Poruszająca historia polskiej dziewczyny, którą wojna zmusiła do podjęcia niebezpiecznej gry w niemieckim szpitalu.
Rok 1941. Szesnastoletnia Aleksandra wychodzi do szkoły, nie zdając sobie sprawy, że nigdy już nie wróci do domu. Wraz z innymi błękitnookimi blondynkami, wybranymi spośród uczennic, zostaje wywieziona ciężarówką w nieznanym kierunku. Dziewczęta słyszą tylko często powtarzane, nieznane im słowo: Lebensborn.
Po drodze konwój zostaje zbombardowany. Uratowane cudem dziewczyny, zdane same na siebie, muszą przetrwać na wrogiej, niemieckiej ziemi. Kiedy docierają do Drezna, Aleksandra zostaje pielęgniarką w szpitalu. Udając Niemkę ma świadomość, że w każdej chwili może zostać zdekonspirowana.
Polska pielęgniarka to naładowana skrajnymi emocjami powieść o tym, jak daleko sięga nienawiść i do czego zdolny jest człowiek, kiedy instynkt i determinacja pozostają jedyną nadzieją na przetrwanie.
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2025-04-08
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: The Polish Nurse
,,Polska pielęgniarka" Leah Moyes, wydawnictwo Replika.
Wojna nikt tak naprawdę nie wiedział co go czeka, czy jak wyjdzie z domu wróci do niego. I tak też się stało w przypadku Aleksandry, pewnego dnia poszła do szkoły, a już do domu nie wróciła. Została w raz z innymi dziewczętami, dużymi ciężarówkami wywieziona w nieznanym jej kierunku. Po odrodzę konwój zostaje zbombardowany, a dziewczyny zostają na łasce losu i muszą sobie same poradzić w tych trudnych warunkach. Gdy Aleksandra po trudnej drodze dostaje się do Drezna, spotyka wielu ludzi, którzy bezinteresownie jej pomagają, a ona zostaje niemiecką pielęgniarką. Czy zostanie odkryta jej tożsamość? Jak potoczą się losy Aleksandry?
Otrzymałam piękną historię, młodej kobiety której życie wybrało drogę trudną, pełną wybojów oraz wyrzeczeń. Bardzo polubiłam Aleksandrę pomimo młodego wieku jest bardzo zaradna, a jednocześnie odważną osobą. Momentami z podziwem czytałam jej historię, zastanawiałam się czy ją bym dała radę. Ale czasem do wielu rzeczy zmusza nas życie. Otrzymałam historię pełną emocji, która czyta się bardzo szybko i nie da się od tej historii oderwać. Powiem Wam, że Aleksandra miała sporo szczęścia gdyż na jej drodze stanęło sporo ludzi dobrego serca. Bezinteresowna pomoc w tamtych czasach była na wagę złota, gdyż za nią groziła śmierć, albo zesłanie. Więc nie wszyscy chcieli się narażać i pomagać ludziom w potrzebie.
W książce poruszony został temat programu Lebensborn, szkoda że w książkach jest o tym temacie bardzo mało, tak naprawdę są tylko wzmianki, a nie spotkałam się z szerzej opisanym tym tematem w literaturze.
Autorka w swojej powieści przemyca sporo ważnych tematów jak przyjaźń, szacunek, trudne życiowe wybory, narodowość, która nie wskazuje tak naprawdę kto jest dobry, a kto zły. Pokazanie, że wojna jest zła, powoduje wiele krzywd, a jednocześnie jest sprawdzianem dla wielu osób.
Ta książka pokazuje, że wojna nie była dobra ani dla okupowanych, ani dla okupanta, ale najważniejsze, że po obu stronach byli ludzie, którzy potrafili wyciągnąć pomocną dłoń.
Książę Wam polecam.
Przeczytane:2025-10-20, Ocena: 6, Przeczytałam, Wyzwanie czytelnicze 2025,
Kiedy zobaczyłam w opisie książki słowo ,,Lebensborn" wiedziałam, że muszę tę książkę przeczytać. I chociaż w fabule jest jedynie krótka wzmianka o tej organizacji, to muszę przyznać, że lektura bardzo mnie wciągnęła. Po napisaniu książki ,,Pamięć dla Heleny" temat Lebensborn stał mi się bardzo bliski i muszę przyznać, że warto sięgnąć informacji o nim, ponieważ wciąż wiele osób nie ma pojęcia o tym niemieckim programie.
Historia Aleksandry jest dość nietypowa jak na realia wojenne, ale kto z nas wie, co działo się poza granicami Polski w czasie trwania drugiej wojny światowej.
Autorka w ciekawy sposób ukazuje Niemców zarówno oddanych ideologii nazistowskiej jak i tych, którzy jej nie popierali. Przedstawia również oddanie pracy w szpitalu, kiedy pacjentami bywali zarówno rodacy jak i teoretyczni wrogowie Rzeszy.
Główna bohaterka jest zwyczajną polską dziewczyną, ale jej odwaga, determinacja i opiekuńczość to z pewnością atuty jej osobowości.
Wojna pokazana w tej książce to głównie działania na terenie Niemiec. Podejście niemieckich żołnierzy do cywilów, skutki działań wojennych skierowane przeciwko wszystkim, zwłaszcza cywilom po zdobywaniu przez aliantów niemieckich miast i nienawiść obu stron do ludzi stojących po przeciwnych stronach.
Tyle się mówi o niemieckich obozach zagłady, o agresji niemieckich żołnierzy, a tak właściwie mało kto zastanawia się nad tym co musieli przejść Niemcy, którym ta wojna nie była mile widziana.
Drezno i opis jego zbombardowania skojarzyły mi się z Gdańskiem, miastem, które tak samo jak Drezno prawie przez cały okres konfliktu zbrojnego nie odczuło zbytnio tej wojennej zawieruchy, a zostało przez aliantów zrównane z ziemią tylko dlatego, że było niemieckie. Czym zawinili mieszkający w nim ludzie, czy tylko tym, że byli takiej a nie innej narodowości?
Pięknie pokazane w książce jest również rodzące się uczucie młodej Polki (z powodu sytuacji w jakiej się znalazła uchodzącej jako Niemka) i młodego amerykańskiego czarnoskórego żołnierza. Pozorni wrogowie potrafili odnaleźć w sobie pokłady czułości, chociaż przez kilka krótkich chwili mogli zapomnieć o działaniach wojennych i powojennych a skupić się na sobie i na tym co w normalnym czasie przeżywają młodzi ludzie.
Autorka równie pięknie przedstawiła przyjaźń między polską dziewczyną, a niemieckim żołnierzem. Przyjaźń nie uznającą wrogości jaką próbowali wszczepić im przywódcy państw. Przyjaźń czystą, bezinteresowną i szczerą.
Muszę przyznać, że powieść ta naładowana jest skrajnymi emocjami, to powieść o tym, jak daleko sięga nienawiść i do czego zdolny jest człowiek, kiedy instynkt i determinacja pozostają jedyną nadzieją na przetrwanie.
Bardzo zaskoczyło mnie zakończenie. Czy książka skończyła się dobrze, czy nie po myśli czytelnika przekona się tylko ten, kto sięgnie po tę lekturę.
POLECAM ją GORĄCO, szczególnie osobom lubiącym powieści z historią wojenną w tle. To opowieść pełna dramatyzmu, ale i nadziei rodzących się w trudnych czasem wręcz ekstremalnych sytuacjach. To połączenie dramatu wojennego i romansu. To z jednej strony historia bolesna, ale z drugiej ciepła i pełna empatii drzemiącej w ludziach. To powieść o miłości i bolesnych rozstaniach, ale to również opowieść o pięknych przyjaźniach i zaufaniu do drugiego człowieka.
Fabuła książki to wojna przeżyta przez młodą Polkę w odległym od jej miejsca zamieszkania niemieckim mieście, wśród ludzi równie przyjaznych jak najbliższa rodzina, chociaż również osób, które widziały w niej jedynie wroga Rzeszy.
Mnie ta powieść bardzo się podobała, więc myślę, że i innym się spodoba.