życia zażywał narkotyki. W liceum zamiast do szkoły chodził do klubów, gdzie zaprzyjaźnił się z lokalnymi gangsterami. Parę dni przed maturą pilnował ojca, żeby ten nie zapił się na śmierć. Po sukcesie filmu Dzień świra, w którym zagrał Sylwusia, nie było lepiej. Na każdą imprezę przychodził naćpany lub pijany. Były sytuacje, których nie miał prawa przeżyć. Lubił się leczyć, jeździł do ośrodków dla uzależnionych, chodził na terapie, na mityngi. Robił to w jednym celu: aby się ,,podreperować", żeby potem ,,lepiej się zażywało". Nikt nie wierzył, że uda mu się wygrać z uzależnieniami. Nawet on sam.
Co stało się w jego życiu, że dzisiaj jest ,,czysty"? Mówi o tym wprost: ,,to dar od Boga".
Pół życia zajęło mu wychodzenie z uzależnień. Wie, że to jego ostatnia szansa. Pomaga mu świadomość, że jego syn Fryderyk jest pierwszym Koterskim, który urodził się w trzeźwej rodzinie.
To już moje ostatnie życie jest niezwykle szczerą rozmową o życiu, uzależnianiach, wychowaniu w rodzinie obarczonej od pokoleń nałogami, o sławie i jej mrocznych stronach. Ale również o miłości, łasce, Bogu i życiu ,,na trzeźwo".
Beata Nowicka - dziennikarka. Autorka wielu niezapomnianych wywiadów z najważniejszymi postaciami świata kultury, polityki, show-biznesu. Autorka siedmiu książek, m.in. Basia. Szczęśliwą się bywa, z Barbarą Stuhr, Jak ja to robię, z Ewą Drzyzgą, Stuhrmówka, z Maciejem Stuhrem, oraz Zbyszek przez przypadki, ze Zbigniewem Zamachowskim.
Michał Koterski - polski aktor, prezenter telewizyjny. Na wielkim ekranie debiutował w 1999 roku rolą Sylwusia, syna Adama Miauczyńskiego, w filmie Marka Koterskiego Ajlawju. Zagrał tę postać jeszcze w dwóch filmach: Dzień świra (2002) i Wszyscy jesteśmy Chrystusami (2006). Grał też w wielu innych filmach, m.in. 7 uczuć i Gierek, oraz serialach. Był uczestnikiem licznych programów: Jak oni śpiewają, Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami, Agent - Gwiazdy, The Story of My Life. Historia naszego życia. Prowadził talk-show Polsatu Misiek Koterski Show. Ma syna Fryderyka.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2023-04-12
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 368
Język oryginału: polski
Czy łatwo spędza się dzieciństwo, gdy wokół niego czyhają się wszelkiego rodzaju niebezpieczeństwa, na które rodzice nie zauważają, tylko widzą własne potrzeby i wykonywany zawód, a nie obserwują, jak zachowuje się ich dziecko, które potrzebuje miłości, zwrócenia na siebie uwagi? Jakim był naprawdę dzieckiem młody Michał Koterski, z jakimi zmagał się problemami, co lubił robić, kto był jego prawdziwym przyjacielem, czy miał autorytety, z czego śmiał, co go martwiło, kiedy odkrył prawdziwy smak życia i poczuł, że może aktorstwo to jest to, w czym się widzi najlepiej i może pokazać twarz, jaką nikt nie zna, zakrywając po drodze to, co dane mu było przeżyć ciężkie rany, aby móc zapomnieć o nich lub nie.
Michała Koterskiego miałam okazję poznać jako aktora, ale również aktywnego uczestnika wielu programów telewizyjnych, który potrafił mnie pozytywnie w nich zaskoczyć sposobem wypowiedzi i pomysłowością na to, jak przedstawić własną twórczość artystyczną. Przede wszystkim podobał mi się u niego uśmiech, co prawda był on czasami tajemniczy. Zawsze w niewygodnych dla niego sytuacjach kryzysowych zachować zimną krew. To silna osobowość pomimo tego, że jest znanym synem reżysera Marka Koterskiego.
Książka pt.'' Michał Koterski. To już moje ostatnie życie'' autorstwa Michała Koterskiego, Beaty Nowickiej uważam, za doskonałe zrelacjonowanie tego, czego my nie wiemy o tej pory o życiu aktora, który pod maską wykreowanych granych przez niego bohaterów w filmach bądź też w serialach umie stworzyć w nich wyjątkowy klimat, a w szczególności powierzone mu role czuje, a to się daje bardzo łatwo zapamiętać i polubić.
Aktor zyskuje na tym, jak jest wyjątkowy na swój sposób i gdy jest coś w nim, co pozwala mu dalej popracować nad wyrazistością nowym wizerunkiem jego całkiem innej zagranej nowej postaci w powierzonej mu jako głównej roli, która jest później szansą nad sprawdzeniem się w teatrze czy w filmie.
W trakcie czytania książki zadawałam sobie pytania, jak to jest, że my tak z pozoru nic nie wiemy o naszych ulubionych aktorach, jakie mieli życie, zanim stali się sławni, co Michał czuł, gdy grał, kiedy poczuł się naprawdę szczęśliwy?
Ta książka uświadomi wielu czytelnikom, jak prezentuje się życie aktora odsłaniającego realne karty barykad wyborów do podjęcia trudnych decyzji, gdy nie ma się czasami kontroli nad nim, że można się stoczyć łatwo, ale, jak można również przy tym znaleźć siły na to, że są jednak sposoby na nie poddawanie się, pomimo że pojawiają się do pokonania przeszkody, które da się przewidzieć, gdy wykonuje się zawód aktora.
Książka ta składa się z 15 rozdziałów. Zamieszczone zostały w niej piękne wykonane zdjęcia z życia prywatnego, zawodowego aktora.
Podoba mi się to w tej książce, że na zadawane pytania przez autorkę aktor wypowiada się z użyciem języka zrozumiałego, a przede wszystkim odpowiedzi nie są krótkie.
Książkę tę czytało mi się bardzo dobrze.
Polecam przeczytać tę książkę.
,,Michał Koterski. To już moje ostatnie życie" to bardzo osobista książka. Misiek opisuje w niej swoje życie, pokazuje, że dzieciństwo i relacje z rodzicami mogą mieć duży wpływ na rozwój nastolatka.
Jako czternastolatek zaczął zażywać narkotyki, w liceum zaprzyjaźnił się z lokalnymi gangsterami. Myślał, że mając takie znajomości może dużo albo i jeszcze więcej. Niestety wszystko to sprowadzało go na tak zwane dno... popełniał coraz więcej błędów, zażywał coraz więcej różnych narkotyków, a co za tym idzie tracił rodzinę, miłość i przyjaciół a także i dach nad głową.
Czytając książkę można odczuć mnóstwo emocji, tych pozytywnych jak główna rola w filmie swojego ojca, poznanie obecnej partnerki Marceli i narodziny Fryderyka jak i negatywnych mówiących o bezowocnej walce o normalne życie, spaniu na klatkach schodowych, pomału traceniu siebie.
Książkę przeczytałam w jeden dzień, jest naprawdę bardzo wciągająca i dająca do myślenia. Opisana jest cała droga, począwszy od znalezienia się na dnie, do teraz, gdy Misiek nie zażywa narkotyków, nie pije alkoholu od 8 lat, ma rodzinę i jest szczęśliwy.
Misiek udowadnia, że można wiele razy upaść ale tyle samo można wstać, otrzepać się i iść dalej. Ze swoim uzależnieniem walczył z wieloma osobami, którzy wierzyli w niego i w to, że w końcu wyjdzie na prostą. Pobyt w ośrodkach, chodzenie na mytingi, rozmowy z wieloma ludźmi z podobnym problemem jak i zbliżenie się do Boga sprawiło, że w końcu udało się zrobić krok w tą lepszą stronę życia.
Polecam!! Warto przeczytać! A co najważniejsze warto zrozumieć, że znane nam osoby z telewizji czy internetu również mają bagaż doświadczeń za sobą i różne problemy. Telewizja to jedno, prawdziwe życie to zupełnie co innego!
Postawili wszystko na jedną kartę - sprzeciwili się tradycji, zasadom i kościelnej regule. Wybrali siebie i miłość. Nikt ich nie wspierał, wszyscy...
Wychowany w pałacu potomek chłopów. Jako artysta narodził się już w wieku czterech lat, dzięki fortepianowi bez nóg i klawiatury. Uważa,...
Przeczytane:2025-08-01, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2025,
Biografia „Michał Koterski. To już moje ostatnie życie” autorstwa Beaty Nowickiej i Michała Koterskiego to książka, która próbuje być brutalnie szczera, głęboka i wzruszająca – i momentami rzeczywiście taka jest. Niestety, równie często grzęźnie w banałach, powtórzeniach i braku dystansu do opowiadanej historii.
Zamysł tej książki – przedstawienie dramatycznej walki aktora z wieloletnim uzależnieniem – jest ambitny. Koterski nie kryje niczego: opisuje narkotyki, alkohol, toksyczne relacje, nieudane terapie i kolejne wpadki. Nie ma tu cukrowania. Autorzy rzucają czytelnika w sam środek brudu, zagubienia i chaosu. Początkowo to działa. Szczerość Koterskiego, jego chropowaty język i świadomość własnych błędów budzą empatię. Ale z czasem szczerość zamienia się w monotonię. Kolejne terapie, kolejne upadki, kolejne „przebudzenia” – wszystko zaczyna brzmieć podobnie. Zamiast pogłębiać refleksję, książka kręci się w kółko.
Rozczarowuje także forma. Choć to rozmowa rzeki, momentami odnosi się wrażenie, że Beata Nowicka zbyt łatwo pozwala Koterskiemu dominować narrację, nie zadając trudniejszych pytań. Czegoś tu brakuje – może konfrontacji, może chłodniejszego spojrzenia z zewnątrz, które pomogłoby ująć jego życie w szerszym kontekście. Mamy raczej nieprzerwany monolog człowieka, który szuka sensu w chaosie, ale nie zawsze potrafi ten sens przekazać czytelnikowi.
Wątki religijne i duchowe, choć dla Koterskiego kluczowe, przedstawione są bardzo jednostronnie. Często sprowadzają się do stwierdzeń typu „Bóg mi pomógł”, bez głębszego rozwinięcia. Momentami brzmi to jak mechanicznie powtarzana mantra, a nie efekt autentycznego wglądu. W tym sensie duchowość w książce bywa płytka i nieprzekonująca, choć zapewne szczera.
Wartym odnotowania plusem jest ukazanie rodzinnych uwarunkowań i wpływu dziedziczonych schematów – Koterski szczerze mówi o relacji z ojcem, słynnym reżyserem Markiem Koterskim, i o własnej odpowiedzialności jako ojca Fryderyka. To właśnie w tych fragmentach – kiedy mówi nie o sobie, lecz o innych – książka nabiera autentycznej głębi.
„To już moje ostatnie życie” to książka bolesna, ale nierówna. Choć ma potencjał poruszającego świadectwa, gubi go w chaosie, powtórzeniach i zbyt dużej pobłażliwości wobec własnej narracji. Michał Koterski to z pewnością postać barwna i pełna sprzeczności, ale jego historia aż prosiła się o lepszą redakcję i mniej bezkrytyczne podejście.
To książka dla ciekawych Koterskiego, dla tych, którzy szukają świadectwa o uzależnieniu, ale z ograniczonymi oczekiwaniami literackimi. Prawdziwa – tak. Ale czy w pełni potrzebna? Tu można mieć wątpliwości.