"Rudowłosa Phebe o pięknych oczach urodziła się i wychowała w Zakonie Dawida. W życiu miała tylko jeden cel: uwodzić. Nauczono ją sprawiać, by mężczyźni uzależniali się od niej i pragnęli jej dotyku, jak dotyku bogini. Na skutek fatalnego zbiegu okoliczności dziewczyna zostaje podarowana w prezencie Meisterowi, okrutnemu przywódcy Bractwa Aryjskiego. W tym momencie zaczyna się jej droga przez piekło, jest gwałcona, torturowana, okaleczana i odurzana narkotykami. Zawieszona między majakami a potworną rzeczywistością, odczuwa tylko rozpacz, beznadzieję i ból. Mnóstwo odcieni bólu.
Xavier "AK" Heyes potrafi walczyć. Był snajperem w służbach specjalnych, przeszedł znakomite przeszkolenie wojskowe i został osławionym członkiem gangu znanego powszechnie jako Kaci Hadesa. Nie boi się zabijać - ma na koncie ponad sto trzydzieści śmiertelnych trafień. Widział paskudne rzeczy, a robił jeszcze gorsze. Nie poznał smaku strachu. Gdy któregoś dnia wiceprezes Katów potrzebował pomocy w odbiciu swojej szwagierki z rąk handlarzy żywym towarem, AK zgłosił się na ochotnika. Pamiętał tę dziewczynę. Miała na imię Phebe i była najpiękniejszą kobietą, jaką kiedykolwiek widział.
Uwolnienie dziewczyny wywołuje demony przeszłości. I on, i ona mają wspomnienia, których nie chcą pamiętać. Przeklęta ladacznica i bezwzględny zabójca stają obok siebie, by się wspierać, chronić i uleczyć swoje złamane serca. W obojgu szybko budzą się nadzieja i miłość. Jednak skrywane grzechy przeszłości nie pozwalają im cieszyć się niespodziewanym szczęściem. Bezlitosny los postawi przed AK i Phebe trudny wybór.
Stawką jest potępienie na zawsze albo wybaczenie. Dla obojga.
Między rozpaczą a nadzieją jest miejsce na wiarę w miłość..."
Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 2019-03-19
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: Damnable Grace (Hades Hangmen)
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Grzegorz Rejs
"Potępione duszę, które znalazły przebaczenie"
Przebaczenie to już 5 tom serii Kaci Hadesa. Trochę obawiałam się tej części, a nawet zastanawiałam się, czy jest sens kontynuować całą serię. Biorąc pod uwagę to, że w poprzednim tomie Tillie zamknęła wątki dotyczące Zakonu, bałam się, że ta część będzie pisana na siłę. Będzie nudna. Całe szczęście tak nie było. Dostajemy nową historię, która doskonale łączy się z poprzednimi wątkami. Wszystko to tworzy spójną całość.
Myślałam, że bohaterki poprzednich tomów miały ciężkie życie. Czytając Przebaczenie to właśnie Phebe wydała mi się najbardziej poturbowaną żeńską postacią. Chociaż ta postać przewijała się kilka razy w poprzednich tomach i trochę ją znałam, nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo jest zniszczona przez życie. Z zakonu, gdzie była postrzegana jako obiekt seksualny, trafiła do Klanu. Autorka bardzo dokładnie opisała jej los. Nie szczędziła opisów dotyczących jej przetrzymywania w Klanie i tego, jak ją wykorzystywano.
Dla AK najważniejsza była rodzina, kraj i motor. Przynajmniej kiedyś tak było. Brat był jego bohaterem, a on jako dziecko chciał być taki sam. To postać, która jest bardzo cierpliwa i skupiona na swoich celach. Te cechy czyniły do idealnym snajperem. Jednak wojsko i służba go zmieniły. Właściwie zrobiła to historia jego brata. Odcisnęła duże piętno na jego życiu i psychice.
AK i Phebe kiedyś się już spotkali i nie były to miłe okoliczności. Kiedy AK zobaczył jak kobieta broniła swojej życia swojej siostry, automatycznie zyskała w oczach. Ciekawie został pokazany wątek psychiki osoby, która doświadczyła wielu rzeczy w czasie służby. Podobnie jak chęć ucieczki przed wspomnieniami, czy różne uzależnienia. Żadne z tych postaci nie miało łatwego życia. Oboje obwiniali się za krzywdy swoich bliskich. Oboje potrzebowali swojego własnego przebaczenia. Wiele złych rzeczy, których doświadczyli nie działo się z ich winy. Znaleźli w sobie osobe, która ich zrozumie.
Podobało mi się odniesie do Klanu i jego wyznawców. Tillie w doskonały sposób przedstawiła filozofie członków sekty. Zamieściła opisy miasteczka zawierające mnóstwo szczegółów. Tak samo, jak w przypadku osoby należące do klanu. Mieliśmy opisy wyglądu, zachowań, a nawet słownictwa.
Zdecydowanie jest to ciekawa książka, oczywiście, jeśli ktoś lubi darki. Pozostało mi przeczytać kolejne tomy. Myślę, że tam także będzie się wiele działo. Polecam?
"Przebaczenie" Kaci Hadesa Tillie Cole
5/5 ?
"- Jest tyle gwiazd - szepnęła.
- Wyobraź sobie niebo bez nich.
Phebe spojrzała na mnie zdezorientowana.
- Po co? Dzięki nim niebo jest piękne. Ludzie je podziwiają. Dla tego piękna właśnie.
- Wyobraź sobie, że twoja twarz to niebo. A piegi to gwiazdy, które tylko upiększają widok." ?
Ta seria w skali na 5, dla mnie ma tysiąc, milion..
? ! ??
Wiele książek kocham, ale to jest jakiś inny wymiar..
No dobra, to jak już wam uświadomiłam, jak bardzo darzę Katów miłością, to możemy przejść do recenzji ?
Nie myślałam, że w tym świecie wykreowanym przez Tillie, pojawi się coś gorszego dla kobiet, niż społeczność, niż Nowy Syjon.
No to się ku*wa zdziwiłam.
To "miasto", w którym władzę sprawuje Meister, nazistowski fanatyk, jest o stokroć gorsze.
Kobiety - te dorosłe i nie - są tam odurzanie, gw**cone, bite, poniżane i wszystko inne.
Nie żeby nie robili tego "przeklętym" w społeczności, ale tutaj..
No nie, to miejsce jest po prostu piekłem na ziemi.
No i do tego piekła niestety trafiła Phebe - siostra Lilah, kusicielka z Nowego Syjonu, którą przywłaszczył sobie Meister.
I ten gn*j jest najgorszym z najgorszych po prostu, więc możecie sobie wyobrazić w jakim stanie jest Phebe, kiedy Kaci ją odbijają..
Z tym, że.. wydaje mi się, że ona po takich przeżyciach powinna być bardziej.. niedostępna? Powinna się bać dotyku mężczyzn? A ona po prostu wskakuje im na ****** ?
Wiem, że ona została w taki sposób wychowana, wiem, że w ten sposób radzi sobie z demonami w swojej głowie, ale girl...
Ale to tylko z początku mnie tak śmieszyło, bo kiedy poznałam powód, dla którego uciekała w alkohol i seks..
Moje serce rozpadło się na kawałki ?
"Nie czułam strachu, ale nie czułam się też bezpiecznie. To tak, jakbym trafiła do czyśćca. Nie wiedziałam, gdzie jest moje miejsce."
Nie spodziewałam się, że młoda Phebe przeszła takie piekło, sądziłam raczej, że tylko przeklęte wiodły tak okropny żywot. No nie mogłam się bardziej mylić..
I mimo, że z początku nie przepadałam za Rudą, potrafiłam wywracać na nią oczami, to z każdą kolejną stroną lubiłam ją coraz bardziej.
I tak samo miałam z duetem AK & Phebe..
Nie kupowałam tego uczucia. Jakoś tak.. nie wiem, nie poruszali mojego serduszka, jak chociażby Maddie i Flame, czy Bella i Rider.
Na szczęście to również się zmieniło..
AK i Phebe nie różnią się od siebie za wiele. Oboje mają swoje demony przeszłości, które próbują pokonać.. I chyba właśnie to ich do siebie tak zbliżyło. Jak tylko AK zabrał Rudą do domku myśliwskiego, przepadłam ?
W ogóle to jego "Ruda" mnie totalnie rozkłada na łopatki ?
"- Nie umrzesz. Nie pozwolę umrzeć kolejnej osobie. Rozumiesz, Ruda?"
No a sam Xavier (AK)..
Historia AK złamała mi serce. Dosłownie.. ?
Już na początku domyślałam się, jakie demony mogą go nawiedzać, ale liczyłam, że źle główkuję. Niestety się nie pomyliłam.
Czytając poprzednie tomy w życiu przez myśl by mi nie przeszło, że ten człowiek dźwiga za sobą taki bagaż emocjonalny..
"- Pomagasz mi, ponieważ mnie rozumiesz. Nikt nigdy nie rozumiał mnie tak jak ty. - Przytuliłem ją mocno. - Ty rozumiesz mnie, a ja ciebie."
Kocham AK ??
( Kocham wszystkich Katów, mam pojemne serce
)
Uwielbiam też to, jak bardzo AK i Flame są zżyci. Już wcześniej było to wspominane, jednak w tym tomie wybrzmiało to jakoś tak mocniej.
No i mały Ash! Jego relacja z AK bardzo mnie wzrusza ??
W ogóle Ash jest super.. zakochałam się w tym gówniarzu i rozdział bonusowy z jego perspektywy rozbudził we mnie potrzebę, by przeczytać książkę o nim i Sapphirze..
TILLIE, BŁAGAM, NAPISZ TO ??
Generalnie książki z tej serii są trudne..
Jest w nich tak wiele bólu i cierpienia, że ciężko jest złapać oddech, tak bardzo ściska serce z żalu. Ale chyba właśnie za te emocje tak kocham tę serię ??
Za to, że pomimo tego całego bólu, bohaterowie odnajdują szczęście, ukojenie..
Że po burzy wychodzi słońce ?
Dałabym się pokroić za tą serię i jeśli chciałabym na bookstagramie być kojarzona z jakimiś książkami, to właśnie z tą serią..
"- Sądzę... Sądzę, że jesteśmy sobie przeznaczeni, AK. Mieliśmy się odnaleźć po to, żeby razem uciec z piekła."
To nie jest współpraca.
Są Upadłymi, bractwem morderców pod przywództwem Gabriela. Nauczyli się wykorzystywać swoją mroczną naturę, aby zetrzeć z powierzchni ziemi tych, których...
Czy dwa złamane serca mogą stworzyć spójną całość? Savannah Litchfield cztery lata temu utraciła ukochaną siostrę i od tamtej pory jedynie egzystuje....
Przeczytane:2025-03-04, Ocena: 6, Przeczytałam, ebook,
Phebe nie miała lekko. Wychodziła na zewnątrz, ale tymi w jednym celu. Miała uwodzić mężczyzn. Już jako dziecko została wykorzystana i szkolona. Jednak kiedy zobaczyła co robią jej siostrze coś się zmieniło. Nie wierzyła już tak w swoją społeczność.
Była blisko Judasza, ale on oddał ją Meisterowi, który miał na jej punkcie obsesję. Chciał ją dla siebie. Był okrutny i uzależnił ją od narkotyków.
Pomóc przychodzi niespodziewanie, ale to nie koniec problemów.
Phebe musi walczyć z uzależnieniem, a w tym pomaga jej AK. Chociaż i dla niego jest to ciężkie.
Poznajemy historię rodziny AK. Nie miał łatwo w życiu. Służył w wojsku, bo chciał być jak brat, któremu w końcu nie potrafił pomóc.
Tak ta historia boli. Oboje mają swoje tajemnice i dla osób które kochają zrobią wszystko.