Henry Chester szuka modelki doskonałej. Znajduje ją w osobie młodziutkiej Effie i postanawia poślubić. Osiem lat później Effie – kobieta o urodzie dziecka oraz statecznym, zrównoważonym sposobie bycia – wydaje się żoną idealną. Pozory mylą. W jej duszy budzą się tajemne moce. Uwikłana w romans z bogatym lekkoduchem Effie poznaje nowy, nieznany świat, gdzie rządzą szantaż, intryga oraz… rajfurka, która przed dziesięciu laty straciła jedyną córkę. Dziewczynka padła ofiarą morderstwa w dzień cotygodniowej wizyty Henry’ego Chestera. Czy przyjaźń między dwiema kobietami ujawni groźną tajemnicę Henry’ego? Czy przeszłość odciśnie swoje piętno na przyszłości? Czy dokona się zemsta?
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2009-10-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Sleep, pale sister
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Agnieszka Barbara Ciepłowska
Witajcie moi kochani
Jak Wasze zdrowie? Mnie niestety dopadło przeziębienie.
Jednak na poprawę humoru chciałabym przedstawić Wam bardzo klimatyczną historię.
Tytuł: Śpij, kochanie, śpij
Autor: Joanne Harris
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Książkę przeczytałam w ramach akcji #cynamonowagroza organizowanej przez @pachnace_cynamonem
Rzecz miała miejsce w dziewiętnastowiecznym Londynie, kiedy to Henry Chester spotkał Effie. Od tego momentu ich drogi połączyły się, aby po kilku latach nierozerwalnie się złączyć. Henry trudnił się malarstwem, a w swej młodej żonie Effie widział piękno i czystość, której nie mógł skalać. Jej głównym zadaniem było pozować malarzowi, ale przede wszystkim być posłuszną żoną. I tak ich życie trwało. Jednak wszystko zmieniło się, gdy Effie poznała swego przyszłego kochanka. Na skutek czego ona sama również diametralnie się zmieniła. Nie sądziła jednak, iż przysporzy to jej wielu kłopotów.
Cóż to była za intrygująca lektura. Mroczna, niepokojąca, klimatyczna, pełna grozy, a zarazem i magii.
Muszę przyznać, iż początkowo miałam pewne obawy czy historia w ogóle przypadnie mi do gustu. Bowiem opis historii wydawał się niezbyt obiecujący. Jednak śmiało mogę stwierdzić, iż moje obawy były niepotrzebne. Historia okazała się być bardzo ciekawa i pełna emocji. Cieszę się, że dałam jej szansę.
Już od pierwszych stron poczułam klimat dziewiętnastowiecznego Londynu. Wyobrażałam sobie te piękne budynki, spacerowałam ciemnymi uliczkami, przesiadywałam na lokalnym cmentarzu i odwiedzałam miejsca razem z bohaterami. To było niesamowite uczucie.
Fabuła była intrygująca i bardzo emocjonująca. Moment poznania Effie przez Henry'ego oraz jego dalsze poczynania wobec niej wywołały u mnie cały wachlarz emocji. Od zdziwienia, poprzez niedowierzanie, aż po obrzydzenie i pogardę. Co więcej nie mogłam pogodzić się tym jak wygląda życie Effie. Zauważyłam również, iż w tamtych czasach bardzo lubili stosować laudanum oraz inne specyfiki, które miały na celu uspokoić nerwy. W związku z tym to czego dopuścił się Henry było nieakceptowalne.
Z kolei wątek romansu był bardzo ciekawy i z wielkim zainteresowaniem śledziłam losy kochanków oraz ich poczynania. Ciekawa byłam jak rozwinie się ta relacja, a przede wszystkim jak się zakończy.
W historii tej przedstawiono również pozycję kobiet w społeczeństwie oraz ich praw. Bardzo trudny lecz istotny temat. Wzbudzający wiele emocji.
Jeżeli chodzi o wątek fantastyczny to on również mnie zaintrygował. Zdolności Effie były zdumiewające, a rozwój tego aspektu okazał się być bardzo oryginalny. Miałam wobec niego pewne wyobrażenia, ale nie spodziewałam się takiego rozwoju spraw. To w jaki sposób potoczyły się losy bohaterów, w tym kontekście, było dla mnie dużym zaskoczeniem. Naturalnie pozytywnym.
Cała historia rozwijała się powoli. Budując napięcie, mroczny klimat i uczucie niepokoju. Tutaj nic nie działo się przypadkiem. Wszystko zostało zaplanowane.
Effie była postacią tragiczną. Jej życie nie było usłane różami, wręcz przeciwnie. Darzyłam ją sympatią i mimo wszystko wierzyłam, że w końcu los się do niej uśmiechnie. Zaś Mose i Henry to postacie bardzo negatywne. Choć każdy z nich miał swoje demony, z którymi się zmagał, to jednak wszystkie ich czyny były destrukcyjne. Fanny okazała się ciepłą i przyjazną kobietą, ale bardzo skrzywdzoną przez los, a co za tym idzie domagającą się sprawiedliwości. Ogólnie z zaangażowaniem śledziłam losy wszystkich bohaterów. Ciekawa byłam w jaki sposób połączą się ich drogi, i czy w ogóle tak się stanie, i zastanawiałam się jakie ewentualnie będą tego konsekwencję.
Zakończenie okazało się idealnym zwieńczeniem historii. Niczego bym w nim nie zmieniła.
Reasumując ,,Śpij, kochanie, śpij" to powieść gotycka przepełniona niesamowitym klimatem, ale również i tragizmem. Czytało mi się ją bardzo dobrze i nawet nie wiem kiedy dotarłam do końca. Polecam każdemu kto chce poczuć klimat dziewiętnastowiecznego Londynu oraz poznać tragiczną historię Effie, kobiety która chciała zaznać szczęścia i miłości.
Serdecznie polecam, strona.394
Genialna, pasjonująca lektura. Książka, która przeraża jeszcze długo po przeczytaniu\r\n\r\nCzterdziestodwuletni B.B wciąż mieszka z matką w niewielkiej...
Podstępny i złośliwy Loki jest szczerze znienawidzony przez innych bogów. Postanawia doprowadzić do upadku krainy Asgard i do upokorzenia swoich prześladowców...
"Wpuść kobietę do Królestwa Niebieskiego, choćby tylko jedną, a sprowadzi na złą drogę wszystkie anioły, jednego po drugim"
Więcej