Niepokorna

Ocena: 5.5 (14 głosów)

Czasami najbardziej szalone decyzje okazują się tymi najlepszymi

Dla Ivy Storm ten rok nie mógł zacząć się gorzej. Właśnie rzucił ją narzeczony, a marzenie o posiadaniu dziecka stało się niemożliwą do zrealizowania mrzonką. Z pomocą najlepszej przyjaciółki odzyskuje jednak równowagę i postanawia zawalczyć o własne szczęście. Daje sobie dwanaście miesięcy, by zostać matką. Nawet jeśli potencjalnego ojca swojego dziecka miałaby znaleźć w ekskluzywnym klubie dla swingersów... Jedna noc, jedna nieodwracalna decyzja i konsekwencje, które przerosłyby każdego. Życie Ivy dopiero teraz nabiera prędkości, a każdy kolejny wiraż jest po stokroć bardziej niebezpieczny niż poprzedni...
Ta zwariowana, romantyczna i bardzo pikantna powieść udowodni wam, że koniec zawsze jest początkiem czegoś nowego, a miłość... cóż, ona zwykle przychodzi w najmniej spodziewanym momencie.

Informacje dodatkowe o Niepokorna :

Wydawnictwo: Amare
Data wydania: 2022-01-25
Kategoria: Romans
ISBN: 9788382196221
Liczba stron: 460
Język oryginału: polski

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Niepokorna

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Niepokorna - opinie o książce

Avatar użytkownika - mysilicielka
mysilicielka
Przeczytane:2022-05-18, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2022,

Ivy rozstaje się ze swoim partnerem, ale czy to zniszczy jej marzenie o macierzyństwie? Ani trochę! Dziewczyna jest w końcu „Niepokorna”, aż 30-letnia, dziecko być musi i to już koniecznie. Z ojcem na pełen etat lub nie, co za problem. Pewna swego odwiedza więc bank spe- ups, nie, klub dla swingersów w poszukiwaniu nieświadomego niczego kochanka. A swoją drogą, co to za zmiany w firmie? Kim jest ten nowy szefuńcio?

Założę się, że widzicie już do czego to wszystko dąży. Powieść jest do bólu przewidywalna, wykorzystuje schematy, zawiera w sobie chyba każdy możliwy element typowego pikantnego romansu. Czy to źle? Niekoniecznie, fani gatunku będą zachwyceni, dlatego nie dziwię się wysokim ocenom. Dla mnie poziom „głupotek” był wysoki, dlatego też ocena jest taka jaka jest. Z jednej strony zastanawiałam się „co ja czytam”, a z drugiej czułam guilty pleasure, to właśnie jedna z takich lektur.

Do końca nie udało mi się polubić głównej bohaterki. Ivy jest silna i niezależna, to prawda, ale również manipuluje, kłamie, jest nieodpowiedzialna, spóźnialska, a jej otoczenie to za każdym razem jeden wielki bajzel. Obiektywnie patrząc, w przypadku, tak na oko, 90% kłótni to Ash miał rację, a nie ona, więc totalnie nie rozumiem, czemu tak się na niego wściekała. Już dawno powinien ją zwolnić z firmy, ale oczywiście do niczego takiego nie dochodzi, uczucie hate/love rozkwita.

Co trzeba odnotować na plus? Sceny erotyczne są bardzo dobrze opisane. Nawet Ivy jest w takich sytuacjach znośna, ale może to dlatego, że niewiele się odzywa, haha. Podobało mi się również, że mniej więcej w połowie książki zostaje podjęty trudny wątek, a romans wchodzi w bardziej dojrzałe stadium. Dlatego jeśli ktoś czuje wątpliwości podczas lektury, polecam poczekać do ujawnienia „wielkiej tajemnicy”, jest duże prawdopodobieństwo, że książka spodoba się bardziej.

Powieść polecam czytelnikom, którzy szukają czegoś lekkiego na odprężenie, szczególnie miłośnikom erotyków i romansów.

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Link do opinii

Ivy Storm to młoda kobieta, której nowy rok nie zaczął się najlepiej. Właśnie rozstała się z chłopakiem, a jej największe marzenie legło w gruzach. Jednak w najgorszych chwilach ma wsparcie przyjaciółki. I tak postanawia dążyć do realizacji swojego postanowienia, czyli że jeszcze w tym roku chce uchodzić dziecko. Dla jednych może to wydać się nieodpowiedzialne, jednak Ivy wie, że będzie świetną matką, nawet, jeśli sama miałaby wychowywać dziecko to i tak da radę. Jednak szukanie ojca w klubie dla swingersów, to już jest zdecydowanie szalone. Miała być jedna noc, jednak poznaje tam mężczyznę, który jest w stanie złamać nie jedną zasadę tego klubu właśnie dla niej.


Dodatkowo w pracy głównej bohaterki zachodzą zamiany. Pojawia się nowy dyrektor, z którym Ivy delikatnie mówiąc nie potrafi dojść do porozumienia. Ashton, nowy przełożony Ivy, ma swoje twarde zasady i wymaga by każdy pracownik się do nich dostosował.


Czy główna bohaterka spełni swoje marzenie? Czy Ashton naprawdę jest aż tak wymagającym szefem? Jak potoczy się dalej jego relacja z Ivy?


O tym, że uwielbiam książki Moniki Cieluch raczej nie muszę wspominać. Gdy tylko pojawiła się możliwość przeczytania właśnie tej od razu po nią sięgnęłam. I kolejny raz się nie zawiodłam. Co to była za historia! Tyle zawirowań i sekretów to nie mogło się nie udać. Dosłownie nie mogłam się oderwać od tej książki.


Brawa dla autorki za tak świetne połączenie gdzie najpierw mamy dawkę erotyzmu, a zaraz po tym normalne życie. Cała ta książka wydawała mi się bardzo rzeczywista. Nie raz w książkach erotycznych mamy coś, co jest tak nierealne, że ciężko w to uwierzyć, tu zdecydowanie tego nie ma. Nie jedną z nas, czytelniczek mógłby spotkać taki los.


Bohaterzy są świetnie wykreowani, Ashton to woda, natomiast Ivy ogień. Połączenie tego wcale nie jest takie oczywiste jak by się mogło wydawać. Bo kto mógłby się spodziewać, że łącząc te dwa żywioły aż tak będzie iskrzyć.


Autorka kolejny raz udowadnia, że nie ma szans na przewidzenie jak zakończy się historia przez nią napisana i to jest rewelacyjne. Przyznam, że w pewnym momencie miałam zatrzymanie akcji serca, a oczy zaszły mi łzami. Zupełnie nie spodziewałam się tego jak to się potoczyło, jednak to tylko spowodowało, że już nie mogę doczekać się kolejnych książek Moniki Cieluch. Jeśli jeszcze nie czytaliście to gorąco was zachęcam do sięgnięcia to tę historię.

Link do opinii

💋💋💋RECENZJA💋💋💋


„Bywają chwile, że nie kierujemy się rozsądkiem, a wręcz przeciwnie, gnamy na oślep, pragnąc zrealizować wyznaczone cele.
Gubimy się w tym, co najważniejsze”

Plany, o posiadaniu dziecka, legły w gruzach Ivy Storm, w momencie, w którym jej narzeczony z nią zerwał.
Kobieta, daje sobie rok na poznanie kogoś i zajście w ciążę, lecz gdy zamierzony okres dobiega końca, a na horyzoncie, ani ciąży, ani nawet kandydata, postanawia poszukać potencjalnego ojca swojego dziecka, w klubie…dla swingersów.
Przyjaciółka Poppy, od początku odradza jej to śmiałe i wręcz niemoralne, posunięcie, ale widząc determinację Ivy, postanawia wspierać ją bez względu na wszystko. Poznany w klubie mężczyzna, pomimo obowiązujących masek, budzi w niej emocje i żądze, których tak dawno nie czuła.
Fantastyczny seks, i możliwość zajścia w ciąże, dodaje Ivy niesamowitych skrzydeł, ale pojawienie się nowego szefa, szybko studzi jej zapał i sprowadza na ziemię.
Ich pierwsze spotkanie okazuje się fiaskiem, a wręcz gwoździem do trumny przyszłej relacji, a nadzieja, na wzbudzenie sympatii lub co najmniej poprawne stosunki, znika wraz z zadziornością kobiety i jej niewyparzonym językiem.
Wieczorne spotkania w klubie i nieziemski seks z gorącym nieznajomym, uzależnia i odwraca uwagę od codzienności i dupkowatego, aczkolwiek przystojnego szefa.
Wszystko zmienia się gdy okazuje się, że udało się jej osiągnąć wymarzony cel, niestety, jak to w życiu bywa, na równi ze szczęściem, czekają ją nieoczekiwane zimne prysznice.
Bowiem sytuacja ta, wzbudzi w wielu osobach, szok, złość, a nawet odrazę i niesamowity ból.
Następstwa jej samolubnej decyzji, mogą być nieodwracalne, nie mniej jednak, Ivy zrobi wszystko, by nie odebrano jej tego szczęścia…
Ach, gdyby tylko mogła przewidzieć z czym przyjdzie jej się zmierzyć, może mogłaby to zrobić w bardziej normalny sposób…

Pisząc w kilku skowach ta książka, po prostu przejechała mnie emocjonalnie.

Najpierw wzbudziła podniecenie, swoim gorącymi i pikantnymi momentami, ta k świetnie opisanymi, w tak obrazowy sposób pokazujący iskry pomiędzy głównymi bohaterami.
Potem fala kolejnych wydarzeń, emocjonalnie rozbiła mnie na kawałki,  a świetnie wykreowani bohaterowie, na przemian wzbudzali te pozytywne, ale też negatywne odczucia, ale wszystko to jest tak nieprzewidywalne, i tak niesamowicie trzyma w napięciu, że wprost nie chciałam by ta historia się kończyła.

Niesamowita namiętność…
Nieprzewidywalne emocje…
Niewysłowiony ból…

Te trzy frazy mogą dotyczyć każdego z bohaterów, zarówno tych pierwszo co drugoplanowych.
Reasumując, szczerze żałuję, że tak późno zabrałam się za to cudo, więc jeśli u Was jeszcze stoi na półce i czeka na swoją kolei, to nie zwlekajcie za długo z poznaniem Ivy Storm i wszystkiego co spotkało ją i jej najbliższych.

Autorce gratuluję zaoferowania nam tak świetnej fabuły❤

Wydawnictwu Amare, dziękuję za egzem do recenzji ❤

Link do opinii
Avatar użytkownika - Patka96x
Patka96x
Przeczytane:2022-03-27,

❤️💔🤍 RECENZJA 🤍💔❤️

Autor: @monikacieluchautorka
Wydawnictwo: @wydawnictwo_amare

Niepokorna

„Silny człowiek to ten, który dźwiga w samotności wszystkie swoje cierpienia, zanim upadnie. I ten sam człowiek, wciąż samotny, podnosi się, by na chwiejnych nogach podnieść ten sam ciężar, który bezlitośnie go przygniótł...”

Ivy do tej pory, miała narzeczonego oraz pracę, którą lubi. Jednak nowy rok, zaczął się dla niej źle. Właśnie porzucił ją narzeczony i marzenie o posiadaniu potomstwa stało się odległe. Dziewczyna odzyskuje równowagę dzięki swojej przyjaciółce. Postanawia zawalczyć o szczęście. Ivy daje sobie rok na to, by zostać matką. Nawet jeśli potencjalnego ojca swojego dziecka, miałaby znaleźć w ekskluzywnym klubie, dla swingersów. Jedna noc, jedna nieodwracalna decyzja i konsekwencje, które przerosłyby każdego, ale nie ją. Życie Ivy dopiero nabiera tempa. Czy Ivy spotka jakiegoś mężczyznę? 🤔
Czy zostanie matką? 🤔
Co jeszcze wydarzy się w życiu dziewczyny?🤔
Na te pytania, znajdziecie odpowiedzi w książce 📖📗.

Historia opisana w książce pokazuje nam, że miłość potrafi przyjść w niespodziewanym momencie. I że czasem, jeżeli się czegoś chce, to zrobi się wszystko, żeby to mieć. Mimo że książka jest gruba, to pochłonęłam ją w trzy wieczory. Czcionka nie jest za mała i oczy się nie męczą podczas czytania. Ta powieść była dla mnie rewelacyjna. Jak każda inna od tej autorki.
Uwielbiam jej książki i wiem, że mogę brać je w ciemno.

Polecam Wam tę pozycję od autorki. Jeśli nie czytaliście pozostałych od tej autorki to zachęcam 📝📙📚.

Gratuluję i życzę dalszych sukcesów 📚.

Bardzo dziękuje autorce i wydawnictwu za egzemplarz ❤️.

Link do opinii

„Bywają chwile w życiu człowieka, które w brutalny sposób wykrzywiają jego rzeczywistość i niczym owoce kardamonu doprawiają je gorzkim smakiem poniesionej porażki.”

Każdy ma jakieś marzenia, postanowienia i pragnienia, które wyraża najczęściej z początkiem nowego roku, mając nadzieję, że w nadchodzących dniach otrzyma to, czego sobie życzy. Większość z nas uważa, że doskonale wie, co jest nam potrzebne do szczęścia, więc snuje plany na przyszłość, by czuć się jak najlepiej w swojej przestrzeni życiowej. Bohaterka książki „Niepokorna” także ma swoje marzenia, od których uzależnia swoje poczucie szczęścia. Tymczasem wkrótce przekonuje się, że dobrze jest uważać na to, o czym się marzy, bo może się to spełnić.

Ivy Storm tydzień wcześniej skończyła trzydzieści lat i wydaje się kobietą spełnioną, przynajmniej zawodowo, na stanowisku zastępczyni dyrektora generalnego w firmie Holding Enterprise. Do niedawna była najszczęśliwszą osobą na świecie, gdyż jej ukochany mężczyzna, Mark oświadczył się jej i razem planowali przyszłość. Niestety, tuż przed Nowym Rokiem, który mieli witać razem w Paryżu, on nagle zrywa z nią mówiąc, że „życie jest za krótkie, że każdy z nas żyje raz” i powinien być pewnym, z kim chce spędzić przyszłość. Zamiast z nim, spędza noworoczny czas z przyjaciółką, Poppy, która bez zastanowienia przylatuje do Francji, by ukoić ból porzuconej narzeczonej. Gdy wybija północ, Ivy wyraża postanowienie, że za rok, o tej porze będzie już mamą, czyli spełni się jej marzenie o urodzeniu dziecka.


Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić.

Mijają trzy miesiące i nadal nie widać szansy na zrealizowanie tego pragnienia. Czas biegnie, więc Ivy wpada na szalony pomysł. Postanawia iść do klubu „Nightmare” w Greenwich zrzeszający bogatych londyńskich biznesmenów, którzy ukrywają się pod maskami prowadząc tam aktywne życie towarzyskie i seksualne. To wśród nich Ivy chce znaleźć ojca dla swego przyszłego dziecka. Poppy uważa ten pomysł za szalony, ale Ivy jest zdesperowana i gotowa na wszystko. Nie ma zamiaru ciągnąć ewentualnej znajomości dalej i ujawniać swojej tożsamości poznanemu mężczyźnie, lecz spotkać się z nim do momentu, gdy zajdzie w ciążę. Nie spodziewa się, że ta decyzja mocno zaważy na jej życiu i pokaże, że marzenia potrafią się spełniać w nieoczekiwany sposób. Tymczasem firmę, w której pracuje Ivy, przejmuje pod swoją władzę niejaki Ashton McCain, który okazuje się być surowym, wymagającym szefem, często działającym na nerwy pracowników i Ivy.

Jeżeli patrząc na okładkę spodziewacie się wylewającego się z każdej strony powieści seksu, to możecie być zaskoczeni tym, co w rzeczywistości dzieje się w tej historii. Muszę przyznać, że pomysł na fabułę jest dosyć oryginalny, chociaż nie całkiem nieprzewidywalny. Historia zaczyna się jak typowy erotyk i dlatego nie brakuje w niej odważnych scen, ale napisanych ze smakiem. Natomiast nie jest to wątek najważniejszy, gdyż podążając za kolejnymi epizodami wyłaniają się różne zagadnienia, które wywołują ogromny bagaż emocji. W efekcie nie jest to łatwa, spokojna, słodka lektura, skupiająca się tylko na erotyzmie, którego z czasem jest coraz mniej i ten wątek przesłaniają istotne problemy, z którymi można spotkać się w realnym życiu

Pani Monika Cieluch potrafi przyciągnąć uwagę czytelnika nie tylko sferą intymną, ale też dramaturgią, której tutaj nie brakuje. Na plan pierwszy wysuwają się relacje między głównymi bohaterami, problem związany z ciążą, ale też warunki pracy w korporacji i panujące w niej układy. Do samego końca nie sposób oderwać się od lektury, gdyż stopniowo wyłaniają się tajemnice, które rzutują na relacje Ashtona i Ivy. Siłą są bardzo dobrze stworzeni bohaterowie oraz postacie drugoplanowe, o których chętnie przeczytałabym osobną powieść, na przykład o Poppy, której historię poznajemy z perspektywy Ivy, więc można poczuć niedosyt w poznawaniu tej postaci. Ogrom emocji wywołują relacje między Ivy i jej rodzicami, którzy nie potrafią zaakceptować wyborów córki.

Ivy jest osobą, której nie można nie lubić. Imponuje swoją postawą wobec współpracowników, odważnymi ripostami na chłód swego szefa, przeciwstawianiem się jego decyzjom, a jednocześnie rozbraja swoją potrzebą bycia matką i potrzebą bliskości drugiego człowieka. Sympatię również wzbudza Ashton, który z pozoru jest wyniosły oschły i ponury. Zyskuje wówczas, gdy poznajemy go lepiej poprzez jego perspektywę relacji wydarzeń.

Przez większą część fabuły o kolejnych wydarzeniach opowiada nam głównie Ivy, ale i Ashton ma też możliwość pokazania nam swojego punktu widzenia, lecz jest go zdecydowanie za mało. Nie jest to zatem narracja naprzemienna, gdyż przez większą część książki znamy tylko wersję głównej bohaterki. Ma to swoje uzasadnienie, zwłaszcza w ostatnich rozdziałach, gdyż jesteśmy zaskakiwani niektórymi sytuacjami, tak jak Ivy.

„Niepokorna” to powieść o charakterze erotyczno-obyczajowym, która nie jest romansem skupionym tylko i wyłącznie na relacjach damsko-męskich, ale przede wszystkim autorka ujmuje w niej głębszy sens. Jest w tej powieści ból, cierpienie, życie z trudnym bagażem przeszłości, rozgoryczenie, smutek, radość, nadzieja i miłość. Niektóre wątki są przewidywalne, ale nie wszystkie, więc nie brakuje elementów zaskoczenia. Są w niej sceny pobudzające wyobraźnię, z ładnie opisanymi odczuciami, panującym pożądaniem, ale też wątki wzbudzające złość, łzy, wzruszenie i tkliwość. To wielowarstwowa opowieść o znajdowaniu sensu życia, gdy nie wszystko biegnie według naszych wyobrażeń, tak jakbyśmy chcieli.

Historia Ivy uświadamia, że chęć posiadania dziecka nie zawsze może być dla drugiej osoby czymś, czego pragnie i to nie dlatego, że nie chce być rodzicem, ale dlatego, że przeszłość jest zbyt bolesna. Autorka w oryginalny sposób zwraca uwagę na to, że każda decyzja ma wpływ nie tylko na nas, ale też rezonuje na osoby z naszego otoczenia. To, co dla jednej osoby jest szczęściem, spełnieniem pragnień, dla drugiej może być traumą, o której trudno zapomnieć. Pokazuje, że nie zawsze realizacja marzeń przebiega tak, jakbyśmy chcieli, a miłość przychodzi czasami w nieoczekiwany sposób.

Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu AMARE

Link do opinii
Avatar użytkownika - anastasiyaadryan
anastasiyaadryan
Przeczytane:2022-02-13, Ocena: 6, Przeczytałam,

Długo zwlekałam z opisaniem moich wrażeń po przeczytaniu Niepokornej. Bo nie umiałam ubrać w słowa tego ogromu myśli i emocji, które kłębiły się we mnie podczas czytania jak i po zakończeniu. Chyba po raz pierwszy zwyczajnie zabrakło mi słów. Słowa zostały zastąpione łzami, które musiały wypłynąć, żebym wróciła do normalności...
Szukałam książki, która mną potrząśnie, rozp... w drobny mak i poskłada na nowo. I mam...

Monika wzięła na warsztat trudny temat jakim jest odpowiedzialność za życie, w każdym znaczeniu tego słowa. W intrygującą i ciekawą fabułę wplotła ważne tematy społeczne. Uprzedzam, to nie jest lekka lektura, choć nie brakuje w niej pięknie napisanych scen zbliżeń i zabawnych sytuacji. To prawdziwy rollercoaster. Chyba pierwszy raz naprawdę poczułam co to jest to książkowe "moje serce rozpadło się na milion kawałków"...

Doskonale rozumiałam Ivy, główną bohaterkę, która szukała bezwarunkowej miłości. Ganiłam ją w myślach za desperackie posunięcia i nieprzemyślane decyzje, ale byłam daleka od osądzania.
My, kobiety, jesteśmy odważne, uparte, silne i waleczne. I myślę, że każda z nas znajdzie w bohaterce cząsteczkę siebie.
Zupełnym zaskoczeniem był dla mnie wątek męski. Nie spodziewałam się, że autorce uda się mnie zwieść. Tak, przyznaję się, dałam się podejść 😂 Ta, która twierdzi, że poznała już wszystkie schematy i sztuczki autorów, dała się wkręcić 😉🙈

Nie mogę nie zwrócić uwagi na kreację bohaterów. Zarówno ci głowni, jak i drugoplanowi byli perfekcyjnie dopracowani. Niespodzianką było spotkanie Tima i Jo, bohaterów z "A niech to szlag!", ale najbardziej urzekła mnie Poppy. Jest dla mnie wzorcem prawdziwej oddanej przyjaciółki; jest w niej tyle ciepła i serdeczności, że można tylko pozazdrościć tym osobom, które mają ją obok siebie.

Ta książka, to nie tylko pikantny romans, to też historia o ludzkich pragnieniach, obawach i wyborach, o niesprawiedliwości losu, o wzlotach i upadkach. Ale przede wszystkim to książka o kobietach i dla kobiet, o sile, którą w sobie mamy i o miłości, dla której jesteśmy w stanie przenosić góry.

Jeżeli w tym chaosie wrażeń, udało wam się znaleźć jakiś sens, to znaczy nie jest jeszcze ze mną tak źle 😅 Przeżywam tę historię. Ona we mnie siedzi i nie daje mi spokoju i wiem, że pozostanie ze mną na zawsze.
To jedna z najlepszych książek, ktorę przeczytałam ostatnio i zdecydowanie najlepsze książka Moniki.

Link do opinii

To miał być kolejny wspaniały sylwester z mężczyzną, z którym planowała swoją przyszłość. Niestety na lotnisku dowiaduje się, że dla niego to jednak nie to. Zostaje sama, jakimś cudem udaje się jej wsiąść do samolotu i dotrzeć na miejsce skąd kontaktuje się z przyjaciółką. Poppy nie patrząc na nic, niebawem do niej dołącza i ze wszystkich sił pomaga się pozbierać. W tą nietypową sylwestrową noc Ivy postanawia, że za rok będzie mamą. Można by pomyśleć, że to tylko gadanie porzuconej kobiety pod wpływem alkoholu, nic bardziej mylnego.
Kobieta dość szybko bierze się do roboty. Nie zamierza szukać partnera, to ma być tylko jej dziecko. Niestety mężczyzna do tego jest niezbędny. Ivy postanawia odwiedzić w tym celu klub Swingesów. Ma plan i jego realizacja przychodzi jej dość łatwo. Już podczas pierwszego wyjścia poznaje mężczyznę, z którym spędza upojną noc, jednak postanawia jeszcze tam wrócić, aby mieć pewność, że pod jej sercem zacznie bić drugie.
Jednocześnie w jej pracy pojawia się nowy szef. Ashton mocno ją drażni i to od pierwszej chwili. Spotkali się w dość nietypowych warunkach, okazało się, że mają identyczne samochody, a ona pomyliła się i za wszelką cenę chciała go otworzyć. W pracy atmosfera staje się coraz cięższa, jednak kobieta nie zamierza dać sobą pomiatać. Czy uda jej się dogadać z nowym szefem? Czy zajdzie w ciąże? Jak potoczy się jej „znajomość” z mężczyzną z klubu? Czy kobieta odnajdzie swoje szczęście?

Ta książka była po prostu WOW. Ciekawa i wciągająca historia pełna namiętności, odważnych scen, a jednocześnie tajemnic, bólu, cierpienia. Od książki nie mogłam się oderwać i mimo że ma 460 stron, musiałam poznać zakończenie od razu. Autorka kilkukrotnie mocno mnie zaskoczyła tym, co się działo. Podczas czytania towarzyszyło mi bardzo dużo emocji, czasem się śmiałam, czasem nie potrafiłam powstrzymać łez. To jedna z tych książek, o której nie zapomina się jeszcze długo po skończeniu czytania.

Bohaterowie dobrze wykreowani, ciekawi.
Ivy jest kobietą trochę szaloną, mającą własne zdanie i niebojącą się go wypowiedzieć, a jednocześnie pragnącą by ktoś pokochał ją tak po prostu, bezwarunkowo i na zawsze. To bohaterka, którą zdecydowanie polubiłam, której mocno kibicowałam.
Ashton to mężczyzna o wielu twarzach, którego nie da się ocenić, zanim się nie pozna całej jego historii. Czasem mnie mocno drażnił swoim zachowanie, a czasem było mi go po prostu szkoda.
Muszę jeszcze wspomnieć o rodzicach Ivy. To ludzie, którzy nigdy nie powinni mieć dzieci. Zamiast kochać i wspierać tylko wymagali i szukali korzyści. Nie liczyło się szczęście jedynego dziecka tylko to, co ludzie powiedzą, a kiedy ona zaczęła walczyć o siebie i zrobiła coś, co im się nie spodobała, odcięli się od niej, całkowicie zostawiając samą.

„Niepokorna” to książka, która mnie zachwyciła, o której długo nie zapomnę. Zdecydowanie polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA

Link do opinii

  Ivy Storm miała ustabilizowaną sytuację życiową. Dobrą pracę, narzeczonego i klarowne plany na przyszłość. Jednak tuż przed nowym rokiem zostaje singielką a jej plany rozsypują się niczym domek z kart. 
   Jednak Nowy Rok, to nowe marzenia. Dla Ivy głównym celem staje teraz ciąża. Pragnie dziecka ponad wszystko. Odczuwa tak silny instynkt macierzyński, że jest w stanie zaryzykować wszystko i w ekskluzywnym klubie dla swingersów upolować faceta. 
    Jedna noc, jeden facet, jedno dziecko. Czy to aż tak wiele? 
   Dla Ivy rzeczywistość dopiero teraz nabierze rozpędu. Życie rzuci na jej barki niejeden ciężary, który będzie musiała unieść.
   Czy jest w stanie zmierzyć się z konsekwencjami? Czy jest gotowa na walkę o wszystko? Czy spełni się jej marzenie? Czy w pogoni za marzeniem odnajdzie miłość?


   Autorka między innymi serii "Niepokorni" co rusz zaskakuje czytelników historiami, które bawią, wymuszają łzy i wyczerpują emocjonalnie. Znając styl, jakim posługuje się Pani Monika wiem, że mogę po każdą kolejną premierę sięgać w ciemno. 
   Po opisie spodziewałam się faktycznie historii romantycznej, zwariowanej i erotycznej. Ale w żaden sposób nie byłam przygotowana na to, co jeszcze znajdę w tej powieści.
A co znalazłam? 
Ogrom bólu, bezmiar cierpienia i niesprawiedliwość losu. Sinusoida emocjonalna. Wypłakałam wszytkie łzy. Jak tylko otworzył się kranik, to moje oczy osuszyły się dopiero wtedy, kiedy po skończonej lekturze ochłonęłam z emocji. A to było bardzo trudne, bo długo myślałam nad tym, co przeczytałam.
   Naprawdę to była ogromna niespodzianka. Przecierałam oczy z niedowierzania. Z początku było fajnie i lekko. Z pazurem, ironią i przekomarzania słownymi. Iskry leciały. 
   W klubie za to było naprawdę ogniście. Odważnie, lubieżnie i erotycznie. Rzekłabym nawet, że opisy scen w pewnym momencie śmiało sugerowały mi filmy dla dorosłych. Autorka postawiła na odwagę i to wyszło bardzo dobrze. 
   Z przyjaciółką głównej bohaterki, Poppy Star, doszedł niewybredny humor. Zresztą on był nie tylko w powiązaniu z tą postacią. W pierwszej połowie było naprawdę wesoło i gorąco.
   Tym razem celowo pomijam omawianie bohaterów. Przyjemność poznawania postaci zostawiam Wam. Mogę tylko powiedzieć tyle, że Ivy ogromnie mnie zaskoczyła. Oczywiście pozytywnie. Taka właśnie powinna być matka.
   Ta lekkość i pikanteria trwała do czasu, aż wszystko zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni. 
   W tamtej chwili moja szczęka opadła na podłogę i, jak wspominałam powyżej, pojawiły się łzy. Spłakałam się niczym bóbr.
   Piękna, przejmująca, bolesna i dająca ogromną nadzieję historia miłosna, która pokazuje, że wszystko co się dzieje w naszym życiu ma jakiś sens. Ma cel i tylko od nas zależy, czy podążymy tym śladem, i czy podejmiemy się walki. Autorka zwróciła również uwagę na to, że nie zawsze liczą się więzy krwi. Czasami więcej otrzymamy od prawdziwych przyjaciół, który nas w pełni zaakceptują, i którzy będą stali za nami murem. 
   Moje serce, mimo upływu czasu od ukończenia czytania, dopiero teraz powoli zaczyna się uspokajać i wracać do swego standardowego rytmu.
    Lektura wywarła na mnie ogromne wrażenie. Brawa się należą autorce za poruszenie bardzo istotnych kwestii. I to na stojąco. Z czystym sumieniem możecie czytać. Tylko uprzedzam - chusteczki będą potrzebne.


Polecam.

 

 


Współpraca: Wydawnictwo AMARE

 

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Moniskaczyta
Moniskaczyta
Przeczytane:2022-07-23, Ocena: 5, Przeczytałam,

Czym się kierujecie wybierając daną książkę? Autorem, wydawnictwem, opisem czy okładką? Ja zawsze kieruję się nazwiskiem, jednak nie ukrywam, że okładka ma duży wpływ im ładniejsza, tym bardziej chcę przeczytać książkę.

Monikę Cieluch uwielbiam, obok jej książek nie mogę przejść obojętnie i teraz też tak było. I ta okładka! Od samego początku zostałam kupiona.

"Niepokorna" najnowsza książka autorki, intryguje. Fabuła jest ciekawa i z każdą przeczytaną stroną ten stan się pogłębia. Jestem pod wrażeniem, ta historia jest nietypowa i oryginalna. Nie spodziewałam się, że mnie tak wciągnie i wywoła takie emocje. A ich najbardziej oczekuję po lekturze. Monice się to udało, nie zawiodła mnie ponownie.

W "Niepokornej" poznajemy Ivy i Ashtona. Ta historia... po prostu porusza. Nowy rok dla Ivy nie jest łaskawy, zostaje porzucona przez narzeczonego. Jednak to nie przeszkadza jej zrealizować jej największe marzenie. Daje sobie 12 miesięcy na... zostanie mamą. Uparcie dąży do realizacji. Wpada na pomysł, aby partnera znaleźć w klubie dla swingersów. Na jej drodze stanie arogancki Ashton. Strasznie podobała mi się ich kreacja. Wyraziści, wybuchowi i z charakterem. Takie postacie to ja lubię, którzy potrafią wzbudzić takie emocje. Ja tą historią jestem zachwycona. Pochłonęłam ją z zapartym tchem. A wszystko za sprawą stylu autorki, który jest lekki i przyjemny. Ciężko się od niej oderwać. Historia, która jest dopracowana w każdym najdrobniejszym calu, nie jest przeciągana na siłę. Powieść pełna gorących, pikantnych scen napisanych ze smakiem, ale nie tylko... znajdą się też dylematy, trudne wybory i tajemnice, które uwielbiam. "Niepozorna" pomimo niepozornego opisu nie jest lekkim romansem. Jest zdecydowanie czymś więcej. Jest książką z duszą. A zakończenie... omg, ani przez sekundę nie przypuszczałam, że tak to się skończy. Autorka potrafi zaskoczyć. Z czystym sumieniem polecam. Nie zawiedziecie się, zobaczycie.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl, za co serdecznie dziękuję.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Stenka
Stenka
Przeczytane:2022-05-01, Ocena: 4, Przeczytałam, wyzwania czytelnicze 2022,

Monika Cieluch to autorka wielu poczytnych książek. ,,Niepokorna" to romans erotyczny, ale to historia pełna zwrotów akcji. To powieść o marzeniach i trudnych życiowych wyborach.  Główną bohaterkę Ivy poznajemy w jej naj gorszym momencie życia. Właśnie porzucił ją narzeczony z którym miała nadzieję założyć rodzinę i zostać matką. W dodatku zrobił to w Sylwestra, na lotnisku z którego mieli wspólnie wylecieć na romantyczny weekend do Paryża.  Ivy pogodziła się z utratą narzeczonego, ale nie przestała marzyć o zostaniu matką. Wpadła na szalony pomysł, na ojca dziecka postanowiła poszukać mężczyzny w ekskluzywnym klubie na swingersów. Jak było to nierozważne przekonała się jakiś czas potem. Ivy to atrakcyjna, trzydziestoletnia kobieta pracująca w korporacji. Ma mieszkanie, samochód i sporo oszczędności, ale brak jej kogoś do kochania. Ivy nie zaznała czułości i miłości od rodziców, którym wydawało się, że pieniądze wszystko załatwią. Nie ma rodzeństwa, ale ma lojalną przyjaciółkę, na której zawsze może polegać. Ma też grono dobrych znajomych w pracy, ale nie może dojść do porozumienia z nowym szefem. ,,Jak nikt inny potrafi mnie wyprowadzić z równowagi" - twierdzi. W stosunku do niego jest pyskata, pewna swoich racji, uparta, nie boi się mówić tego co myśli.  Jej odzywki do szefa wprowadzają pewną dozę humoru do powieści. Rozwój ich znajomości jest specyficzny. Narratorką powieści jest Ivy, to ona relacjonuje przebieg zdarzeń. Dobrym zabiegiem autorskim jest wprowadzenie jako narratora Ashotna, dzięki czemu czytelnik może poznać jego punkt widzenia na zdarzenia. Według mnie opisana historia jest mało realna w rzeczywistości. Trudno mi uwierzyć, że można zakochać się w kimś, kogo zna się tylko z upojnych nocy, nic się o nim nie wie, nie zna się jego znajomych, nie wie się jak zachowuje się w normalnych sytuacjach. Ale jako odskocznia od codzienności książka doskonale się sprawdza. Tym bardziej, że porusza wiele trudnych tematów; śmierć dziecka, trudne dzieciństwo, choroby genetyczne.

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Link do opinii

 "Niepokorna" Moniki Cieluch to jedna z tych książek, które ciężko mi ocenić. Dlaczego? Bo bardzo "nie polubiłam się" z główną bohaterką Ivy. A z drugiej strony historia była rewelacyjna, wzruszająca i bardzo zaskakującą, co uwielbiam w książkach. 
Ivy to kobieta, która wie, czego chce. Poznajemy ją w momencie, w którym rzucił ją ukochany. Dzięki zaangażowaniu przyjaciółki, Ivy staje na nogi. Jednak jedna rzecz nie daje jej spokoju. Ta kobieta bardzo pragnie mieć dziecko. Jej instynkt macierzyński jest tak ogromny, że postanawia jak najszybciej znaleźć potancjalnego ojca dla swojego dziecka. I tu właśnie poznajemy szaloną i beztroską naturę Ivy, bo gdzie ona chce go znaleźć? W ekskluzywnym klubie dla swingersów!
Ja nie wiem, czy takie kobiety naprawdę istnieją. Jak dla mnie to posunięcie było dalekie od rzeczywistości, ale ja mieszkam na wsi, a cała historia rozgrywa się w Londynie. Być może tam życie jest inne, bardziej szalone, beztroskie, nieodpowiedzialne... 
Ale pozostawiając za sobą fakt, że ja i Ivy nie mogłybyśmy być przyjaciółkami, to cała książka była rewelacyjna. Byłam zaskakiwana prawie na każdym kroku. Raz się śmiałam, raz płakałam. 
Biorąc pod uwagę całokształt, to uważam, że książka jest naprawdę godna polecenia. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - gania
gania
Przeczytane:2022-02-20, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2022,

Romans, trochę niewiarygodna  - ale czyta się bardzo szybko

Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2022-02-15, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2022,

Po wcześniejszych książkach autorki, które dostały ode mnie maksymalną ocenę, z każdą kolejną powieścią oczekuję czegoś równie dobrego. I ponownie nie zawiodłam się. To było absolutnie rewelacyjne! Wielkie emocje, wylewające się z każdej strony uczucia, a przede wszystkim realizm, który pozwala przeżywać wszystko ze zdwojoną siłą.

"Czasami trzeba pozwolić ludziom uporać się ze swoimi problemami. Pomiędzy niesieniem pomocy a pogłębianiem bólu istnieje bardzo cienka granica. Granica, której osoby trzecie nigdy nie powinny przekraczać."

Tym razem Monika Cieluch poruszyła szereg ważnych i trudnych tematów. Problemy, jakie dotykają postaci, mogą również spotkać i nas. Najbardziej przygnębia wątek śmierci. Wraz z bohaterami czujemy bezbrzeżny smutek, ból, cierpienie, bezsilność na nieuchronność losu. Innym tematem jest pragnienie dziecka głównej bohaterki Ivy. Ale nie będę zbyt dużo tu zdradzać. 

"Nie wstydziłem się łez. Przynajmniej tych wylanych w samotności. Łzy były rezultatem tęsknoty, zaś tęsknota jest wynikiem miłości, więc jak można się ich wstydzić."

Warto także zwrócić uwagę na wątek relacji międzyludzkich. Często bowiem zdarza się nam oceniać ludzi powierzchownie, nie bardzo wnikając w to, co dana osoba w życiu przeszła, że zachowuje się tak a nie inaczej, że skrywa się za maskami, by nie zostać zranionym. Autorka poświęciła też sporo miejsca relacjom rodzicielskim, podkreślając jak istotne jest bezinteresowne wsparcie i zrozumienie.

"Nie ma mi­ło­ści pro­stej, ta­kiej, która nie musi się mie­rzyć z prze­szko­da­mi. I nie ma ta­kiej, która nie rani i nie za­wo­dzi."

Sylwetki poszczególnych bohaterów zachwycają. Choć mają wady, to nie sposób ich nie polubić. A bez zwariowanej przyjaciółki Poppy nie wyobrażam sobie tej książki.

Oprócz smutnego, nastalgicznego wydźwięku, fabula okraszona została zabawnymi momentami, słownymi przepychankami między bohaterami oraz odpowiednią dozą namiętnych scen, pożądania i erotyzmu.

Szczerze mówiąc, to nie spodziewałam się takiej historii. Historii, która pozbawi moje serce rytmu, a z oczu wyciśnie morze łez. Ciężka to była emocjonalnie powieść, ale jakże wspaniała i dająca nadzieję. Takie książki jak "Niepokorna" zostają ze mną na zawsze.

 

Link do opinii
Inne książki autora
Czekoladowe zacisze tom 2
Monika Cieluch0
Okładka ksiązki - Czekoladowe zacisze tom 2

Oboje załamani rozstaniem, nie potrafią zapomnieć o swojej miłości.Bolesne sekrety ukrywane latami mogą zniszczyć ich kruche serca. Jack po rozstaniu...

A niech to szlag!
Monika Cieluch 0
Okładka ksiązki - A niech to szlag!

Życie bywa jak jajko z niespodzianką. Czy dasz się nią obdarować? Jeden niefortunny incydent w pracy wywraca życie Joanny Sawickiej do góry nogami...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy