„Coś się stało z Leah?” Te pięć słów sprawiło, że świat Camerona się zatrzymał.
Gdy jego pierwsza miłość znalazła się na wyciągnięcie ręki, pojawiła się szansa, żeby uzyskać odpowiedzi na dręczące go od miesięcy pytania. Tylko czy teraz powinien sobie na to pozwolić? W jego życiu była już przecież inna kobieta.
Leah powoli stawała na nogi, jednak nie przypuszczała, że jej psychika jest wciąż tak krucha.
„Cameron jest zaręczony, zostanie mężem innej” – ta wiadomość odebrała jej resztki chęci do dalszej walki o siebie.
Przypadek, przewrotny los, a może przeznaczenie? Cokolwiek to było, drogi Leah i Camerona ponownie się przecięły.
„Potrzeba nam cudu, żeby Leah chciała walczyć”. Ale czyje życie trzeba będzie poświęcić? Czy w takich okolicznościach istnieje szansa na ich wspólną przyszłość?
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2025-02-14
Kategoria: b.d
ISBN:
Liczba stron: 360
Język oryginału: polski
Czasem podejmujemy decyzje, bardziej myśląc o tych, których kochamy niż o sobie. Czasem miłość jest tak silna, że nie da się oddychać swobodnie bez ukochanej osoby.
Camerona stracił już nadzieję, że odnajdzie Leah, można nawet stwierdzić, że odpuścił i ruszył do przodu. Jednak kilka słów, które usłyszał, zmieniło wszystko. „Coś się stało z Leah?” - to pytanie, na które musiał odnaleźć odpowiedź, musiał ją znaleźć i dowiedzieć się prawdy.
Leah jest chora i to bardzo, to wiele zmienia w jej życiu, a brak ukochanego u boku nie pomaga. Sama podjęła taką decyzję, ale nie dla siebie, a dla niego. Informacja, którą usłyszała o Cameronie, załamała ją, sprawiła, że odechciało jej się walki o siebie.
Ponowne spotkanie Leah i Camerona wiele zmienia. Przed nimi decyzje, od których będzie wiele zależeć, walka, która ani trochę nie będzie łatwa. Czy dadzą radę? Czy miłość będzie na tyle silna, aby pokonać wszystko? Czy Leah odzyska siłę i chęci do walki o siebie, o swoje zdrowie? Jak potoczy się historia tej dwójki?
Są serie, na których kontynuację czekam z ogromną niecierpliwością i ta właśnie do takich należy. Pierwszy tom zdecydowanie mi się podobał, a to sprawiło, że miałam niemałe oczekiwania jeszcze zanim zaczęłam czytać drugi. Autorka mnie nie zawiodła, a książka była po prostu świetna i tak jak w poprzednim tomie, tak i w tym naprawdę dużo się dzieje. To historia o miłości, ale nie tylko. Mamy tu chorobę, która mocno wpływa na życie bohaterów, walkę o siebie, o zdrowie, o wspólną przyszłość, niełatwe decyzje, które bohaterowie muszą podjąć.
Akcja sprawnie poprowadzona z ciekawymi zwrotami. Książkę czytało się szybko, a podczas czytania towarzyszyły mi emocje. Momentami nie mogłam powstrzymać wzruszenia i to z wielu powodów, a emocje zostały ze mną jeszcze na długo po skończeniu czytania.
Bohaterowie ciekawi, dość dobrze wykreowani. Oboje się trochę zmienili, moim zdaniem w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Polubiłam ich już w poprzednim tomie i nie zmieniłam zdania, czytając ten.
„Never leave again” to świetna książka z historią, która mnie niejednokrotnie zaskoczyła. Z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
„Poczuła mocniejsze kłucie w sercu i się skrzywiła, momentalnie przyciskając palce do klatki piersiowej. Maszyna zapiszczała głośniej. Jak dźwięk przywołał pielęgniarkę”.
Jedno zdanie zasłyszane w kawiarni dało Cameronowi nadzieję, że w końcu odnajdzie ukochaną, która zniknęła niespodziewanie z jego życia. Na nowo odzyskał determinację, by odszukać miłość swojego życia. Leah nie spodziewała się, że ujrzy Cama przy swoim łóżku. Nie może, pozwolić jednak by życie chłopaka zmieniło się przez jej chorobę.
Czy uda się na nowo odnaleźć miłość? Czy przyszły wreszcie lepsze dni?
Emocjonujące zakończenie pierwszego tomu nie przygotowało mnie na to, jaki ogromny ładunek emocji otrzymam w drugiej części. Między innymi dlatego bałam się troszkę czytać dalszy ciąg zdarzeń. Ciekawość w końcu jednak wygrała.
Będąc jakoś w połowie książki, chciałam przerwać czytanie. Dosłownie obawiałam się, co mnie czeka w kolejnych rozdziałach. Czasami wolałabym żyć w nieświadomości co do zakończenia.
Trudno się czyta historię zmagań z chorobą, wiedząc, że gdzieś na świecie ktoś przeżywa to na co dzień. Nie ma opcji, żeby nie zżyć się z bohaterami i razem z nimi trwać w tej nierównej walce
Cam zdecydowanie zyskuje miejsce wśród moich ulubionych bohaterów swoją upartością, determinacją i przede wszystkim prawdziwą miłością.
Lubię pióro autorki, bo potrafi stworzyć historię, która wciąga mnie na całego i nie pozwala o sobie zapomnieć nawet po odłożeniu książki na bok. W tym przypadku również Leah i Cam pozostaną ze mną jeszcze długo.
Droga autorka, ale na zakończeniu to już przesadziłaś. Poleciała mi łza i wzruszenie mnie dopadło, a to nieczęsto się zdarza w moim przypadku.
„Bo boję się tego tak bardzo, że czasami brakuje mi oddechu i jestem zła na Boga, że do tego dopuścił i sprawił, że Wy cierpicie”.
“Razem przez całe życie… I nigdy nie pozwolę ci się poddać, rozumiesz ? Jesteś moim marzeniem.”
Gdy w naszym życiu pojawia się ktoś szczególnie dla nas ważny, wraz z nim pojawia się cała gama emocji. Pozytywnych i negatywnych. Sądzę, że większość z Was zgodzi się ze mną, że wśród tych negatywnych, na szczycie można umieścić bezsilność.
To właśnie bezsilność towarzyszy bohaterom książki “Leave me again” przez większość czasu. Bo nie mogą zrobić absolutnie nic by pomóc Leah. Mogą prosić by walczyła, by została, by się nie poddawała… Choć powodów by z nimi zostać ma ponownie coraz więcej, ostatnie zdanie ma jednak…jej serce.
Pierwszy tom dylogii Second Chance zrobił na mnie ogromne wrażenie. Choć nie jestem fanką słodkich historii miłosnych, ta rozkochała mnie w sobie bez reszty. Autorka zostawiła nas w połowie tej historii, zrozpaczonych praktycznie tak samo jak bohaterów - Camerona i Leah. Zostawiła go przekonana, że ją zdradził. Uciekła, nie zostawiając żadnej wskazówki dokąd, gdzie może jej szukać. A gdy dowiedziała się, że wszystko było perfidną intrygą, było już za późno…
Jednak los dał mu znak, że ona jest blisko i szybko z niego skorzystał. Teraz już nie odpuści, nie pozwoli na to by ich drogi ponownie się rozeszły. Ale choroba Leah nie należy do błahych i łatwo uleczalnych. Odzyskała wolę walki, ma powód by chcieć dalej żyć. Jednak bez przeszczepu, nie ma na to zbyt wielkich nadziei…
Autorka pokazuje tu w pewnym sensie, jak ważna jest transplantologia ale też jak trudne jest dla osób, które właśnie tracą kogoś bliskiego, pozwolenie, by “rozebrać go na części”. Jednak każda taka “część zamienna” może okazać się szansą na wiele lat życia dla kogoś innego. Sama wiem o tym doskonale, bo mam w domu człowieka będącego na takiej liście oczekujących. I mamy też świadomość jakie emocje targają Leah - czekać na czyjąś śmierć by uratować swoje życie, to jest na swój sposób makabryczne.
W tej książce nie brakuje miłości, zarówno tej pomiędzy Leah i Cameronem, jak i ze strony Danielle - przyjaciółki do grobowej deski, ze strony rodziców Leah oraz Camerona. Czuć ich wsparcie, czuć ich cierpienie, strach i wspomnianą już bezradność. Mamy też niemało namiętności, chwil radości, tych dających nadzieję na lepsze jutro i chwil niezwykle dramatycznych, gdy serce Leah traci siły do walki. Strach o to jak ta historia się zakończy, towarzyszy niemal do ostatniej strony i pod koniec… sama niemalże czułam potrzebę skorzystania z defibrylatora. Ale za to, to już bęcki ewidentnie dostanie autorka. Ja naprawdę zaczynam się bać, że którejś za takie akcje w końcu spuszczę manto, a wciąż nie mam pewności czy książki mogę ze sobą zabrać do więzienia…
Piękna historia takiej niespodziewanej miłości, która z pozoru, biorąc pod uwagę początki tej pary, nie miała szans na to żeby w ogóle się zrodzić, a tym bardziej tak mocno nimi zawładnąć. I choć takich dramatycznych momentów nie brakowało, jednak wszystkie związane były z chorobą Leah. Brakowało mi tych innych, takich jak w poprzednim tomie - zazdrości, tych intryg. Zbyt łatwo autorka rozwiązała wg mnie wątek narzeczonej Camerona, to mogłoby być tym dodatkiem którego mi tu brakowało. To przejście od ich rozstania do odnalezienia się i decyzji, że znów są razem, można było rozciągnąć, bardziej skomplikować. Ale… Ja lubię się czepiać, co często zaznaczam ;) i finalnie dylogia jest jedną z moich ulubionych, mimo wszystko.
Fajnym dodatkiem z kolei było wprowadzenie bohaterów odgrywających dość ważną rolę w …uzyskaniu nowego serca dla Leah. Ciekawy pomysł i ukłon w stronę autorki za to jak ten wątek rozegrała. O co konkretniej chodzi, nie zdradzę, żeby nie odbierać przyjemności z czytania, tym którzy mają książkę jeszcze przed sobą. A warto po nią sięgnąć. Warto sięgnąć po obie części. Ja serdecznie za nie dziękuję i polecam !
Tak jak pierwsza część, tak i druga została napisana bardzo prostym, nieskomplikowanym językiem. Zdawałoby się, że to kolejna historia miłości dwojga ludzi z wątkiem sportowym, ale dochodzi tutaj również wątek choroby i transplantologii oraz trudnych wyborów. Jest wątek przyjaźni, jest wątek rodzinny. Brak dobitnych scen seksu, choć erotyka jest obecna w tej historii. Brak wulgaryzmów na rzecz subtelnej opowieści o uczuciach. Prosto, ale bardzo przyswajalnie. Zamiast dylogii mogła powstać powieść jednotomowa, gdyż z pierwszego do drugiego tomu przechodzimy bardzo gładko. Zakończenie może bajkowe, ale czyż nie o nadzieję na to, że wszystko dobrze się skończy nam chodzi?
Przeczytane:2025-08-31, Ocena: 5, Przeczytałem, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2025, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku,
To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Książka "Never leave again" jest drugim tomem dylogii "Second chance" i bezpośrednią kontynuacją powieści "Just promise me", zatem należy je czytać w odpowiedniej kolejności żeby zrozumieć wszelkie zależności oraz ciąg przyczynowo - skutkowy wszystkich wydarzeń. Autorka pierwszy tom zakończyła, że jak na szpilkach wyczekiwałam dalszych losów bohaterów. W książce znajdziemy takie motywy jak spotkanie po latach i druga szansa, które ja osobiście bardzo lubię. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się niesamowicie szybko. Mi zapoznanie się z losami bohaterów zajęło jedno popołudnie i chociaż książkę czytałam już jakiś czas temu to nadal pamiętam wszystkie emocje towarzyszące mi podczas lektury. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i dobrze poprowadzona, natomiast bohaterowie zostali w bardzo ciekawy i prawdziwy sposób przedstawieni. To młodzi ludzie, którzy dopiero wkraczają w dorosłość, a już muszą dźwigać na swoich barkach naprawdę wiele. To postaci, które mają swoje tajemnice, a także wady i zalety, zdarza się im popełniać błędy czy działać pod wpływem chwili, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w niektórych przypadkach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Na kartach powieści mogłam lepiej poznać Leah i Camerona - ich myśli, odczucia, mogłam dowiedzieć się jakie wydarzenia z przeszłości wpłynęły na ich obecne życie, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Naprawdę autorka świetnie oddała targające nimi emocje. Leah już w pierwszym tomie zaskarbiła sobie moją sympatię i tutaj nic się w tej kwestii nie zmieniło. Z całych sił jej kibicowałam i chciałam dla niej jak najlepiej. Jeśli chodzi o Camerona, to wcześniej wywoływał on we mnie wiele mieszanych odczuć, tutaj już było widać przemianę jaką przeszła jego postać i mężczyzna naprawdę skradł moje serce, szczególnie w momentach kiedy wspierał i troszczył się o Leah. Relacja bohaterów została w interesujący sposób przedstawiona. Każde ich spotkanie, każda rozmowa, każdy gest dostarczał mi całą paletę odczuć. Było boleśnie, trudno, niepewnie ze względu na sytuację w jakiej znalazła się młoda kobieta. Nie obyło się oczywiście bez łez wzruszenia i strachu. Ponownie ważnym elementem tej powieści jest przyjaźń. Ten aspekt został tutaj mocno zarysowany i w świetny sposób przedstawiony. Warto mieć wokół siebie ludzi, którzy nawet w najgorszych chwilach będą nas wspierać i się o nas troszczyć. W pewnym momencie podczas czytania, miałam takie przeświadczenie, że chyba już nic mnie tutaj nie zaskoczy, jednak autorka wprowadziła również wstawki z życia kogoś zupełnie innego, które okazały naprawdę świetnym plot twistem tej opowieści i które wycisnęły ze mnie nie jedną łzę. Ukazując także druga stronę medalu. Pisarka w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas czy naszych bliskich. Mowa o zmaganiu się z ciężką chorobą, trudnych wyborach do podjęcia, a także temacie transplantologii. To wszystko tworzy naprawdę emocjonującą i mocno poruszającą całość, od której trudno się oderwać. Świetnie spędziłam czas z tymi bohaterami i czekam już na kolejne powieści spod pióra autorki. Polecam!