Okładka książki - Mona Mysia (#2). Mona Mysia w kinie

Mona Mysia (#2). Mona Mysia w kinie


Ocena: 5 (3 głosów)

Mona Mysia z pewnością nie zapomni tej nocy w kinie. Czy poradzi sobie na wrotkach w kostiumie Charliego Chaplina? A może poleci w kosmos lub wybierze się w podróż w czasie i wróci do... przyszłości?! Czy zostanie rewolwerowcem na Dzikim Zachodzie albo kapitanem statku piratów z Karaibów? Jak wypadnie w roli gryzonia z epoki lodowcowej? I czy wszystko to - jak w kinie - ot tak... przeminie z wiatrem?

Mała myszka w świecie wielkiej sztuki... tym razem filmowej. Ciekawe, czy zasłuży na Oscara!

Twoje dziecko razem z małą myszką odkryje historię kina, śmiejąc się i podziwiając bohaterów srebrnego ekranu, w których wcieli się Mona Mysia. W pozostałych rolach wystąpią chomiki, wiewiórki, królik, borsuk, a nawet stonoga, uwiecznione na przezabawnych ilustracjach Moniki Urbaniak do tekstu Marcina Kozioła.

Informacje dodatkowe o Mona Mysia (#2). Mona Mysia w kinie:

Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2025-05-14
Kategoria: Dla dzieci
ISBN: 9788397526303
Liczba stron: 48

Tagi: Proza (w tym literatura faktu) dla dzieci i młodzieży Publikacje o telewizji i filmie dla dzieci i młodzieży Publikacje o sztuce i artystach dla dzieci i młodzieży Dzieci od ok. 5 lat

więcej

Kup książkę Mona Mysia (#2). Mona Mysia w kinie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Mona Mysia (#2). Mona Mysia w kinie - opinie o książce

Mona Mysia ponownie odbywa niesamowite przygody. Ostatnio zabrała najmłodszych do muzeum, a teraz przyszedł czas na wycieczkę do kina. A że u nas jest obecnie zachwyt kinowymi seansami, wpisała się idealnie w czas. 


„Mona Mysia w kinie” to wyjątkowa i pełna humoru opowieść, która zabiera młodych czytelników w magiczny świat filmu, kina i wyobraźni. To opowieść pełna historii, ale także wiedzy, przekazanej w bajeczny i często zabawny sposób. Autorem tej kolorowej przygody jest Marcin Kozioł, a ilustracje stworzyła Monika Urbaniak – duet, który razem stworzył dzieło pełne życia, zabawy i edukacji.


Fabuła książki opowiada o małej myszce, tytułowej Monie, która zamiast spokojnego seansu w kinie, wpada w wir niesamowitych przygód. Ucieka przez kotem, odwiedza dżunglę piratów, podróżuje na Dzikim Zachodzie jako kowboj, trafia do epoki lodowcowej i poznaje różnorodne gatunki filmowe. Każda scena to okazja do poznania innego rodzaju filmu – od komedii, przez western, po sci-fi – co sprawia, że książka jest nie tylko rozrywkowa, ale także edukacyjna.


Autor w bardzo ciekawy sposób przemyca do książki mnóstwo wiedzy takiej jak historia kina, ale także nawiązuje do znanych i cenionych dzieł kinowych jak "Niekończąca się opowieść" czy "Podróż do przeszłości". Jest to świetny wstęp do zaszczepienia w dzieciach pasji do kina, jednak bez pomocy rodzica i wyjaśnieniu, dlaczego jest nawiązanie do danego filmu, o czym on był, niestety, ale nie wszystkie nawiązania w fabule, tak jak posługiwanie się postacią "Indiana Jones'a" czy historią z "Przeminęło z wiatrem" są niezrozumiałe. Również wzmianki o rodzajach sera i zapytania typu "Jadłeś ser pleśniowy?" mogą być niejasne dla dziecka, o co właściwie chodzi, że myszka zmarszczyła nosek, jeśli rodzic nie wyjaśni co to za ser i jak pachnie. 
Pomysł na fabułę jest świetny, ponieważ łączy elementy edukacji, zabawy i rozbudza ciekawość dzieci na temat kina. Na pewno rodzice i opiekunowie, którzy kochają filmy, znajdą tu wiele smaczków i odniesień do klasycznych produkcji, co czyni lekturę atrakcyjną także dla starszych czytelników.


Ilustracje Moniki Urbaniak są jednym z największych atutów tej publikacji. Kolorowe, pełne detali i humoru, zachęcają do wielokrotnego oglądania i odkrywania nowych szczegółów. Rysunki doskonale oddają dynamikę i charakter postaci, a dzięki nim dzieci mogą jeszcze lepiej wczuć się w świat przedstawiony. Bardzo ładnie zostały zobrazowane nawiązania do filmowych dzieł.


„Mona Mysia w kinie” to książka idealna dla dzieci od około 5 lat wzwyż, choć będzie przy niej potrzebna pomoc dorołych. To świetny wybór na wspólne czytanie. Mojej córce bardzo się podobała i śmiała się, śledząc przygody Mony, mówiąc "Co ta myszka znów wyprawia?". To zdecydowanie zabawne, mądre i pięknie wydanie, a lektura z pewnością stanie się ulubioną pozycją każdego małego fana kina i wyobraźni. To znakomita książka, która nie tylko bawi, ale i uczy, rozbudza ciekawość oraz zachęca do rozmów o filmach i sztuce. To prawdziwa perełka na rynku literatury dziecięcej, którą z chęcią polecamy wszystkim młodym odkrywcom świata filmu!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Latarnica
Latarnica
Przeczytane:2025-06-02, Ocena: 5, Przeczytałem,

Po rocznej przerwie od premiery „Mony Mysi”, która poprowadziła młodych Czytelników przez historię sztuki, cudowna mysia bohaterka powraca w wielkim stylu. Tym razem jako przewodniczką po X Muzie. Bowiem jej postać ściśle związana jest ze sztuką i ta sztuka mniej lub bardziej świadomie wkrada się w jej codzienne życie. Mona Mysia ma farta do wielkich dzieł. Potrafi wręcz się z nimi identyfikować i scalić. Wraz z premierą w maju tego roku zaczynamy nową przygodę w chwili kiedy Mona ma konkretne plany na najbliższy wieczór.

Wieczory można spędzać przeróżnie, ale każdy to wie, że jednym z lepszych rozwiązań jest udanie się na seans filmowy do kina.

Mona Mysia postanowiła więc po raz kolejny skosztować filmowej przygody. Wiemy z treści, że w kinie bywa bo zna np. sekretne tajne wejście do środka. Ale żeby oddać się w całości temu przeżyciu trzeba jakoś do kina dotrzeć. I w tej chwili zaczyna się jej niezwykłą podróż - bowiem po Monę zjawia się jako środek transportu długowłosy jamnik i zamiast pędzić przez zatłoczone ulice rozpędza się by niczym samolot wznieść się w górę. I już frunie, a jego piękna sierść powiewa na wietrze, a Mona Mysia uczepiona jego karku zmierza na seans filmowy. Czy ta scenka coś wam nie mówi? Czy lot na grzbiecie ogromnego uśmiechniętego psa nie budzi skojarzeń? Czy starszym odbiorcom nie zabije szybciej serce na wspomnienia sprzed lat i tamte emocje???

To zaledwie początek, bo takich szarpnięć emocjami i odnośników do wspomnień i obejrzanych już filmów będzie bardzo bardzo dużo. Taka jest też koncepcja tej opowieści. Wieczorna wyprawa do kina stanie się furtką do osobistego przejścia przez jego historię. Tą od samego początku, gdy bracia Lumiere zarejestrowali po raz pierwszy ruchomy obraz. Czy wszyscy pamiętamy co to było? Jeśli nie to już na wstępnych stronach ta scena ożyje na naszych oczach, a Mona Mysia również zobaczy ją na dużym ekranie.

Na razie wszystko wydaje się naturalne (no może poza psem jako środkiem transportu), bo myszka z bardzo wiekowym przyjacielem żółwiem oglądają kolejne filmy, które chronologicznie pokazują rozwój filmu. Mamy więc kino nieme, czarno-biały obraz, muzykę graną na żywo w kinowej sali.

Bohaterka świetnie się bawi i miło spędza czas. Tak bardzo wciąga ją to co się dzieje, że podejmuje taniec ze stonogą na wrotkach przez co ina sali interweniować musi nawet miejscowy kot Tosia - strażnik porządku w kinie. A jak wiadomo myszka nie za bardzo będzie chciała mieć bliski kontakt z ogromnym kotem więc postanowi szybko uciec. A gdzie? Błyskawicznie dostrzega takie jedyne miejsce - najlepszą drogę ewakuacji…I wtedy zaczyna się dla niej prawdziwa magia kina i wielka przygoda. A czegóż my tu nie mamy jako czytelnik wraz z małą myszką!

Dla mnie większość wspomnianych dzieł filmowych to taka filmowa jazda obowiązkowa. Polecałabym w ciemno je każdemu. Skoro jako Czytelnik dorosły miałam tak dużo przyjemności z rozpoznawania filmów, w których nasza bohaterka osobiście się znajdzie, zaczęłam się zastanawiać dla kogo tak naprawdę jest ta książka. Prezentowane filmy nie odgadnie kilkulatek, bo ich nie zna. No może jeden, dwa skojarzy. Ale rodzic rozpozna już na pewno większość. Mamy więc doskonały punkt startowy, aby połączyć przyjemne z pożytecznym.

Z jednej strony książka jest historią kina podaną w fantastyczny wizualnie i pod względem treści sposób. Edukacyjnie dziecko dowie się jakie było kino kiedyś, jak wyglądały początki, można poopowiadać o różnicach czasów dawnych i współczesnych. Jest to też baza startowa czy też podpowiedź do wspólnych rodzinnych seansów.

Z drugiej strony „Mona Mysia w kinie” to wykwintny deser filmowy. Autor Marcin Kozioł wyselekcjonował różne tytuły z konkretnych epok rozwoju kina i współczesnych gatunków filmowych i może się to przyczynić do dalszego drążenia tematu już indywidualnie.

Sztuka filmowa jest jedną z tych najpopularniejszych, na co dzień mamy z nią najczęstszy kontakt. Dzieciaki ją uwielbiają. Wierzę, że ta książka, będzie takim ciepłym azylem dla młodych Czytelników i pobudzi do wielu dyskusji i zachęci do oglądania i wyszukania kolejnych tytułów filmowych.

Marcin Kozioł jak zwykle daje nam kawał dobrze skrojonej historii i wiem, że to będzie dla czytających wspólnie fajnie spędzony czas. Walory edukacyjne są tak przemycone, że w ogóle się o tym nie myśli, a my całkowicie wchodzimy w przygody Mony Mysi na planach kolejnych filmów. Na koniec jak zwykle wielkie gratulacje dla ilustratorki. Oj miała pani Monika Urbaniak wyzwanie zawodowe! Ale efekt końcowy wyszedł znakomicie. Gratuluję obu twórcom i nie będę ukrywać - po cichu liczę na tom 3 przygód myszki. Ciekawe tylko co ją spotka i która ze sztuk tym razem wciągnie ją w swe bogate światy. Reasumując: polecam!

 

Link do opinii
Inne książki autora
Malinka Wombat. Malinka Wombat i Klops
Marcin Kozioł0
Okładka ksiązki - Malinka Wombat. Malinka Wombat i Klops

Malinka Wombat mierzy czterdzieści centymetrów (z kokardą trochę więcej). I mierzy wysoko - marzy o tym, by zostać uznaną reporterką. Nie jest to łatwe...

Pogoda dla puchaczy. Lato
Marcin Kozioł0
Okładka ksiązki - Pogoda dla puchaczy. Lato

Dziób dobry, Czytelniku! Przygotuj się na gorące powitanie lata! W lesie upały i susza. Zwierzęta marzą o orzeźwiającym deszczu. I truchleją na myśl o...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy