Wydawnictwo: Książnica
Data wydania: 2010-03-09
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 408
Ostatnio sięgnęłam po kolejną już powieść Luanne Rice – jednej z moich ulubionych autorek. Tym razem zdecydowałam się na książkę „Róże mają kolce”. Mój wybór to prawdziwy „strzał w dziesiątkę”. Lektura okazała się ciekawa, zaskakująca i pełna emocji. Autorka podjęła tu niezwykle ważny temat, często bagatelizowany w dzisiejszym świecie, a dotyczący przemocy w rodzinie.
Mara Jameson wyszła za mąż za uroczego i czarującego mężczyznę – Edwarda Huntera, który swoją czułością i opiekuńczością zdobył jej serce. Niestety zaraz po ślubie wyszła na jaw jego prawdziwa natura. Mężczyzna okazał się zimnym i wyrachowanym psychopatą, który traktował Marę jak swoją własność , szantażował ją emocjonalnie, wzbudzał w niej poczucie winy i manipulował jej uczuciami. Kiedy dowiedział się, że żona oczekuje dziecka posunął się nawet do próby zabójstwa i upozorowania wypadku na górskim szlaku. Z takim mężczyzną jak Hunter trudno jest walczyć. Jego spryt i precyzja każdego ruchu, umiejętność dobrego kamuflażu i wzbudzanie zaufania wśród otoczenia powodowało, że ufano właśnie jego słowom i zapewnieniom, a żona była tą niedobrą, winną wszelkich niepowodzeń, stroną. Kiedy Mara wreszcie przejrzała na oczy i zrozumiała co ją czeka u boku męża, postanowiła uciec od niego ratując w ten sposób życie swoje i dziecka.
Będąc w ósmym miesiącu ciąży, w tajemnicy przed całym światem i obawie przed okrutnym mężem, kobieta postanowiła opuścić rodzinny dom w Hubbard’s Point w Nowej Anglii i ukochaną babcię Maeve i uciec pod zmienionym nazwiskiem za granicę, aby w Kanadzie bezpiecznie żyć i wychowywać swoje dziecko. Mara Hunter została uznana za zaginioną, a Edward był nawet podejrzany o jej zamordowanie. Pomimo wieloletniego śledztwa nie udało się odnaleźć Mary, która żyła jako Lily Malone wraz ze swoją córeczką Rose w małym Cape Hawk w Nowej Szkocji, z dala od przeszłości i okrutnego Huntera, mając u swego boku oddanego przyjaciela – Liama Neilla .
Jak się później okazało decyzja Mary była jak najbardziej słuszna, a Edward Hunter okazał się prawdziwym psychopatą, którego przeszłość skrywała wiele ciemnych sekretów…
Po dziewięciu latach, na wiadomość o chorobie babci, Lily postanowiła wrócić wraz z Rose i Liamem do rodzinnego domu i stawić czoła przeszłości. Chciała zaopiekować się ukochaną babcią, która leżała pogrążona w śpiączce w miejscowym szpitalu. Zdając sobie sprawę z niebezpieczeństwa Lily zdecydowała się podjąć ryzyko i zmierzyć się z Edwardem. Jej pojawienie się w Hubbard’s Point pociągnęło za sobą lawinę zdarzeń, a ponowne spotkanie z mężem przywołało dawne lęki i obawy. Mając za sobą prawo oraz oddanych przyjaciół Lily udaje się pokonać Edwarda, który, ani przed laty, ani teraz, nie przebierał w środkach, aby osiągnąć zamierzony cel.
Na szczęście złe uczynki Huntera zostały ukarane, a krzywda jaką wyrządził swoim kobietom doczekała się sprawiedliwego osądu, na światło dzienne wyszły wszystkie jego ciemne sekrety i ujawniono prawdziwą osobowość psychopaty, który przez tyle lat tak zręcznie manipulował ludźmi i czuł się bezkarny wobec prawa.
„Róże mają kolce” to przejmująca i mądra książka o ludzkich dramatach, o tym jak trudno wyrwać się z sideł zła. Piętno, z którym żyjemy ciągnie się za nami póki nie rozprawimy się z przeszłością i nie stawimy mu czoła. Ucieczka przed problemem to nie rozwiązanie, a jedynie półśrodek, oddalenie w czasie tego, co nieuniknione. Autorka pokazała złożone relacje międzyludzkie, wniknęła w głąb psychiki bohaterów. Nazwisko Edwarda zostało wspaniale dopasowane do jego osobowości – Hunter to łowca, zdobywca. Dynamiczna akcja i żywy język przesycony emocjami powoduje, że chętnie kontynuujemy lekturę. Zbyt duża szlachetność charakterów pozostałej reszty bohaterów powodowała, że momentami byli oni mało realni, ale nie przeszkadzało mi to w ogólnym odbiorze.
Polecam.
Daisy, młoda projektantka biżuterii, wyrusza w poszukiwaniu natchnienia do Wyoming. Tam spotyka mężczyznę swego życia, farmera Jamesa Tuckera. Wkrótce...
Dorastające Stevie, Madeline oraz Emma przyrzekły sobie dozgonną przyjaźń, jednak rozdzielił je czas. Po latach do rodzinnej miejscowości zmarłej Emmy...
Przeczytane:2015-10-08, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, z_52 książki 2015 (181),