Perfumeria wspomnień

Ostatnie dni urlopu spędziłam z lekką i magiczną lekturą, jaką była „Perfumeria wspomnień” Jin Seolla. Pragnęłam zatopić się w czymś, co wyciszy plażowy zgiełk, zabierając mnie tam, gdzie wielu chciałoby trafić choćby na moment. Do miejsca, w którym po raz ostatni możemy zobaczyć kogoś bliskiego. Kto już odszedł, porozmawiać z nim, by zaznać ukojenie i spokoju.

Perfumeria wspomnień to wyjątkowe miejsce, pełne ciepła i melancholii. To tutaj cierpiący po stracie bliskich, mogą odetchnąć po latach bólu i smutku, a zbłąkanym duszom dać odejść w zgodzie. Każdy, kto trafi do tej magicznej oazy, ma jedyną w swoim rodzaju szansę na szczerą rozmowę ze zmarłym, ostatni dotyk, podziękowania i okazanie szacunku. Kocham Cię, Przepraszam, Dziękuję!!! Niby nic, a jednak tak wiele. Zabierając ze sobą wyjątkowe, indywidualne perfumy, stworzone przez Du-ri oraz I-peula, łatwiej zniosą tę pustkę, pamiętając o tym, co dobre. Jednak nie każdy może tam trafić- to miejsce dla tych szczególnych czystych dusz, szczerych serc, dobrych ludzi. Ale czy znajdzie się ktoś, kto ukoi smutek właścicieli perfumerii?

Ta powieść jest niezwykle ciepła i kojąca, choć nie brakuje w niej elementów wyciskających łzy z oczu. I teraz wyobraźcie sobie mnie na plaży, pośród tłumów, gdzie szczęśliwe dzieci popiskują w wodzie, a ja pod ciemnymi okularami non stop ocieram mokre oczy! Oczywiście tłumaczyłam mężowi, że to alergia na słońce, którą de facto mam. Ale nie tym razem. W tej historii pełno jest magii i nierealnych wydarzeń, które tak doskonale wpasowują się ten specyficzny książkowy klimat. Tytułowa perfumeria jest jakby granicą pomiędzy życiem a śmiercią, gdzie nieliczni zaznają wytchnienia i spokoju.

„Perfumeria wspomnień” to dziewięć różnych historii, które łączy ból, żal po starcie, żałoba i wyrzuty sumienia ich bohaterów. One chwytają za serce, aż brakuje tchu, wyciskają morze łez, więc bez chusteczek się nie obejdzie, wywołują nostalgię i zmuszają do refleksji. Ale przede wszystkim to opowieści o wielkich miłościach wyjątkowych ludzi, o ich wielkich sercach pełnych empatii i dobroci, o ich poświęceniach i marzeniach. O sile uczuć, rodzinnych relacji i przeznaczeniu.

Lekkie pióro autorki sprawiło, że całość czytało mi się bardzo przyjemnie i szybko, pomimo tak emocjonalnego ładunku, jaki niesie ze sobą ta książka. Nietuzinkowi bohaterowie i ich historie nie odstępowały mnie na krok. Nawet, teraz gdy za sobą mam już kilka innych lektur, ta nadal głęboko siedzi mi w pamięci. Jeżeli więc macie ochotę na coś magicznego, a w dodatku koreańskiego, to ta powieść z pewnością Was zachwyci, zabierając w świat pełen cudownych zapachów, miłych wspomnień, czułych gestów i kojącego domowego ciepła.