Co byś zrobiła, gdyby w jednej chwili Twoje życie wywróciło się o 180°?
„Słodko-gorzki smak miłości” Marty Maciejewskiej to poruszająca i pełna humoru opowieść o kobietach, miłości i poszukiwaniu siebie, zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami.
Powieść przedstawia historię trzech przyjaciółek. Z pozoru bardzo różnych, ale z takim samym pragnieniem – każda marzy o prawdziwej miłości. Agata musi na nowo odnaleźć siebie, gdy jej uporządkowany świat rozpada się tuż przed ślubem. Eliza, zagubiona w rutynie codzienności, desperacko poszukuje bliskości, której brakuje jej w małżeństwie. Dorota, pozornie stabilna i spełniona, niespodziewanie odkrywa, że wciąż pragnie czegoś więcej.
Choć każda z nich jest inna, ich historie udowadniają, że bez względu na płeć, wiek, status społeczny czy wygląd, wszyscy pragniemy tego samego: akceptacji, zrozumienia i poczucia bliskości.
„Słodko-gorzki smak miłości” to nie tylko pozycja, w której odnajdziesz zaskoczenie, śmiech i dramat ale także głęboką refleksję nad relacjami w związku. Sięgając po tę książę odkryjesz, jak bohaterki, mimo złamanego serca i życiowych huraganów, uczą się walczyć o siebie i prawdziwe szczęście, udowadniając, że każdy koniec może być nowym początkiem. Przygotuj się na emocjonalną podróż, która pozostanie z Tobą na długo!
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2025-10-03
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 400
,,Słodko-gorzki smak miłości" to książka o przyjaźni, która ratuje, i miłości, która uczy.
Historia opowiedziana przez Martę Maciejewską jest niezwykle bliska czytelnikom. Autorka w sposób lekki i przyjazny, ale jednocześnie bardzo emocjonalny przedstawia życiowe rozterki kobiet, które mogłyby być naszymi przyjaciółkami, siostrami czy nami samymi. To powieść o trzech kobietach: Agacie, Elizie i Dorocie - bardzo różnych, ale połączonych wspólnym pragnieniem. Dziewczyny pragną miłości, bezpieczeństwa i szukają swojego miejsca w świecie.
"Bo tylko gdy razem gramy do jednej bramki, to wszystko ma sens".
Marta w ciekawy sposób łączy dramat z humorem, dzięki czemu książka wzrusza i bawi jednocześnie. Czytając tą historię długo przed premierą miałam wrażenie, że jestem tuż obok przyjaciółek. Czułam się jakbym uczestniczyła w rozmowie przy kawie z bohaterkami . Dokładnie tak chciała tą historię przedstawić Marta. Bohaterki są autentyczne jak część wydarzeń ,o których przeczytacie w książce . Emocje są przedstawione prawdziwe, a sytuacje i wydarzenia tak życiowe, że trudno nie utożsamiać się z przeżyciami Agaty, Elizy i Doroty.
"Musiał przyjść huragan, by zniszczyć to, co mi nie służy, to co nie daje mi szczęścia. Bo tylko na nowych fundamentach mogę budować coś solidnego".
Dajcie się porwać tej powieśći. Musicie wiedzieć o jednym, nawet jak nasze życie rozpada się na kawałki, można je ułożyć na nowo. Może nie zawsze jest to coś co planowaliśmy, ale często jest to coś lepszego. Każdy koniec może stać się początkiem czegoś dobrego. Musimy tylko odważyć się spojrzeć w przyszłość z nadzieją.
" Bo mówić zawsze można pięknie, ale to czyny zdradzają charakter".
,,Słodko-gorzki smak miłości" to historia, która wzbudza emocje, zmusza do refleksji i przypomina, że żadna sytuacja nie jest bez wyjścia. Potrzebujemy wokół siebie odpowiednie osoby, które są gotowe pomóc w każdej sytuacji . Warto dodać na koniec ,że nawet kiedy świat wali się na głowę, warto walczyć . Gorąco polecam i z niecierpliwością czekam na dalsze losy przyjaciółek.
Poznajemy historie trzech kobiet: Agaty, Elizy i Doroty. Każda z nich jest inna, ale mimo to są przyjaciółkami. Każda coś przeżyła i każda do czegoś dąży. Wszystkie marzą o prawdziwej, pięknej miłości. Czy w dzisiejszych czasach jest to możliwe? Bardzo polubiłam się z nimi. Każda dała mi coś innego, odnalazłam kilka wspólnych rzeczy, które nas łączą.
Czy Wasze życie wywróciło się kiedyś o 180°? Moje tak. Mało tego. To tak jakby przeszedł przez nie tajfun! I to niestety w tym niezbyt pozytywnym znaczeniu. Moja walka trwa i mam nadzieję, że wygram tę bitwę życia. W takich sytuacjach przekonujemy się, jak potrzebne jest wsparcie i zrozumienie kogoś bliskiego. A co ze zbyt szybkim i pochopnym ocenianiem drugiej osoby? Warto wziąć sobie to do serca.
"Bo w życiu mamy tak naprawdę tylko dwie możliwości: albo się poddać i zostać z niczym, albo zawalczyć o siebie, o swoją lepszą przyszłość, o marzenia."
Marta Maciejewska porusza wiele ważnych i przede wszystkim życiowych tematów. Robi to z wyczuciem, w sposób, który nadmiernie nie przytłacza. Istotną rolę odgrywa tu humor, który równoważy poszczególne elementy fabuły. Znajdziemy tu zdradę, niskie poczucie własnej wartości, brak poczucia bezpieczeństwa, popełnione błędy, strach przed zaangażowaniem, samotność czy tęsknotę. Interesująco wypadł wątek aplikacji randkowych oraz jego plusy i minusy. Poszukując drugiej połówki na takich portalach, trzeba pamiętać, żeby nie być zbyt ufnym, gdyż nigdy nie mamy pewności, kto tak naprawdę znajduje się po drugiej stronie i czy ma wobec nas czyste intencje.
"Swoją drogą, to niezwykle fascynujące, jak wielki wpływ mają na nas emocje. Nie musimy doświadczyć fizycznego zranienia, by poczuć okrutny i niewyobrażalnie wielki ból. To wielka sztuka, by panować nad emocjami, by potrafić radzić sobie z nimi. Zdecydowanie ja jeszcze jej nie opanowałam."
Czekolada... bywa i słodka i gorzka zarazem. Jak życie, czy też miłość, prawda? Po którą sięgniecie? Czy zawsze mamy wybór? Niezależnie od tego, jaką preferujecie, okazuje się, że miłość nie zawsze wygląda tak, jak ją sobie wyobrazimy. Miłość to ciągła podróż ze wzlotami i upadkami, a życie potrafi zaskoczyć.
"Słodko-gorzki smak miłości" to poruszająca i zarazem zabawna powieść o sile przyjaźni, miłości, relacjach w związku, poszukiwaniu siebie. To książka wyzwalająca moc emocji i refleksji. Śladem bohaterek chciałabym móc za jakiś czas powiedzieć, że każdy koniec jest nowym początkiem. Ale ostatnia strona...
Wydawać by się mogło, że Ance Zwolenkiewicz niczego nie brakuje do szczęścia. Wraz z rodziną wiedzie spokojne życie na jednym z wrocławskich osiedli nowoczesnych...
Nad idealnym światem Mikaeli zawisły czarne chmury. Theo zniknął. Podczas samotnych nocy kobieta tęskni za dotykiem jego gorącego ciała i namiętnymi słowami...
Przeczytane:2025-09-25, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2025, 12 książek 2025, 26 książek 2025, 52 książki 2025, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025,
„…nic nie dzieje się bez przyczyny. Czasem nasz świat musi legnąć w gruzach, żeby mógł się odrodzić na nowo. Coś pięknego może nas spotkać tylko wtedy, gdy dawne zgliszcza przestaną płonąć…”
Na pewno każda z nas przeżyła, przeżywa a przede wszystkim przeżyje jeszcze wiele w swoim życiu uczuciowym. Wiele emocji, wiele radości, wiele smutków, rozczarowań i cierpienia. Wszystko za sprawą chłopaków, partnerów, narzeczonych, mężów, kochanków.
W książce „Słodko-gorzki smak miłości” Marty Maciejewskiej mamy właśnie taki wachlarz dosłownie wszystkiego.
Trzy kobiety, które zaprzyjaźniły się dzięki temu, co nagle wydarzyło się w ich życiu.
Agata z luksusowego życia i związku z przystojnym prawnikiem, zostaje wyrzucona z dnia na dzień, pozostając bez narzeczonego, pracy i właściwie środków do życia…
Dorota prowadząca swój słodki biznes matka, żona, ale już dawno nie kochanka, zapomniana przez swojego „zapuszczonego” męża policjanta…
Eliza przedszkolanka, matka, żona męża, który bardzo rzadko bywa w domu i kochanka, ale kogoś innego…
Łączy je jednak pragnienie czegoś, czegoś więcej od swojego obecnego życia.
Ale, czy im to się uda, w jaki sposób i za jaką cenę o tym musicie przekonać się sami.
Od pierwszych stron wiedziałam, że ta książka zostanie ze mną na dłużej. Autorka stworzyła trzy niezwykle różne, a jednak tak samo interesujące postacie. Czytając, nie tylko śledziłam ich losy -ja je po prostu przeżywałam.
Ich porażki, ich dramaty, ich błędy, ich rozterki, które bolały jak moje własne, ale w chwilach, kiedy one przeżywały chwile szczęścia, spełnienia i radości - cieszyłam się razem z nimi, chociaż z drugiej strony podświadomie czułam nadchodzące kłopoty i ponowne rozczarowania.
Każda z bohaterek była mi na swój sposób bliska – mimo różnych życiowych wyborów, ich historie splatały i łączyły w jedno wielkie poszukiwanie - miłości, atencji i pożądania.
Zakończenie to kulminacja wszystkiego co się wydarzyło, ale też zapowiedź kolejnej części, na którą już teraz czekam z niecierpliwością.
„Słodko-gorzki smak miłości” Marty Maciejewskiej nie jest książką, którą się po prostu czyta. To książka, którą się czuje – od początku do końca. A po zamknięciu ostatniej strony długo jeszcze zostaje w myślach i sercu.