Sowa z Askiru


Tom 6 cyklu Tajemnica Askiru
Ocena: 6 (3 głosów)

Zabójcza magia w mrocznym Askirze.


W porcie starego, szacownego miasta Askiru zostaje znaleziony bestialsko zamordowany człowiek. Był kamerdynerem i właściwie nie powinien zapuszczać się w te podejrzane okolice. Sprawę jego śmierci ma wyjaśnić porucznik sztabowy Santer, a wraz z nim maestra Desina, pierwsza od wielu wieków magini i legendarna sowa, posiadająca dar widzenia wydarzeń z przeszłości. To, co wydarzyło się tamtej nocy w porcie, oznacza wielkie niebezpieczeństwo dla całego Askiru: ukryty wróg włada czarną magią, przeciwko której wszelkie narzędzia i środki, jakimi dysponuje Desina, niewiele mogą zdziałać.


Richard Schwartz po raz kolejny zabiera czytelnika do świata Askiru. Tym razem nie trzeba znać poprzednić tomów: "Sowa z Askiru" jest zamkniętą w sobie, porywającą opowieścią pełną magii, przygód i tajemnic, przyprawioną szczyptą humoru. A ci, którzy znają już uniwersum Askiru, zobaczą Królewskie Miasto od zupełnie nowej, fascynującej strony!

Informacje dodatkowe o Sowa z Askiru:

Wydawnictwo: Initium
Data wydania: 2022-10-22
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788366328983
Liczba stron: 776
Tytuł oryginału: Die Eule von Askir

więcej

Kup książkę Sowa z Askiru

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Sowa z Askiru - opinie o książce

Avatar użytkownika - bookwmkesie
bookwmkesie
Przeczytane:2023-02-23, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

Dzisiejsza recenzja udowodniła mi, że nie trzeba czytać danej serii po kolei, żeby zrozumieć co się dzieje, żeby tak się spodobała, że aż ma się ochotę kupić poprzednie części i szybko nadrobić. To jest moje pierwsze spotkanie z autorem i już wiem jak wcześniej napisałam, że nieostatnie. Przed wami szósty tom serii Tajemnica Askiru pt. „Sowa z Askiru” która skradła moje serce, a to za sprawą fantastycznie rozbudowanym rozdziałom, które przykuwają twoją uwagę. Nie będę powielała opisów książki, bo sama jestem z tych, która stara się nie czytać ich, bo w dużej mierze zdradzają część fabuły, a przyznam, że lubię być zaskakiwaną. Jeżeli masz na odwrót i chcesz wiedzieć, z czym przyjdzie się zmierzyć to z całego serca zapraszam np. na stronie wydawnictwa Initium i przeczytać, z kim tym razem przyjdzie się zmierzyć.

 

Moimi ulubieńcami oraz jednymi z głównych bohaterów jest nikt inny jak Łasica i Desina która objęła tytuł Sowy, a co za tym idzie włada magią, dzięki której potrafi w łatwy sposób dotrzeć do prawdy, a co łączy ja z Łasicą…? No tego to już nie zdradzę. W Askirze zostaje zamordowana pewna osoba i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie ślady prowadzące do nekromanty, który pała się magią krwi. Książka ma 776 stron i niech was nie zwiedzie taka cegiełka, ponieważ wszystko w niej jest naprawdę przemyślane co powoduje, że w żadnym rozdziale nie nudziłam się. Wszystko idzie tak jak powinno, lecz czasem występują małe „chochliki”, nasuwając czytelnikowi błędne stwierdzenie tego, jak może się skończyć tzn. tak było w moim przypadku. Czytając już myślisz, że jesteś na dobrej drodze, żeby rozwikłać zagadkę, a tu „figa z makiem” czytaj dalej Ania.

 

Całość polecam wszystkim, którzy lubią fantastykę, czarodziejów, przygody z nutą detektywistycznej zabawy. Za książkę mogą wziąć się też ci, którzy chcieliby poznać ten rodzaj książek. Jeszcze raz podkreślę, że nie znam poprzednich części i w niczym nie miałam kłopotu, czytając ten tom. Czekam na siódmą część.

 

Link do opinii

„Sowa z Askiru” to moje pierwsze spotkanie z twórczością niemieckiego pisarza Richarda Schwartza i jestem pewna, że nie ostatnie, bo jego najnowsza powieść, która ukazała się w Polsce, totalnie mnie oczarowała. Prawdę mówiąc, patrząc na okładkę i czytając opis, nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Szczególnie, że okładka nie za bardzo mi się podoba. Chociaż muszę przyznać, że idealnie pasuje do poprzednich tomów cyklu i dobrze koresponduje z treścią. Kilka wyjaśnień na początek. Chociaż powieść oznaczona jest jako 6 tom cyklu „Tajemnica Askiru”, można tę część czytać niezależnie od poprzednich tomów, ponieważ jest to dodatek do cyklu, poboczna, zamknięta historia, której akcja toczy się w uniwersum stworzonym przez autora. Dzięki temu osoby, które nie znają cyklu, a chcą poznać jego twórczość, mają na to szansę właśnie z tą powieścią. Dla fanów cyklu będzie to okazja do poznania Askiru od zupełnie innej strony, a także przyjemna, pełna magii i tajemnic, doprawiona doskonałym humorem historia.

Autor stworzył niezwykle barwny świat, który dzięki szczegółowym i dość licznym opisom możemy poznać całkiem dobrze. I chociaż przedstawia stare, legendarne Królewskie Miasto od podszewki, dzięki czemu każdy, kto nie miał styczności z cyklem, bez problemu będzie w stanie się w ten świat zagłębić, Askir skrywa tak wiele tajemnic, że odkrycie ich wszystkich podczas lektury jednego tomu cyklu jest zwyczajnie niemożliwe. Tak naprawdę w „Sowie z Askiru” mamy tylko fragment tego fascynującego świata, jednak przedstawiony na tyle dobrze, że zachęca do poznania reszty cyklu.

Na pochwałę zasługuje w powieści nie tylko konstrukcja świata, lecz właściwie wszystko inne również, poczynając od kreacji bohaterów, przez klimat, dopracowaną fabułę, stopniowe odkrywanie tajemnic, na genialnym systemie magicznym kończąc. Magia jest bardzo istotną częścią powieści. Wylewa się z każdej jej strony, iskrzy i obezwładnia. Co ciekawe, władanie nią polega nie na rzucaniu zaklęć, tylko na władaniu umysłem. System magiczny jest intrygujący, nie brakuje tu również magicznych istot, wśród których najbardziej mroczne i niebezpieczne to nekromanci. Wygląda na to, że za zabójstwem kamerdynera stoi właśnie jedna z takich istot, bo to nie było zwykłe morderstwo. Widać działanie mrocznej siły, posługującej się magią krwi. Właśnie dlatego sprawą ma zająć się Desina, pierwsza od wieków magini, która widzi wydarzenia z przeszłości i za pomocą magii potrafi dotrzeć do prawdy. Czy jej unikalne umiejętności wystarczą, aby pokonać potężnego wroga, to już musicie sprawdzić w powieści. Dodam tylko, że Desina jest młoda, niedoświadczona i wydaje się, że jej magia nie jest tak potężna jak magia jej poprzedników. Dziewczyna jednak szybko się uczy i rozwija swoje zdolności w zastraszającym tempie. A to, co potrafi, zaskakuje nawet ją samą.

Początkowo miałam problem ze stylem autora. Schwartz pisze w dość charakterystyczny sposób, z którym wcześniej się nie spotkałam. Używa na przykład nietypowych zwrotów grzecznościowych. Musiało minąć trochę czasu aż się przyzwyczaiłam i dałam porwać tej magicznej opowieści. Chociaż książka liczy sobie ponad 700 stron, nie odczuwa się jej objętości i czyta się ją płynnie, przyjemnie i w miarę szybko. Duża w tym zasługa wartkiej akcji, lekkiego pióra autora i szczypty doskonałego humoru, który bardzo pozytywnie wpływa na odbiór powieści. Ciekawa jest to opowieść. Wciąga i trzyma w napięciu. Może nie od samego początku, ale niewiele dalej zaczynamy odczuwać niepokój o losy bohaterów i całego Askiru, a niepokój ten pogłębia się ze strony na stronę coraz bardziej, bo autor stopniowo wyciąga na światło dzienne tajemnice, które ten niepokój coraz bardziej podsycają. Aż do finału, który jest wisienką na torcie powieści i kulminacją wszystkiego, co się w niej działo. A dzieje się naprawdę bardzo dużo. Nie brakuje tu intryg, walk i różnych przygód, a w tym wszystkim magia odgrywa najbardziej istotną rolę.

„Sowa z Askiru” to solidny kawał fantastyki i świetnej historii przede wszystkim. Pełnej magii, wielu tajemnic, magicznych stworzeń i fascynującej przygody. Szczerze i z całego serca polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - przyrodaz
przyrodaz
Przeczytane:2022-12-20, Ocena: 6, Przeczytałam,

Książka ma szósty tom, a ja poznaję ją dopiero teraz, więc na początku zajęło mi troszkę stron zanim zrozumiałam o co tutaj chodzi. Przez jakiś czas nie wiedziałam kim jest Sowa, której pojawienia się bali i jednocześnie wyczekiwali. Zauważyłam też, że kiedy postacie były jakby znane, to ich opis nie był podawany. Jednak kiedy ma pojawić się nowa postać, to autor bardzo dokładnie ją opisuje, choćby jak wygląda z czym przychodzi i kim dla kogo jest. Pomimo swojej objętości, dużym plusem są tutaj krótkie i niekiedy nieco dłuższe rozdziały, gdzie każdy kolejny przedstawia tu inne wydarzenia bez kontynuacji poprzednich. Pozycja bardzo tajemnicza, gdyż wpierw tu kogoś poszukują, a my nie wiemy po co. Później widzimy wydarzenia od strony poszukiwanej osoby, która jakby zdaje sobie sprawę kim jest, lecz z lekkim opóźnieniem. Następnie na jaw wychodzi śmierć pewnej postaci, lecz nie wiadomo dlaczego do tego doszło i w jakim celu przebywał akurat w tym miejscu. Jest to fantastyka, więc nie zabrakło czarnej magii przed którą ludzie będą nie tyle uciekać, co starać się z nią walczyć. Kim jest Sowa przeczytałam na stronie dziewiętnastej. Jest nią kobieta, którą ludzie z książki znają od małego. Ma dar widzenia wydarzeń z przeszłości, jak i możliwość przyglądania się ludziom zza drzwi, które dla niej bywają niewidzialne. Sprawa tyczy się całego Askiru, czyli tak naprawdę to, co tu się dzieje ma wpływ na wszystkich bohaterów. Jeśli chodzi o same wydarzenia, to jest ich tutaj bardzo dużo. Nikt tu nie spoczywa na laurach, aż podziwiałam ich za tak sporą siłę fizyczną i psychiczną. Bywają bardzo zapracowani i nie widać po nich zmęczenia. Starcie z czarną magią będzie dla nas wyczerpujące. Zdarzało się, że aż wstrzymywałam powietrze, by sprawy nie potoczyły się tak przewidywałam. Spodobała mi się tu postać Desiry, czyli Sowy. Jest jeszcze młoda, więc jej magia nie jest jeszcze w pełni dojrzała. Jest jednak na tyle spostrzegawcza, że na podstawie własnych błędów coraz bardziej się w niej doskonali. Bardzo lubię takie postacie, gdyż sama staram się uczyć na własnych błędach. Plusem i minusem jednocześnie, zależy co dla kogo, jest tutaj nad wyraz dokładny opis miejsc w których przebywają. Wiemy gdzie są, jak to wygląda i co zawiera wewnątrz. Zasięgłam informacji o pozostałych tomach i wiem już, że choć jest numerem 6,to jednak jest całkowicie niezależnym. Pozostałe tomu są spoza Askiru, a tylko ten jest opisany w nim. Daje to sposobność zastanowienia się nad resztą serii i możliwością przeczytania jej od początku. Według mnie książka jest warta uwagi, gdyż nasz szacunek do postaci sprawia, że ich lubimy. Zostają zapamiętani i na koniec przychodzi taka chwila, że się za nimi tęskni. Wielbiciele dobrze rozbudowanej fantastyki będą z tej książki zadowoleni:-)

Link do opinii
Inne książki autora
Oko pustyni
Richard Schwartz0
Okładka ksiązki - Oko pustyni

  W poszukiwaniu sojuszników w walce z niszczycielskim Thalakiem wojownik Havald, pół-elfka Leandra, mroczna elfka Zokora i pozostali...

Władca marionetek
Richard Schwartz 0
Okładka ksiązki - Władca marionetek

Wojownik Havald, półelfka Leandra i ich towarzysze szukają sposobu, by z egzotycznego Gasalabadu dostać się do legendarnej metropolii Askiru, gdzie mają...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy