Greta od lat żyje w cieniu despotycznego męża, który nie docenia jej starań i zarzuca ją kolejnymi obowiązkami. Po jednej z wielu awantur zrezygnowana kobieta decyduje się na wyprowadzkę. Nie przypuszcza, że upokorzony mężczyzna posunie się do wszystkiego, byle tylko wyrównać z nią rachunki.
Wkrótce opuszczona przez wszystkich i nękana przez męża Greta decyduje się odnaleźć porzuconą przed szesnastoma laty córkę. Ma nadzieję, że uda jej się naprawić błędy przeszłości i zbudować z dziewczyną więź. Nie wie jednak, że wkraczając do jej życia, ześle niebezpieczeństwo na nie obie.
Greta staje przed trudną decyzją: czy powinna zanurzać się w przeszłości, by zagłuszyć samotność? W pewnym momencie jest jednak za późno na wycofanie się. Decyzje kobiety zapoczątkowują bieg zdarzeń, które okazują się tragiczne w skutkach.
,,NIE MAM JUŻ SIŁY SIĘ MĘCZYĆ Z TYM CHAOSEM. CZUJĘ, ŻE ŚMIERĆ JEST DLA MNIE JEDYNYM WYJŚCIEM".
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2025-08-27
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 336
Zachęcam Was do przeczytania ważnej i potrzebnej książki, w której autor jasno, precyzyjnie i stanowczo porusza tematy tabu, nękające nasze społeczeństwo, szczególnie to młode. Tematy, o których trzeba mówić otwarcie i głośno, bo problemy depresji, samookaleczeń, myśli i prób samobójczych, przemocy psychicznej i fizycznej, nękania ze strony rówieśników nie znikną same z siebie. One będą rosły, zabierając ze sobą coraz więcej ofiar, póki my nie przejrzymy na oczy i zaczniemy im przeciwdziałać z determinacją, odwagą i świadomością.
„Sekret mojej córki” Marcela Mossa to opowieść o dwóch kobietach – różnych na pierwszy rzut oka, a jednak bardzo podobnych. Greta, pozornie szczęśliwa bizneswoman, żona i matka, w rzeczywistości zmaga się z despotycznym mężem i toksycznym szefem. Gdy dochodzi do kresu sił, postanawia zawalczyć o nowe życie. Nie spodziewa się jednak, że wyprowadzka przerodzi się w brutalną walkę o syna.
W tym chaosie powraca do niej wspomnienie Calineczki – córeczki, którą straciła przed laty. Greta decyduje się ją odnaleźć i spróbować naprawić błędy młodości. Tymczasem Maja, jej córka, dorasta w poczuciu odrzucenia i samotności. Gnębiona w szkole, niezrozumiana przez adopcyjnych rodziców i zdradzona przez przyjaciół, pogrąża się w mroku własnych problemów.
Czy ktoś dostrzeże jej cierpienie, zanim będzie za późno?
Słuchajcie, nie mogłam opanować emocji, zarówno w trakcie, jak i po lekturze. A jej ich tutaj całkiem sporo: od złości, bezradności, po wzruszenie i żal. Nadzieja na dobre zakończenie była ogromna, ale życie pisze swoje scenariusze, zupełnie jak Moss. I jak już kiedyś wspomniałam, temat depresji, samookaleczenia, myśli samobójczych jest mi całkiem bliski, dlatego też wcale nie łatwo było mi podążać kartami tej historii, a mimo to bardzo doceniam to, co mam obecnie.
Jest to powieść o samotności naszych bohaterek, o bezwzględnym dążeniu do perfekcji, które potrafi zniszczyć od środka, o toksycznych ludziach, chorych relacjach i obojętności, która zabija w człowieku empatię. To także — a może przede wszystkim — historia o wszechobecnej przemocy psychicznej, tej najgroźniejszej, bo niewidzialnej, zamiatanej pod dywan, przemilczanej, ukrytej pod pozorem „wszystko jest w porządku”.
To opowieść o społecznym przyzwoleniu na krzywdę — o tym, jak łatwo firmy, szkoły, a nawet przyjaciele i rodzina odwracają wzrok, gdy ktoś cierpi. Starsi, bogatsi w doświadczenie, zbyt często bagatelizują problemy dzieci i młodzieży. A przecież to, co dla dorosłego jest drobiazgiem, dla młodego człowieka może być murem nie do przejścia bez wsparcia i zrozumienia.
Wszystko zależy od perspektywy i wrażliwości. Jeśli naprawdę chcemy pomóc, musimy nauczyć się patrzeć oczami drugiego człowieka — dostosować naszą pomoc do jego wieku, charakteru, tożsamości i stanu psychicznego. Bo tylko wtedy mamy szansę realnie coś zmienić.
To książka, od której nie mogłam się oderwać, mimo ogromu emocji, jakie we mnie wywołała. Lektura, którą z całego serca polecam.
#recenzjaksiazki #recenzja #czytampolskichautorów #czytam #marcelmoss #polishbookstagram #bookstagrampolska #bookstagrampl #bookadict #wiejskabiblioteczka
“Proszenie o pomoc to siła. I czasem jedyny sposób, by przetrwać…”
Greta od wielu lat tkwi w małżeństwie, które coraz trudniej jej unieść. Z każdym dniem bardziej dusi się pod ciężarem despotycznych zachowań męża. Żyje w jego cieniu, po cichu godząc się na złe traktowanie, jakby to było jedyne, co jej w życiu pozostało. W końcu po jednej z wielu brutalnych awantur Greta mówi dość. Wyprowadza się. Nie ma jednak pojęcia, jak daleko posunie się mężczyzna, który poczuł się upokorzony i zdradzony. Nękana, upokarzana i – co najgorsze – opuszczona przez ludzi, od których oczekiwała wsparcia, Greta podejmuje decyzję, o której myślała od lat. Postanawia odnaleźć córkę, którą porzuciła szesnaście lat wcześniej. W jej sercu kiełkuje nadzieja, że uda jej się odbudować więź, że krzywdy i błędy z przeszłości zostaną jej wybaczone. Nie wie jednak, że właśnie ta decyzja sprowadzi na nie obie realne, śmiertelne niebezpieczeństwo. I że zmieni wszystko.
Siódmy tom intrygującej serii Liceum Freuda. Każdy z nich można czytać niezależnie, ale każdy zostawia w czytelniku ten sam dreszcz – mieszankę niepokoju, współczucia i fascynacji. Marcel Moss z ogromną lekkością i realizmem wchodzi w pokręcony, mroczny świat bohaterów, którzy niosą ze sobą ciężar traum i błędnych decyzji. Akcja powieści toczy się szybko, momentami gwałtownie, wzniecając skrajne emocje. To fabuła gęsta od dramatów, duszna od napięcia, przejmująca swoją bezkompromisowością. Atutem powieści są przede wszystkim postacie – świetnie nakreślone, pełne psychologicznej głębi, niejednoznaczne. Każda perspektywa odsłania nową warstwę dramatu.
Mocna, przejmująca, dojrzała. Autor nie unika trudnych tematów – wręcz przeciwnie, dotyka ich wprost, nie oszczędzając ani bohaterów, ani czytelnika. Toksyczne małżeństwo, przemoc psychiczna i fizyczna, poczucie samotności i odrzucenia, depresja, ból niespełnionej matki, syn żyjącego w cieniu ojcowskiej przemocy. Do tego wątek sztucznej inteligencji – jej wpływu na codzienność, tego, jak może być zarówno ratunkiem, jak i pułapką. Wszystko to razem tworzy historię, od której trudno się oderwać.
To książka, która porusza i zmusza do refleksji. Moss pokazuje, jak kruche jest poczucie bezpieczeństwa, jak cienka jest granica między nadzieją a rozpaczą, między miłością a bólem. Poruszająca. Trudna. Niezwykle prawdziwa. Bardzo polecam! Tatiasza i jej książki :)
Bardzo wiele osób ma swoje mroczne sekrety, które skrywa głęboko, często nakładając tak dobrą maskę, że nikt nie jest w stanie przejrzeć, kim jest tak naprawdę dana osoba.
Główną bohaterką tej opowieści jest Greta kobieta posiadająca męża i syna, niestety czuje się ona zaszczuta przez mężczyznę i marzy, żeby od niego uciec, ale nie ma na tyle siły, żeby mu się przeciwstawić. W pracy niestety też nie może liczyć na wytchnienie, ponieważ szef robi wszystko, żeby podważyć jej kompetencje i cały czas grozi jej zwolnieniem. Kiedy kobieta spada na dno, postanawia się od niego odbić i odnaleźć swoją córkę, którą oddała do adopcji zaraz po narodzinach, niestety ta decyzja będzie zgubna dla nich obu.
Znowu wracamy do Liceum Freuda, które jest zdecydowanie specyficzne, jeżeli chodzi o uczniów, tym razem pada na Maje uczennice jakich wiele, niestety dziewczyna nosi w sobie ogromny ból i cierpienie, którego społeczeństwo nie dostrzega. Mamy tutaj pokazaną sytuację, gdzie rodzice są tak zajęci swoimi sprawami, że nie dostrzegają problemów swojego dziecka. Tata Mai mierzy się z bezrobociem, bezskutecznie próbuje znaleźć pracę, niestety to bardzo przeszkadza jego żonie, przez co codziennie wybuchają awantury. Kiedy córka próbuje zwierzyć się tacie ze swoich problemów, ten je lekceważy, ponieważ uważa, że są one nieznaczące w porównaniu z tym, z czym musi się mierzyć on. Ten przykład może pokazać rodzicom, że problemy nastolatków są tak samo ważne, jak te dorosłych i warto pomóc naszym dzieciom się z nimi zmierzyć, ponieważ dla nas to może być błahostka, a dla nich koniec świata.
W tej książce znajdujemy dwie historie, dwóch różnych kobiet w innym wieku i z innymi problemami, których życie mogło potoczyć się inaczej, niestety los postanowił z nich zakpić. Depresja to choroba, która dotyka coraz więcej osób i nie warto tego lekceważyć, jeżeli ktoś prosi o pomoc, należy jej mu udzielić, póki nie jest za późno.
„Sekret mojej córki” to thriller psychologiczny, który wciąga od pierwszej strony i nie pozwala o sobie zapomnieć nawet po zakończeniu lektury! 😍 Marcel Moss po raz kolejny udowodnił mi , że potrafi poruszać trudne tematy z niezwykłą wrażliwością i realizmem. Ta książka to mieszanka emocji. Od złości i smutku po strach i nadzieję🤯❤️💔
Greta, główna bohaterka, od lat żyje w toksycznym małżeństwie z despotycznym mężem, który traktuje ją jak służącą 😤 Po kolejnej awanturze postanawia odejść, ale nie spodziewa się, że mężczyzna zacznie ją prześladować i wykorzysta ich syna jako narzędzie zemsty 😢 W obliczu samotności i desperacji Greta decyduje się odnaleźć córkę, którą porzuciła 16 lat wcześniej. Niestety, wkraczając do życia nastoletniej Mai, nieświadomie naraża ją na niebezpieczeństwo 😱
Wątek córki, Mai, wprowadza czytelnika w świat współczesnych nastolatków zmagających się z samotnością, presją społeczną i brakiem zrozumienia ze strony dorosłych 😔 Maja szuka pocieszenia w internecie, gdzie trafia na Sentiego, wirtualnego „przyjaciela” opartego na sztucznej inteligencji 🤖 Ta relacja stopniowo staje się przerażająca i nieprzewidywalna...
✅️Najlepsze elementy w powieści to psychologiczna głębia postaci. Greta nie jest idealną bohaterką. Jej decyzje są często impulsywne, a motywacje niejednoznaczne. To czyni ją autentyczną i bliską czytelnikowi. Postać męża Grety wzbudza silne emocje; to przykład manipulacji i psychicznej przemocy, który naprawdę daje do myślenia 😤
Wątek sztucznej inteligencji. Marcel Moss wprowadza do fabuły technologię, która staje się zarówno narzędziem pomocy, jak źródłem zagrożenia. To świetne odzwierciedlenie współczesnych dylematów związanych z SI. Napięcie i zwroty akcji w książce trzymają w napięciu do ostatniej strony! Zwroty akcji są zaskakujące, a finał zostawia czytelnika z emocjonalnym „kacem” 🤯 Społecznie ważne tematy ❤️ Autor porusza kwestie przemocy psychicznej, samotności nastolatków i konsekwencji decyzji podjętych w przeszłości. To książka, która skłania do refleksji i rozmowy 💬
💔 Co mogło być lepsze?
Wątek poboczny może wydawać się nieco naciągany , ale nie umniejsza to ogólnemu wrażeniu. Brakowało mi więcej bezpośrednich scen z udziałem Sentiego. Jego postać mogła być jeszcze lepiej wykorzystana 😉
📌 Dla kogo jest ta książka?
· Dla miłośników thrillerów psychologicznych z głębią emocjonalną.
· Dla osób interesujących się tematyką sztucznej inteligencji i jej wpływem na relacje międzyludzkie.
· Dla tych, którzy szukają historii o trudnych wyborach, samotności i walce o siebie.
„Sekret mojej córki” to jedna z tych książek, która zostanie w moim sercu na długo 💖 Marcel Moss po raz kolejny udowadnia, że potrafi pisać o trudnych tematach z wrażliwością i realizmem. To nie tylko thriller, ale też ważny głos w dyskusji o przemocy psychicznej, samotności i roli technologii w naszym życiu.
Moja ocena: 9/10 ⭐
Polecam z całego serca! ❤️📖😊
BRUNETTE BOOKS
Kiedy przeszłość nie pozwala o sobie zapomnieć a teraźniejszość staje się nie do zniesienia, pozostaje tylko krok do tragedii, która może zmienić całe dotychczasowe życie. Przekonała się o tym na własnej skórze Greta, czyli bohaterka najnowszej powieści autorstwa Marcela Mossa (@marcelmoss.autor) pt. „Sekret mojej córki” z cyklu „Liceum Freuda”, ukazującego się nakładem Wydawnictwa Filia Mroczna Strona.
Przykładna żona, matka i pracownica, niedoceniana przez nikogo, uwięziona w schematach, na które przez lata przystawała, postanawia powiedzieć „dość” i tym jednym słowem wywołuje lawinę wydarzeń, które zdecydowanie komplikują jej życie. Tylko, czy tego wszystkiego, co ją spotka można było uniknąć? Jak zapomnieć o Calineczce, która mogła być dla Grety całym światem, a stała się nim dla innej rodziny?
Osobisty dramat jednej kobiety, na oczach czytelnika rozrasta się o dramat osamotnionej nastolatki, rodziców zmagających się z doświadczeniem straty i nieszczęśliwie zakochanych bohaterów, dla których miłość nosi cechy destrukcji. Bolesny to i przejmujący obraz, w którym mężczyźni przyjmują rolę tyranów lub nieudaczników, a kobiety naiwnych, zależnych od partnera służących. A najgorsze jest w tym wszystkim to, że tak funkcjonuje wiele współczesnych związków.
„Sekret mojej córki” udowadnia, że Marcel Moss nie boi się tematów trudnych. Depresja u nastolatków, wahania nastroju i poczucie niezrozumienia w prawdziwym życiu, podobnie jak w tej opowieści, coraz częściej prowadzą do tragedii, którym dorośli mogliby zapobiec, gdyby zwiększyli czujność i zwrócili uwagę na z pozoru błahe problemy współczesnej młodzieży. Z tego powodu cenny wydaje się również wywiad z pedagożką i mediatorką Małgorzatą Musiał, stanowiący dodatek do narracji. Otwiera oczy, podobnie jak losy powieściowej Majki.
Jeśli szukasz lekkiej historii – to nie ten adres. Za to, jeśli cenisz sobie emocjonalną intensywność, trudne tematy i moralne dylematy – „Sekret mojej córki” zdecydowanie warto mieć na radarze.
Polecam, bo thrillerów psychologicznych nigdy dość!
Marcel Moss kolejny raz udowadnia, że potrafi pisać o tematach trudnych, ale niezwykle ważnych. „Sekret mojej córki” to thriller psychologiczny, który od pierwszych stron nie pozwala oderwać się od lektury. Jest w nim napięcie, szybka akcja, ale przede wszystkim ogromny ładunek emocjonalny.
Historia Grety i Mai to nie tylko opowieść o skomplikowanej relacji matki i córki, ale też głos w sprawach, o których często się milczy. Moss nie boi się poruszać tematów depresji, samotności, przemocy domowej czy kryzysu psychicznego u młodych osób. To właśnie sprawia, że książka nabiera wyjątkowej głębi – obok sensacyjnej fabuły otrzymujemy tekst, który naprawdę daje do myślenia.
Ogromne wrażenie zrobił na mnie wątek sztucznej inteligencji. Maja, zagubiona nastolatka, zwraca się do AI o wsparcie – i właśnie tutaj autor pokazuje, jak cienka jest granica między technologią, która może być pomocą, a technologią, która staje się pułapką. To bardzo aktualny temat i mocne ostrzeżenie dla nas wszystkich.
Książkę czyta się błyskawicznie – rozdziały są krótkie, dynamiczne, a napięcie rośnie z każdą stroną. Ale nie tylko fabuła mnie wciągnęła – przede wszystkim emocje. Były momenty, kiedy czytałam ze ściśniętym gardłem, bo czułam, że to nie jest tylko „thriller”, ale historia, która mogłaby wydarzyć się naprawdę, tuż obok nas.
Ogromny plus za zakończenie, w którym autor dodał telefony wsparcia – to piękny gest pokazujący, że literatura może nie tylko opowiadać historie, ale też pomagać.
„Sekret mojej córki” to dla mnie jedna z najmocniejszych książek, jakie przeczytałam w ostatnim czasie. Polecam ją każdemu – bo to nie tylko wciągająca lektura, ale też ważny głos w sprawach, które dotyczą nas wszystkich.
💔„Sekret mojej córki” to emocjonalna,wzruszająca i życiowa powieść o tym, jak złe decyzje przeszłości prowadzą do niełatwego życia w codzienności i przyszłości. Każda jedna decyzja niesie ze sobą konsekwencje,które przyczyniają się do tego,że warto zastanowić się w chwili ich podjęcia,bo później może być za późno.
💔Greta jest kobietą,której losy łamią serce czytelnika.Niełatwe nastoletni czas,porzucenie córki,toksyczne małżeństwo,presja w pracy,a kończąc na chęci zmian i poznaniu córki zmagającej się z całym światem.Mamy obraz kobiety walczącej z przeciwnościami losu oraz nastolatki,której nikt nie rozumie i która sama rozwiązuje problemy-na swój sposób.
💔To powieść bardzo realistyczna ze względu na poruszany temat sztucznej inteligencji,rosnącymi problemami nastolatków i szukaniem przez nich drogi na skróty.Niezrozumienie ich przez społeczeństwa narasta w nich flustracje i samotność,a to doprowadza często do tragedii.
💔Historia poruszyła mnie połączeniem losów matki i córki,które walczyły z życiem,kłopotami i ludźmi wokół.Życie ich wyniszcza,choć nie są złymi osobami.Są zbyt ufne i przez to nie mają łatwo na codzień.Do ostatniej strony czytałam z nadzieją,że będzie lepiej,łatwiej i prościej. Życie pokazuje,że nie zawsze można uciec przed przebaczeniem.
💔Książka uczy,przestrzega i wielokrotnie łamie serce.Pochłonięcie ją natychmiast,bo ciężko ją odłożyć.Czytajcie-naprawdę warto!
Lepiej brnąć w nieznane, które może okazać się piękne, niż ze strachu trwać przy czymś, co nie daje nam szczęścia
Świadomość tego, że nic nie znaczę dla mojego męża, codziennie odziera mnie z resztek poczucia własnej wartości.
Proszenie o pomoc to siła. I czasem jedyny sposób, by przetrwać.
Greta i Maja. Dwie dusze, dwie kobiety, które w pewnej chwili poczuły, że ich życie donikąd nie prowadzi, a one same doszły do ściany.
Pani Kosecka od kilku lat żyje w małżeństwie z Darkiem.
Para doczekała się syna - Bartka - obecnie dziesięcioletniego.
Kobieta czuje się niezauważana przez męża, który deprecjonuje jej wkład w życie rodzinne i dokłada jej coraz więcej obowiązków.
Pewnego dnia tama pęka i Greta decyduje się porzucić swoją drugą połówkę.
Niestety czeka ją ciężka batalia, ponieważ mężczyzna nie cofnie się przed niczym, by upokorzyć żonę i uprzykrzyć jej życie.
Również w pracy bohaterka mierzy się z nienawiścią i nagonką ze strony przełożonego,co dodatkowo pogarsza jej sytuację.
Mimo wszystko Greta postanawia rozliczyć się z przeszłością i decyzją , która do tej pory nie dawała jej spokoju.
Nastoletnia Maja podobnie jak większość rówieśników zmaga się z trudnościami w szkole , konfliktami z rodzicami oraz rówieśnikami.
Ukojenie przynosi dziewczynie.. żyletka.
Czarę goryczy przelewa fakt ,że młoda Sarnowska zakochała się w najlepszym przyjacielu, a ten spotyka się z ich wspólną przyjaciółką - Natalią.
Początkowo uczennica liceum Freuda szuka wsparcia na szkolnym forum prowadzonym przez Martę Najdowską, jednak po fali hejtu jaki na nią splynął po tym jak odważyła się zwierzyć Maja postanawia napisać na czacie stworzonym z wykorzystaniem sztucznej inteligencji..
Jak zakończy się ta historia? Do czego doprowadzą chęć zemsty i zaślepienie?
Muszę przyznać, że Liceum Freuda było drugą serią autora , którą poznałam i czytałam na bieżąco.
Miałam nawet okazję rozmawiać o niej z autorem podczas festiwalu książki w Opolu i bardzo wyczekiwałam na to, co się wydarzy.
To co otrzymałam mocno mną wstrząsnęło i skłoniło do refleksji nad tym jak bardzo społeczeństwo jest obojętne na samotność i problemy innych osób.
Autor jak zwykle pisze wciągająco i emocjonalnie, pokazując również jak niebezpieczna jest współczesna technologia.
Sekret mojej córki zostanie w mojej głowie i pamięci na bardzo długo. Serdecznie polecam ?
Po pierwsze - jestem zawiedziona, bo podciągnięcie tej historii pod serię Liceum Freuda to według mnie duże naciągnięcie. Temat liceum jest bardzo pobocznie traktowany - bohaterka do niego uczęszcza, ale nic tam się nie dzieje w środku, więc według mnie to tylko poboczne.
Ale dalej jest już klasyka gatunku, czyli mrok, trudne tematy przebijające... inne trudne tematy - sama kilka razy musiałam odłożyć książkę, żeby odetchnąć.
Co na wielki plus - brak tu ugładzonego zakończenia w stylu "happy ending" - dzięki temu historia wydaje się bardziej autentyczna.
Polecam
Według mnie, jedna ze słabszych książek tego autora. Poruszone zostały ważne problemy trapiące obecnie młodzież i dorosłych, jak przemoc w związku, depresja, hejt, brak zrozumienia. Wszystko to opisane jednak tak, że nie wywołują w czytelniku emocji. Główna bohaterka irytująca, zamiast konfrontacji z mężem i synem, wybiera ucieczkę bez żadnego ostrzeżenia. Nie potrafi postawić się, wyrazić swojego zdania, ni wiadomo czego się obawia. Wszystkie jej decyzje są porażką. Tytuł nieadekwatny do treści, bo to nie córka miała sekret, ale Greta. Nie wiem, jak udało się jej przez 16 lat utrzymać w tajemnicy swoją przeszłość, nawet przed mężem i przyjaciółmi. Ogólnie książkę warto przeczytać, ale osobiście do sposobu przedstawienia akcji i nijakiego zakończenia mam pewne zastrzeżenia.
Dziś dzielę się recenzją książki ,,Sekret mojej córki" autorstwa Marcela Mossa. To kolejny tom serii ,,Liceum Freuda". Wcześniejsze części również miałam okazję przeczytać i zauważyłam pewne podobieństwa w poruszanych tematach.
Autor stworzył thriller o ciężkim, dusznym klimacie, w którym dominują trudne emocje i skomplikowane relacje. Szczególnie poruszający był dla mnie wątek nastoletniej Maji. Książka porusza tematy takie jak samotność, wykluczenie, samookaleczanie, przemoc psychiczna i fizyczna, brak zrozumienia ze strony dorosłych oraz szukanie akceptacji w przestrzeni internetowej.
To historia kobiet, które zmagają się z cierpieniem - często w milczeniu. Greta doświadcza przemocy ze strony męża, natomiast Maja nie znajduje wsparcia ani w domu, ani wśród rówieśników.
Autor zwraca uwagę na znaczenie rozmowy i uważności - pokazuje, że brak reakcji często wynika z braku dostrzegania problemu.
,,Sekret mojej córki" to książka, która dotyka ważnych społecznie tematów i skłania do refleksji.
Literacki gepard- takie jest moje pierwsze skojarzenie odnośnie do tekstów Marcela Mossa. Doskonale nam znany polski pisarz jest niemal perfekcyjnie płodny twórczo. Obecnie, licząc wznowione wydania, ma na koncie 40 książek, a tylko w 2025 roku zaserwował nam 7 nowych historii. Rok się jeszcze nie skończył, więc czym nas zaskoczy? Tylko on to wie, ale na pewno nie będzie to nudna historia. Ponadto, szybkość jej wydania nigdy nie koliduje z jakością, co nas, wiernych odbiorców, niezwykle cieszy. Marcel Moss skupia się przede wszystkim na pokazywaniu nie tylko blasków, ale i gorszych stron życia przeciętnego człowieka. Głośne przypominanie nam o problemach społecznych to jego specjalność. Pisarz jest gotowy otwarcie przedstawiać dramaty osób samotnych, gnębionych, uzależnionych czy myślących o samobójstwie. Sama ostra i zawsze wstrząsająca fabuła to nie wszystko- w każdej swojej książce przybliżone są równie dramatyczne dane statystyczne, które nie mają nic wspólnego z fikcją literacką. Wyciągana do nas pomocna dłoń to także walor zawodowy Marcela Mossa, a przykładem są choćby numery pomocnicze dla osób zmagających się z depresją czy lękiem. Jestem przekonana, że pisarz już nie jeden raz uratował komuś życie, bądźmy mu za to bardzo wdzięczni.
,,Sekret mojej córki" to już siódmy tom cyklu pt. LICEUM FREUDA. Ogromnym plusem jest to, że czytelnicy nie muszą kurczowo trzymać się chronologii. Jeśli jakieś wydarzenie zostaje przypomniane, to w sposób subtelny, a odbiorca nie odczuwa zagubienia. Wszystkie części dotyczą jednak wspomnianych wyżej problemów emocjonalnych. Nie inaczej jest i tym razem. Greta Kosecka, główna bohaterka książki, zostaje przedstawiona jako żona Darka- despoty, przemocowca. Nie zna on słów oddania, wręcz przeciwnie. Robi wszystko, by Greta czuła się stłamszona, nieszczęśliwa i nieatrakcyjna. Jest po prostu cieniem samej siebie. Jakby tego było mało, Bartek, syn pary, świetnie współgra z ojcem i nie okazuje matce należytego szacunku. Po kolejnej dawce upokorzeń jedynym sensownym wyjściem wydaje się być ucieczka, ale czy to rzeczywiście takie proste? Owszem, można spakować waliki i wyjść z mieszkania, ale co dalej? Jakie ,,niespodzianki" czekają na Gretę? Tego oczywiście zdradzić nie mogę, ale wiem jedno. Duet Darka i Grety można porównać do cyrku, gdzie to kobieta ma grać tak, jak zażyczy sobie tego partner. Idealna postawa ma dotyczyć zarówno sfery wizualnej, domowej i zawodowej. Ba, autor używa jeszcze innych kwiecistych metafor- Greta to więźniarka lub szarpiące się w klatce dzikie zwierzę. Zdaję sobie sprawę, że wiele kobiet przechodzi dokładnie taki sam kryzys i posłusznie zgadza się ze wszelkimi żądaniami. To smutne, ale zarazem prawdziwe.
Osoby znające twórczość Marcela Mossa doskonale wiedzą, że jeden wątek to dla pisarza za mało. Ponadto, kilka historii w jego książkach zawsze mają jakiś wspólny mianownik. Co z sytuacją Grety może więc mieć wspólnego Maja- nastolatka niezrozumiana przez najbliższe otoczenie, chorująca na ADHD, a także traktująca żyletkę jako antidotum na traumatyczne przeżycia? Niczego nie zdradzę, ale mogę obiecać, że przeplatające się perypetie Grety i Mai mocno wciągają czytelnika, a także zmuszają do osobistych refleksji. Po skończonej lekturze jeszcze bardziej rozumiem, że nikogo nie należy oceniać pochopnie, z góry. Ludzie mieli, mają i będą mieć całą masę sekretów, zaś ideałów po prostu nie ma.
Jeśli jednak chodzi o Gretę Kosecką- wisienką na torcie są jej problemy zawodowe. Autor mocno podkreśla, że praca w korporacji może nas wyniszczać, a stawiane nam wymagania są po prostu zbyt obszerne, zbyt dynamiczne. Jak zatem poradzi sobie kobieta z ogromnym bagażem życiowym, wielkimi tajemnicami i kompletnym niezrozumieniem ze strony męża, syna i pracodawcy? Zapraszam do lektury.
O sztucznej inteligencji mówi się teraz niemal bez przerwy, ale czy jest ona naszym remedium na problemy czy niewiedzę? A może jest znacznie bardziej niebezpieczna, niż nam się wydaje? Autor nie po raz pierwszy dotyka tego zagadnienia, dlatego warto podkreślić coś szalenie istotnego: co jeszcze musi się wydarzyć, byśmy zrozumieli, że Internet nie ma sentymentów? Dlaczego o tym przypominam? Przekonajcie się sami.
,,Sekret mojej córki" to książka jak zwykle zbudowana na zakończeniu. Autor słynie z tego, że w jego tekstach liczy się każdy wers, zwłaszcza końcowy. Warto więc przeczytać całość, gdyż nie będzie to zmarnowany czas.
Reasumując, kolejna opowieść autora jest ważna i wciągająca. Celowo nie podaję wszystkich wątków, a także imion bohaterów, bo dzieje się tu znacznie więcej, niż może się wydawać. Warto poznać każdy szczegół i nie przechodzić obojętnie wobec opisanych dramatów. Co ważne, NIE możemy pominąć posłowia, gdyż jest to swego rodzaju poradnik dla rodziców, opiekunów czy nauczycieli. Nie wiecie, jak pomóc nastolatkowi pogrążonemu w depresji? Nie zauważacie oznak zbliżającego się dramatu? Przeczytajcie posłowie, a mocno poszerzycie swoją dotychczasową wiedzę.
Polecam.
38-letnia Clarice wiedzie życie, o którym zawsze marzyła: ma kochającego męża Federico, duży dom i pracę, która sprawia jej satysfakcję. Spełnia się też...
,,Próbuję powstrzymać się od krzyku. Leżę pod kołdrą i udaję, że rozmowa sprzed chwili nie miała miejsca. To moje ostatnie sekundy wolności. Czy ten...
Przeczytane:2025-11-02, Ocena: 4, Przeczytałem,
Jakoś tak się złożyło, że mimo ogromnej popularności autora, jest to pierwsza Jego książka, którą przeczytałam. I przyznam że wsiąkłam.
To historia, w której wiele z nas może ujrzeć siebie. Greta to żona i matka, ale też dobra, zdolna pracownica i ... kura domowa. Jej szef widzi w niej zagrożenie, więc na każdym kroku krytykuje. W domu jest jeszcze gorzej. Przez lata tkwi w cieniu swojego męża, który jej nie docenia i zrzuca na nią kolejne obowiązki. Atmosfera gęstnieje, w końcu Greta mówi dość i decyduje się odejść. Jednak wyprowadzka nie daje ulgi. Greta, osamotniona, tocząca z mężem walkę o syna, przypomina sobie o córce, którą porzuciła szesnaście lat wcześniej. Postanawia ją odnaleźć i ma nadzieję, że uda się odbudować relację. Im bardziej historia się rozwija, tym bardziej odnosi się wrażenie, że dobrze by było, gdyby odpuściła, bo to nie ma prawa dobrze się skończyć.
W tej opowieści nic nie jest oczywiste. Rodzi się pytanie kto tak naprawdę jest przyjacielem, a kto stanowi realne zagrożenie.
Ten tytuł to thriller z domieszką rodzinnego dramatu. Czasami wydaje sie, że każdy krok Grety to błąd. Historia wciąga, bo zaczyna się od odejścia od toksycznego męża, a kończy katastrofą, której nadejście po prostu się czuje. Z jednej strony kibicujesz Grecie, chcesz żeby poukładała sobie życie, a z drugiej masz wrażenie, że każdy jej krok prowadzi do kłopotów.
Autor potrafi tak pisać, że niby nic wielkiego się nie dzieje, a jednak napięcie zdaje się wisieć w powietrzu. Książkę czyta się szybko, ale zostaje w głowie na dłużej. Nie jest to klasyczna sensacja, lecz thriller który siadzie na Tobie i przydusi psychologicznym ciężarem.