Humorystyczny poradnik dla rodziców dorastających dzieci. Autor, poczytny holenderski pisarz, znany z dowcipnego stylu, opisuje trudności i wyzwania, jakie wiążą się z okresem dojrzewania. Książka dostarcza zarówno cennych porad, jak i zabawnych anegdot, ukazując, że rodzicielstwo nie musi być udręką.
Kluun - poczytny holenderski pisarz i zaprawiony w bojach ojciec - błyskotliwie i uczciwie opowiada o wyzwaniach związanych z wychowywaniem nastolatka, dając praktyczne rady, jak radzić sobie z trudnościami związanymi z dorastaniem dziecka. To nie tylko poradnik napisany z humorem i dużą dozą empatii, ale także przystępna i inspirująca opowieść o dojrzewaniu, rodzicielstwie i relacjach rodzinnych.
Książka dotyka wielu aspektów trudnych relacji rodzic-dziecko: zmienne nastroje, konflikty, potrzebę większej niezależności czy burzliwe emocje. Kluun, używając lekkiego języka i zabawnych przykładów, zachęca do wyrozumiałości oraz dystansu, pokazując, że chociaż dorastanie to wyzwanie, można przez nie przejść z humorem i odrobiną zdrowego luzu.
Nie jest to klasyczny poradnik psychologiczny - to raczej odświeżająca, pełna dystansu lektura, która pokazuje, że warto zachować spokój i umieć spojrzeć na okres dojrzewania dziecka z przymrużeniem oka. Dzięki tej książce rodzice mogą poczuć, że nie są sami w swoich zmaganiach i że każde wyzwanie, choć wymagające, jest też okazją do rozwoju i wzmocnienia więzi z dzieckiem.
Wydawnictwo: Buchmann
Data wydania: 2025-02-12
Kategoria: Poradniki
ISBN:
Liczba stron: 256
Idealny rodzic nie istnieje, możemy natomiast stać się opiekunem w pełni świadomym, uważnym potrzeb naszych dzieci, takim, który stara się najlepiej, jak potrafi, choć wie, że nie zawsze wszystko będzie przebiegać według jego założeń. Sprawa jednak zaczyna się komplikować, gdy nasza pociecha wkracza w okres nastoletni, burzliwy czas poszukiwania oraz ustalania własnej tożsamości i hierarchii wartości, zbierania doświadczeń, testowania granic i możliwości. Jak się dogadać z nastolatkiem? - bezsprzecznie, to pytanie, które zadaje sobie każdy rodzic. Z pomocą przybywa wyjątkowa, sugestywnie nakreślona pozycja ,,Pomocy, mam w domu nastolatka", która prowadzi czytelnika przez ten burzliwy okres z niezwykłym zrozumieniem, empatią dla naszej frustracji, złości, a czasem po prostu smutku, bezsilności. Nie zawsze uda nam się postawić na swoim, nie zawsze nasza pociecha będzie postępować słusznie, bezpiecznie, odpowiedzialnie, a jednak zawsze można znaleźć wyjście z każdej sytuacji, a co najważniejsze, uniknąć niepotrzebnego moralizowania czy bezsensownego karania, które tylko niszczy każdą relację.
Ta wartościowa pozycja nie tylko przekazuje najistotniejsze informacje, ale przede wszystkim dostarcza rodzicom konkretne narzędzia i praktyczne strategie, dzięki którym dowiedzą się, jak właściwie rozmawiać ze swoim nastolatkiem, jak rozwiązywać konflikty, a także pozwolą mu spojrzeć na całą sytuację z drugiej perspektywy, tak, by lepiej zrozumieć zachowanie i wybory naszej pociechy. Jeśli pragniesz zbudować ze swoim nastolatkiem bezpieczną, opartą na wzajemnym szacunku relację, a przede wszystkim wspierać i kształtować poczucie jego wartości, zaprezentowane wskazówki będą dla Ciebie nieocenioną pomocą.
,,Pomocy, mam w domu nastolatka!" to niezwykle wartościowa pozycja, po którą powinien sięgnąć absolutnie każdy rodzic dziecka wkraczającego w ten burzliwy okres rozwojowy! Ten wyjątkowy holistyczny przewodnik prowadzi opiekuna krok po kroku, podsuwa mu cenne narzędzia, które pomogą dogadać się z dorastającą pociechą, jak i zadbać o własną cierpliwość, poczucie wartości oraz tak potrzebny dystans. Bezsprzecznie, pozycja obowiązkowa!
"Pomocy, mam w domu nastolatka!" autorstwa Raymonda Kluuna to niezwykle humorystyczny poradnik. Autor, jako doświadczony ojciec, który umiejętnie łączy zabawne anegdoty z cennymi radami, co sprawia, że lektura jest zarówno przyjemna, jak i wartościowa.
Autor porusza liczne wyzwania związane z okresem dojrzewania, takie jak zmienne nastroje, wieczny bałagan w pokoju czy konflikty z dziećmi, które traktują w tym okresie dom jak hotel, oferując przy tym praktyczne wskazówki, jak z nimi sobie radzić. Dzięki temu możemy poczuć, iż nie jesteśmy w tym wszystkim sami. Jego lekki styl, autoironia i dystans do omawianych problemów pozwalają spojrzeć na trudności rodzicielskie z przymrużeniem oka. Wiele jego spostrzeżeń jest trafnych i daje nadzieję, że nawet w trudnych momentach można znaleźć chwile radości i zrozumienia. Pozwala również uświadomić sobie jakim typem rodzica jesteśmy i przez to jak odbieramy masę spraw.
Choć nie ze wszystkimi opiniami Kluuna się zgadzam, to jednak jego podejście do rodzicielstwa, pełne empatii i humoru, z pewnością zasługuje na uwagę. Książka nie jest typowym podręcznikiem psychologicznym, lecz raczej świeżym spojrzeniem na relacje rodzic-dziecko, które może pomóc odnaleźć się w zawirowaniach nastoletniego życia. To lektura, która przypomina, że jesteśmy w tym razem, a każde wyzwanie to także szansa na budowanie silniejszych więzi z naszymi dziećmi.
Przeczytane:2025-08-16, Ocena: 5, Przeczytałam,
Czy trudno nam pogodzić się z faktem, że nasze dzieci dorastają? Czy boimy się tego procesu? Biorąc pod uwagę, że próby zwiększenia autonomii przez dziecko nazywane są buntem, można by stwierdzić, że nawet z nim walczymy. Wydaje mi się, że najbardziej przeraża nas utrata kontroli, w efekcie czego dziecku może stać się coś złego. Najbardziej sen z powiek rodzicom spędza okres nastoletni, kiedy to młody człowiek rozciąga symboliczna smycz do granic możliwości i znika z rodzicielskiego radaru. Garść dobrych rad, jak przetrwać ten czas i nie zwariować zawarł Raymond Klunn w poradniku „Pomocy, mam w domu nastolatka!”. Autor reprezentuje holenderskie podejście do wychowania , w którym stawia się na swobodę i tolerancję. Podobno tamtejsi nastolatkowie są najszczęśliwsi na świecie, a właśnie szczęścia chcemy dla swoich dzieci.
Książka ta utwierdziła mnie w przekonaniu, że wychowanie opiera się na relacji, którą buduje się od pierwszych dni życia dziecka, a ta relacja będzie silna jeżeli będzie oparta na szacunku. Jeżeli będzie zaburzona trudno znaleźć czarodziejska różdżkę, która ją odczaruje. To jest proces, który musimy zacząć od nas samych. Tak samo, jak w poradnikach na temat młodszych dzieci autorzy tłumaczą skąd biorą się ich emocje, zachowania, tak Kluun próbuje nam wytłumaczyć, co sprawia, że nastolatek jest jaki jest. My, rodzice mamy podjąć próbę wczucia się w jego sytuację, przypomnienia sobie, jak sami byliśmy młodzi. To jest nasz punkt wyjścia do wyznaczania granic i podjęcia dialogu.
„Od czasu do czasu wasz nastolatek będzie doprowadzał was do rozpaczy.”1 Istotne jest to, żeby ten konflikt nie eskalował. Żeby od rozrzuconych skarpetek nie przejść do regularnej wojny pełnej nienawistnych spojrzeń i ograniczanego kredytu zaufania. Czy Kluun zdradza, jak to zrobić? Znajdziemy tu pewne techniki, jak zachęcić nastolatka do współpraca, aczkolwiek mają one ogólny charakter. Chętnie zadałabym autorowi pytanie, co zrobić, jeżeli dziecko wyraźnie przekracza granice? Jak zachować się, kiedy nie jesteśmy w stanie ich wyegzekwować, a sprawa – w naszej ocenie – jest nie do odpuszczenia? Troszkę unika on ekstremalnych przypadków, natomiast zachęca nas do priorytetyzacji swoich oczekiwań i do wspomnianej już empatii podszytej odrobiną sprytu. Daje wskazówki, jak być dobrym strategiem i skutecznie podejść naszego nastolatka. Natomiast podkreśla też jego potrzebę swobody, z którą pewnie części rodziców będzie trudno się pogodzić. Ci powinni pamiętać, że ten nastolatek ma za chwilę stać się samodzielnym dorosłym, a zebrane doświadczenia mają mu w tym pomóc.
Nie będę tu dywagować, jaki model wychowania jest słuszny, bo uważam, że wkładanie rodzicielstwa w ramy robi więcej złego niż dobrego. Co rodzina to przypadek i potrzeba tu indywidualnego podejścia. Poradniki o wychowaniu lubię za to, że pozwalają mi na refleksję nad moim podejściem i dokonanie w nim drobnych korekt. Raymond Kluun utwierdził mnie w przekonaniu, że dziecko to niepowtarzalna jednostka której się nie tresuje, a wychowuje. A wychowanie to nie nakazy i zakazy. To umiejętne poszerzanie autonomii, w tempie, które jest odpowiednie dla każdej rodziny indywidualnie.
1 Raymond Kluun, „Pomocy, mam w domu nastolatka!”, tłum. Iwona Mączka, Olga Niziołek, wyd. Buchmann, Warszawa 2025,s. 91.