Sabriel

Ocena: 4.57 (14 głosów)
Niezwykła opowieść o magii i miłości. Pierwszy tom kultowej dziś trylogii fantasy pióra australijskiego mistrza gatunku, Gartha Niksa, nagrodzony prestiżowym wyróżnieniem Aurealis Awards 2001 Best Fantasy! Sabriel jest córką legendarnego Abhorsena – wielkiego maga i nekromanty. Do pewnego momentu prowadzi spokojne życie nastolatki, uczennicy szkoły dla dobrze urodzonych panien. Wie już jednak, że nie ucieknie od przeznaczenia. Musi odnaleźć ojca, któremu grozi śmiertelne niebezpieczeństwo, a jednocześnie przejąć jego obowiązki i pomagać zaklętym duszom zmarłych znaleźć się w Krainie Śmierci, by nie zagrażali żyjącym. Pomagają jej w tym gadający kot Mogget i strażnik królewski Touchstone. Wszyscy razem udają się w niebezpieczną podróż na krańce Starego Królestwa. Wartka fabuła, niespodziewane zwroty akcji i odpowiednio dozowane elementy sensacji.

Informacje dodatkowe o Sabriel:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2014-11-19
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 978-83-08-05436-9
Liczba stron: 360

więcej

Kup książkę Sabriel

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Sabriel - opinie o książce

Avatar użytkownika - rysia420
rysia420
Przeczytane:2015-01-15, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,

Garth Nix jest australijskim pisarzem literatury fantasy. Bestsellerowa seria o "Starym Królestwie" przyniosła mu największą sławę. Oprócz swojej pracy jako pisarz fantastyczny, Nix napisał kilka scenariuszy i artykułów do gier fabularnych, w tym m.in. do Dungeons & Dragons. Pisał również artykuły i newsy w dziedzinie technologii informatycznych, jego prace pojawiają się w publikacjach takich jak Computerworld i PCWorld.

Dzięki przychylności Wydawnictwa Literackiego w moich rękach znalazła się książka tego autora, pierwszy tom z serii o Starym Królestwie - "Sabriel".
Na wielką pochwałę zasługuje okładka: piękna, zawierająca tłoczony znak Kodeksu (o tym za chwilę), a jednocześnie minimalistyczna. Całość uzupełniają maleńkie znaki Kodeksu, mieniące się w świetle. Niestety nie zobaczycie ich na zdjęciu okładki, ale gwarantuję, że efekt jest niesamowity i bardzo przyciąga uwagę.

Zajrzyjmy w głąb tej historii...
Znajdujemy się przy Murze - granicy dzielącej Ancelstierre i Stare Królestwo. Idąc na południe docieramy do Ancelstierre, świata technologii i systemów politycznych podobnych do tych z początku XX wieku w Wielkiej Brytanii. W północnej części kraju znajdziemy Wyverley College - jedyną szkołę w tym kraju, gdzie magia jest zawarta w programie nauczania.
Wracamy do muru i kierując się na północ Starą Drogą Północną zmierzamy w kierunku Starego Królestwa, gdzie rządzi linia królewska, choć w czasie bezkrólewia nie było regencji, a następnie nastał czas dwudziestu lat bez władcy. Istnieje podobno inny region na dalekiej północy Starego Królestwa, choć nie zostało to potwierdzone.
Choć fizycznie te dwa regiony połączone są ze sobą Murem, Ancelstierre położone jest w innej płaszczyźnie istnienia. Magia nie działa w Ancelstierre tak dobrze jak w Starym Królestwie za wyjątkiem miejsc sąsiadujących z Murem granicznym. Warto dodać, że nawet pory roku i "ruch" konstelacji nie zgadzają się po dwóch stronach muru.
Większość ludzi w Ancelstierre nie wierzy, że w Starym Królestwie istnieje magia Kodeksu, a fakt ten jest oficjalnie zdementowany przez rząd kraju. Jednak obywatele, którzy mieszkają lub pracują w pobliżu Muru wiedzą lepiej.
Powracamy do Waverley Collage, gdzie zaczyna się akcja książki. Tam też spotykamy Sabriel.

Fabuła powieści opowiada o losach tytułowej bohaterki, która musi porzucić swoje dotychczasowe życie w szkole i wyruszyć na poszukiwanie swojego ojca - Abhorsena, który prawdopodobnie został uwięziony za jedną z dziesięciu bram Śmierci przez jakąś potężną istotę używającą Wolnej Magii.
Abhorsen pełni rolę łącznika między światami. Potrafi przekraczać granicę Życia i Śmierci i wyposażony w szereg umiejętności i magicznych gadżetów, wyruszyć w podróż do niej w poszukiwaniu poległych dusz, przywracać im życie i odwrotnie; odsyłać w Śmierć Zmarłych, którzy nie odeszli. Sabriel, jako córka nekromanty, również posiada te zdolności. Głównym elementem, który pojawia się najczęściej w książce, są znaki Kodeksu - nie do końca jest wyjaśnione czym one tak właściwie są. Jedno jest pewne, Kodeks pełni tam rolę naszego Boga. Jest źródłem wszystkich mocy magicznych Abhorsena i innych Magów Kodeksu.
Sabriel wyrusza w ciężką, wymagającą od niej mnóstwa sił drogę do Belisaere, aby odnaleźć ciało ojca, którego duch utknął w Śmierci. Nie jest jednak sama. W trudach podróży towarzyszy jej Istota Wolnej Magii, uwięziona w ciele kota imieniem Mogget. W miarę postępowania akcji dołącza do nich także przywrócony przez Sabriel do życia, Touchstone. Niestety, okazuje się, że Zmarli masowo powracają do Życia, a mroczna istota - Kerrigor, która uwięziła ojca w Śmierci ma nikczemne plany niosące powolną zagładę na całe Stare Królestwo. Czy Sabriel uda się uwolnić ojca z więzów Śmierci i pokonać Kerrigora? Cóż, ja już wiem. Pora na Was:)
Książkę czytało się szybko i mimo poplątanych wątków (jak zazwyczaj bywa w fantasy) nie można się zgubić. Autor zostawił sporo niewyjaśnionych punktów, które zapewne rozwiążą się w kolejnych tomach powieści.
Jak na dwudziestoletnią książkę ("Sabriel" została opublikowana po raz pierwszy w języku angielskim w 1995 roku)  nie odbiega zbytnio od współczesnej literatury fantasy. Bardzo dobra pozycja dla osób, które nie wymagają od powieści fantastycznej miliona skomplikowanych wątków.
Czytanie sprawiło mi prawdziwą przyjemność. Polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - bambi12
bambi12
Przeczytane:2015-05-13, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam,

Jakiś czas temu pisałam o najnowszym wytworze Gartha Nixa "Clariel". Ci z Was, którzy czytali moją niezbyt pochlebną opinię na temat prequela pewnie zastanawiają się dlaczego zdecydowałam się poznać pierwszą część trylogii o Starym Królestwie. Przyznam się, że miałam nadzieję, że tym razem 18-letnia główna bohaterka wyda mi się bliższa. Poza tym zetknęłam się z tak ogromną ilością pozytywnych recenzji, że postanowiłam dać Garthowi Nixowi jeszcze jedną szansę...

Zatem spotykamy tu tytułową Sabriel. Dziewczyna wysłana do szkoły z internatem jako małe dziecko nie ma zbyt dużego doświadczenia z magią czy zmarłymi, którzy nie chcą pozostać martwi. Podczas ostatniego semestru nauki nastolatka dowiaduje się, że jej ojciec, mag Abhorsen, zniknął. Sabriel musi powrócić do Starego Królestwa i go odnaleźć...

Garth Nix zabrał mnie do świata, gdzie granica pomiędzy życiem a śmiercią nie zawsze jest jasna, a czasami wręcz całkowicie zanika. Stworzone przez niego krainy jest interesujące. Spotkałam czarownice, ludzi obdarzonych nadprzyrodzonymi mocami, dzwony kontrolujące martwych, magiczne kamienie, relikwie. Lektura obfituje w wędrówki, wyprawy, mówiące zwierzęta. Do wyboru do koloru. Jednak pisarz tak szczegółowo przedstawił ten świat, że momentami czytanie stawało się trochę męczące. Do tego niespieszne tempo akcji i prawie niekończące się akapity opisów. Uff. Książka obfituje także w sceny, które sprawiają wrażenie nierealnych. Istnieje tu również wiele elementów, które wydają się jakby niedokończone, choć można dostrzec zamierzony sens. I na dodatek zbyt wiele scen nie wydaje się mieć żadnego znaczenia w prowadzonej opowieści. Czasami szczegółowość udanie wizualizuje dekoracje czy krajobrazy, ale częściej wydaje się zbyteczna, przesadzona. Niestety nie łatwo mi było tu odróżnić sojuszników głównej bohaterki od jej wrogów. Jednak nie wynikało to z poetyckiej symboliki, ale z niewyraźnych wątków. Szkoda, że nie zostało wyjaśnione dlaczego dokonano podziału opisanych tu ziem murem. Chętnie poczytałabym również nieco więcej o zwyczajach, tradycjach Starego Królestwa.

Niestety nazwy tu użyte wprowadzają trochę bałaganu. Niektóre imiona postaci sugerują powiązania z językiem hebrajskim, inne z nordyckim. Nazwa jednej z krain pochodzi z łaciny. Jeśli natomiast chodzi o wyraz Abhorsen to w sumie jego znaczenie waha się niestabilnie pomiędzy imieniem i tytułem nadanym postaci. Autor pokusił się tu również dodać trochę uniesień serca. A jakżeby inaczej. Jednak tempo rozwoju przedstawionego tu wątku romantycznego można nazwać nader szybkim. Dosłownie po 3 dniach oblubieńcy już pałają do siebie miłością. Ekspres. Trzeba jednak przyznać, że magia jest tu naprawdę ciekawym elementem, ale przedstawiona została w taki sposób, że sprawia wrażenie jakby została pożyczona. Dobre fragmenty wśród niezbyt udanych wydają się tu nie pasować. Dodatkowo zdarzenia powodowane przez magię są niejasne i niewyjaśnione. Nie ma tu żadnych zasad. Jeśli wszystko może się zdarzyć w każdej chwili, to niestety ja nie odczuwam realnego napięcia. I do tego w każdym rozdziale rozwiązania problemów są podawane na bieżąco. Nie ważne jak duże zagrożenie stanęłoby na drodze naszej bohaterce - zawsze autor ma w zanadrzu gotowe rozwiązanie. Ad hoc.

Postać Sabriel została zbudowana z niezbyt jasno zaznaczonych talentów. Dodatkowo kieruje się niejasnymi celami. Dziewczyna jest najlepsza we wszystkim co robi. To bohaterka bez żadnej skazy. Wydaje się mieć fotograficzną pamięć. Mimo że postać jest tu bardzo zajęta wszystkie jej działania i obowiązki giną niestety w opisach i szczegółach podróży. Niby widzimy to, co się dzieje, ale z drugiej strony mamy odczucie, że to dzieje się gdzieś "po drugiej stronie". To tak, jakby ktoś postawił szklaną ścianę pomiędzy czytnikiem i bohaterką. Kilka razy, Sabriel podejmuje tu decyzje o podróżach do konkretnego miejsca, a ja nigdy nie otrzymałam przekonujących powodów, dlaczego poczuła potrzebę wybrania się właśnie tam. Ten problem pogarsza fakt, że trzeba czekać niemal wieki, aby wreszcie dotarła do celu. Niby dużo o niej tu powiedziano jednak nadal czuję, że nie poznałam jej zbyt dobrze. Chciałabym się dowiedzieć więcej o jej wewnętrznej walce. Jak zareagowała na swoją nową rolę?

Historia opowiedziana jest w narracji trzecioosobowej z perspektywy nie tylko Sabriel. Przeskakuje losowo pomiędzy nią a Touchstonem (jej 3-dniową miłością). Do tego dochodzi dziwny wybór słownictwa i niezbyt jasny sposób wyjaśniania myśli bohaterów. Zdania są nieraz tak długie i skomplikowane, że musiałam ponownie czytać dane fragmenty po kilka razy. Trzeba także przyznać, że Garth Nix naprawdę lubi niektóre słowa. Spotykać je można co najmniej kilka razy na jednej stronie. Do tego dochodzą opisy świata przeładowane przymiotnikami. Serie trzech par przymiotnik-rzeczownik sprawiła, że czułam, że jest tego już trochę z dużo. Tak. Trochę zbyt wiele tych wad, żebym mogła uważać ten tom za godny polecenia. Może (mam nadzieję) kolejny (zaopatrzyłam się w całą serię) okaże się choć nieco lepszy...

Link do opinii
Avatar użytkownika - pajeja88
pajeja88
Przeczytane:2015-03-28, Przeczytałam,

Podczas porodu odeszła jej matka, a ona urodziła się martwa. Do świata żywych przywrócił ją z powrotem Abhorsen, tajemniczy nekromanta który nie ożywia a odsyła Zmarłych do Śmierci. Wiele lat później Sabriel, dowiaduję się, że jej ojciec który uratował ja od razu po narodzinach, nie żyje lub niedługo umrze. Wyrusza w szaleńczą podróż do świata który jest jej domem ale którego kompletnie nie zna.

Nie jest to high fantasy ale… moim zdaniem niewiele mu brakuje. Autor stworzył kompletnie inny świat, ze swoją mitologią, historią, tajemnicami i wrogami. Właściwie stworzył dwa światy żyjące tak blisko a jednocześnie tak daleko. Kraina magii i królestwo nowoczesności oddzielone murem mają nawet inny klimat.

Chociaż schemat może wydawać się wam znajomy; dziewczyna o wyjątkowym przeznaczeniu niezdająca sobie z tego sprawy rusza na wyprawę by uratować kogoś jej bliskiego, po drodze poznaje sprzymierzeńców, mierzy się z własnym przeznaczeniem i odnajduje miłość. Historia jak wiele innych? Właściwie to wiele innych historii jest taka jak ta. Musicie pamiętać, że książka ta swoją premierę miała w 1995 roku czyli wtedy gdy część poczytnych teraz młodych autorów nie myślała nawet o pisaniu. Spokojnie można uznać Sabriel za protoplastę gatunku. Co nie daje innym wyjścia. To po prostu trzeba przeczytać.

Ogromnym plusem jest łatwość przeniknięcia w historię. Gdy ktoś rzuca nas w zupełnie nieznany świat, pełen run, magii i umarłych, a my czytam to wszystko kiwając głową i popijając herbatkę jakby nigdy nic to znak, że książka napisana jest w sposób fenomenalny. Nie musimy się wdrażać, uczyć i odnajdywać- to historia odnajduje nas a my po prostu w niej jesteśmy. Bez wahania i niezrozumienia, przesiąkamy nią nie zauważając nawet tego. Tej magii brakuje zdecydowanej większości tytułów, a tutaj… Ach dlaczego ja nie znałam Sabriel wcześniej?

Czasami zdobywam się na karkołomny wyczyn wskazywania swojego ulubionego bohatera. W tym wypadku nie będę nawet próbować. Każdy z nich został zbudowany bardzo konkretnie, każdy ma w sobie to coś. Obojętnie ile tajemnic ukrywają i ile niejasności związanych jest z ich osobą wszyscy mają to „coś”. Co najważniejsze nie wszystko zostało odkryte. Ich interakcje rozwijają się krok po kroku a zostało jeszcze wiele stron by dać im ku temu okazję.

Mam nadzieję, że w drugim tomie też ich spotkam bo czy naprawdę Garth jest w stanie porzucić tych których znamy i przerzucić się na zupełnie nowe postacie? W dodatku czy będzie w stanie stworzyć tak samo interesującą i spójną całość?

Link do opinii
Avatar użytkownika - Amarisa
Amarisa
Przeczytane:2015-03-16, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
Recenzja pochodzi z mojego bloga: http://magicznyswiatksiazki.pl/recenzja-sabriel-garth-nix/ Garth Nix to australijski pisarz literatury fantasy skupiający się głównie na powieściach skierowanych do młodzieży. Jest autorem serii Siódma Wieża oraz Klucze do Królestwa, jednak największą sławę przyniosła mu trylogia Stare Królestwo. Otwiera ją powieść zatytułowana "Sabriel", po raz pierwszy wydana w 1995 roku. Choć minęło dwadzieścia lat odkąd po raz pierwszy trafiła ona w ręce czytelników, nie straciła na swej wartości. Nadal zachwyca kolejnych miłośników fantastyki, którzy dzięki niej mają możliwość wkroczenia do tajemniczego, pełnego magii i śmiertelnie niebezpiecznego świata Starego Królestwa, po którego ścieżkach przechadzają się Zmarli... Przed osiemnastu laty, dwa lata po upadku ostatniego Regenta, w Starym Królestwie na świat przyszła dziewczynka, której nadano imię Sabriel. Jej ojciec, a zarazem Abhorsen, chcąc uchronić ją przed niebezpieczeństwami grożącymi jej ze strony Zmarłych oraz tworów Wolnej Magii, wysłał ją za Mur do Ancelstierre, gdzie króluje wiedza i technologia, i umieścił w Wyverley College, szkole dla młodych dam z wyższych sfer, w której jako jedynej po tej stronie Muru uczono jeszcze Magii Kodeksu. Lata mijały, a Sabriel z małej dziewczynki wyrosła na młodą kobietę. Z ojcem, ze względu na ciążące na nim obowiązki związane z funkcją Abhorsena, widywała się w ściśle określonych przez niego terminach. Jednakże ostatnim razem się nie pojawia. Zamiast niego przybywa do szkoły jego Posłaniec przynosząc miecz oraz przybory jej ojca, narzędzia nekromanty. Wszystko wskazuje na to, że coś złego spotkało Abhorsena. Sabriel, nie zdając sobie sprawy, jakie niebezpieczeństwa mogą czyhać na nią po drodze, postanawia wyruszyć do Starego Królestwa, by tam odnaleźć ciało ojca. Podejrzewa, że został on uwięziony za którąś z Bram w Królestwie Zmarłych, a odnajdując jego ciało będzie mogła uwolnić go ze Śmierci i przywrócić do Życia. Tylko czy nie jest już za późno na ratunek? I czy zdoła go odnaleźć? Co takiego mogło go zatrzymać i uwięzić w Śmierci? Z czym bądź kim będzie musiała zmierzyć się po drodze? I czy ktokolwiek wyciągnie do niej pomocną dłoń? Świat wykreowany przez Gartha Nixa jest doprawdy niesamowity. Mroczny i niebezpieczny. Pełen żywych, wysublimowanych opisów i niepowtarzalnego klimatu. Przypomina mi nieco ten stworzony przez George Martina w jego cyklu Pieśń Lodu i Ognia, w którym również pojawia się Mur oddzielający dwa światy - zwyczajny od tego tajemniczego, magicznego, w którym żyją istoty o niebywałej mocy mogące zagrozić bezpieczeństwu ludności żyjącej po drugiej stronie Muru. W trylogii Nixa Mur oddziela świat nauki, bliższy naszej współczesności od magicznej krainy, w której jeszcze przed dwustu laty na tronie zasiadał Król ze swą małżonką, a gdzie obecnie panoszą się Zmarli i twory Wolnej Magii (np Margrue, Stilkeny, krwawe wrony czy Mordikanty). A wszystko przez to, że zniszczeniu uległy Wielkie Kamienie Kodeksu, dotąd chroniące Stare Królestwo przed przenikaniem do niego istot pochodzących z drugiej strony, ze Śmierci. Odpowiedzialną za to istotą jest jeden z Wielkich Zmarłych, Wtajemniczony, a zarazem największy wróg ojca Sabriel, Kerrigor. Czyżby to on stał za jego uwięzieniem? "Kiedy zostaje się Abhorsenem, wiele się traci. Brzemię odpowiedzialności za tylu ludzi bezlitośnie niszczy nasze prywatne więzi, przeciwności i wrogowie zabijają w nas czułość, nasze horyzonty się zawężają." Rola Abhorsena nie jest łatwa. Ignoranci mogli by uznać, że osoby nimi będące są po prostu nekromantami. Jednakże nic bardziej mylnego. Nekromanta wskrzesza umarłych, przywraca dusze do Życia zakłócając tym samym równowagę w świecie. Tymczasem zadaniem Abhorsena jest sprawienie, by Zmarli ponownie udali się na spoczynek. Na tych, którzy nie chcą poddać się ich woli, nakładane są więzy i siłą odprawiani są do Śmierci, Królestwa Zmarłych. Abhorseni czynią to za pomocą przytroczonych do pasa dzwonków o różnej wielkości i barwie dźwięku. Posługiwanie się nimi wymaga jednak ogromnej wiedzy oraz wprawy. Niewłaściwe ich użycie może doprowadzić nawet do śmierci... "Jeśli teraz ona była Abhorsenem, kim był jej ojciec? Czy i on miał niegdyś imię, które utracił przyjmując na siebie obowiązki Abhorsena? Wszystko, co jeszcze parę dni temu zdawało się stałe i pewne w jej życiu, rozpadało się na kawałki. Nie wiedziała nawet, kim naprawdę jest ona sama, a zewsząd zjawiały się same kłopoty (...)." Wychowywana za Murem Sabriel dorastała z dala od niebezpieczeństw i prawdy o Starym Królestwie. Teraz, wkraczając do tego niby znanego (wszak się tu urodziła), a jednak zupełnie obcego jej świata czuje się totalnie zagubiona. I nic w tym dziwnego. Co prawda odebrała podstawowe nauki dotyczące magii w szkole, do której uczęszczała, jednakże w zderzeniu z rzeczywistością Starego Królestwa szybko dociera do niej, jak wielką jest ignorantką i jak niewiele wie na temat tego, co znajduje się za Murem. Nie dość, że zmuszona jest stawić czoła nieznanemu, to na dodatek musi się szybko uczyć prawideł rządzących tym światem. Porażka oznacza jedno - śmierć. W trakcie lektury jesteśmy świadkami stopniowej metamorfozy głównej bohaterki. Kolejne wyzwania, którym jest poddawana, sprawiają, że na naszych oczach dorasta i powoli, krok po kroku, przeobraża się w tę, której rolę przyszło jej teraz odgrywać, w Abhorsena. "Czy to idący wybiera drogę, czy droga idącego?" Dobre pytanie. Ja wybieram drogę Starego Królestwa. Po przeczytaniu "Sabriel" mam ogromną ochotę na powrót do tego świata, dlatego też liczę na to, że szybko w me ręce trafi kontynuacja - Lirael. Wam tymczasem polecam gorąco pierwszy tom trylogii Stare Królestwo. Jeśli jesteście miłośnikami fantastyki, światów pełnych magii i tajemnic, wartkiej akcji, treści pełnych emocji, ale też humoru, zombie (bo tak przecież nazwać można Zmarłych kroczących wśród żywych), niebagatelnych pełnokrwistych bohaterów, albo po prostu świetnie opowiedzianych historii, koniecznie sięgnijcie po "Sabriel". Moja ocena: 5/6
Link do opinii
Avatar użytkownika - Tala_1986
Tala_1986
Przeczytane:2015-01-01, Ocena: 5, Przeczytałam, Do recenzji,
Nekromanta to człowiek, który za pomocą magii (zwanej nekromancją) przyzywa cienie zmarłych, aby wyjaśnić jakieś niedokończone sprawy, lub do własnych potrzeb -- jako sługi. W literaturze fantastycznej są to najczęściej postacie ożywiający zwłoki lub ludzkie szczątki. Jednak Garth Nix postanowił odejść od tego schematu i powołał nekromantę - Abhorsena, który stoi na straży Życia. Jego zadaniem jest odesłanie wszystkich demonów, dusz zmarłych i wytworów Wolnej Magii za ostatnią bramę śmierci, skąd nie będą mieli możliwości powrócić. Jak? Po co? I... Dlaczego? Aby tego się dowiedzieć, trzeba zajrzeć do pierwszego tomu - Sabriel, serii Stare Królestwo. Sabriel prowadzi życie, jak przystało na nastolatkę. Uczęszcza do szkoły dla dobrze urodzonych panien i mieszka w tamtejszym internacie. To jednak tylko pozorny spokój, ponieważ dziewczyna jest córką Abhorsena - legendarnego wielkiego maga i nekromanty Starego Królestwa. Właśnie tam dziewczyna musi się udać, kiedy dostaje niespodziewaną wiadomość od ojca, który znajduje się w poważnym niebezpieczeństwie. Dlatego Sabriel musi przejąć jego obowiązki nekromanty i jednocześnie ruszyć mu na pomoc. Nim jednak postanowi jak tego dokonać, musi odnaleźć rodzinny dom, w którym była zaledwie parę razy, a do tego miała wtedy zaledwie kilka lat. Tam znajdzie pierwszego pozornego sprzymierzeńca w swojej krucjacie: gadającego kota Moggeta. Jednak nie jest on tym, na co wygląda. Oboje wyruszają w niebezpieczną podróż na krańce Starego Królestwa. Będą musieli pokonać mnóstwo niebezpieczeństw i ze wszystkich sił starać się uciec przed pogonią... Być może pomoże im w tym kolejny kompan, który niespodziewanie do nich dołączy - królewski gwardzista Touchstone. Czy im się powiedzie? Z kim będą musieli się zmierzyć? Garth Nix to australijski pisarz fantasy, który tworzy przede wszystkim dla młodzieży. Międzynarodowy rozgłos zyskał dopiero dzięki serii Stare Królestwo. Nim jednak zajął się pisaniem na dobre, pracował na wielu różnych stanowiskach: od księgarza, przez redaktora, przedstawiciela handlowego, konsultanta marketingowego, aż do żołnierza zawodowego w niepełnym wymiarze czasu. Jeżeli chodzi o fabułę Sabriel, pisarz doskonale wiedział, co robi. Została ona dokładnie rozplanowana i przemyślana, a plan został wykonany praktycznie w stu procentach (z jednym małym minusikiem, ale o tym później). Ale po kolei... Pierwsze co najbardziej rzuca się w oczy to kreacja całego świata. Garth Nix stworzył go całkowicie od podstaw. Jego ukształtowanie, prawa nim rządzące, legendy i wiele innych elementów, to wszystko wytwór wyobraźni jednego człowieka, a przemawia do tak wielu. Od samego początku czytelnik zostaje wciągnięty do świata wykreowanego przez Nixa, do tego stopnia, że chwilami można utracić kontakt z rzeczywistością. No! Może z tym początkiem troszkę przesadziłam, bo autor z początku troszkę namieszał, przez co ciężko było się w tym wszystkim rozeznać. Wszystko z powodu zestawienia ze sobą czystej i pierwotnej magii z cudami ówczesnej techniki (np. samochody, elektryczność). Może byłoby to jeszcze znośne, gdyby zostało dokładnie wyjaśnione i rozpisane co i jak. Tymczasem na początek dostajemy miejsce akcji rodem ze średniowiecza, gdzie magia jest na porządku dziennym, aby po przekręceniu strony wpaść do świata na pozór podobnego do naszego. Na szczęście wszystko w końcu się klaruje i już do samego końca można cieszyć się intrygującą i pasjonującą lekturą. Tempo akcji jest dość spokojne, ale za to niepozbawione wielu niespodzianego i zaskakujących zwrotów. Za ich pomocą Nix tworzy, już od prologu, dość mroczny oraz tajemniczy klimat wywołujący u czytelnika ciarki na całym ciele. Drugą stroną takich zabiegów jest to, że praktycznie tak samo często na twarzy może zagościć szeroki uśmiech (zwłaszcza za sprawą sarkastycznych i ironicznych wypowiedzi Moggeta). Co mi więc nie pasowało? Ano... wątek romantyczny, który pojawił się ni z tego, ni z owego, na samym końcu. Pisarz nawet na chwilę nie zająknął się na jego temat. Chociaż jak teraz o tym myślę, to w sumie można dopatrzyć się kilku delikatnych aluzji, ale nie są na tyle wyraźne, aby zbudować na nich jakąś relację. Być może właśnie dlatego ten motyw wygląda, jak wygląda: jest kulawy i toporny. Na szczęście nie psuje całokształtu fabuły. Szczerze mówiąc, do tej pory ciężko się zastanawiam, dlaczego wcześniej nie trafiłam na tę powieść?! Przecież to powieść z gatunku, który uwielbiam! Fantastyka w najczystszym wydaniu! Dlatego gorąco polecam, bo to pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika tegoż gatunku... i nie tylko. http://gardensofimagination.blogspot.com/2015/01/sabriel-garth-nix.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - SophieSalvatore
SophieSalvatore
Przeczytane:2015-02-07, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
Pierwsza część trylogii o Starym Królestwie autorstwa mistrza z gatunku fantastyki - Gartha Nixa. Powieść po raz pierwszy wydana w 1995 roku. Wow, prawie 20 lat temu, a pomimo to wciąż jest czytana oraz lubiana. Czasami zdarza mi się przeczytać jakąś powieść z tego gatunku jednak nie nazwałabym siebie fanką fantastyki. Czy "Sabriel" przekonało mnie do tego gatunku literackiego, a może wręcz przeciwnie? Przyznam, że na początku byłam oczarowana okładką, która jest taka piękna, że nie mogłam oderwać od niej oczu. Naprawdę to jedna z ładniejszych okładek na rynku. A w porównaniu do tych które ukazały się chyba w 2004 to już w ogóle mistrzostwo. Także wrażenie bardzo dobre, okładka jeśli śliczna i przyciąga wzrok. Autor od razu na wejście, od pierwszej strony serwuje nam prawdziwą fantastykę, w najbardziej dosłownym znaczeniu. Nie mamy tutaj takiego przejścia z realnego świata do fabuły książki. Nierzadko zdarza się, że główny bohater żyje sobie powiedzmy w dzisiejszym Nowym Yorku i nagle dowiaduje się, że jego ojciec, matka czy wujek są czarodziejami, wróżkami czy czymś podobnym. W powieści Nixa czegoś takiego nie ma, mamy tutaj od początku silną bohaterkę, która wszystko wie o swoim pochodzeniu. Sabriel wie kim jest jej ojciec i gdzie jest jej ojczyzna czyli Stare Królestwo. Silna bohaterka, jasno określony cel i żadnych zbędnych wątków. Główna bohaterka to osiemnastoletnia Sabriel, uczennica w Wywerley College gdzie uczy się magii. Dziewczyna dowiaduje o zaginięciu swojego ojca - Abhorsena i postanawia przeprawić się przez Mur i go odnaleźć. Wyprawa ta nie będzie dla niej łatwa i przyjemna, gdyż dziewczyna musi nie tylko rozwikłać zagadkę zaginięcia Ojca, ale także stawić czoła Wielkiemu Zmarłemu. Sabriel to bardzo silna i pewna siebie dziewczyna. Jest skupiona na swoim celu, nie rozmyśla zbytnio na tematy niezwiązane bezpośrednio z misją. Myślę, że po tym można poznać, że książkę tą napisał mężczyzna, gdyż kobiety zbyt często rozwodzą się nad uczuciami swoich bohaterów i wprowadzają zbyt wiele wątków. Choć cała powieść jest raczej na 'tak' to jednak trudno się wkręcić w fabułę książki. Główna bohaterka zna historię swojego pochodzenia, wie o różnych rzeczach związanych ze Starym Królestwem, ale też nie do końca o wszystkim a czytelnik dopiero je poznaje. Na początku, przez kilka pierwszych rozdziałów książka mi się nie podobała. Było dużo nowych nazw, rzeczy, stworzeń i ogólnie wiele innych informacji o ojczyźnie Sabriel. Nie zbyt za tym wszystkim nadążałam i przez to książkę czytało mi się bardzo mozolnie i dość ciężko. Autor na dzień dobry wysyła nas w bardzo niebezpieczną podróż wraz z bohaterką. W pierwszych rozdziałach mamy bardzo dużo opisów i niestety deficyt dialogów, co też nie wpływa dobrze na szybkość czytania. Garth Nix przedstawia czytelnikowi historię Sabriel, jej ojca, topografię Starego Królestwa oraz różnego rodzaju zjawy i inne stworzenia będące wytworami Wolnej Magii lub Kodeksu. A wszystko to za pomocą długich opisów. Naprawdę, jeśli ktoś rzadko obcuje z tego typu literaturą to będzie mu bardzo ciężko wkręcić się w fabułę. Na szczęście po jakimś czasie fabuła się rozkręca i powieść czyta się o wiele lepiej. Przyznaję się, że na początku książka nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jakbym chciała. Być może było to spowodowane tym, że miałam bardzo duże oczekiwania jeśli chodzi o "Sabriel". Miała to być fajna książka z gatunku fantasy a jej początek wcale się tak nie zapowiadał. Ale jak to mówią, każdy zasługuje na drugą szansę i dlatego postanowiłam, że przeczytam powieść do końca. Nie żałuję tego, myślę, że była to dobra decyzja bo książka okazała się całkiem fajną lekturą. Pomimo trudnych początków okazało się, że "Sabriel" bardzo mnie wciągnęła i dałam się porwać wyobraźni Gartha Nixa. Dużym plusem dla autora jest to, że wymyślił i stworzył zupełnie nowy świat, który podzielony jest na Życie i Śmierć. W "Sabriel " zgon, który my znamy wcale nie oznacza definitywnego odejścia.. Podsumowując, książka ciężka na początku, ale warto dać jej szansę bo może się okazać jedną z Waszych ulubionych powieść. Uważam, że "Sabriel" to dobry początek dla jeszcze lepszej trylogii. Polecam ! Zapraszam na mojego bloga : http://recenzje-sophie.blogspot.com/
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2015-01-28, posiadam,
,,Sabriel" jest jedną z tych powieści, którą powinnam umieścić na prywatnej liście o niewiele mówiącym tytule ,,w końcu!". Dlaczego? Otóż książka ta miała swoją premierę w... 1995 roku, czyli mamy już do czynienia z prawie dwudziestoletnią weteranką literatury dziecięcej i młodzieżowej, pochodzącą sprzed epoki Pottera. W Polsce powieść pojawiła się dziesięć lat temu i moje zainteresowanie nią nie pokryło się z refleksem, bo gdy zaczęłam rozglądać się za własnym egzemplarzem - ,,Sabriel" była już niedostępna. Do czasu... Komu więc zawdzięczamy wznowienie serii o Starym Królestwie? Clariel, czyli bohaterce czwartego tomu, który w październiku tego roku miał swoją światową premierę. Garth Nix powrócił do świata magii, a w oczekiwaniu na polską premierę ,,Clariel", Wydawnictwo Literackie zdecydowało się na przypomnienie czytelnikom poprzednich tomów. ,,Sabriel" można nazwać babcią wielu obecnych na rynku powieści młodzieżowych. Formuła wyprawy, znana z klasyków fantastyki, nadal jest przerabiana przez Young Adult na wszystkie możliwe sposoby. Bohaterka ruszająca w podróż, by ocalić członka rodziny; magia uprawiania za pomocą tajemniczych znaków (run); romans z napotkanym po drodze młodzieńcem; zwrot akcji związany z tożsamością wybranka; finałowa potyczka z czarnym charakterem - osoba niezorientowana w temacie powstania powieści może jej zarzucić wtórność. Trudno jednak mówić tutaj o tej cesze, bo to przecież inni autorzy czerpali od Niksa, nie odwrotnie. Z drugiej strony ,,Sabriel" posiada wiele elementów, które mimo upływu dziewiętnastu lat, nadal są interesujące i oryginalne. Nix zamienił życie i śmierć w krainy, które zamieszkiwane są przez różne stworzenia i dzięki magii stworzył ich hierarchię. Jeśli chodzi o nie tak do końca zmarłych ani żyjących, to pojawiają się twory, które można zaliczyć m.in. do duchów, demonów czy napędzanych magią zombie i szkieletów. Wśród ludzi możemy spotkać przeciętnych obywateli, jak i tych, którzy parają się Wolną Magią albo Magią Kodeksu. Sam świat przedstawiony to zderzenie typowego, fantastycznego królestwa i państwa przypominającego Anglię z początku dwudziestego wieku, co w bardzo ciekawy sposób miesza się na granicy dzielącego ich Muru. Równie niepowtarzalne są sposoby uprawiania magii, do których można zaliczyć nie tylko znaki, ale i dźwięki, stanowiące potężny oręż w walce ze zmarłymi. Odpowiednio intonowane formuły, gwizdy czy używanie różnobrzmiących dzwonków to główne atrybuty Abhorsena, czyli potężnego nekromanty. Na początku, przyznaję, miałam małą trudność, by przyswoić sobie mitologię Starego Królestwa. Rodzaje magii, rodzaje dzwonków, rodzaje zmarłych, ilość bram w zaświatach, mapa królestwa... Czytelnik, tak samo jak Sabriel, musi szybko odnaleźć się w magicznym świecie rozszarpywanym przez zmarłych. Jej podróż zapełnia białe plamy, ale jednocześnie budzi uczucie niedosytu, które, mam nadzieję, zniknie po lekturze drugiego, trzeciego i czwartego tomu. Rozumiem, że Nix nie mógł od razu przedstawić w pierwszej książce wszystkiego, co wie na temat Starego Królestwa, bo wtedy zapanowałby chaos totalny i zero akcji. Jest element, który Niksowi zupełnie nie wyszedł. Mówię tutaj o wątku romantycznym. Z jednej strony wpasował się on w zamysł powieści, jednak z drugiej strony zawiodło jego wykonanie. Między bohaterami w ogóle nie czuć chemii, a ich uczucia względem siebie zamykają się w wyznaniach. Nie zaszkodziłoby, gdyby Nix zszedł na chwilę z głównej ścieżki, którą obrał i dopracował tę romantyczną relację. Myślę, że nawet kilka dodatkowych, dobrze wykreowanych scen, miałoby zbawienny wpływ na romans Sabriel i jej wybranka. Oceniłabym ,,Sabriel" jeszcze wyżej, gdyby autor rozwinął większą ilość wątków. Za bardzo skupił się on na podróży głównej bohaterki przez co uczestniczymy jedynie w wyprawie i poznajemy tylko historie, które są z nią związane. Daję Niksowi kredyt zaufania i liczę na to, że w następnych tomach dopracowanie wielowątkowości dorówna pozostałym elementom książki. Za to mroczny klimat... O tak, tego w powieści nie brakuje. Nix wykreował specyficzną, pełną mroku atmosferę. To dobrze współgra z czyhającym w Starym Królestwie niebezpieczeństwie i hordą zmarłych. Magia często ma swoją okrutną cenę, a igranie ze śmiercią przynosi na świat zgniliznę, co pisarz ,,uwięził" w wielu wymownych scenach. Czy ,,Sabriel" wytrzymała próbę czasu? Może przez swój wiek już nie oszałamia jakością, ale za to posiada atmosferę, która bije na głowę wiele innych powieści fantasy dla młodzieży. Poza tym posiada mądrą, silną bohaterkę, która bierze sprawy w swoje ręce i by pokonać zło, nie boi się wkroczyć tam, skąd inni uciekają. Sabriel jest miłą odmianą od wielu młodszych od niej bohaterek, których największym problemem jest trójkąt miłosny i znalezienie rycerzyka, który zrobi wszystko za nie. Garth Nix stworzył powieść z bogatym światem przedstawionym, rozbudowanym systemem magicznym, cudownie mroczną atmosferą i... kilkoma wadami. One jednak nie przeszkodziły mi w czerpaniu przyjemności z lektury, za to jestem bardzo ciekawa, na co natknę się w drugim tomie, zatytułowanym ,,Lirael".
Link do opinii
,,Sabriel" to książka, o której nigdy nie słyszałam, a biorąc pod uwagę, że swoją premierę miała w 1995r, w Polsce została wydana w 2004r jest niepokojąca. Ta książka tyle czasu krążyła na rynku, aż nakład został całkowicie wyczerpany. Wydawnictwo na szczęście powróciło do serii z przepiękną okładką a świeże zapowiedzi przekonały mnie do przeczytania książki. Sabriel dorasta w spokojnym świecie Wywerley College. Pewnego dnia dostaje wiadomość, która wskazuje, że jej ojciec jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Dziewczyna przekracza mur, by dostać się do Starego Królestwa. Sabriel wyrusza w niebezpieczną podróż, by ocalić ojca, sławnego maga Abhorsena, wędrówka ta jest niebezpieczna, pełna śmierci oraz nieoczekiwanych znajomości, które z czasem przeradzają się w głębsze uczucia. Sabriel należy do bohaterek, które lubię. Osiemnastolatka i pełna werwy. Dla rodziny zrobi wszystko. Jest niezwykle odważna i widać to w wielu sytuacjach. Bardzo podoba mi się wątek nekromancji. Jest niebezpieczny i często uważany za tabu. Dodaję mroczności całej powieści. Pomysł na Stare królestwo jest również trafiony. Kraina pełna magii, dziwnych istot oraz martwych bytów. Lubię takie klimaty i często sięgam po tego typu literaturę. Początek lektury był trudny, szczególnie na dużą ilość informacji o Starym Królestwie. Nie rozumiałam wielu rzeczy, główne dotyczących genezy krainy jak i magii w niej obecnej. Kolejną trudność stanowiła początkowo samotna wędrówka bohaterki. Brakowało mi dialogów a duża ilość opisów trochę mi ciążyła. Wątek miłosny jest lekko zarysowany, lecz jak dla mnie zbyt mało rozwinięty. Nie lubię, kiedy całkowicie skupiamy się na romansie, lecz zawszę uważam go za miły dodatek i tutaj tego mi brakowało. Podsumowując, książka ma swoje dobre, jaki i złe strony. Świat stworzony przez autora całkowicie mnie zadowolił i były momenty, które mogą nasuwać podobieństwa do innych powieści, lecz trzeba pamiętać, że to ,,Sabriel" była inspiracją i wzorem do naśladowania. Barwna bohaterka w podróży pełnej śmierci, zaspokoi niejednego fana fantasy. 4-/6
Link do opinii
Avatar użytkownika - karolina_c
karolina_c
Przeczytane:2014-04-17, Ocena: 4, Przeczytałem, 52_Książki_2014,
Książka ciekawa ale i mroczna. Klasyczna walka dobra ze złem- mrocznych sił umarłych i Wielkiego Zmarłego z nekromantką i Abhorsenem- Sabriel. Dziewczyny, która żyła spokojnie poza granicami Królestwa, dopóki nie otrzymała znaku,że jej ojciec nie żyje. Książkę czyta się lekko i przyjemnie, aczkolwiek dostarcza lekkiego dreszczyku emocji.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Slavek
Slavek
Przeczytane:2010-12-03, Ocena: 5, Przeczytałem,
warto było poznać
Link do opinii
Avatar użytkownika - Foxie
Foxie
Przeczytane:2021-06-27, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2021,
Avatar użytkownika - Raven
Raven
Przeczytane:2015-03-03, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Avatar użytkownika - GosiaK
GosiaK
Przeczytane:2015-02-06, Ocena: 4, Przeczytałam, do 2013,
Inne książki autora
Klucze do Królestwa. Tom 1. Pan Poniedziałek
Garth Nix0
Okładka ksiązki - Klucze do Królestwa. Tom 1. Pan Poniedziałek

Artur Penhaligon nie powinien był zostać bohaterem. Powinien raczej umrzeć za młodu. Jego życie uratował jednak klucz w kształcie minutowej wskazówki...

Zagubieni książęta
Garth Nix0
Okładka ksiązki - Zagubieni książęta

Nadludzka siła. Nieśmiertelność. Miano Księcia Galaktycznego Imperium. Czy można marzyć o czymś więcej? Gdy Khemri zostaje wybrany na Księcia, szybko...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy