Okładka książki - Saga amsterdamska (Tom 2). Pocztówki z Amsterdamu

Saga amsterdamska (Tom 2). Pocztówki z Amsterdamu


Ocena: 5.33 (6 głosów)

Ta książka została dodana do bazy serwisu Granice.pl przez jednego z użytkowników i oczekuje na moderację

Co może się wydarzyć, kiedy pewnego dnia trafiasz na trop międzynarodowej afery? Czyżby oznaczało to początek prywatnego śledztwa i niezłych tarapatów, w których stawką jest odkrycie prawdziwego powodu wyjazdu bliskiej ci osoby z Holandii?

Mimo wielu zawirowań w życiu młodej emigrantki jej problemy łagodzą czułe ramiona ukochanego Stijna. Dziewczyna zakochuje się w nim bez pamięci, ku uciesze starszej pani z willi w Sosnowym Lesie. Babcia przystojnego pilota z aprobatą patrzy na rodzące się pomiędzy młodymi uczucie. Agnieszka wydaje się idealną kandydatką, by doświadczony przez życie wnuk w końcu odzyskał szczęście po nieudanym małżeństwie. Jej upór, życiowy optymizm i energia przypominają Annemarie ją samą sprzed wielu lat.

Jednak kiedy wszystko zdaje się układać idealnie, przewrotny los już szykuje nagły zwrot akcji. Zrozpaczona Agnieszka wraca do Polski i stara się na nowo poukładać sobie życie w Drawnie. Co jest powodem tej niespodziewanej decyzji? Czyżby z premedytacją złamała serce młodemu Holendrowi? A może to on zburzył ich marzenia o wielkim uczuciu bez granic? Na szczęście rodzinny dom nad jeziorem, przepełniony miłością i wspomnieniami, zawsze był spokojną przystanią dziewczyny, a w Polsce ma ona czułe wsparcie ukochanej mamy, żywiołowej przyjaciółki i kolegów z pracy. Okazuje się też, że od pewnego czasu uśmiech na jej twarzy wywołuje ktoś jeszcze...

Jak na lawinę niespodziewanych zmian zareagują ukochana starsza pani i nowi holenderscy przyjaciele? Kto okaże się sprzymierzeńcem sympatycznej panny Raczyńskiej, a kto życzy jej źle? Jakie wielkie afery i ogromne tajemnice skrywa małe miasteczko na Pomorzu Zachodnim? Odpowiedzi na wszystkie frapujące pytania znajdziecie w drugim tomie "Sagi amsterdamskiej" - "Pocztówki z Amsterdamu".

Informacje dodatkowe o Saga amsterdamska (Tom 2). Pocztówki z Amsterdamu:

Wydawnictwo: Flow
Data wydania: 2025-02-19
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788383641492
Liczba stron: 352

Tagi: Literatura obyczajowo-rodzinna

więcej

Kup książkę Saga amsterdamska (Tom 2). Pocztówki z Amsterdamu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Saga amsterdamska (Tom 2). Pocztówki z Amsterdamu - opinie o książce

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Książka "Pocztówki z Amsterdamu" jest drugim tomem "Sagi Amsterdamskiej" i powieści z tego cyklu należy czytać w odpowiedniej kolejności żeby zrozumieć wszelkie zależności oraz ciąg przyczynowo - skutkowy wszystkich wydarzeń. Na wstępie muszę wspomnieć, że książka urzekła mnie piękną szatą graficzną, cudownymi grafikami w środku oraz barwionymi brzegami, które są po prostu urocze! Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się w zawrotnym tempie. Autorka zakończyła pierwszy tom w taki sposób, że wyczekiwałam jak na szpilkach ciągu dalszego. Książkę pochłonęłam ją w jedno przedpołudnie i z ogromnym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam losy Agnieszki oraz bliskich jej osób - siostry, Prospera, jak i osób u których kobieta podjęła pracę czy spotkała w drodze do Holandii. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. Natomiast bohaterowie zostali w bardzo ciekawy, barwny i niezwykle autentyczny sposób wykreowani. To postaci, które mają swoje wady i zalety, borykają się z różnymi mniejszymi bądź większymi problemami, zdarza się im popełniać błędy, czy postępować pod wpływem chwili, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w niektórych przypadkach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Jestem pewna, że z powodzeniem moglibyśmy spotkać ich w rzeczywistości. Na kartach powieści mogłam jeszcze lepiej poznać Agnieszkę. Jej myśli, odczucia, mogłam dowiedzieć się z czym się zmaga każdego dnia, jak jej życie zmieniło się będąc w Holandii, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć jej postępowanie oraz decyzję. Agnieszka od samego początku zaskarbiła sobie moją sympatię i tutaj moje zdanie na jej temat nie uległo zmianie. Z całych sił kibicowałam kobiecie i chciałam dla niej jak najlepiej. Oczywiście istotną rolę w tej historii odgrywają postaci drugoplanowe, które wprowadzają sporo zamieszania do życia Radzyńskiej dostarczając zarówno jej samej jak i Czytelnikowi wielu trosk i radości. Z przejęciem czytałam o tym co spotkało siostrę Agnieszki oraz ze łzami w oczach poznawałam przeszłość Annemarie. Zaczynając czytać tą historię nie spodziewałam się, że autorka aż tak mocno namiesza w życiu Raczyńskiej. Niektóre opisy sprawiały, że czułam się tak jakbym towarzyszyła bohaterom we wszystkich wydarzeń i poczynaniach i chłonęłam całą sobą wszystkie targające nimi emocje. A tych tutaj naprawdę co nie miara. Ogromnie zaciekawił mnie aspekt dotyczący rodzinnego miasteczka Agnieszki - jego tajemnic i afer, które się tutaj rozgrywały przyspieszając bicie mojego serca i trochę wciągając w tarapaty główną bohaterkę. Czekam na jeszcze dokładniejsze rozwinięcie tego wątku jak i kilku innych, które ogromnie mnie zaintrygowały. Pisarka w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas czy naszych bliskich, dlatego ta historia wydaje mi się jeszcze bardziej prawdziwa. Poraz kolejny ostatnie strony pozostawiły mnie z milionem pytań bez odpowiedzi i nie mogę się już doczekać ciągu dalszego. Polecam!

Link do opinii

ᴛʏᴛᴜᴌ ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗣𝗿𝘇𝗲𝘄𝗿𝗼𝘁𝗻𝘆 𝗹𝗼𝘀

Z ogromną radością i wzruszeniem powróciłam do Amsterdamu – miasta tętniącego życiem, emocjami i historiami, które Agnieszka Zakrzewska snuje z niezwykłym wyczuciem. 𝑃𝑜𝑐𝑧𝑡ó𝑤𝑘𝑖 𝑧 𝐴𝑚𝑠𝑡𝑒𝑟𝑑𝑎𝑚𝑢, druga część 𝑆𝑎𝑔𝑖 𝐴𝑚𝑠𝑡𝑒𝑟𝑑𝑎𝑚𝑠𝑘𝑖𝑒𝑗 to kolejny dowód na to, że autorka potrafi czarować słowem, wzruszać i zostawiać w moim sercu trwały ślad. Tym razem to nie tylko kontynuacja losów bohaterów, którzy już w pierwszym tomie skradli moje serce, ale również głęboka opowieść o poszukiwaniu siebie, odnajdywaniu szczęścia i godzeniu się z przeszłością. Agnieszka Zakrzewska pisze z taką wrażliwością i elegancją, że każda strona przypomina ciepły, serdeczny list – taki, który chce się czytać powoli, smakując każde słowo.

Bohaterowie są prawdziwi, pełnokrwiści – żyją, czują, kochają. A miejsce, w którym toczy się opowieść, nie jest tylko tłem – staje się równorzędnym bohaterem. Nie ukrywam, że twórczość Agnieszki Zakrzewskiej zachwyca mnie od dawna. Jej książki to nie tylko pięknie opowiedziane historie, ale przede wszystkim poruszające doświadczenia, w których wrażliwość i autentyczność grają pierwsze skrzypce.

Aby stworzyć tak niezwykłą powieść i malować ją słowami niczym artysta farbami obraz, trzeba mieć wyjątkowy talent. Agnieszka Zakrzewska z pewnością go posiada – i z prawdziwą pasją dzieli się nim z czytelnikami. Jej słowa czarują, przenoszą do Holandii, przybliżając kulturę, zwyczaje i codzienność tego kraju. Sprawiają, że od razu ma się ochotę spakować walizkę i wyruszyć w podróż, by doświadczyć tego, o czym autorka tak pięknie opowiada. Oczywiście nie mam tu na myśli trudów emigracji, lecz piękno holenderskich krajobrazów i serdeczność mieszkańców. A potem przeniosła mnie do Drawna – miejsca, do którego wraca zrozpaczona Agnieszka, próbując na nowo poukładać swoje życie po powrocie do kraju.

𝑃𝑜𝑠𝑡ę𝑝𝑜𝑤𝑎𝑛𝑖𝑒 𝑤 𝑠𝑡𝑎𝑛𝑖𝑒 𝑠𝑖𝑙𝑛𝑒𝑔𝑜 𝑤𝑧𝑏𝑢𝑟𝑧𝑒𝑛𝑖𝑎, 𝑝𝑜𝑑 𝑤𝑝ł𝑦𝑤𝑒𝑚 𝑔𝑤𝑎ł𝑡𝑜𝑤𝑛𝑦𝑐ℎ 𝑒𝑚𝑜𝑐𝑗𝑖, 𝑧 𝑟𝑒𝑔𝑢ł𝑦 𝑘𝑜ń𝑐𝑧𝑦 𝑠𝑖ę ź𝑙𝑒. 𝑍𝑑𝑎𝑟𝑧𝑎 𝑠𝑖ę 𝑗𝑒𝑑𝑛𝑎𝑘, ż𝑒 𝑑𝑒𝑐𝑦𝑧𝑗𝑒 𝑝𝑜𝑑𝑗ę𝑡𝑒 𝑤 𝑎𝑘𝑐𝑖𝑒 𝑑𝑒𝑠𝑝𝑒𝑟𝑎𝑐𝑗𝑖 𝑜𝑘𝑎𝑧𝑢𝑗ą 𝑠𝑖ę 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑦𝑚 𝑟𝑜𝑧𝑤𝑖ą𝑧𝑎𝑛𝑖𝑒𝑚.

𝑃𝑜𝑐𝑧𝑡ó𝑤𝑘𝑖 𝑧 𝐴𝑚𝑠𝑡𝑒𝑟𝑑𝑎𝑚𝑢 rozpoczynają się spektakularnym aresztowaniem mężczyzny, który – kierowany rasową nienawiścią – zaatakował Prospera i Agnieszkę w poprzednim tomie, doprowadzając do tego, że sympatyczny chłopak trafił do szpitala. Niewiele brakowało, by odebrał mu życie tylko dlatego, że miał inny kolor skóry. Autorka w przejmujący sposób ukazuje tu portret sfrustrowanych ludzi, którzy za własne niepowodzenia obwiniają wszystkich wokół – byle nie siebie.

Podobnie jak Agnieszka Zakrzewska, brzydzę się kłamstwem, uprzedzeniami i nienawiścią, które nie boją się kary, a niczym uporczywy chwast rozpleniają się w umysłach ludzi przekonanych o swojej wyższości. Znajdują potwierdzenie własnej wartości w upokarzaniu i ośmieszaniu innych. Tworzą pozory, a za fasadą sympatii i otwartości na innych kryją przepełnione agresją myśli, które mogą wyrządzić wiele zła. Podobnie jak autorka, obawiam się, że żadna kara ani pokuta nie zmienią spojrzenia tych ludzi na świat, a wręcz jeszcze bardziej umocnią w nich poczucie krzywdy i niesprawiedliwości.

Agnieszka przeżywa chwile uniesienia i euforii w ramionach ukochanego Stijna, lecz podświadomie czuje, że jego była żona, Liane, nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i tak łatwo nie dopuści do całkowitej utraty Stijna, choć od dawna są już rozwiedzeni. W tamtej chwili na wyspie Texel Agnieszka poczuła, że właśnie tu odnalazła miłość swojego życia, w której zatraciła się bez pamięci. Rozbrzmiewają słowa: „Bawmy się”, które od zawsze kojarzą mi się z nadchodzącymi kłopotami, nie są dobrą wróżbą. Agnieszka zatraciła się w tej miłości, a Liane nie zamierza poddawać się bez walki i oddać rywalce mężczyzny, na którym jej zależy.

Imponowała mi postawa Annemarie, która mimo swoich 88 lat nadal jest podporą i filarem rodziny, oraz światłem, wokół którego gromadzą się wszyscy. To wspaniały obraz niezłomnej kobiety, która, mimo trudnych życiowych doświadczeń – utraty ukochanego syna i męża – potrafi czerpać z życia garściami. Na tym świecie trzyma ją niepohamowana ciekawość życia, której nigdy do końca nie da się zaspokoić. Annemarie wciąż podkreśla, że tylko inwestycja w wewnętrzną nawigację, dbanie o intuicyjny system wczesnego ostrzegania, pielęgnacja wewnętrznego radaru, który pomoże na czas wychwycić najmniejszy fałsz i największe niebezpieczeństwo, pozwoli przetrwać, nawet w najmniejszej łupinie świata. Bo luksusowe łodzie o wysokich masztach, byle sztorm i życiowe żywioły zetrą w pył. Jest przekonana, że tego wszystkiego nauczyła swojego ukochanego wnuka Stijna, przekazała mu, by zawsze kierował się sercem i dążył do szczęścia.

Niestety, Annemarie wkrótce opuści ten padół łez, a w życiu Agnieszki wydarzy się coś, co wywróci jej wszystkie plany i marzenia do góry nogami. Wiedziona nagłym impulsem, postanawia wrócić do kraju, ale nie sama. Opuszcza Holandię z wielkim żalem i poczuciem porażki, nie zostawiając nikomu słowa pożegnania.

Zrozpaczona trafia pod czułe skrzydła matki do rodzinnego domu nad jeziorem, który jest pełen wspomnień i miłości. Agnieszka może także liczyć na wsparcie żywiołowej przyjaciółki oraz kolegów z pracy. Co takiego stało się w kraju pachnącym tulipanami, że dziewczyna podjęła tak zaskakującą decyzję o powrocie do Polski i nie chce utrzymywać kontaktów ze Stijnem, choć winna mu jest wyjaśnienia, zwłaszcza teraz…

Agnieszka liczy na wypoczynek i odrobinę spokoju, lecz okazuje się, że Drawno, małe miasteczko na Pomorzu Zachodnim, nie jest wolne od tajemnic i wielkich afer. Agnieszka nie byłaby sobą, gdyby przyglądała się temu wszystkiemu ze spokojem. Czuje, że nie może stać z boku, bo to nie w jej naturze – nie byłaby sobą, gdyby nie wpakowała się w kłopoty.

Tytuł książki nabiera szczególnego znaczenia, gdy okazuje się, że Agnieszka – choć opuściła już Amsterdam i osiedliła się w Drawnie – zaczyna stamtąd otrzymywać pocztówki. Niespodziewane przesyłki budzą niepokój i stają się początkiem kolejnej zagadki, którą przyjdzie jej rozwikłać.

𝑃𝑜𝑐𝑧𝑡ó𝑤𝑘𝑖 𝑧 𝐴𝑚𝑠𝑡𝑒𝑟𝑑𝑎𝑚𝑢 to wspaniała powieść o życiu, jego wzlotach i upadkach, mieniącego się paletą barw. O smutkach i radościach, blaskach i cieniach. O miłości, która wznosi na najwyższe szczyty, o żałobie po utracie bliskich, która zapiera dech w piersiach. Opowieść napisana przepięknymi słowami, które chłonie się całą sobą, bo te piękne słowa dopieszczają wszystkie zmysły. Między wierszami Agnieszka Zakrzewska porusza problemy dzisiejszego świata: brak tolerancji, rasizm, niezrozumienie kultur innych państw i postrzeganie ich w złym świetle, żądzę władzy i wykorzystywanie jej w niewłaściwych celach.

Największe wrażenie zrobiło na mnie wspomnienie o dywizji generała Maczka i o tym, co działo się z jego ludźmi po wojnie. To wstydliwa plama na kartach historii. Polscy żołnierze, z wiadomych przyczyn, nie mogli wrócić do kraju, a dla pozostałych, niedawni sojusznicy i czwarta siła aliancka w Europie stali się niewygodnym problemem, którego nie umiano w godny sposób rozwiązać. Ci ludzie nie mieli niczego. Medalami, sławą, chwałą bohaterów i wyzwolicieli spod faszystowskiego jarzma nie mogli wyżywić swoich rodzin. Musieli jakoś zarabiać na chleb, a zasłużony generał dywizji Wojska Polskiego, by przeżyć, pracował w Edynburgu jako barman.

Zaskoczył mnie też fakt, że statystyczny Holender nie ma pojęcia o naszym kraju, o naszej bogatej kulturze, tradycji i historii. Może wie, że w Polsce znajduje się Kraków i Warszawa, i aż tyle, lub tylko tyle.

𝑃𝑜𝑐𝑧𝑡ó𝑤𝑘𝑖 𝑧 𝐴𝑚𝑠𝑡𝑒𝑟𝑑𝑎𝑚𝑢 to powieść, którą czyta się z ogromną przyjemnością, wciągając się w perypetie bohaterów i czerpiąc radość z rozrywki na wysokim poziomie. To świetnie napisana powieść obyczajowa, z interesującymi postaciami, pełnymi życia dialogami i niespodziewanymi zwrotami akcji. Na uwagę zasługują życiowe przemyślenia, które, choć pojawiają się mimochodem, zmuszają do zatrzymania się i chwilowej refleksji nad tym, co w życiu naprawdę ważne. Zakończenie nie daje wyboru – zmusza do sięgnięcia po ciąg dalszy, by poznać, co wydarzy się dalej.

𝐷𝑜 ż𝑦𝑐𝑖𝑎 𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑜ż𝑛𝑎 𝑠𝑖ę 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑧𝑤𝑦𝑐𝑧𝑎𝑗𝑎ć. 𝑂𝑑𝑒𝑗𝑑𝑧𝑖𝑒. 𝐷𝑜 ś𝑚𝑖𝑒𝑟𝑐𝑖 𝑡𝑟𝑧𝑒𝑏𝑎 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑤𝑦𝑘𝑛ąć. 𝑃𝑟𝑧𝑦𝑗𝑑𝑧𝑖𝑒. 𝑍𝑎𝑝𝑢𝑘𝑎 𝑑𝑜 𝑛𝑎𝑠𝑧𝑦𝑐ℎ 𝑑𝑟𝑧𝑤𝑖 𝑢𝑏𝑟𝑎𝑛𝑎 𝑤 𝑘𝑜𝑙𝑜𝑟𝑦 𝑧𝑎𝑠𝑘𝑜𝑐𝑧𝑒𝑛𝑖𝑎 𝑙𝑢𝑏 𝑜𝑐𝑧𝑒𝑘𝑖𝑤𝑎𝑛𝑖𝑎…

Link do opinii
Avatar użytkownika - annaniezgodka
annaniezgodka
Przeczytane:2025-03-26, Przeczytałam,

"Postępowanie w stanie silnego wzburzenia, pod wpływem gwałtownych emocji, z reguły kończy się źle. Zdarza się jednak, że decyzje podjęte w akcie desperacji okazują się dobrym rozwiązaniem."

"Czułam się tak, jakbym stała na rozstaju dróg, kompletnie straciwszy poczucie orientacji i nie wiedząc, w którym kierunku ruszyć dalej..."

Drugi tom sagi Amsterdamskiej to bezpośrednia kontynuacja "Do jutra w Amsterdamie". Co tym razem los przygotował dla Agnieszki? Bardzo dużo jak na jednego człowieka.

Często podejmujecie decyzje pod wpływem emocji? Działacie nie wyjaśniając z drugą osobą sytuacji, które was dotyczyły?

Właśnie tak robi Agnieszka. Z jednej strony zaskoczyło mnie jej postępowanie, bo ja bym jednak nie schowała głowy w piasek i nie uciekła, a ona jak to ona - zobaczyła i uciekła, bo ucieczka wychodzi jej najlepiej. Jeszcze to ukrywanie ważnej informacji... Z drugiej strony, poczuła się dotkliwie zraniona, a takie serce nie wybacza.

Stijn. Nie wiem, facet ewidentnie ma coś za uszami. Choć wcześniej go bardzo lubiłam, tak tutaj mam całkowicie odwrotne zdanie o nim. To mężczyzna z jakimiś sekretami, które bardzo ukrywa.

To tak wstępnie o bohaterach. Nie chcę za dużo zdradzać, bo odkrywanie tej historii należy do was. Nie jestem typem zdradzania fabuły, co ważniejsze informacje są w opisie z okładki.

Wracając do "Pocztówki z Amsterdamu". Tytuł jest nieprzypadkowy, a to dlatego, że Agnieszka będąc już w Drawnie, zacznie otrzymywać pocztówki... Kolejna tajemnica do odkrycia.

I taka właśnie jest ta książka. Pełna sekretów, ukrytych myśli. W której nadzieja na szczęśliwą miłość jest ogromna, niestety spadek z wysokiego piętra gwarantuje bolesne zderzenie z rzeczywistością. Ta powieść to próba odnalezienia się w na pozór nowej rzeczywistości. Na pozór, bo w domu rodzinnym, gdzie wsparciem jest mama - ta najukochańsza, ale też coś ukrywająca. Bez żadnych wątpliwości - każdy ma jakieś sekrety, które my chcemy odkryć. A autorka tak szybko nie odkrywa kart. Coś się dowiadujemy, co nieco zostaje zamknięte z poprzedniego tomu, a jeszcze więcej czeka na rozwiązanie w kolejnych częściach. Na dodatek dołoży nam nieco cierpienia 💔 I co ważne, Agnieszka zacznie swoje prywatne śledztwo... Coś się szykuje w Drawnie...

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytania
zaczytania
Przeczytane:2025-04-06,

Bardzo byłam ciekawa, jak potoczą się dalsze losy Agnieszki. Czy przeprowadzka na stałe do Amsterdamu dojdzie do skutku? Czy mężczyzna, w którym się zakochała, odwzajemni jej uczucia? Czy jej siostra i Prosper w końcu będą bezpieczni? Ale przede wszystkim byłam ciekawa czy losy głównej bohaterki wciągną mnie równie mocno, co poprzednio.


​"Pocztówki z Amsterdamu" Agnieszki Zakrzewskiej to kontynuacja losów Agnieszki, która po bolesnym rozstaniu wraca z Amsterdamu do rodzinnego Drawna na Pojezierzu Pomorskim, gdzie rozpoczyna pracę w lokalnej gazecie. Przypadkowo odkrywa, że jeden z lokalnych biznesmenów ma sporo za uszami. W rozwiązaniu zagadki pomaga jej Johan, Holender o polskich korzeniach, właściciel ukrytej wśród pomorskich lasów Wyspy Czarnego Łabędzia. Amsterdam jednak nie pozwala o sobie zapomnieć — Agnieszka otrzymuje wysyłane anonimowo tajemnicze pocztówki z miasta, które musiała niedawno opuścić.


Lubię tę serię, bo to takie przyjemne obyczajówki z kryminalnym zacięciem. Z Agnieszką nie ma nudy. Zawsze wpakuje się w sytuacje, które zagrażają jej życiu, a jednak jej upór nie pozwala na odpuszczenie. W tym tomie bohaterka oprócz rozwiązania lokalnej zagadki ma na głowie dużo, dużo więcej problemów.


Małomiasteczkowa, ciepła i emocjonująca historia, którą czyta się (lub słucha — polecam też audiobook) z wielką przyjemnością i zaangażowaniem. Ta część, mimo iż jest kontynuacją losów tej samej bohaterki, to daje nam nową przestrzeń i nowych bohaterów.


Jest niestety coś, co przeszkadzało mi w pierwszej części, ale przymknęłam na to oko i niestety powtórzyło się też w drugim tomie, a ja już nie potrafię przejść obok tego obojętnie. Mianowicie — dialogi. O ile posługiwanie się ładnym językiem i metaforami jest w życiu mile widziane, to nie wyobrażam sobie, żeby tak wyglądały wszystkie rozmowy. 


Trochę tu za dużo pięknych sentencji wygłaszanych przez bohaterów. Obyczajówka to w moim odczuciu, spośród fikcyjnych historii, gatunek najbardziej zbliżony do realnego życia, a niestety te piękne przemowy, te górnolotne metafory i zahaczające o poezję zdania wygłaszane przez bohaterów tej serii sprawiają, że brak tu autentyczności.


W ogólnym rozrachunku moja ocena jest pozytywna. To książka, którą czyta się z niezwykłą lekkością i ciekawością. Fajnie, że autorka przeniosła Agnieszkę w rodzinne strony, dała czytelnikowi możliwość bliższego przyjrzenia się jej rodzinie, a przed bohaterką otworzyła nowe możliwości.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Bookszonki
Bookszonki
Przeczytane:2025-03-14, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2025,

Drugi tom sagi amsterdamskiej już za mną.

 

Pokochałam tę serię całym serduszkiem, mimo, że dopiero ją poznałam w tej właśnie odświeżonej szacie graficznej to od pierwszych stron wessała mnie do świata zwariowanej Agnieszki i jej holenderskich perypetii.

 

To podróż pełna przygód i humoru ale niepozbawiona realnych problemów, upadków i wzlotów a także rozczarowań naszych bohaterów.

 

A konkretnie tej najważniejszej postaci, jaką jest Agnieszka.

 

Agnieszka mierzy się z nowymi problemami, bliska osoba zdradziła jej zaufanie i kobieta wraca do Polski.

Wraca także z niespodzianką.

 

W Polsce nie brakuje sytuacji, w które Aga się wplątała i poznała na swej drodze nowe osoby, w tym cudzoziemców jak Henrik czy Johan.

 

W międzyczasie otrzymuje tajemnicze pocztówki z Tulipandii, ja się domyślam, kim może być sekretny nadawca ale jaka się okaże prawda?

Może się dowiemy w kolejnym tomie, gdyż autorka buduje napięcie i dalej nas trzyma w niepewności.

 

Ta część jest znacznie bardziej stonowana, o ile w pierwszym tomie głównie miłość i zabawa, humor wiodły prym o tyle w tej rzeczywistość dopadła naszą bohaterkę i już tak kolorow nie jest.

 

Musi mierzyć się z nowymi wyzwaniami, poukładać swoje życie osobiste i wyjaśnić pewne sprawy.

 

W tym samym czasie wpada na trop, który raczej nie ma związku z legalną działalnością a jej ciekawska, dziennikarska natura nie pozwala przejęść obok tego obojętnie.

 

Kocham pióro autorki, fantastycznie czaruje czytelnika.

Gdzie trzeba, tam wzrusza, gdzie można, rozbawia.

 

Bohaterowie są fantastycznie wykreowani, tacy prawdziwi ludzie z kr*i i kości, z problemami, wadami i zaletami.

Popełniający błędy, zmagający się z rzeczywistością.

 

Piękne wydanie z barwionymi brzegami i ilustracjami znacznie umila czas przy lekturze chociaż przyznać muszę, że samo czytanie sprawiło mi ogromną przyjemność i w błyskawicznym tempie skończyłam czytanie, łaknąc więcej i więcej.

 

Znów wydawnictwo z autorką przychodzą z radosną nowiną, bowiem na trzeci tom nie będziemy musieli za długo czekać, już można go zamawiać w przedsprzedaży.

 

Świetnie jest móc poznać inną kulturę.

Link do opinii
Avatar użytkownika - dianawiszniewska
dianawiszniewska
Przeczytane:2025-03-21, Ocena: 6, Przeczytałam,

Mam poczucie, że książki Agnieszki Zakrzewskiej są niczym dobry przyjaciel. Czekasz z utęsknieniem na spotkanie i z zainteresowaniem chcesz się dowiedzieć co zdarzyło się głównym bohaterem. Oprócz tego dostajesz garstkę ciekawostek, rodzinne legendy i cudowne refleksje które zostają z tobą na dłużej.
To druga część sagi Amsterdamskiej, nasza bohaterka Agnieszka rozpoczyna cudowny związek, dostaje pracę w zawodzie i zdawać by się mogło, że wszystko układa się po jej myśli. Przewrotny los jednak nie śpi i wraz ze śmiercią starszej pani wali jej się cały świat.
Agnieszka wraca do polski, jednak przywozi ze sobą niemałą niespodziankę. Dostaje pracę w miejscowej gazecie, a jej reporterski nos ciągnie ją tam gdzie nie powinno jej być. Odskocznią są jednak pocztówki które dostaje z Amsterdamu z pięknymi zabytkami i klimatem tego miast, oraz wzruszającymi słowami od osoby podpisującej się X.
Czy Agnieszka odkryje jakie interesy robi największy biznesmen we wsi? Kim jest tajemniczy? Czy Agnieszka ułoży sobie życie? Jaki obraz może posiąść twoją duszę, oraz czy istnieje coś takiego jak leasing na więzienia, tego dowiesz się z tej niezwykle ciepłej książki.
To taka lektura, która pomiędzy ciekawą treścią zostawia refleksję dla duszy. Muszę też wspomnieć o przepięknym wydaniu, które sprawia, że kocha się tę książkę jeszcze bardziej.

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytam_book
czytam_book
Przeczytane:2025-04-06, Ocena: 5, Przeczytałem,

Jak mija Wam weekend? W sobotę cały dzień spędziłam w ogrodzie, a dzisiaj pogoda się trochę pogorszyła, więc film i książka.

Tak, więc mam dla Was recenzję drugiej części ,,Saga Amsterdamska", pod tytułem ,,Pocztówki z Amsterdamu" Agnieszka Zakrzewska, wydawnictwo Flow. 

Agnieszka coraz bardziej zaczyna się zakochiwać w Stijna, co bardzo cieszy babcię mężczyzny Annemarie. Niespodziewanie dla Wszystkich Agnieszka wraca do kraju, gdzie otrzymuje wsparcie od mamy, przyjaciółki. 

Co wydarzyło się w życiu kobiety? Jakie niespodzianki szykuje dla Agnieszki życie? 

Po pierwszym tomie z ciekawością zajrzałam do kolejnej Czesi Sagi, z którą bardzo miło spędziłam czas. Ponownie wyruszyłam z Agnieszką do Amsterdamu, a następnie do jej rodzinnego miasta oraz domu. Autorka pokazuje w książce relacje pomiędzy kobietą, a jej mamą, która jest bardzo ciepła, oparta na wzajemnym wsparciu. Aga może liczyć na dobrą radę, a także spokojna miejsce, w którym może ukoić zrąbane serce.

Warto wspomnieć o przyjaciółce Goście, która jest żywiołem, a jej pomysły wywoływali u mnie uśmiech. Poznajemy w tej części kilka nowych postaci, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych, które świetnie uzupełniają całą fabułę. A Agnieszka znalazła się w centrum afery i tajemnicy, która nie daje jej spokoju, jednak na jej odkrycie musimy cierpliwie poczekać do kontynuacji.

Książkę Wam polecam.

Link do opinii

Powrót z Amsterdamu do Polski? Kiedy wszystko się pięknie układa? A jednak!
Wskutek nieprzewidzianego wydarzenia Agnieszka wraca do Polski. Czy to jednak koniec świata? Nie! Tu też może ułożyć sobie życie, w otoczeniu kochanych ludzi. A na horyzoncie czai się kolejny początek...
Cała seria jest przeurocza i nie mogę się doczekać końcówki. Kibicuję mocno Agnieszce i ciekawa jestem, co się dalej podzieje!

Link do opinii
Inne książki autora
Świat florystyki. Sztuka układania i fotografowania kwiatów. Wydanie II rozszerzone
Agnieszka Zakrzewska0
Okładka ksiązki - Świat florystyki. Sztuka układania i fotografowania kwiatów. Wydanie II rozszerzone

Świat kwiatów to świat fascynujących form, barw i zapachów, który towarzyszy człowiekowi od zawsze. Dekorowanie i obdarowywanie kwiatami to nieodłączne...

Znam twoją tajemnicę
Agnieszka Zakrzewska 0
Okładka ksiązki - Znam twoją tajemnicę

Mroczna miłość, kłamstwa i samotność. Czy nienawiść może być lekiem na traumy przeszłości? Leo zdaje się mieć idealne życie: luksusowy apartament, najdroższe...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy