Pieśń braterstwa

Czy mam tutaj fanów cyklu Green Creek T J Klune? Jeśli tak, to mam dla Was dobrą i złą wiadomością. Dobra jest taka, że właśnie ukazał się kolejny tom pod tytułem "Pieśń Braterstwa" a zła jest taka, że to niestety ostatni to. serii. Ta część to historia w głównej mierze Cartera i Gavina ale i całego stada Bennettów. Carter decyduje się wyruszyć śladami Gavina i Roberta Livingstonea. Porzuca najbliższych, ale musi poznać prawdę, czy osoba którą znał tylko pod postacią wilka naprawdę jest jego partnerem więzi. Nie ma pewności jak jego misja się potoczy. I czy uda mu się sprowadzić Gavina do Green Creek? Muszę przede wszystkim Was ostrzec, czytajcie całą serię po kolei, bo jest ze sobą spójna. A poza tym przygotujcie się na niezły emocjonalny rollercoaster. Autor wykreował rewelacyjnych bohaterów oraz na relacje między nimi. Ten tom zamyka wszystkie rozpoczęte wątki co tym samym sprawia, że jest to spójna całość. Autor pokazuje nam jak ważna jest dla bohaterów więź rodzinna, która jest silna i nie do zdarcia a główna ich cecha to wzajemne wsparcie niezależnie od sytuacji. Łzy wzruszenia a momentami łzy śmiechu gwarantowane. Trochę szkoda, że to już koniec...