Zostawił ją dla marzeń o władzy. Teraz wraca i prosi, by została pierwszą damą USA.
James Donovan Campbell, charyzmatyczny polityk, ma szansę stać się najmłodszym (i najgorętszym) kandydatem na prezydenta w całej historii Stanów Zjednoczonych. W mediach musi się mierzyć z pytaniami dotyczącymi nie tylko przyszłości kraju, lecz także... swoich planów matrymonialnych.
Gdy lider Partii Demokratycznej wyraźnie sugeruje mu, że bez partnerki nie ma co liczyć na poparcie w toczących się prawyborach, James decyduje się na niecodzienne zagranie. Odszukuje byłą narzeczoną - Lainey Walker, lokalną działaczkę - i składa jej osobliwą propozycję.
Polityczna gra szybko staje się tłem osobistej walki o miłość i przebaczenie, a medialne sztuczki krok po kroku zbliżają tych dwoje do siebie.
Ta historia jest naprawdę SPICY. Sugerowany wiek: 18+
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2025-11-12
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 448
Czy skrupulatnie ułożona strategia pozwoli mu zdobyć jej serce? Maisie Evans w końcu odnajduje stabilizację po ucieczce od przemocowego męża. Jej kariera...
Czasem trzeba zaryzykować, by odkryć prawdziwe piękno Livia Young nie widzi od urodzenia, jednak nie powstrzymuje jej to przed miłością do sztuki, którą...
Przeczytane:2025-11-16, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2025, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku, 12 książek 2025, 26 książek 2025, 52 książki 2025, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025,
,,Pocałunki w Białym Domu" to trzecia książka Joanny Mordak, którą miałam okazję przeczytać i muszę przyznać, że jej twórczość bez wątpienia jest moim odkryciem tego roku. ,,Na zawsze, Young" - czyli jej debiut literacki, zrobił na mnie naprawdę dobre pierwsze wrażenie, dzięki ,,Strategii miłosnej" poznałam kolejnego książkowego męża, ale tak naprawdę to ,,Pocałunki w Białym domu" skradły moje serce. Jesteście zatem ciekawi, co najbardziej urzekło mnie w tej historii? Już spieszę z wyjaśnieniem.
Głównymi bohaterami publikacji są James Donovan Campbell -- kandydat na prezydenta w nadchodzących wyborach w USA oraz Lainey Walker -- kobieta, z którą chciał dzielić życie, zanim postanowił zrobić karierę w Waszyngtonie. Od ich ostatniego spotkania minęło pięć długi lat i chociaż mogłoby się wydawać, że ich drogi ostatecznie się rozeszły, los ma dla nich zupełnie inny scenariusz. Czy Jamesowi uda się przekonać Lainey do współpracy mimo tego, co łączyło ich przed laty?
Jedno jest pewne -- gdy James sobie coś postanowi, za wszelką cenę będzie dążyć do celu. Czy była ukochana pomoże mu wygrać wyścig o Biały Dom? A może wspólna praca ich do siebie zbliży? Po odpowiedzi na te pytania odsyłam was do lektury.
Powiedzieć, że ta historia mi się podobała to, jak nic nie powiedzieć. Losy Jamesa i Lainey to jedna z tych historii, które zostają z czytelnikiem jeszcze długo po zakończenia lektury. Gdy tylko zagłębiłam się w lekturze -- nie mogłam się oderwać i gdybym nie musiała następnego dnia wcześnie wstać do pracy, z pewnością zarwałabym dla niej noc.
Zacznę od tego, że do tej pory nie miałam okazji czytać książki, w której przewijałby się motyw kandydowania na urząd prezydenta, co było miłą odmianą spośród wielu romansów, które często powielają w kółko te same schematy. Lubię odkrywać nowe, dlatego nie mogłam przejść obojętnie obok tej książki. Jednak tym, co najbardziej mnie w tej historii urzekło była postawa Jamesa względem swojej byłej partnerki. Nie przypominam sobie, kiedy ostatnio czytałam tak dobrą historię z motywem drugiej szansy. To, jak główny bohater starał się, by odzyskać miłość swojego życia, było niczym ciepły kocyk, którym chciałabym się otulić w zimny jesienny wieczór.
Jednak poza wątkiem romantycznym na uwagę zasługuje również wszystko, co związane z wyborami. Spotkania sztabów, spotkania z wyborcami i wreszcie prawdziwy majstersztyk, czyli akcja, dzięki której na światło dzienne wypłynęła pewna sprawa związana z politycznym przeciwnikiem głównego bohatera. Zagłębiając się w te fragmenty, czułam się, jakbym obserwowała prawdziwą polityczną rozgrywkę, a nie tylko czytała fikcyjną powieść romantyczną.
W mojej ocenie ,,Pocałunki w Białym Domu" to jak do tej pory najlepsza książka, która wyszła spod pióra Joanny Mordak. Zresztą mam wrażenie, że każda kolejna publikacja autorki jest coraz lepsza, dlatego nie mogę się już doczekać, czym zaskoczy mnie następnym razem.