Choroby najbliższych są niełatwym doświadczeniem. Lekarze, szpitale, farmakoterapia – w XXI wieku gama środków mających pomóc w walce z cierpieniem jest szeroka i powszechnie dostępna. A jednak… nie wszystko da się wyleczyć.
Niewidzialna to przejmująca opowieść o miłości, poświęceniu oraz trudnych wyborach, przed którymi staje córka mierząca się z nieuchronnym postępem choroby Alzheimera u swojej matki. Historia rozciąga się od bolesnej diagnozy aż po decyzję o umieszczeniu rodzica w domu opieki. Autorka, czerpiąc z osobistych doświadczeń, odkrywa przed czytelnikami intymne oraz poruszające momenty związane z zajmowaniem się bliską osobą i zabiera ich w trudną podróż w poszukiwaniu zrozumienia, wsparcia oraz akceptacji.
Jak zbudować więź z kimś, kto znika? I co musi się stać, by można było wybaczyć innym błędy przeszłości? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w tej książce.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2025-05-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 174
Świat literatury to nie tylko oderwanie się od rzeczywistości. Chwilami to poruszanie tematów niewygodnych, trudnych i traumatycznych. Jedni wolą poruszać je zza kurtyny fantastyki, horroru, kryminału i wielu innych gatunków. Inni z kolei ukazują trudności codzienności w ich prawdziwej, nieupiększonej formie. “Niewidzialna” to AUTOBIOGRAFICZNA POWIEŚĆ o życiu z osobą chorującą na Alzheimera. Nie jest to jednak surowy zapis medycznych faktów, życiowych sytuacji, czy kalendarium postępu choroby. TO EMOCJONALNA NARRACJA, która pokazuje nie tylko codzienność osoby dotkniętej chorobą, ale również zmagania ludzi wokół. W historii tej miłość jest równie silna co bezsilność, a troska co poczucie winy. TO DZIENNIK, w którym znajdziemy zapisy doświadczeń, wspomnień i refleksji. Autorka prowadzi nas przez kolejne etapy choroby swojej matki, odsłaniając przed czytelnikiem najbardziej intymne emocje.
Poznajemy tu: CHORĄ NA ALZHEIMERA MATKĘ, która choć z dnia na dzień staje się dla świata coraz bardziej NIEWIDZIALNA, w oczach córki zyskuje na widzialności. Jej osobowość, znikające wspomnienia, słowa, i gesty są przedstawiane z ogromną czułością, ale również bólem. To kobieta z przeszłością, która stopniowo znika. CÓRKĘ, A ZARAZEM AUTORKĘ. To sama Sabina Obwiosło-Budzyń prowadzi nas przez emocjonalny labirynt miłości i gniewu, opieki i żalu oraz przebaczenia i wątpliwości. Jest to kobieta nieidealna, która pokazuje chwile swojej słabości, swoją frustrację i zmęczenie. RODZINĘ I OTOCZENIE CHOREJ. Osoby, które pojawiają się w tle, często jako kontrast do pełnego zaangażowania i poświęcenia autorki. Ich reakcje na chorobę często podkreślają to z jaką samotnością musi zmagać się opiekun osoby chorej. CHOROBĘ ALZHEIMERA, która jest tak naprawdę bezwzględną główną bohaterką książki. Nie przebacza, nie daje czasu, jest nieuległa i głucha na prośby oraz błagania. Jest jednym z najczarniejszych bohaterów jakie dane mi było spotkać w literaturze i filmach. Nie ma sumienia, jest tylko destrukcja.
MOTYWY PRZEWODNIE:
POWOLNE ZNIKANIE. Tytułowa “NIEWIDZIALNOŚĆ” to nie tylko swojego rodzaju metafora choroby, ale również społecznego wykluczenia osób starszych i chorych. Na żywym przykładzie obserwujemy proces znikania chorej dla systemy, znajomych i nawet rodziny. MIŁOŚĆ I OPIEKA. Książka pokazuje nam, jak bardzo miłość i odpowiednie podejście do chorego może być źródłem siły. Opieka nad chorą na Alzheimera osobą to dosłowny akt heroizmu, który przeważnie nie jest zauważany, odbywa się bez jakiegokolwiek uznania. PAMIĘĆ I TOŻSAMOŚĆ. Alzheimer odbiera człowiekowi nie tylko pamięć, ale wraz z nią również tożsamość. Autorka próbuje zachować pamięć matki poprzez zdjęcia, czy opowieści, jakby chciała zatrzymać czas. Jednocześnie godzi się na to, że jej matka już nie jest tą samą osobą i nigdy już nią nie będzie. BEZSILNOŚĆ I GNIEW to emocja, które pojawiają się tutaj naturalnie jako reakcja na sytuacje, na które nie ma już rozwiązania. Bo jak walczyć z chorobą, na której nie ma leku, a czas jest jej sprzymierzeńcem i naszym największym wrogiem? Autorka nie boi się mówić o tym, że czasami ma już dość, że czuje złość i żal - i właśnie to czyni tę książkę niesamowicie prawdziwą.
STYL AUTORKI JEST PROSTY, ale z ogromnym ładunkiem emocjonalnym. REFLEKSYJNY I INTYMNY, a chwilami wręcz POETYCKI. Jednak nieprzesadnie. Tak aby nie odwrócić uwagi czytelnika od treści. Nie znajdziemy tu więc poetyckich metafor, a czystą szczerość, czułość, ale również i surowość. NOSTALGICZNY, ale pozbawiony przesadnego sentymentalizmu. Opisy codziennego życia są konkretne, chwilami wręcz brutalne, ale przez to właśnie tak bardzo żywe i człowiecze.
WADY I ZALETY:
AUTENTYCZNOŚĆ. “Niewidzialna” to zapis prawdziwego życia, która nie upiększa i nie udaje. EMOCJONALNA GŁĘBIA. Czytając tę książkę, nie tylko rozumiesz to co czytasz, ale również czujesz wszystko razem z autorką. WARTOŚĆ SPOŁECZNA. “Niewidzialna” porusza temat, który wciąż jest marginalizowany. Dlaczego? Bo śmierć w dobie konsumpcjonizmu jest niemodna! I choć jest to historia osobista autorki, wydaje mi się, że wiele osób zmagających się z chorobą bliskich osób odnajdzie w niej własne doświadczenia. CIĘŻAR EMOCJONALNY. Bądźmy ze sobą szczerzy... “Niewidzialna” to nie jest książka na jeden wieczór mimo swoich niewielkich rozmiarów. Jest ona wymagająca emocjonalnie i nie da jej się przeczytać bez zatrzymania na refleksję. OGRANICZONA PERSPEKTYWA. Skupia się ona tylko i wyłącznie na relacji matki z córką w obliczu choroby, pomijając inne aspekty życia autorki. Czy nie pokazuje to jednak, że choroba ta nie odbiera tylko powoli życia osobie chorej, ale także najbliższym…? Mimo że autorka stara się wplątać w swoje życie (i tym samym narrację) wątki mówiące o trosce o prywatność, świetnie ukazane jest to, że czasami po prostu się nie da. Że w obliczu cierpienia bliskiej osoby trzeba poświęcić wszystko: siebie, swoje plany, codzienność.
“NIEWIDZIALNA” to książka, która porusza i zostawia na czytelniku ślad. To nie jest lektura dla każdego, więc szeroko jej nie polecę. Dlaczego? WYMAGA WIELE! Wymaga otwartego umysłu, empatii i gotowości do konfrontacji z trudnymi emocjami — zwłaszcza gdy sięga się po nią w obliczu własnych zmagań lub choroby bliskiej osoby. Polecę ją tym, którzy chcą zrozumieć więcej, którzy dopiero zaczynają swoją drogę i nie wiedzą, jak postępować z chorymi starszymi osobami, by nie wyrządzać im nieświadomie krzywdy.
"Niewidzialna" - Sabina Obwiosło-Budzyń
4,5/5 ? "Podczas gdy moja mama traci wspomnienia, ja od momentu jej diagnozy odzyskuję swoje. W różnych sytuacjach związanych z opieką nad nią wracają do mnie fragmenty naszego wspólnego życia." Kiedy słyszy się, że dziecko oddało rodzica do domu opieki, zawsze wybucha wokół tego dyskusja. "Jak tak można!?", "Dlaczego!?", "Wyrodne dziecko!" itd.. Jednak.. nikt nie myśli o tym, jaki to potworny ból właśnie dla takiego dziecka. Z jakimi wątpliwościami mierzy się we własnej głowie, ile kosztuje go to nerwów, płaczu i niesamowitego cierpienia. Bo żadna córka, czy syn, nie oddaje rodzica z przyjemnością, a z konieczności. Tutaj mamy do czynienia z alzheimerem - potworną chorobą, która może nie boli, ale zabiera w pewien sposób tożsamość. Zabiera tej osobie cząstkę siebie, a bliskim.. ukochaną osobę. Nie da się tego inaczej nazwać, kiedy najbliższa nam osoba przestaje pamiętać, kim jesteśmy. Nawet nie chcę sobie wyobrażać, jaki to ból. I niestety ta książka to nie fikcja, a przeżycie autorki, której mama zachorowała właśnie na alzheimera.. Przechodzimy z nią przez każdy etap tej choroby, aż do momentu, gdy postanowiła oddać mamę w ręce specjalistów. Pani Sabina opowiada właściwie o wszystkim - począwszy od dzieciństwa, kończąc na tych trudnych aspektach zajmowania się chorą osobą. Opowiada o relacjach rodzinnych, które wcale nie były proste. O bezsilności, wyczerpaniu i bezradności "Kiedy ona mogła być dla mnie mamą, nie potrafila, a gdy ja mogłam stać się jej córką, chyba nie chciałam." Śmiało mówi też o chwilach, w których wątpiła już we wszystko. O chwilach, w których miała dość. Pokazuje, że każdy z nas jest tylko człowiekiem ? Momentami ta książka mnie wręcz bolała. Wywoływała we mnie emocje, które mnie przytłaczały - tak samo jak przytłaczały autorkę. Nikomu nie życzę, by musiał zmagać się z alzheimerem w rodzinie.. Dla mnie ta książka jest swego rodzaju pamiętnikiem, który miał na celu wyrzucić z siebie to, z czym autorka musiała się borykać. Może nawet ta książka miała być formą terapii? To nie jest długa lektura. Autentycznie przeczytałam ją w jeden wieczór, jednak emocje, jakie we mnie wzbudziła, pozostały ze mną o wiele dłużej. Myślę, że sam fakt, iż to nie jest fikcja literacka, a historia, którą autorka przeżyła, najbardziej pozostał mi w pamięci. Przez to nie da się jej po prostu odłożyć na półkę, to jest nierealne. Do tego wraca się myślami. Uważam, że ta książka powinna zostać zauważona przez jak największą ilość osób. Zasługuje na to ? "Nie cofnę już czasu. Nie zmienię tego, w jaki sposób traktowałam mamę, nie rozumiejąc, że to, co robi, nie jest zależne od niej. Wypowiedzianych słów nie wygumkuję. Teraz mogę tylko inaczej do niej podchodzić, bardziej świadomie towarzyszyć jej w tej chorobie, lepiej wykorzystywać każdą chwilę, która nam została. Jeszcze mogę pokazać jej, że ją widzę, dostrzegam i kocham." Współpraca reklamowa z @sabina_obwioslo_budzyn