Kiedy jeden potwór staje przed sądem, drugi zaczyna polowanie.
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2025-03-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 416
Język oryginału: polski
Remigiusz Mróz po raz kolejny udowadnia, że jest niekwestionowanym mistrzem polskiego kryminału, a Ozyrys, trzecia część serii o Langerze, to prawdziwa uczta dla miłośników mrocznych intryg i misternie utkanej fabuły. Jeśli myśleliście, że poprzednie tomy były intensywne, przygotujcie się na jeszcze większy emocjonalny rollercoaster! Co prawda na samym początku miałam problem z fabułą tej książki, ponieważ nie mogłam się w nią wciągnąć. Jednak z czasem, gdy zaczynała się ona rozkręcać , zaczęło mi się ją czytać genialnie i mnie wciągnęła. Fabuła skupia się na procesie jednego z najbardziej brutalnych przestępców, jakich widziała Polska - Piotra Langera. Jednak, gdy jeden potwór stoi przed sądem, drugi zaczyna polowanie, wprowadzając jeszcze większy chaos. Mróz jak zwykle buduje napięcie z chirurgiczną precyzją – każda scena, każdy dialog mają swoje miejsce i znaczenie, a czytelnik nieustannie balansuje między poczuciem, że już wszystko wie, a świadomością, że autor na pewno zaraz wywróci całą historię do góry nogami. Bohaterowie są jeszcze bardziej wyraziści i wielowymiarowi. Niezwykle plastyczne opisy sprawiają, że wydarzenia rozgrywają się niemal na oczach czytelnika, a dynamiczna narracja nie pozwala oderwać się od książki. Mróz nie tylko prowadzi nas przez kolejne tropy i zwroty akcji, ale też wplata w fabułę refleksję nad ludzką naturą, granicami dobra i zła oraz konsekwencjami podjętych decyzji. Finał? Jak zwykle w stylu Mroza – niespodziewany, mocny i zostawiający niedosyt, który sprawia, że od razu chce się sięgnąć po kolejny tom. Ozyrys to dowód na to, że ta seria nie traci na sile, a wręcz z każdym kolejnym tomem staje się coraz lepsza. Podsumowując – jeśli szukacie mocnej książki, która was pochłonie i nie wypuści do ostatniej strony, Ozyrys to strzał w dziesiątkę. Napięcie, intryga, fenomenalnie skonstruowani bohaterowie – to wszystko sprawia, że książka jest obowiązkową lekturą dla każdego fana gatunku.
Piotr Langer, Karolina Siarkowska, Olgierd Paderborn i Nina Pokora; żadne z nich nie ma pojęcia, co nadchodzi, żadne nie jest na to gotowe.
Już pierwsze przewracane kartki, przyprawiają o ciarki, zaczyna się bowiem proces Langera. Czy sprawiedliwości w końcu zadość się stanie, a może wcale nie tak łatwe okaże się jego skazanie? No w każdym razie materiał dowodowy jest konkretny taki i znajdą się, jeśli trzeba, jakieś dodatkowe haki.
Proszę wstać, sąd idzie!
W górę kurtyna — proces Piotra Langera właśnie się zaczyna.
Odrębna sprawa to Ozyrysa postawa. Inteligentny, zuchwały, wręcz arogancki; seryjny morderca, brutalny psychopata, dla którego ludzkie cierpienie jest źródłem perwersyjnej przyjemności. Choć prokuratura poluje na niego od lat, jak dotąd, ogłosić sukcesu nie ma szans. Co prawda, cały czas jego tropem podążają, ale wciąż się mijają. Podobno "zbrodnia doskonała nie istnieje, istnieją jedynie niedoskonałe śledztwa".
Trafił swój na swego, wart jeden drugiego. Czy w końcu dosięgnie ich sprawiedliwość? Zawsze jest taka możliwość, ale to nie będzie łatwe wcale. Kto kogo ściga, na kogo poluje i kogo chce zabić — naprawdę trudno poprawnie obstawić. To, co wydaje się pewne, to fakt, że tożsamość ofiary zakodowana jest w hieroglifach — Ozyrys już czyha.
Dzięki tej historii przeniosłam się na kilka godzin do Egiptu i muszę przyznać, że naprawdę dobrze było mi tu. Choć prawdą jest, że momentami mnie z różnych przyczyn wykręcało, to i tak mi się podobało. Czy jest już coś na rzeczy? Czy to się leczy?
Przed nami fascynująca gra, nie tylko Langera. Jest też Nina Pokora, która dzielnie walczy z ranami na psychice zadanymi przez potwora.
Czy zło można zrozumieć? Czy fascynację zbrodnią da się jakkolwiek wytłumaczyć? Czy czarny charakter może imponować?
Piotr Langer z pewnością potrafi w czytelniku skrajne emocje wywoływać, a Autor, bez wątpienia wie, jak zwrotami akcji zaskakiwać.
To po prostu geniusz zła, a ta historia z pewnością to potwierdza. Mróz prowadzi czytelnika przez gąszcz sekretów i fałszywych tropów, stopniowo odsłaniając kolejne niewiadome. Tutaj niczego nie można brać za pewnik. NICZEGO! Z pewnością nie możesz zaufać temu, co ci się wydaje, oj nie! Ta opowieść będzie stanowić dla czytelnika ogromne wyzwanie, bo tu nic nie jest takie, na jakie wygląda. No uwielbiam takie historie. Bomba! Przed nami thriller pełen napięcia, moralnych dylematów i ogromnych zaskoczeń. Naprawdę dynamiczny rollercoaster emocji wzbogacony o fenomenalną psychologiczną głębię postaci — radzę zapiąć pasy. Bez zbędnych opisów, konkret w czystej postaci. Czytałam tę książkę z zapartym tchem i jestem pod ogromnym wrażeniem warsztatu Autora. "Ozyrys" poza niezwykle dynamiczną akcją dostarcza mnóstwa refleksji, które prowokują do zadawania pytań i szukania odpowiedzi. W przedstawionej rzeczywistości nikt nie jest jednoznacznie dobry ani zły, a granice moralne ulegają zatarciu, Langer wciąż pozostaje dla mnie postacią, której nie potrafię ocenić, bo jak już tylko trochę przestaję go lubić, to on robi coś takiego, co powoduje, że w swych odczuciach zaczynam się gubić. Zimna kalkulacja, spokój i opanowanie, ponadprzeciętna inteligencja, to czarny charakter, który mnie fascynuje — też tego nie pojmuję! Duszno tu i mrocznie, brutalnie, niepokojąco fascynująco, nawet momentami wzruszająco, na pewno szokująco. Intryga jest naprawdę misternie skonstruowana, a psychologia postaci fenomenalnie dopracowana. Te wszystkie elementy składają się na bardzo złożoną i wymagająca, aczkolwiek całkowicie spójną kompozycję. Według mojej oceny (na podstawie przeczytanych dotąd książek), a jest ich na moim koncie naprawdę sporo), to najlepsza książka Remigiusza Mroza, pomijam Chyłkę, no ale ona rządzi się u mnie własnymi prawami. Zakończenie zwala z nóg, czapki z głów!
Remigiusz Mróz — mistrz!
Piotr Langer — też
Obu w pas kłaniam się🥇
Zaczyna się proces Langera. Chociaż początkowo nikt nie chciał go bronić, pojawia się prawnik, który przesyła oskarżonemu wiadomość od Ozyrysa. Czy współpraca dwóch bestii jest możliwa?
Langerowi udaje się dotrzymać obietnicy złożonej na początku procesu. Jego plany się powiodły, przez co organy ścigania mają ręce pełne roboty. Siarka i Paderborn znów zaczynają wyścig z czasem. Oliwy do ognia dolewa fakt, że prokurator otrzymuje wiadomości od Ozyrysa.
Pomocą służy również Nina, która nie uporała się jeszcze z traumą po porwaniu. Kobieta uczęszcza na terapię i ostatecznie angażuje swego terapeutę w sprawę Ozyrysa. A może Langer okaże się pomocny?
Morderca poluje na kolejną ofiarę.
Zwroty akcji, napięcie, nadzieja na triumf sprawiedliwości.
A finał zapowiada ciąg dalszy.
Mocny kryminał trzymający w napięciu, ale jak dla mnie trochę przegadany. Nie potrzebny długi wykład o hieroglifach. Jak bym chciała zaznajomić się z hieroglifami i nauczyć się ich czytać, to bym wzięła książkę o hieroglifach, a nie kryminał. W ,,Ozyrysie" śledzimy losy bohaterów z poprzednich części: Piotra Langera, Ozyrysa, Karoliny Sierakowskiej, Olgierda Paderborna i Niny Pokory. W tym tomie dochodzi do współpracy dwu psychopatów, seryjnych morderców. Langer jest w areszcie, a Ozyrys poluje, zabija i wycina wnętrzności: wątrobę, serce i płuca. Dziwne, że ostatniej swojej ofierze wyciął zamiast całej części, tylko kawałek wątroby. Czyżby chciał, żeby przeżyła, czy autor chciał oszczędzić jednego z bohaterów. Ozyrys i Langer to psychopaci, ale bardzo inteligentni, ich intrygi zasługują na uznanie, potrafią wywieść w pole najlepszych śledczych. ,,Ozyrys" to mroczny, brutalny thriller, wnikający w ludzką psychikę, pełen zaskakujących zwrotów akcji, z doskonałą kreacją postaci, odsłaniającą ich dylematy.
Zdecydowanie najlepsza książka z serii o Langerze, wypełniona akcją i którą czytało się z zapartym tchem. Langer ma zostać skazany kiedy nieoczekiwanie otrzymuje pomoc od znanego mordercy Ozyrysa, który wypruwa ofiarom narządy wewnętrzne.
Podchodziłam sceptycznie, ale Mróz to Mróz. Idealne na skołotaną codziennymi problemami głowę. Jest akcja, są wyraziści bohaterowie, jest plot twist - naprawdę mnie zaskoczył.
O Remigiuszu Mrozie jedno można powiedzieć z całą pewnością: potrafi zaskakiwać. I to zarówno pozytywnie jak i negatywnie. Jego książki bywają nierówne jeśli chodzi o jakość, staranność czy tempo akcji, ale tym razem widać, że się przyłożył i wykonał kawał solidnej roboty. Nie przynudzał, nie przekroczył granicy dobrego smaku, nie przeciągał na siłę akcji i nie rozciągał dialogów. Wydarzenia okazały się spójne, wątęk kryminalny trzymający w napięciu od początku do końca, dyskusje błyskotliwe, fragmenty dotyczące uczuć subtelne a całość poprowadzona w równym, wartkim tempie plus zaskakujące zakończenie.
W tym tomie spotykamy dwóch psychopatycznych, seryjnych morderców: Piotra Langera oraz faceta o pseudonimie Ozyrys, który pozbawia swoje ofiary organów wewnętrznych gdy jeszcze żyją i są świadome tego, co im robi, a potem balsamuje ich ciała, zaś organy zachowuje sobie na pamiątkę lub... na obiad. Serio. O ile Langer zasiada na ławie oskarżonych, o tyle ten drugi grasuje na wolności siejąc grozę. Tożsamość swoich kolejnych ofiar koduje w egipskich hieroglifach. Czy ekipie śledczej, w której skład wchodzą dobrze nam znani prokuratorzy: Siarka i Paderborn zdołają w porę rozszyfrować tożsamość przyszłych ofiar i zareagować zanim morderca ich dopadnie? Mamy tu również trójkąt miłosny: Siarka, Paderborn i jego była żona Nina, ale również Langera, którego z Niną coś łączyło lub nadal łączy.
Kolejną zagwozdką jest to czy Langer z Ozyrysem podejmą współpracę czy jednak przeważy chęć dominacji i pokazania kto tu rządzi i będą się próbowali wzajemnie wyeliminować? Obaj deklarują wzajemny podziw i szacunek względem siebie, ale na ile jest to szczere?
Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem. Dawno tak dobrze nie czytało mi się książki tego autora. Wynika z tego, że ma dobre pomysły, potrafi pisać, tylko chyba nie zawsze mu się chce robić to na 100%. Tym razem power jest od początku do końca, autor przez cały czas trzyma czytelnika w nerwach i gra na jego emocjach. Niektóre sceny przemocy bardzo mocne. Zarówno wątki prywatne jak i zawodowe skonstruowane w sposób przemyślany, ciekawy, sporo tutaj znanych nam z innych części serii bohaterów. Co ciekawe, to Langer wzbudza moją sympatię zamiast niechęci... Nie mam się do czego przyczepić, gdyż jest tu wszystko, czego można wymagać od dobrego kryminału. Polecam!
Seweryn Zaorski z Kają Burzyńską znajdują w lesie pewne przedmioty. Okazuje się, że należały one do mieszkanki Żeromic, która w tajemniczych okolicznościach...
W Tatrach zaginęła młoda warszawianka. Według ustaleń śledczych, kobieta miała samotnie spędzić w górach zaledwie weekend, ale świadkowie opisują, że na...
Przeczytane:2025-09-01, Ocena: 6, Przeczytałam, Ksiązki 2025,
Jeśli stoisz przed dylematem, jak spędzić ostatni weekend wakacji ( jak to brzmi, ostatni! łapię się na tym że jesień rzuca mi się powoli w oczy swoimi barwami, ale o tym kiedyś, potem ), a nie potrafisz określić własnych planów, najlepiej skorzystać z trylogii bestselerowej serii o Piotrze Langerze, Remigiusza Mroza ( bo o nim mowa ), jeśli szukacie zagadek, lubicie pokręcone historie z Bogiem Śmierci ( dlaczego piszę z dużej litery? ), zahaczycie ciut o hieroglify, mity egipskie, wylądujecie na bardzo dobrym thrillerze psychologicznym, emocjonalnym, brutalnym kryminale, bo jeśli uważaliście że czytając, oglądając ; Langera ; zobaczyliście wszystko to czego nie można odzobaczyć, uważajcie, bo zło nadciąga z każdej strony, bawiąc się uczuciami czytelnika, wodząc za noc i sprowadzając na manowce. Wydany przez Wydawnictwo Czwarta Strona. O czym jest trzeci tom?
Piotr Langer zostaje ujęty i postawiony przed sądem za swoje zbrodnie, podczas procesu pod budynkiem sądu zostają znalezione zwłoki kobiety z wyrżniętymi gałkami ocznymi i kartką w której była umieszczona informacja. Nie było by w tym wszystkim nic dziwnego gdyby nie fakt że informacja ukryta była w hieroglifach, także skupiała uwagę na niewinności Langera. Na scenie fabuły pojawia się Ozyrys, fascynat i uczeń Piotra który działał w uniwersum Mroza ( jeśli czytaliście Chyłke to wiecie że ta postać miała tam swoje wielkie pięć minut ), nawiązuje z Piotrem kontakt i postanawia mu pomóc. Sprawą brutalnych morderstw zajmuje się prokurator Olgierd Paderborn, Karolina Siarkowska i Nina Pokora była żona Olgierda która przechodzi załamanie nerwowe po porwaniu przez Langera. Jej postawa jest mało widoczna lecz czy skuteczna, sami oceńcie, mnie raczej nie przypadła do gustu, stała się w tej części serii bardzo mało wyrazista i miałka, ale co ja tam wiem? ;) Za to prokuratorzy mam wrażenie zostają wystawieni wielokrotnie na próbę która kształtuje ich opinie wystawiając nie zbyt wysokie noty, pułapki, ślepe uliczki, zagadki, czas który miał wielkie znaczenie, złapią mordercę? kim okaże się wielki Bóg Śmierci? a nie cieszcie się bo mam nadzieję że powstanie szybko kontynuacja czwartej części, bo autor zostawił nas na mieliźnie, w szczerym polu, wystawił nas do jesiennego wiatru i pokazał chwilowego środkowego palca. A nich go gęś kopnie w wiadomo w co. :)
Każde drzewo, które ma sięgnąć nieba, musi dotykać piekła.
Książka brawurowa, scenicznie obrysowana, z szybką akcją, mocna, dosadna, zagadkowa przywołująca styl Dana Browna, koniec zaskakujący, ociekający w ciekawość, inspirujący, chociaż mało przypadł mi do gustu sam Ozyrys jako uczeń ( kalkowany ), uznać go mogę za antagonistę ( cóż za wykwintne słowo ), bardzo zaangażowany, zaślepiony, zafascynowany Langerem, tracił w moich oczach poprzez swoją autonomię i budzący grozę a niekiedy nie, słowem ; Ozyrys ; to mroczny i wciągający kryminał, thriller który fanom Mroza i serii Langera się spodoba, posiada moralne dylematy, dynamikę, napięcie, książka która rozbudzi Twoją ciekawość. Polecam serdecznie.
- Zbrodnia doskonała nie istnieje - powiedział w końcu - Istnieją jedynie niedoskonałe śledztwa.