Powieść Victora Hugo z 1866 roku przeniesiona na karty komiksu z ilustracjami wykonanymi w technice kreskowania. Wielka klasyka w nowym wydaniu.
Kiedy nowoczesna łódź parowa rozbija się o skały w okolicach Dover, zrozpaczony właściciel obiecuje rękę swojej bratanicy temu, kto wydobędzie z wraku cenny silnik. Śmiertelnie ryzykownego zadania podejmuje się samotny rybak Gilliatt, który będzie musiał się zmierzyć nie tylko ze strachem i z nieujarzmionym morzem, lecz także ze swoim losem.
Zabójczy żywioł, wielka miłość, przekraczanie granic niebezpieczeństwa i poświęcenia. Tu wielkie marzenia zderzają się z potęgą natury, bohaterstwo z nieuchronnym dramatem, a życie z... przeznaczeniem.
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2025-10-15
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 152
Tytuł oryginału: Les Travailleurs de la mer
Antologia prac wyróżnionych w szóstej edycji konkursu organizowanego przez Muzeum Powstania Warszawskiego. Album Powstanie '44 w komiksie. Po powstaniu...
Czternasty tom humorystycznej serii o perypetiach dwóch sióstr: nastoletniej Wendy i o kilka lat młodszej Marine. Marine to niepoprawna kłamczucha...
Przeczytane:2025-11-26, Ocena: 5, Przeczytałem,
Aktualny trend przenoszenia klasyki literatury na karty komiksu jest czymś, co dla mnie okazało się strzałem w dziesiątkę, bo dzięki temu można każdej historii nadać zupełnie nowy wydźwięk. Durand mierzył wysoko, ponieważ przeniesienie na karty albumu powieści Hugo, która jest niezwykle metaforyczna i surowa zarazem jest zadaniem arcy trudnym.
Historia o zmaganiach człowieka z żywiołem losem i samotnością, postać Gilliatta rybaka outsidera jest symbolem ludzkiego oporu i determinacji wobec potęgi natury. Opowieść ukazana jest niezwykle plastycznie, ilustracje pełne dramaturgi, w ciemnej żeby nie powiedzieć mrocznej kolorystyce, ale i niepozbawione napięcia. Plansze niesamowicie oddają potęgę natury i grozę ocenie, kadry sprawiają wrażenie rzeźbionych niczym płaskorzeźba chcąca uciec z ze swojej płaszczyzny. Czuć też w warstwie artystycznej inspiracje klasycznymi rycinami co dodatkowo nadaje charakteru.
Sama opowieść jest nieco skrócona i skondensowana, jednak w pełni zachowana w duchu oryginału, samo wydobycie esencji z tej historii nie jest łatwe a moim zdaniem Durandowi wyszło to całkiem dobrze ukazując dramaturgie walki człowieka z naturą i samym sobą. A to wszystko w otoczeniu olbrzymich przestrzeni oceanicznych, które kontrastują w klaustrofobiczną samotnością bohatera.
,,Pracownicy morza" to kolejny dowód na to, że nie ma klasyków, których nie można przenieść na komiksowe karty, tworząc z niego dzieło, które równie dobrze co pierwowzór może oddać metafizykę i tragizm bohaterów.
Epicka historia, która wymaga i urzeka swoim pięknem zarazem, ja jestem zachwycona i czekam na więcej klasyków w tej formie.