Naznaczeni szaleństwem

"Naj­wi­docz­niej po­ko­cha­nie złego fa­ce­ta było mi pi­sa­ne. Czy można uciec przed prze­zna­cze­niem?".

Cora Reilly jest dla mnie taką autorką, której każdą książkę kocham i każda jest dla mnie gwarancją znakomitej zabawy. Czy tak było i tym razem? 🤔

"Naznaczeni szaleństwem" to historia Aurory Scuderi, córki Fabiano Scuderi oraz Nevio Falcone - syna Remo. Bohaterowie są jeszcze młodzi i odniosłam nieodparte wrażenie, że ze względu na to co ich rodzice przeżyli w przeszłości, gdzie naprawdę nikt nie miał dla nich nawet odrobiny litości, traktowani są łagodniej, przez co odzywa się w nich natura młodego człowieka. Widać, że momentami są bardziej nieodpowiedzialni i lekkomyślni nie myśląc i nie licząc się z konsekwencjami własnych czynów. Nevio zdecydowanie odzwierciedla mrok oraz ciemną stronę ludzkiej natury. Jest absolutnie nieobliczalny przez co ciężko jest komukolwiek nad nim zapanować. Aurora natomiast jest niczym światło, które do tego mroku lgnie. I tu muszę zauważyć, że pomimo iż rozumiem trochę dziewczynę i jej działania, to przez swoją głupotę była chwilami mocno irytującą postacią.

Ww. książka wg. Mnie będzie raczej z tych spokojniejszych autorki, w których skupia się mniej na intensywnej akcji i jej zwrotach związanych z mafią, a bardziej na rozwoju relacji bohaterów oraz całej otoczce. Nie jest to natomiast coś złego. W dalszym ciągu Cora potrafi stworzyć historię, która czytelnika wciągnie i która da nam poczuć łączące bohaterów pożądanie. Choć może nie wprawia w zachwyt tak jak słynni "Złączeni honorem" to czyta się to dobrze, obserwując jaką drogę bohaterowie muszą przejść i czego muszą dokonać, aby przejść mentalną metamorfozę do dojrzałości. Jak dla mnie warto sięgnąć ❤️