Przygody misiów. Czytajmy razem

Wróciłam do mojej ulubionej książki z dzieciństwa. Idealna do samodzielnego czytania z uwagi na duże litery i prosty język. Kilka przyjemnych historyjek o misiach. Każda zakończona trudniejszymi słówkami, które można przeczytać jeszcze raz.
Pierwsza bajeczka "Kubuś i mróz" opowiada o niezbyt szczęśliwym dniu małego misia. Każdemu dziecku pewnie zdarzy się nie raz wstać lewa noga. Teraz dzieci mogą spojrzeć z boku jak to wygląda gdy ktoś przez cały dzień tylko marudzi. A to poduszka spadła a to tosty nie smakują a na dworze jest szron zamiast śniegu. Może wyjście na dwór i dokarmienie ptaszków pomoże małemu misiowi?
Kasia natomiast jest misiem z drugiej czytanki. Jej największym marzeniem jest zostać farmerka. Na razie jednak misi zadowolić się figurkami zwierzątek ciągników i płotków. Rodzice postanawiają zrobić jej niespodziankę i zabierają ja na prawdziwa farmę. Tam Kasia wita się po kolei ze wszystkimi zwierzątkami. Do dziś pamiętam, że była to moja ulubiona czytanka, do której wracałam wiele razy.
Ostatnia bajeczka jest o Kubusiu. Ten mis również miał marzenie tyle ze bardzo nietypowe. Kubuś postanowił zostać bałwankiem. Marchewka, szalik wszystko gotowe, tylko dzieci coś nie widać. Nikt się z Kubusiem nie bawi. Nawet kotek i piesek. Nie jest łatwe życie bałwanka. Za to historia jest całkiem zabawna.
Książeczka rozwija wyobraźnie, uwrażliwia na piękno, ma śliczne bogate ilustracje. Dziecko na pewno chętnie zacznie z nią przygodę w świecie książek.