Mój stalker

Kolejna świetna książka od Moni. Nie wiem jak ona to robi, że każdą książkę, którą wezmę w ręce, jestem zachwycona! Tym razem mamy motyw stalkera, który bardzo lubię. Co tu się działo!!!

Pamela to młodziutka dziewczyna, studentka, która stoi na progu dorosłości. Dziewczynę wychowywała samotnie matka. Niestety ojca nigdy nie poznała, bo zwyczajnie nie chciał mieć nic wspólnego z nimi. Dzieciństwo Pam nie było różowe. Jej matka prze całe życie szukała szczęścia w ramionach coraz to kolejnych mężczyzn. Te związki nie zawsze były dobre i sprowadzały na Pamelę cierpienie, ból i bezradność. Ale dziewczyna nie poddaje się i z każdym kolejnym dniem walczy o swoją lepsza przyszłość.

Matt to były policjant, który pracuje jako prywatny detektyw. Dostaje kolejne zlecenie. Ma prześwietlić i pilnować nieślubnej córki swojego pracodawcy. Początkowo chciał odmówić, jednak kiedy zobaczył jej zdjęcie, przyjmuje to zlecenie.

Matt wprowadza się na osiedle gdzie mieszka Pam, bo to ona jest jego zleceniem. Zbliża się do dziewczyny, chce ją poznać, bo jakaś tajemnicza siła ciągnie go do niej.

Kiedy ich drogi się przetną, ich uczucia wybuchają z siła gejzera. Są tak silne, że Mattowi ciężko trzymać się z dala od dziewczyny. W tym momencie musi podjąć decyzję co jest dla niego ważniejsze, praca i pieniądze czy szczęście u boku ukochanej kobiety.

Wow!!!! To jest cudowna historia! Czyta się ją w trybie ekspresowym, bardzo szybko lecimy do zakończenia, które mnie rozczuliło.

Pamela to młoda dziewczyna, która zaczyna życie jako dorosła kobieta, pracuje, studiuje a w zaciszu swojego małego mieszkania poznaje swoją seksualność. W dzieciństwie przeżyła dużo przykrych i bolesnych chwil, nigdy nie czuła się kochana, dlatego jej marzeniem jest tylko kochać i być kochaną. To jednak nie będzie łatwe do zrealizowania, bo Pam uważa, że wszyscy mężczyźni są źli. Kiedy na jej drodze staje Matt, od razu czuje, że jest wyjątkowym facetem, że nie może być złym człowiekiem.

Matt to także doświadczony przez los mężczyzna. W wyniku bolesnych przeżyć, prawie stoczył się na samo dno. Praca detektywa przywróciła mu sens życia. Jednak dopiero poznanie Pameli, sprawiło, że poczuł swoje serce, które tak jak jej pragnie tylko miłości.

Oczywiście to wszystko nie będzie takie proste, bo wokół naszej pary będą krążyć osoby, które chcą ich zagłady, chcą by cierpieli, nie liczą się z ich uczuciami.

Jednak kim są Ci ludzie i jak zagrażają naszym bohaterom, musicie już sami doczytać. Dodam tylko że będzie się działo!

Kończąc polecam Wam tą historię. To przyjemna lektura w te coraz zimniejsze i dłuższe wieczory.

Polecam

„On był częścią mnie, a ja byłam częścią jego”

Matt. Były szef policji, którego kariera skończyła się w sposób, w jaki nie powinna, to dojrzały mężczyzna o aparycji bad boya.

Pam. Młodziutka studentka, nieślubna córka biznesmena, który nagle przypomina sobie o jej istnieniu tylko po to żeby użyć ją do swoich biznesowo-politycznych rozgrywek.

Czy ta dwójka może mieć ze sobą coś wspólnego?
Może.
Zlecenie.
Zlecenie na śledzenie, inwigilację i czuwanie nad…”czystością” dziewczyny i nie, nie chodzi tu bynajmniej o dbanie o higienę osobistą.

Dwoje obcych ludzi nagle staje się sobie bardzo bliskich, jednak zlecenie, które Matt ukrywa przez Pam co raz bardziej komplikuje to wszystko, co zaczyna się dziać między nimi i czyni sytuację niebezpieczną i przede wszystkim nieprzewidywalną. Ona przeznaczona innemu, on niemogący poradzić sobie z tą sytuacją.

W tle tej kiełkującej fascynacji dzieje się na prawdę sporo. Blaski i cienie uczelnianego życia, dzieciństwo Pam, które nie pozwala dopuścić do siebie uczuć, a przede wszystkim mężczyzn. Wątki tak szokujące i sensacyjne, że całość tworzy na prawdę nieszablonową historię pełną napięcia i emocji.
A zakończenie.
No cóż akurat takiego do końca się nie spodziewałam, ale…no właśnie, o tym wszystkim musicie przekonać się sami

Reasumując. Jeśli lubicie wątek age gap, dużą dawkę emocji i pikanterii, nieprzewidywalną fabułę, a to wszystko z takim „prawym” bad boyem w roli głównej, to książka „Mój stalker” jest właśnie dla was.

Polecam gorąco!

„- Żaden stalker na świecie nie ma
tyle szczęścia, co ja”

Matt jest byłym policjantem, który teraz pracuje jako prywatny detektyw. Kręci się w gronie tych najbogatszych, więc i zarabia dużo. Pewnego dnia otrzymuje nietypowe zadanie. Ma śledzić nieślubną córkę pewnego biznesmena i strzec jej przed tym, by nie robiła głupot, jej reputacja była nieskalana, i by nie miała faceta. ?
Matt potraktował to jak każde inne zlecenie, czyli zgodził się i podszedł do zadania profesjonalnie .. tylko na ile starczy mu profesjonalizmu, gdy staje oko w oko z Pamelą?
Pamela to przepiękna młoda kobieta, która jednak jest bardzo skromna, niewinna i zupełnie różni się od swoich koleżanek. Nigdy nie miała chłopaka któremu by ufała, były to raczej toksyczne relacje. Marzy jej się prawdziwa miłość...
Z początku nieufna, zbliża się do nowego sąsiada... Jednak czy może mu ufać? Oba przecież chce tylko prawdziwie kochać....

Po raz kolejny książka Moniki Suchar przypadła mi do gustu. Jest tutaj wszystko to czego oczekuję po takiej lekturze. Pomysł, ciekawe i naturalne pierwsze spotkanie, pożądanie, chemia między bohaterami. Jednak dodatkowym atutem jej przeszłość Pameli, jej relacja z matką i brak ojca... To wpływa na tą psychologiczną część tej bohaterki.
Nie zabraknie też tajemnic, które bohaterka będzie musiała odkryć by ruszyć dalej. Z pewnością to książka, która zapewni Wam miło spędzony czas. Matt to prawdziwy mężczyzna z krwi i kości. Oj bardzo go polubiłam. Mimo, że ewidentnie ma zadatki na Stalkera! ? Czasami nawet mówi jak typowy Stalker. ?
No i jest jeszcze fenomenalna okładka! Czemu? To proste, by poznać nazwisko Autorki, trzeba trzymać książkę pod odpowiednim kątem. Więc... Kto tu jest prawdziwym Stalkerem? Może to właśnie Autorka ?. Polecam Wam ogromnie ?