Zabawna historia łącząca romans z fantasy, autorstwa Kerrelyn Sparks, bestsellerowej autorki według New York Times i USA TODAY.
Pięć dziewczynek wychowanych w izolacji na owianej magią Wyspie, wyrasta na dorosłe kobiety, które postanawiają wyraźnie zaznaczyć swoje miejsce na świecie - i być może zmienić go na zawsze!
Sorcha wiedziała, że opuszczenie bezpiecznych terenów królestwa i pertraktowanie z elfami to niepewna, ale jednak konieczna misja. Pomimo uporu, honoru i buntu u progu wojny z wrogiem, między kobietą, a jej oprawcą zaczyna płonąć uczucie, którego żadne z nich się nie spodziewało. I sami już nie wiedzą czy chcą nadal tkwić w nienawiści, czy jednak się pocałować...
,,Niezwykła chemia między bohaterami, zabawne poczucie humoru, przygody i groźba nadchodzącego niebezpieczeństwa sprawiają, że chce się przewracać kolejne strony. Czytelnicy będą zachwyceni tym dynamicznym romansem fantasy!" - Publishers Weekly
,,Tworzenie przez Sparks odrębnych królestw i fantastycznych ras, jest najmocniejszą częścią tej serii. Prawdziwa przygodowa igraszka fantasy!" - Kirkus Reviews
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2023-06-28
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 416
Tytuł oryginału: How to Love Your Elf
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Krzysztof Kietzman
Z jakim gatunkiem literackim, spędzacie weekend?
Ja się wzięłam za fantastykę. "W objęciach magii" łatwo utonąć. Dwa tomy z bajkowymi wręcz okładkami i podobną zawartością, mogą się podobać jeżeli nie ma się zbyt wysokich wymagań 😅
Pierwszy tom tzn " Miłość od elfiego wejrzenia" to jak sam tytuł mówi, książka o miłości i elfach.
Pierwsze oblicze ukazanej tu miłości to wyjątkowa więź łącząca piątkę sióstr, które w rzeczywistości nie są spokrewnione. Wychowały się ukryte w zakonie na Wyspie Księżyców.
Księżyce odgrywają tu szczególną rolę. Są dwa i dwa razy do roku jeden zaćmiewa drugi jakby się obejmowały. I w te wyjątkowe noce rodzą się dzieci o magicznych zdolnościach, tzw Objęci. Do tego grona należy Sorcha i jej przybrane siostry. Uważane za zagrożenie, zostały ukryte wśród zakonnic.
Co mnie tu nieco zdezorientowało - są wzmianki, a nawet konkretniejsze opisy przeszłości 3 z sióstr, które zostały żonami królów ( w świecie Aerthlanu jest takich królestw 5 i właśnie zakończona została wojna z jednym z nich, jednak emocje wciąż nie opadły, zaufanie wciąż nie zostało odzyskane). I miałam wrażenie, że coś mnie ominęło, że sięgnęłam za kolejny tom serii, a nie pierwszy. Nie rozumiem dlaczego zostały opisane losy dwóch sióstr ( kolejny tom jest o innej z piątki), a te trzy choć można odnieść wrażenie, że przeżyły coś wyjątkowego o czym fajnie byłoby przeczytać, nie dostały swoich tomów.
Dostajemy tu historię Sorchy. Wywróżono jej, iż znajdzie miłość u boku mężczyzny o fiołkowych oczach i białych włosach. Ewidentnie zanosi się na pięknego elfa. Jednak gdy w wyniku podstępu trafia w ręce wroga i zostaje uratowana przez tajemniczego Leśniczego, jej serce rwie się ku niemu. Ale ten elf ma co prawda piękne fiołkowe oczy, jednak kolor włosów się nie zgadza. I co teraz ? Słuchać serca czy szukać dalej mężczyzny jak z przepowiedni ?
To prosta historia z wątkiem fantastycznym. Są autorki piszące książki tego gatunku, takie bardziej imponujące bym rzekła.
Ale nie jest to książka zła. Lekka, z humorem, z przewidywalnym i nieco bagatelnym wątkiem miłosnym. Pełna magii, elfów, istot zmiennokształtnych. Ja lubię opisy bitew, walki w takich książkach i jest tu tego nie mało.
Taka bajka dla dorosłych. Bo może nie ma wiele erotyki ale jednak nie da się jej nie zauważyć.
Nie jestem rozczarowana i już czytam kolejną część. Coś w sobie to ma. Może to nie Armentrout czy Maas ale jednak można spędzić miło czas przy tej lekturze.
Znacie już może tę historię? Czy macie w planie ?
Dajcie znać . A ja serdecznie dziękuję za egzemplarz do recenzji.
Możecie być pewni, że natrafiliście na świetną fantastykę z elementami obyczajówki i romansu. W prologu będziecie mieli zarys tego, co was tu spotka, a następnie rozwinięcie tematu. Czuć, że książkę napisała kobieta, gdyż w postaciach przeważają cechy damskiedamskie: zazdrość, nerwowość, oraz chęć pokazania wszystkim, co się potrafi.
,,Mianowicie gdy kochała, kochała zbyt desperacko. Nieracjonalnie. Nie potrafiła być równie praktyczna co Luciana, ufna jak Brigitta czy mądra jak Gwennore. Gdy umiłowanym osobom groziło niebezpieczeństwo, ogarniało ją poczucie bezsilności ".
Dodatkowo kiedy jest pociągnięty jakiś wątek, to wpierw zostaje ukazany, później udowadnia nam, że tak jest i na końcu przekonuje czytającego, że miała rację i my mamy to zaakceptować. Jakby chciała byśmy całą sobą uwierzyli w świat, który wykreowała, byśmy utożsamili się z postaciami, które przejawiają różnorakie zachowania, a tym samym, by opowieść nas zaskoczyła. Odniosłam wrażenie, że ukazane postacie same kreowały swoje losy, w ten sposób nie zawsze można przewidzieć, co się wydarzy. Rozdziały są dłuższe, a to dlatego, gdyż tam bardzo dużo się dzieje. Oni bardzo dużo ze sobą rozmawiają, tych dialogów jest naprawdę sporo. Narrator opowiadając o tym, co się dzieje, przekazuje nam ich emocje, więc tym sposobem widzimy, kiedy czegoś chcą, a kiedy robią to z innych pobudek i tylko tą chęć udają. Mamy tu bardzo dużo postaci o nietypowych nazwach czy imionach, więc troszkę trwa, zanim się w nią wciągniemy. Dopiero w momencie, kiedy znamy dokładnie te główniejsze, książka zaczyna nam się podobać. Niektórych kusi tutaj perspektywa rzeczy zakazanych. Wydaje im się, że nie jest prawdą to, co ktoś mówi, dlatego sami chcą się przekonać jak jest naprawdę.
Każda z pięciu sióstr posiada pewnego rodzaju dar, dlatego od urodzenia były wychowywane razem. Siostrami są bardziej ze względu na to, co posiadają, a nie dlatego, że mają wspólnych rodziców. Ja tą opowieść widziałam jako zmieszanie filmu Xeny i Herkulesa. Nie trudno się domyśleć, że toczą tutaj walki i w którymś momencie coś ich do siebie przyciągnie. Ale będzie to bardzo szybkie bum, po którym stwierdzą, że są w sobie zakochani. Jedni powiedzą, że to za szybko, drudzy stwierdzą, że skoro czują takie przyciąganie, to zwyczajnie ulegają swoim emocjom, a trzeci mogą zauważyć, że w tym świecie wszystko dzieje się bardzo szybko, więc by nie odbiegać od tej normy i ich uczucie wybucha nagle. Dodałam tutaj trzy opcje, gdyż to właśnie pod tym kątem osoby, które ją przeczytają będą ją oceniać. Mi ogólnie książka się podobała, jest to tom pierwszy, ale nie wiem czemu wciąż wydawało mi się, że mogło być coś przed tą częścią innego, jakby wprowadzenie do tego świata. Jednak po zaakceptowaniu jej jako całość, jestem chętna poznać tom kolejny. Według mnie warto ją przeczytać, gdyż jest jakby opowieścią akceptacyjną, gdzie nie ma ideałów, doskonaleń i ludzi idealnie mądrych, tylko każdy jest jaki jest. Albo się ich zaakceptuje, czyli nawet własne niedoskonałości, i skupi na fabule, albo będziemy się czepiać drobnych szczegółów i zatracimy cały obraz. Więcej powiem wam po przeczytaniu części drugiej:-)
„Mogłaś zagrozić mojemu spokojnemu, ułożonemu życiu, do którego byłem już przyzwyczajony. Ale wznieciłaś iskrę w moim sercu, a ta zmieniła się w płomień, który rósł, aż wreszcie przestałem pragnąć spokoju. Teraz pragnę ognia. Chcę z Tobą płonąć”.
Ona władająca ogniem, on leśniczy umiejący rozmawiać z drzewami. Połączenie, które może wywołać pożar i skrzętnie zniszczyć wszystko wokół.
Sorcha wraz z innymi towarzyszy swojej przyjaciółce Gwen podczas spotkania z dawno niewidzianą matką. Od samego początku coś tu nie pasuje. I racja, gdyż wyprawa okazuje się pułapką. Niechybnie nasza bohaterka trafia w niewolę, ale nie martwcie się, zostanie uratowana. Uciekając przed porywaczami Sorcha, będzie musiała współpracować z wybawcą.
Czy to będzie udana współpraca? To się jeszcze okaże.
Połączenie zabawnego romansu z nutką fantasy przekonało mnie od pierwszej chwili. Do tego występują tu elfy, wiedźmy, smokokształtni oraz Objęci, czyli osoby obdarzone magicznymi zdolnościami.
Z początku nie mogłam się wkręcić w przedstawioną fabułę. Jakoś tak opornie mi szło czytanie, za dużo było informacji i miałam wrażenie, że coś mi umknęło. Teraz już wiem, że to nie moja wina. Okazuje się bowiem, że to czwarty tom serii, a nie pierwszy.
Po kilku rozdziałach jak zaczęła się właściwa akcja, to od razu lepiej mi się czytało. Coraz bardziej mi się podobała, do tego stopnia, że nie mogłam się oderwać. Wędrówka Sorchy z Leśniczym i jego kamratami dostarczyła mi wielu pozytywnych wrażeń.
Niektóre sytuacje mogą się wydawać nielogiczne i śmieszne, lecz mają swój urok. Wywoływały uśmiech na mojej twarzy i sprawiały, że chciało się więcej i więcej. Czas spędzony na lekturze książki zaliczam do udanych.
Nie chciałam zakończyć przygody z naszymi bohaterami, polubiłam ich bardzo.
𝕎 𝕠𝕓𝕛ę𝕔𝕚𝕒𝕔𝕙 𝕞𝕒𝕘𝕚𝕚
𝕸𝖎ł𝖔ść 𝖔𝖉 𝖊𝖑𝖋𝖎𝖊𝖌𝖔 𝖜𝖊𝖏𝖗𝖟𝖊𝖓𝖎𝖆
[Recenzja przedpremierowa]
Premiera 28.06.2023
Hej hej 💚
Powiem Wam, że tą książkę czytało mi się bardzo przyjemnie 🙂
Czcionka w sam raz, język bardzo miły dla oczu - nie było tu wielu wydziwianych słów i nazw jak to bywa przy dużej ilości książek z gatunku fantasy.
Więc nic mnie nie zniechęcało.
Fajnie rozwijała się sytuacja między głównymi bohaterami.
Nie była nachalna i błyskawiczna, rozwijała się swoim tempem.
Trochę na końcu przyspieszyła i książka się zakończyła happy endem z nutką mrocznego cienia i otwartą furtką do kolejnej części - ciekawa jestem, czy powstanie.
Niby historia jest kompletna ale jednak tak napisana, że jest możliwość kontynuacji 🤔
Podobała mi się zadziorność i poczucie humoru bohaterów 😁
Kibicowałam im a jednocześnie bawili mnie gdy sobie dogryzali.
Sorcha jest dzielną dziewczyną i jednocześnie księżniczką, która ma niezwykłe moce.
Leśniczy to tajemniczy typ, który ma swoje sekrety jednakże jak się okazuje, jest człowiekiem honoru.
Razem ruszają przeciw wrogom a między nimi rodzi się uczucie.
Nie brakuje elementów erotycznych jednak nie są one nachalne ani przesadzone, ba! Nawet tu się zdarzają elementy komediowe przez co książka fantasy staje się po części realistyczna.
Podobała mi się ta przygoda pełna niebezpieczeństw, dobrego humoru, romansu i pikanterii.
Wykreowane światy z różnymi gatunkami, jak smokokształtni czy elfy pozwalają nam przenieść się w piękny świat pełen magii.
Trochę magii nigdy nie zaszkodzi.Dodatkowo z dobra książka to gwarancja niezapomnianych chwil.
Poznajemy pięć pieknych kobiet,który dorastały w izolacji.Cztery z nich maja już mężów oprócz Sorchi.
Sorcha zostaje pojmana przed elficką armie,gdy żołnierze chcieli zabić jej brata.Ratuje ja Leśnik będący elfem…Pomiędzy nimi rośnie frustrujace napięcie dążące do czegoś więcej…
Historia jest istną magia sama w sobie.To wciągający romans fantasy w którym onajdujemy magiczne miejsca i postacie.Wraz z księżniczkami mamy przyjemność spotkać się w królestwach przez nich zamieszkiwane,a pomiędzy tym pojawiają się elfy.Są nieufne i ciężko im zaufać.Bystre i przebiegle.Bardzo mnie intrygowały,abym mogła poznać ich prawdziwe zamierzenia.
Jest bardzo niebezpiecznie gdy rozpocznie się walka o przejęcie władzy.
Umiejetność rozmów z żywodębem,eliksiry i dziejące się dziwne rzeczy to namiastka przygód,które poznamy.Jest bajecznie,niesamowicie i z długo oczekująca miłością w tle.Bo Sorcha nigdy się nie zakochała i bardzo czekała na to uczucie…
Książka dodatkowo zawiera humor,który dostarcza lekkości fabuły powodujac uśmiech na twarzy.Wraz z bohaterami towarzyszymi w czasie ich podróży i poznawania nieziemskich istot.Nawet wiedźma nie jest taka zła jak sie wydaje zazwyczaj.
Jeśli szukacie dobrego romansu fantasy z porywajaca fabuła i dynamiczną akcja to zachęcam do przeczytania tej powieści.
Przeniesiecie się w inny wymiar-POLECAM
Cała seria zauroczyła mnie pięknymi okładkami. Recenzje, które czytałam tu na IG, też mnie zachęcały. Wzięłam się w końcu za czytanie tej serii i jestem już po trzech tomach.
Jednak dzisiaj powiem kilka słów o pierwszym tomie, czyli ,,W objęciach magii. Miłość od elfiego wejrzenia. " Kerrelyn Sparks.
Jest to książka w klimacie magicznej fantastyki. Bardzo lekka, nie wymagająca, taka na zresetowanie się przy herbatce na leżaku. Przy tym bardzo ciekawa i w niektórych momentach zabawna, a w innych hipnotyzująca.
Autorka ma przyjemne pióro i ciekawe pomysły, choć powiem szczerze, że czuje pewien niedosyt. Historia skończyła się zbyt szybko. Akcja wartka, czasami pędziła za bardzo. Bohaterowie dobrze wykreowani, jednak relacje między nimi płytkie i niewiarygodne. Najbardziej podobała mi się postać Leśniczego, który był związany z naturą, porozumiewał się z drzewami i jako osoba był szlachetny i bronił niewinnych. Jego osobowość przemówiła do mnie.
Poza tym fabuła z elfami też jest na plus. Lubię elfy w książkach także tutaj, jak najbardziej autorka mnie kupiła.
Jak widzicie mam takie mieszane uczucia, podobała mi się, ale też miała pewne minusy. Całokształt książki oceniam na dobry z plusem. Myślę, że jest warta uwagi i poznania historii
Lubicie elfy? Bo ja uwielbiam! Pewnie dlatego sięgnęłam po tę książkę ? :)
Sorcha to jedna z sióstr objęta magicznymi mocami. Ogień, którym włada odzwierciedla jej temperament oraz kolor włosów.
Gdy podczas walki zostaje pojmana przez wroga, na ratunek przybywa tajemniczy Leśniczy, który nie może wyjawić swojego prawdziwego imienia i pochodzenia. Młoda kobieta razem z rannym smokokształtnym kompanem przyłącza się Leśniczego porowa na nowe wyzwania.
???
Nieczęsto mam do czynienia z romantasy. Przeważnie wolę bitwy, akcje, zbrodnie i przekręty.
Dlatego nie spodziewałam się, że "Miłość od elfiego wejrzenia" tak mi się spodoba.
Oprócz oczywistego romansu głównych bohaterów mamy do czynienia i z humorem i z adrenaliną. Nie brakuje walk ani spisków.
Ostrzegam, że na początku trochę zajmuje, aby połapać się w świecie przedstawionym. Mam wrażenie, że został on dosyć pobieżnie opisany, ale i tak nie jest źle. Znalazłam na internecie, (w podziękowaniach jest nazwa strony autorki) że oryginalnie jest to czwarta część cyklu, a u nas jest wydana jako pierwsza. Dlaczego? Może nie jest aż tak bardzo powiązana z innymi tomami? Ale przez to ciężko jest wgryźć się w ten świat...
Książka jest bardzo lekko i przyjemnie napisana. Idealnie nadaje się na odprężenie po pracowitym dniu. Z przyjemnością będę czekać na następne wydane części ? Może nawet na stałe przekonam się do romansów?
https://www.instagram.com/p/Cu6vzIeszg-/?img_index=1
Sorcha miała świadomość, że opuszczenie bezpiecznych granic królestwa i rozmowy z wrogimi elfami mogą być dla niej i jej bliskich śmiertelnym zagrożeniem. Pomimo złych przeczuć przychyla się do prośby brata i bratowej i udaje się z nimi na pertraktacje z wrogiem. Niestety wpadają w pułapkę a sama Sorcha zostaje pojmana przez wroga. W ucieczce pomaga jej tajemniczy elf, który od pierwszej chwili kradnie jej serce. Dziewczyna zostaje wplątana w wojnę domową, której stawką jest elfi tron.
Przysyłając tę książkę wydawnictwo zrobiło mi sporą niespodziankę. Sama z pewnością nie pytałabym się o możliwość jej zrecenzowania, bo to trochę nie moja bajka. Wobec tego miałam drobne obawy czy dam radę przeczytać ją do końca. A jednak mi się to udało! To prawda, że ciężko było mi się wczuć w jej fabułę. Jednak z każdą kolejną stroną czytało mi się ją coraz lepiej. Niby niektóre sceny wydawały się napisane jakby po łebkach a relacja Sorchy i Leśniczego rozwijała się za szybko i brakowało w niej głębi (a sceny ich zbliżeń budziły moje zażenowanie), ale generalnie nie miałam podwodów do narzekania. Autorka napisała całkiem zgrabną historię z licznymi zwrotami akcji, które mogą przyciągnąć czytelnika. Może pomiędzy mną a tą książką nie narodziła się chemia, ale z chęcią poznałabym dalsze losy poznanych w niniejszej książce bohaterów. Szczerzę żałuję, że wydawnictwo nie skusiło się o wydanie wcześniejszych tomów cyklu, do którego należy Miłość od elfiego wejrzenia.
,,Miłość od elfiego wejrzenia" to książka, która zainteresowała mnie dość ciekawym światem oraz wspaniale wykreowanymi postaciami.
Sorcha to dziewczyna, która potrafi przywołać ogień. Wraz ze swoim przyjacielem, zostaje pojmana. Ucieczce pomaga jej pewien Leśniczy. Mężczyzna z kolei potrafi rozmawiać z drzewami. Między tą dwójką zaczyna rodzić się uczucie. Jak dalej potoczą się losy bohaterów? Przekonajcie się sami.
Książkę czyta się bardzo szybko. Autorka posiada lekkie pióro, a sama powieść nie jest gruba. Ciężko mi jednak było wdrążyć się w opisaną historię. Na początku było dla mnie zbyt wiele postaci, i zbyt wiele chaosu. Miałam też wrażenie, że nie jest to pierwszy tom. Nie mniej jednak nie uważam książki za złej. Nie jest po prostu fantastyką na wysokim poziomie, ale myślę, że jest warta uwagi. Musicie przeczytać i wyrobić swoje zdanie.
Kerrelyn Sparks udało się połączyć romans z elementami fantastyki. Wiem, że nie każdy fan fantastyki lubi takie zabiegi i nie będzie to książka dla każdego, ale ci, co lubią trochę miłości w fantastycznym świecie powinni dać się porwać tej historii.
,,W objęciach magii. Miłość od elfiego wejrzenia" to lektura na jeden wieczór. Naprawdę wciąga. Jak zaczęłam ją czytać, to już nie mogłam przestać.
Historia jest ciekawa, oryginalna, a także pełna humoru. Znajdziemy tutaj elfy, smoki i istoty obdarzone magicznymi zdolnościami. Niektórzy z bohaterów potrafią zmieniać swoją postać i przyjmować postać innych ludzi albo zwierząt, inny potrafi się stać całkowicie niewidoczny.
Bardzo polubiłam bohaterów, szczególnie Leśniczego oraz świat wykreowany przez autorkę. Mamy tutaj połączenie fantastyki z romansem. Fabuła nie jest przewidywalna, do tego cały czas coś się dzieje. Nie da się nudzić podczas lektury.
Historia jest lekka i przyjemna. W sam raz żeby odpocząć, odciąć się od rzeczywistości i przenieść się do pełnego przygód magicznego świata.
Koniecznie musicie przeczytać tą książkę. Ja bawiłam się doskonale podczas lektury.
To co zakazane smakuje najlepiej. Na przykład noc z kobietą o naprawdę krewkim temperamencie… Vanda ma kłopoty. Jako właścicielka nocnego klubu...
Seria z list bestsellerów „New York Timesa”, tłumaczona na 13 języków. Pełne humoru i wdzięku powieści Kerrelyn Sparks, pomimo...
Przeczytane:2023-09-04, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2023, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023,
„Miłość od elfiego wejrzenia” to książka, która od samego początku przyciągnęła mnie do siebie niczym magnes. Skusiła cudowną okładką, ciekawym opisem, a zwłaszcza zapowiedzią, że w historii pojawią się elfy. Od pierwszej strony wsiąknęłam w świat, który wykreowała Autorka, dałam porwać się nadchodzącym przygodom i relaksowałam się podczas słuchania audiobooka.
Wątek przepowiedni, czy też wróżenia z kamieni przyszłości naszych bohaterek, którym kierowały kolory, bardzo mi się spodobał. Był dość nietypowy, tajemniczy i sprawiał, że cały czas szukałam wskazówek dotyczących wylosowanych kolorów. Odgadnięcie, kto miał zostać wybrankiem Sorchy było nad wyraz proste, można powiedzieć, że wręcz przewidywalne, ale mimo to, nie zabrało mi radości z lektury.
Pomimo tego, że książka jest 4 tomem serii (poprzednie nie zostały jeszcze wydane w Polsce), to w miarę łatwo można przyswoić informacje na temat świata w niej przedstawionego. Podczas czytania pojawiają się wzmianki o przeszłości naszych bohaterek, to, od czego wszystko się zaczęło, jak dziewczyny trafiły do królestwa, wyjaśniony zostaje nam również wątek „Objętych”, czyli magii, które siostry zdobyły od momentu ich poczęcia (w jaki sposób gwiazdy musiały się ułożyć, by móc zapoczątkować ten dar).
W książce, poza magią i romansem, znajdziemy również ciekawe intrygi, powrót ludzi z przeszłości, którzy przysporzą kłopotów naszym bohaterom. Emocji również nie zabraknie, zwłaszcza przy momentach, w których pojawi się tajemniczy Leśniczy (tutaj nic Wam więcej nie zdradzę, jednak mogę śmiało powiedzieć, że się zadzieje). Nie wspominam tutaj o elfach, które najbardziej mnie zachęciły do sięgnięcia po ten tytuł, a to dlatego, że uważam, iż sami musicie zagłębić się w tę historię i kolejno poznać każdą postać z osobna.
Zabierając się za tę historię, miałam ogromne oczekiwania, liczyłam na przyjemne romantasy, które wciągnie mnie bez reszty w swój świat, tak też się stało. Historia napisana przez Kerrelyn Sparks była delikatna, taka, przy której można się zrelaksować, jednocześnie czując się, jakbyśmy sami stali się bohaterami powieści. Miło spędziłam z nią czas, rozkoszując się wszystkim, co zostało w niej zawarte. Magia, elfy, motyw przeznaczenia, intrygi i wszędobylska miłość, bądź chęć znalezienia jej. Dostałam wszystko, czego od niej oczekiwałam.
Dziękuję serdecznie wydawnictwu, za możliwość zapoznania się z tym tytułem, jak i pierwszą przygodę z piórem Autorki, po które na pewno sięgnę, gdy tylko będę miała taką okazję! Gorąco polecam!