Multiwersum opanowuje mrok, a równowaga energetyczna zostaje zachwiana, przez co poszczególne Wszechświaty są niestabilne. Wszystko za sprawą pozbawionego hamulców szaleńca, który bezprawnie objął przewodnictwo w Błękitnej Radzie. Laroczen i dwaj jego uczniowie doprowadzają do upadku legendarne Błękitne Miasto stanowiące polityczne centrum Multiwersum. Mieszkańcy cierpią i powoli tracą nadzieję…
Czy Multiwersum ma szansę przetrwać?
Kto przyjdzie mieszkańcom z pomocą?
I najważniejsze, gdzie jest Ozyrys?!
Wydawnictwo: selfpublishing
Data wydania: 2025-03-05
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 318
Język oryginału: polski
Ozyrys - Sylwia Maruszczak- Płuciennik
Dziękuję autorce za możliwość przeczytania tej książki.
Nie byłam pewna, czy powstanie kontynuacja historii. Jak zobaczyłam na Instagramie nabór, to nie mogłam się nie zgłosić. Po przeczytaniu poprzedniej części, nadal nie mogłam uwierzyć w to co zrobił Ozyrys...
W sumie, nie miałem wiele oczekiwań co do treści. Jedno się spełniło, ale co, to tego nie zdradzę, bo byłby to spojler. Wiele się dzieje pod sam koniec książki.
Historia w trochę innym stylu jeśli chodzi o przedstawienie ofiar. Bardziej mamy nacisk na to co już działo się w poprzedniej części. Wykorzystanie seksualne w sadystyczny sposób i to niestety ze skutkiem śmiertelnym.
Smutne, ale i niestety prawdziwe jest to, że dla tych bestialskich ludzi liczyło się tylko jedno. Coś takiego w stylu - "ciało to ciało". Plus w tym wszystkim, że byli tam także obrońcy tych pokrzywdzonych. Obrońcy i kaci jednocześnie.
Jeśli chodzi o samego Ozyrysa, to poprzednie wydarzenia zmieniły go w pewnym stopniu.
Częściowo tak jakby się załamał i postarzał o tysiące lat. Mimo bólu i braku sił pokazał, że motywacja potrafi zdziałać cuda.
Oprócz tytułowego bohatera mamy też wiele innych postaci. Są to zarówno te Dobre, jak i te Złe.
Została też przestawiona władza, która interesowała się sama sobą, ale nie przejmowała się innymi. Najważniejsze było tylko jej posiadanie. Mocno została zoobrazowana tamtejsza społeczność. Wyglądało to dosłownie jak po wojnie. Wszędzie gruzy i obecny głód.
(Widziałam to np. w "Powstaniu Warszawskim")
Kris. Mało go pamiętałam, ale tutaj został on bardziej szczegółowo przedstawiony. Mimo swojego wielkiego błędu, pozostał sobą i jednak miał wpojone pewne zasady moralne. Jestem ciekawa jak będę przedstawione jego dalsze losy w kolejnym tomie.
Podczas czytania zarówno w mojej głowie, jak i w sercu kłębiło się wiele emocji. Towarzyszyły mi złość, szok, a także zaciekawienie. Bywały też momenty w których można było się trochę pośmiać. Zdziwił mnie fakt, że w tej części nie ma oznacznika wiekowego 16+. Może ta książka nie jest aż tak brutalna jak poprzednia, ale dużo jest tutaj poruszonych takich tematów dla starszych czytelników.
Czy polecam?
Oczywiście. To historia o brutalności ludzkiej rasy, połączonej z Bóstwem Egipskim jak i z fantastyką. (Smoki i Jednorożce)
Treść tej książki uświadamia nam, oraz przypomnina o tym, aby nigdy nie lekceważyć psychopatów. Zwraca również uwagę na rolę matki. Na to, że my jako dzieci jej nie doceniamy, oraz, że czasem nie chcemy w niektórych kwestiach zrozumieć ich pobudek.
Już nie mogę się doczekać trzeciego tomu o Ozrysie.
Zakończenie było ciekawe i dało nam lekkie zaskoczenie jak i nadzieje.
Moja ocena 10/10
Cytaty z książki:
"Nigdy nie mów nigdy. Życie bywa przewrotne."
"Najłatwiej zwalić winę za swoje decyzje na kogoś innego."
"Dzieciństwo to przywilej, który szybko się kończy. Korzystaj z tego, że możesz być kim chcesz i czytaj mniej poważne rzeczy. Na kryminały przyjdzie czas, a teraz poczuj magię, daj się porwać niesamowitym historiom. Tylko jako dziecko jesteś w stanie sobie je w pełni wyobrazić i je przeżyć. Korzystaj z tego."
"- Szacunek należy mi się z racji wieku i statusu.
-Hmm... Od kiedy szacunek dostaje się z nadania?
-Za moich czasów młodzi szanowali starszych i wiedzieli, gdzie ich miejsce.
Kris parsknął.
- Na szacunek każdy, bez względu na wiek, musi sobie zasłużyć. [...]"
"-Zapukać? - zapytał szeptem Dżon.
- Żartujesz, prawda?
Dżon wzruszył ramionami. Lubił drażnić Ozyrysa. Nie czekając na jego reakcję, chwycił za klamkę i otworzył teatralnym ruchem drzwi.
-Czy ktoś zamawiał dezynfekcję?! - krzyknął. - Ponoć jest tu wyjątkowo obrzydliwy karaluch.
Ozyrys ledwie powstrzymał wybuch śmiechu na słowa Dżona."
"Przemoc nie jest rozwiązaniem. Cierpliwość to najlepsza droga do celu."
"Matki to najdzielniejsze i najwspanialsze istoty na świecie. Tylko wy potraficie bez reszty poświęcić się drugiemu człowiekowi."
"Słowa to najwspanialsza, ale i najbardziej niebezpieczna broń. Odpowiednio użyte potrafią zasiać większe spustoszenie niż armia i uczynić więcej dobra niż niejedna aukcja charytatywna. Taka już jest ich wyjątkowa moc."
"- Wiesz, która godzina? - spytał Jakub.
- Piąta trzydzieści.
-No właśnie, a ty masz taki dobry humor. Ten twój uśmiech jest okrutny."
"Czas zaciera wspomnienia. Z czasem wydają się odleglejsze i przez to mniej bolesne."
"Człowiek nie ma wpływu na przeszłość. Po co więc z powodu przeszłości niszczyć przyszłość? "
Często najbardziej przeraża nas to, czego pragniemy najmocniej Człowiek uważany niegdyś za boga zaczyna tracić poparcie w legendarnej Radzie Błękitnego...
Przeczytane:2025-06-11, Ocena: 5, Przeczytałem,
💥💥💥 Recenzja 💥💥💥
Sylwia Maruszczak - Płuciennik " Ozyrys. Blizny przeszłości" #2
@sylwia_m.p_autorka
💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥
" Słowa to najwspanialsza, ale i najbardziej niebezpieczna broń. Odpowiednio użyte potrafią zasiać większe spustoszenie niż armia i uczynić więcej dobra niż niejedna aukcja charytatywna. Taka już jest ich wyjątkowa moc..."
Kolejny raz mogłam zanurzyć się w świat Ozyrysa, a to wszystko dzięki samej autorce, za co ogromnie dziękuję! Po takim zakończeniu pierwszego tomu po prostu nie dało się tego tak zostawić.. Byłam ciekawa, co dalej, jak to wszystko się potoczy, no i… dostałam więcej, niż się spodziewałam..
Drugi tom to już zupełnie inna jazda.. Akcja rusza szybko, napięcie cały czas rośnie, a klimat książki zmienia się na zdecydowanie mroczniejszy i cięższy.. Czuć, że Multiwersum się wali – dosłownie i w przenośni.. Wracamy do Błękitnego Miasta, które teraz jest już tylko cieniem tego, co kiedyś. Smród spalenizny, zgliszcza, pustka… aż żal się robi tego miejsca..
Nowy przewodniczący w Radzie nie ogarnia sytuacji – albo co gorsza, celowo pogrąża wszystko, żeby Multiwersum całkiem się rozpadło. Ludzie (i nie tylko) znikają, nadzieja się wykrusza i nie wiadomo, kto jeszcze przetrwa to wszystko..
Laroczen? To już nie jest wróg, którego można zignorować. To siła, która budzi autentyczny lęk. Czułam ciarki, czytając o jego działaniach.. Bezlitosny, nieprzewidywalny i… cholernie intrygujący..
Kris mimo ogromnego błędu, który popełnił, wciąż pozostał sobą i trzymał się swoich zasad.. Nie mogłam się zdecydować, czy się na niego złościć, czy mu współczuć, bo wywoływał we mnie totalny miks emocji – złość, szok, ale też ciekawość..
A Ozyrys? No właśnie. Gdzie on, do diabła, jest? Brakowało mi go jak powietrza! Autorka perfekcyjnie podsyca napięcie, nie dając łatwych odpowiedzi..
Multiwersum chwieje się w posadach. Mrok, chaos, niepewność… a ja razem z bohaterami czułam każdy strach, każdą stratę i każdy oddech nadziei, który gasł szybciej, niż zdążyłam go uchwycić. Autorka bawi się emocjami – raz je koi, by za chwilę je brutalnie rozszarpać..
Ta część zdecydowanie jest bardziej brutalna, szybsza, bardziej dynamiczna.. Zwroty akcji wyrywają z butów, a emocje buzują.. Sylwia świetnie pokazuje, że społeczeństwo – niezależnie od świata – zawsze będzie mieć swoje mroczne strony.. Pokazuje, że psychopaci nie zawsze noszą maski, a ich lekceważenie może przynieść tragiczne skutki – zarówno w mitologii, jak i w nowoczesnym świecie, który coraz bardziej przenika się z technologią..
Książkę pochłania się błyskawicznie – akcja od razu wciąga, emocje nie odpuszczają ani na chwilę, a fabuła sprawia, że musisz wiedzieć, co będzie dalej..
I tak, zdradzę Wam mały szczegół – to jeszcze nie koniec! Będzie kolejna część!
A ja? Już nie mogę się jej doczekać, bo ta historia naprawdę mnie porwała i przekonała, że to nie jest jakaś odległa fikcja.. To świat, który wydaje się przenikać przez rzeczywistość bardziej, niż byśmy chcieli..
Jeśli chcecie się dowiedzieć, co czeka Multiwersum i czy nadzieja naprawdę jeszcze istnieje – koniecznie sięgnijcie po ten tom..
" Czas zaciera wspomnienia. Z czasem wydają się odleglejsze i przez to mniej bolesne..."
W tej części Multiwersum totalnie się sypie.. Błękitne Miasto, które kiedyś tętniło życiem, teraz jest już tylko pogorzeliskiem i wspomnieniem dawnej potęgi.. Pojawia się ktoś nowy na czele Błękitnej Rady – ktoś, kto albo kompletnie sobie nie radzi, albo celowo wszystko niszczy.. Ludzie zaczynają znikać, energia się rozjeżdża, a równowaga między światami zostaje mocno zachwiana..