Vincent Ralph, bestsellerowy autor ,,New York Timesa", napisał kolejny elektryzujący thriller YA.
Niektórych sekretów nie należy ukrywać...
Co roku Sam Hall i jego przyjaciele urządzają symboliczne pogrzeby swoim sekretom w opuszczonej chatce pośrodku lasu. Tym razem jednak tajemnice zmartwychwstają... żeby ich prześladować. Sam był dziecięcą gwiazdą serialu telewizyjnego, ale jego kariera poszła z dymem - dosłownie, gdy częściowo spłonął jego dom. Nikt nie ma pojęcia, jak do tego doszło. Każde z jego przyjaciół skrywa sekret związany z tamtym wieczorem, i nie tylko. I każde woli, by nie wyszedł on na jaw. Tymczasem ktoś z przeszłości zaczyna ich szantażować. Sam nie jest pewien, komu może ufać, kto go obserwuje - ani jak daleko jest skłonny się posunąć, aby ponownie pogrzebać przeszłość, raz na zawsze.
Sekrety nigdy nie umierają to historia pełna zwrotów akcji, ostra jak drut kolczasty. Złożone postacie, zawrotne tempo i nawarstwiające się sekrety sprawiają, że trzyma czytelnika w napięciu do ostatniego rozdziału. - April Henry, autorka "Girl Forgotten", bestsellera ,,New York Timesa", oraz m.in. książek "Ręka fatum", "Oblicze zdrady" Sekrety nigdy nie umierają są jak pełna wrażeń jazda kolejką górską, po której trudno się pozbierać. - Ginny Myers Sain, autorka "W mroku płytkich kłamstw", bestsellera ,,New York Timesa" Sekrety nigdy nie umierają, naszpikowane oszałamiającymi zwrotami akcji i stopniowo ujawnianymi tajemnicami, są jak połączenie Ktoś z nas kłamie oraz serii ,,Krzyk". Szokująco dobra powieść! - Kat Ellis, autorka "Harrow Lake" Narastające napięcie, krótkie rozdziały z szybkimi zwrotami akcji, które podkręcają atmosferę, i kompletnie zaskakujące zakończenie sprawiają, że nie sposób oderwać się od lektury. Fani thrillerów i miłośnicy niepozornych miasteczek skrywających mroczne sekrety będą usatysfakcjonowani. - ,,Kirkus Review"
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2025-03-04
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 376
Tytuł oryginału: Secrets Never Die
Nie wiem jak wy, ale ja czasami czuję, że jakaś książka będzie niesamowita i wtedy zawsze biorę ją poza kolejnością. Już samo trzymanie w dłoniach jej wywołuje pewnego rodzaju i ciężar i ekscytację jednocześnie. Zapewniam was, że wciąga od pierwszej strony i pomimo rzucanych podpowiedzi, trudno jest się domyślić kto ponosi winę za wiele spraw, które są tu roztrząsane. Niby głównym wątkiem jest pewna chata, do której co roku w porze Halloween przybywają młodzi ludzie, by wyszeptać swoje przewinienia. Jednak mamy też wiele spraw pobocznych zgranych z tym z nim, więc nie ma czegoś takiego jak nuda. Jesteśmy trzymani w napięciu do ostatniej chwili. Wyszło bowiem na to, że ktoś poznał sekrety paczki przyjaciół. Ktoś z nich w połowie domyśla się kim ta osoba może być, tylko jest pewien problem, ona nigdy nie istniała naprawdę. Szybko grupka dzieciaków przekonuje się, że są obserwowani. Osoba z telefonu zaczyna ich szantażować uwieczniając ich w dziwnych sytuacjach. Oprócz tego, główny bohater wciąż zadręcza się tym, co zrobił bardzo dawno temu. Te sytuacje wracają do niego jak bumerang, a sam przekonuje nas, że nikomu nie może powiedzieć, co się wtedy wydarzyło. Inną problematyką jest bycie sławnym i jak to wpływa na całą rodzinę. Mamy również zazdrość, że komuś się wiedzie, podczas gdy ktoś inny marzy o zwyczajnym domu. Wątków zazdrosnych osób będzie więcej. Jak widać nie ma bezpiecznego miejsca na świecie, gdzie można by ukryć wstydliwe sekrety. Każdy z nich prędzej czy później zostanie ujawniony. W tej historii wciąż coś nie pasuje, zawsze poszukujemy gdzieś tego jednego puzzla. Miałam wrażenie, że nikt tu nie odpoczywał. Jeśli już dochodziło do ważnej rozmowy, to albo ktoś dzwonił, albo wchodził, więc temat zostawał ucinany. Każdy z nich jest inny, ma inne priorytety i nie zawsze mówią wszystko, co wiedzą. Uważają, że kłamstwa dla dobra innych są rzeczą dobrą. Podobało mi się to, że akceptowali ludzi takich jakimi byli. Potrafili uczyć się na swoich błędach i wyciągać wnioski. Uważam, że to niesamowity thriller psychologiczny, który powinien przeczytać każdy, kto lubi tą tematykę.
,,Kiedy dostatecznie wiele osób udaje monstra, prawdziwy potwór może wyjść niezauważony."
Nie o wszystkim lubimy rozmawiać, a czasami nasze sekrety pozostają głęboko skrywane w pamięci i sercu. Bywa jednak, że potrzebujemy się komuś wyżalić, podzielić się swoją historią, zwierzyć z najbardziej skrywanych tajemnic. Trudno jednak znaleźć kogoś, kto wysłucha nas bez osądzania i zachowa wszystko dla siebie. Bohaterowie książki ,,Sekrety nigdy nie umierają" znaleźli nietypową powierniczkę swoich sekretów.
Co roku, podczas Halloween, Sam i jego dziewczyna Elisha razem z Nikiem i jego siostrą Lauren oraz przyjacielem o imieniu Haran, udają się nocą do lasu, gdzie samotnie stoi drewniana, zapomniana przez wszystkich, chatka. Dla postronnych to jedynie nieciekawy budynek, ale dla nich - miejsce zwierzeń, nazwane Chatą Cieni. Od kilku lat jest ich sekretnym azylem, gdzie w jego wnętrzu, każdy, osobno, wyjawia swoje najgłębsze tajemnice.
Podczas tegorocznej halloweenowej imprezy u Nika postanawiają dochować tradycji i wymykają się do chaty, by powierzyć jej myśli, które nagromadziły się przez ostatni rok. Tym razem jednak rytuał nie przebiega tak, jak się spodziewali. Okazuje się, że oprócz nich w Chacie Cieni był ktoś jeszcze - ktoś, kto zna ich sekrety i zaczyna ich szantażować.
Sam ma dopiero 17 lat, ale jego życie od dawna jest naznaczone tragedią. Dzieli swoją historię na okres ,,przed" i ,,po" tamtych wydarzeniach, które zmieniły wszystko. Nie od razu dowiadujemy się, co się stało i jakie tajemnice dźwiga na swoich barkach. Wiemy jedynie, że nie był zwyczajnym dzieckiem, lecz serialową gwiazdą, ale nie czuł się z tym dobrze. Kolejne sesje zdjęciowe, częste przebywanie na planie filmowym, szum wokół niego, brak dzieciństwa i możliwości bycia sobą, przytłaczały, ale naciski ze strony ojca nie dawały mu wyboru.
Teraz Sam obserwuje, jak historia się powtarza. Jego ojciec robi wszystko, by pięcioletnia córka Molly, która przejawia niezwykły talent fotograficzny, rozpoczęła własną drogę do sławy. Sam, mając świadomość, jak wielkim ciężarem jest dziecięca kariera, próbuje przemówić ojcu do rozsądku. Jego matka, choć nie popiera decyzji męża, nie ma siły, by skutecznie mu się przeciwstawić. Molly, zupełnie nieświadoma konsekwencji, staje się kolejną ofiarą ambicji ojca.
Powieść od pierwszych stron wprowadza nas w atmosferę niepokoju, podsycaną przez szybkie tempo akcji i dynamiczne zwroty wydarzeń. Krótkie, opatrzone tytułem rozdziały wzmacniają ten efekt, sprawiając, że książkę czyta się niemal jednym tchem. Autor nie poświęca miejsca na długie wstępy czy rozbudowane opisy, lecz od razu rzuca nas w wir zdarzeń, które nabierają intensywności z każdą stroną.
Na tle znakomicie budowanego napięcia, tajemnice bohaterów wydają się mniej mroczne, niż można by przypuszczać. Najcięższe brzemię nosi Sam, który jest jedynym narratorem tej historii. Poznajemy jego punkt widzenia, ale również obserwujemy reakcje innych bohaterów na rozwijające się wydarzenia poprzez ich reakcje, wypowiadane słowa i emocje.
Wśród kilkunastu postaci najbardziej dziwną osobowością jest Malika, która wprawdzie nie jest główną bohaterką, ale zwraca na siebie uwagę. Niewiele o niej wiadomo, a jedynie to, że była przyjaciółką i miłością Loren. Choć jej imię jest żeńskie, wszyscy odnoszą się do niej zaimkiem ,,ono", a sposób, w jaki mówi, jest całkowicie odmienny od reszty postaci. ,,Mówiłom" zamiast ,,mówiłam", ,,słyszałom", ,,byłom" - te niezwykłe formy wypowiedzi pojawiają się wielokrotnie, ale nigdy nie zostają wyjaśnione, co było dla mnie irytujące.
Vincent Ralph umiejętnie tworzy tło dla wydarzeń, buduje intensywność wątków, stopniowo dorzuca nowe, niepokojące epizody. Wykorzystuje elementy suspensu, nagłe zwroty akcji i poczucie zagubienia, które eskaluje z każdą kolejną stroną, dostarczając moc wrażeń i emocji. Można wręcz odczuć niepokój, lęk, strach, chaos wkradający się w życie bohaterów, którzy początkowo bagatelizują sygnały zagrożenia.
Jednak kolejne niepokojące sygnały i wyraźnie prowadzona przez kogoś gra uświadamiają im wiszące nad nimi niebezpieczeństwo. Akcja książki toczy się z szybkością pędzącej kuli śniegowej, nabierając coraz większego rozpędu. Byłam tak ciekawa zakończenia, że trudno było mi odłożyć ją, choćby na chwilę.
W sumie ,,Sekrety nigdy nie umierają" to dobrze napisany thriller psychologiczny, w którym mroczna atmosfera stopniowo oplata fabułę, zagęszcza się i wciąga czytelnika w spiralę narastającego napięcia. Rozwiązanie mnie zaskoczyło, gdy poznałam prawdę - jednak nie wszystko zostało doprowadzone do końca.
Ostatnie akapity, następujące po wyjaśnieniu zagadki, pozostawiły we mnie mieszane uczucia. Nie zamykają historii w pełni, lecz bardziej otwierają przestrzeń na kontynuację. To budzi pytanie - czy autor zdecyduje się ją rozwinąć?
Egzemplarz książki otrzymałam w ramach współpracy z portalem Sztukater
Thriller YA Vincenta Ralpha pt. "Sekrety nigdy nie umierają" mimo iż skierowany jest docelowo do młodzieży, to dla dorosłego czytelnika też okaże się całkiem fajną rozrywką. A wyjątkowo dobrze przemówi do rodziców, gdyż to relacje nastolatka z rodzicami odgrywają w nim naprawdę ważne miejsce w fabule. Jest to historia piątki 17-latków, z których każdy z nich skrywa jakiś sekret tak wstydliwy, że nie chce go nikomu wyjawić - jednak, by nie obarczać się poczuciem winy, nie dać się zgnieść temu sekretowi, co roku wyjawiają je w pustej chacie w lesie. A jednak tegoroczny rytuał zostaje zakłócony i to od niego rozpoczyna się rozgrywka z nieznajomym przeciwnikiem - ktoś zna ich sekrety, ktoś zaczyna ich nękać. Krótkie rozdziały, pierwszoosobowa narracja i dynamiczna akcja z solidnymi twistami sprawiają, że książka od samego początku nieźle wciąga! Jej styl jednak jest uniwersalny, jedyny powiew nowoczesności to miejsce w fabule dla różnych tożsamości i orientacji. Postaci zbudowane są ciekawie, każdy obarczony jest własnym dramatem, a problemy z jakimi się borykają na co dzień wypadają bardzo normalnie - przede wszystkim są to oczekiwania co do przyjaciół, rodziców i dzieci. Dla mnie np. najtrudniejszą postacią był ojciec głównego bohatera, który usilnie przenosił na swoje potomstwo własne niespełnione marzenia. Oczywiście ważna jest i tematyka, jaką powieść niesie - skrywanie sekretów nigdy nie jest dobre - konsekwencje tylko narastają, tak samo jak i poczucie winy, a czasami po ich wyjawieniu okazuje się, że wcale nie były tak straszne, jak wydają się zachowane w tajemnicy. W końcu chyba nie ma na świecie człowieka, który kiedyś w swoim życiu nie zrobiłby czegoś głupiego, prawda? Książka propaguje otwartość i szczerą rozmową, a to wydaje mi się ważnym przesłaniem dla młodych ludzi.
Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Okładka książki jest dosyć ciemna jeśli chodzi o kolorystykę. W tle mamy las, a na samym środku smartfon. I powiem Wam, że idealnie okładka jest zaprojektowana gdyż łączy się z tym, co znajdziemy w fabule. Posiada skrzydełka, dzięki czemu ma dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytacie kilka słów o autorze, a na drugim mamy umieszczone dwie polecajki. Okładka w dotyku jest matowa, stronice są kremowej, czcionka wystarczająca dla oka. Rozdziały dosyć krótkie, które czyta się szybko.
Moje pierwsze spotkanie z piórem autora wypadło całkiem nieźle. Strony szybko mi uciekały, przez co mile spędziłam czas z książką. Napisana lekkim, przystępnym stylem bez jakichkolwiek przeszkód. Nie sądziłam, że tak się wciągnę w wir wydarzeń, jakie czekają na młodych ludzi. Mam nadzieję, że Wy tak jak i ja, wpadniecie od razu do wykreowanego świata i będziecie śledzić losy postaci z zainteresowaniem. Zaintrygowana byłam tymi sekretami i co tu dużo mówić, byłam ciekawa jakie to tajemnice skrywają przed sobą, że wypowiadają je tylko w jednym miejscu, na osobności, bez świadków. Im dalej w las tym ciekawiej, gdybym miała możliwość czytania ciągiem, pewnie nie oderwała bym się od powieści.
Bohaterów mamy kilku, każdy z nich jest dobrze stworzony. Ma inną historię, charakter, nie są to postacie byle jakie i bez polotu. Może nie polubiłam ich przez wzgląd na niedomówienia i sam fakt, że tacy z nich przyjaciele, jak z koziej d* trąbka 🎺. Sam jest postacią główną, której myśli poznajemy. Młoda gwiazda, która spadła z hukiem. Pojawia się Sasha i jest to strzał w dziesiątkę! Osoba, która prześladuje przyjaciół z tajemnicami, gdyż zna je wszystkie. Czy się tego spodziewałam? Nie! Miałam wiele tropów, kto może kryć się pod tą bohaterką, ale nie zorientowałam się.
Akcja ma odpowiednie tempo, rzekła bym, że momentami tak wiele się dzieje, że trudno nadążyć. Niemniej jednak dzięki temu czyta się dobrze i szybko, nie wieje tutaj nudą. Spędzicie dobrze czas z tą książką, uwierzcie mi. Było trochę opisów, ale nie nużyły one, wręcz poddawały wiele myśli do głowy, by spróbować chociaż rozwikłać zagadkę. Autor co rusz serwuje niespodzianki, plot twisty, których się totalnie nie spodziewamy. Dlatego jestem TAK zadowolona, bo ciągle byłam czymś zaskakiwana, to się ceni.
Pojawia się w tekście coś dziwnego, dla osoby/rodzaju żeńsko męskiego. "Jejgo", "jejmu", "chciałom" - bolało to moje oczy bardzo, kaleczy to język polski. Wiadomo było, o co chodzi, ale bardzo mnie to irytowało. Całe szczęście nie ma tego za wiele w lekturze.
Reasumując uważam, że jest to jeden z lepszych thrillerów młodzieżowych. Są tajemnice, intrygi, niedopowiedzenia, kłamstwa, dreszczyk emocji - czyli wszystko, co pożądane! Dodatkowo napisana została ta książka w sposób przystępny, wciągający czytelnika do swojego świata, do Chaty Cieni. Jestem naprawdę pod ogromnym wrażeniem pomysłu na powieść. Myślę, że w przyszłości chętnie sięgnę po inne lektury autora, bo będą tego warte. A przynajmniej się przekonam. :)
Serdecznie polecam zainteresowanym oraz lubiącym thrillery młodzieżowe, czy po prostu, książki z dreszczykiem. Nie będziecie żałować!