Okładka książki - Stracona ziemia

Stracona ziemia


Ocena: 5.91 (11 głosów)

Informacje dodatkowe o Stracona ziemia :

Wydawnictwo: Książnica
Data wydania: 2025-04-23
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788327168627
Liczba stron: 336

więcej

Kup książkę Stracona ziemia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Stracona ziemia - opinie o książce

ᴛʏᴛᴜᴌ ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗭ł𝗮𝗺𝗮𝗻𝗲 𝘀𝗲𝗿𝗰𝗮


Zapewne dobrze znane jest Wam moje raczej sceptyczne nastawienie do twórczości zagranicznych autorów, dlatego do lektury 𝑆𝑡𝑟𝑎𝑐𝑜𝑛𝑒𝑗 𝑧𝑖𝑒𝑚𝑖 podeszłam bez większych oczekiwań, z pewnym dystansem. Tymczasem… dawno żadna książka — a zwłaszcza spoza rodzimego rynku — nie poruszyła mnie tak głęboko. 𝑆𝑡𝑟𝑎𝑐𝑜𝑛𝑎 𝑧𝑖𝑒𝑚𝑖𝑎 nie tylko całkowicie mnie pochłonęła, ale też wzruszyła w sposób, w jaki od dawna nie zrobiła tego żadna inna powieść. To jedna z tych historii, które wciągają od pierwszych stron, a potem zostają z czytelnikiem na długo po zamknięciu ostatniej.
Autorce udało się po mistrzowsku spleść dramatyczne wydarzenia, skomplikowane emocje i nieoczywiste wybory, tworząc opowieść, której autentyczność i głębia trafiają prosto w serce.

Beth i jej łagodny, troskliwy mąż Frank wiodą spokojne życie, oparte na milczącym porozumieniu, że przeszłość należy zostawić za sobą. Ale wystarczy jeden strzał — jeden dramatyczny moment, by wszystko zaczęło się rozpadać. Gdy na nowo pojawia się Gabriel Wolfe, dawny ukochany Beth, wracają wspomnienia, emocje i sekrety, których nie da się już dłużej ignorować.

Ta historia to znacznie więcej niż romans. To opowieść o stracie, namiętności, niewyobrażalnych wyborach i cienkiej granicy między tym, kim byliśmy, a kim się staliśmy. Z tempem thrillera i emocjonalną głębią wielkiej literatury zachwyca, porusza i nie pozwala przejść obok siebie obojętnie. Trudno uwierzyć, że to literacki debiut autorki — powieść jest tak dojrzała, przemyślana i poruszająca.

𝑆𝑡𝑟𝑎𝑐𝑜𝑛𝑎 𝑧𝑖𝑒𝑚𝑖𝑎 to powieść, która przenika do szpiku kości. Historia podzielona jest na części, które wzajemnie się przeplatają, tworząc misterną mozaikę miłości, żalu, tęsknoty i winy. Każda z części odkrywa nową warstwę dramatu, by w finale całkowicie złamać mi serce.
Beth to kobieta rozdarta między dwoma mężczyznami. Jej młodzieńcza miłość do Gabriela była piękna i intensywna. Dwoje samotnych nastolatków z głową pełną marzeń wierzyło, że mogą pokonać wszelkie różnice. On wyznaje jej miłość, ona mu wierzy – to miało wystarczyć. Ale życie napisało dla nich inny scenariusz. Ich drogi rozeszły się, mimo że wydawało się, iż wspólnie ustalili swoją przyszłość.

Z czasem Beth związała się z Frankiem, rolnikiem, który kochał ją od zawsze. Po śmierci ich dziecka, Bobby’ego, to ciężka praca na farmie pomogła jej przetrwać. Razem z Frankiem prowadzili spokojne życie, hodując owce, aż do dnia, który wszystko zmienił. Pies zagryza jagnięta, Frank strzela. Nikt wtedy nie przypuszczał, że zastrzelenie psa uruchomi lawinę zdarzeń, która doprowadzi do tragedii.

Pies należał do Leo – syna Gabriela, którego Beth kiedyś tak bardzo kochała. I choć od tych wydarzeń minęły lata, jego powrót do jej życia burzy kruchą równowagę. Może widziała w Leo substytut zmarłego syna? Może chciała coś naprawić, czego już naprawić się nie dało? Przygarniając chłopca, Beth nieświadomie zaczyna oddalać się od Franka. Widok Leo rani Franka, a w Beth odżywają wspomnienia o utraconej miłości.

Pomiędzy nią a Gabrielem znowu zaczyna iskrzyć. Uczucie, które kiedyś tak silnie ich połączyło, powraca z niespotykaną siłą. Chociaż Beth próbuje się przed tym bronić, tłumione przez lata emocje eksplodują – niczym lawa niszcząca wszystko na swojej drodze. Ale życie zawsze wystawia rachunek. A cena za chwile uniesień może być bardzo wysoka...

W jednej z najbardziej przejmujących scen Beth siedzi w sądzie, przerażona. Na ławie oskarżonych zasiada jej mąż – dobry, uczciwy, lojalny Frank, który przez lata był jej oparciem. Oskarżony o zabójstwo własnego brata. Co naprawdę się wydarzyło? Dlaczego Jimmie nie żyje? I dlaczego Frank jest oskarżony o jego zabójstwo?

Na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że to typowy, wyświechtany trójkąt miłosny: kobieta pogrążona w żałobie, rozdarta między mężem a dawną miłością. Ale ta książka to o wiele więcej. Połączona z elementami kryminału, dramatu sądowego i tajemnicy, tworzy przejmującą, wielowymiarową opowieść o wyborach i ich konsekwencjach.

Clare Leslie Hall stworzyła poruszającą historię, pełną niedopowiedzeń, utraconej miłości i tęsknoty za dzieckiem, którego już nie ma. Wszystko to stopniowo się zaostrza, kotłuje, prowadząc do nieuniknionej katastrofy. A ja byłam świadkiem tej lawiny bólu. Emocje nie dają wytchnienia. Beth, przemieniona przez ból, staje się kimś zupełnie obcym nawet dla samej siebie. Kłamie, rani, miota się. Wiadomo, że dojdzie do katastrofy. Pozostaje tylko pytanie: kto ucierpi najbardziej?

Ta książka rozbiła mnie na milion kawałków – w najlepszy możliwy sposób. Jest pięknie napisana, przesiąknięta uczuciami, doskonale przetłumaczona. Od pierwszych stron wciąga niebezpiecznie mocno. Wciąga i nie wypuszcza. To jedna z tych historii, których zakończenia boję się poznać, ale nie potrafię się od niej oderwać.

Postacie są nieidealne, pełne sprzeczności i dzięki temu bardzo prawdziwe. Melodramatyczna matka Gabriela mogłaby spokojnie wystąpić w telenoweli, a jednak nawet ona pasuje do tego emocjonalnego krajobrazu. Przeżywałam wszystko razem z bohaterami – ich rozterki, tęsknoty, strachy i błędy. Ostatnie strony zostawiły mnie z bólem w sercu i jednocześnie wdzięcznością, że mogłam tę historię przeżyć.

To zdecydowanie najlepsza książka zagraniczna, jaką czytałam w tym roku. Złamała mnie i oczarowała. Emocjonalna, głęboka, przejmująca. Czytałam ją z wypiekami na twarzy. Z chusteczkami w dłoni. Ze ściśniętym gardłem. Ta książka uświadomiła mi, że to nie moje negatywne nastawienie do literatury zagranicznej wpływało na jej odbiór, ale po prostu trafiałam na słabe tytuły, które nie spełniały moich oczekiwań. Tym razem było inaczej. Ta powieść to prawdziwa perełka pod każdym względem — historii, narracji, stylu oraz pięknego języka, który, mam pewność, zawdzięcza również doskonałemu tłumaczeniu.

𝑆𝑡𝑟𝑎𝑐𝑜𝑛𝑎 𝑧𝑖𝑒𝑚𝑖𝑎 jest dopracowana pod każdym względem i z pełnym przekonaniem ją rekomenduję i nie z powodu współpracy z wydawnictwem, lecz dlatego, że to po prostu bardzo dobra literatura. Dawno nic nie zachwyciło mnie aż tak bardzo. Czytam dużo i mam wysoko zawieszoną poprzeczkę, bo jestem wymagającą czytelniczką, a ta historia trafiła prosto w moje serce.

To powieść niebezpiecznie uzależniająca, intymna i odurzająca. Pełna niedopowiedzeń, niespełnionej miłości i tęsknoty za utraconym dzieckiem. Emocje narastają stopniowo, kotłują się i prowadzą do tragedii, której nadejście przeczuwa się od pierwszych stron. Lawina cierpienia osuwała się powoli, aż w końcu porwała wszystko — łącznie ze mną.

Beth, dotąd była stateczną mężatką, staje się kobietą, która kłamie i manipuluje, a wokół niej narasta napięcie. Wiadomo, że katastrofa jest nieunikniona. Pytanie tylko — kto ucierpi najbardziej? To wszystko zaczęło się od zastrzelenia psa. Gdyby tylko można było cofnąć czas…


To historia o wielu początkach. A jaki będzie jej koniec? W tej opowieści wszystkie serca zostały złamane, włącznie z moim. Nie da się na siłę niczego naprawić ani przerzucić winy na kogoś innego. Trzeba wziąć odpowiedzialność za swoje decyzje i czyny. Czasem chciałoby się cofnąć czas i wybrać inaczej… ale to już niemożliwe. 𝑆𝑡𝑟𝑎𝑐𝑜𝑛𝑎 𝑧𝑖𝑒𝑚𝑖𝑎 to opowieść, która rozrywa serce na strzępy.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Tatiaszaaleksiej
Tatiaszaaleksiej
Przeczytane:2025-05-14, Ocena: 6, Przeczytałem,

“Kobieta wie, że igra z ogniem, a w jego płomieniach mogą zginąć ludzie, których kocha”.

Beth prowadzi spokojne życie u boku męża Franka. Razem ciężko pracują na swojej farmie, są szczęśliwym, zgranym małżeństwem, noszą ogromny ból po stracie ukochanego synka. Niespodziewanie do rodzinnego domu razem ze swoim małym synkiem wraca Gabriel Wolf. Przed laty Gabriel i Beth połączyła pierwsza miłość, jednak on złamał jej serce. Jego powrót burzy spokój Beth. Czego mężczyzna chce, po co wrócił? Wszyscy wiedzą, że z tego powrotu nie wyniknie nic dobrego…

Wnikliwa, angażująca emocjonalnie opowieść o życiu zwykłych ludzi. Akcja powieści toczy się swoim rytmem, intryguje i niepokoi. Fabuła zajmująco poprowadzona, wyraźnie ukazuje skomplikowane relacje międzyludzkie. Mamy trzy linie czasowe, przeszłość idealnie współgra z teraźniejszością. Wyraźnie czujemy wzrastające napięcie, cały czas miałam wrażenie, że już za chwilę wydarzy się coś złego. Pióro autorki jest lekkie, naturalne, barwne. Nic tu nie jest łatwe, czy oczywiste, jest mocno, szczerze do bólu, realnie. Rewelacyjnie wykreowani bohaterowie, to oni są atutem. Bardzo realni, wręcz namacalni, swojscy. Nie wszystkich polubiłam, nie dało się. Beth to kobieta, która jest rozdarta wewnętrznie, współczułam jej, chociaż nie do końca potrafiłam zrozumieć. Jednak nie mnie oceniać.

Poruszająca opowieść o różnych odcieniach miłości. Tej pierwszej, pięknej, której nie da się zapomnieć, a później wzgardzonej. Miłość do męża, do dziecka i ta braterska. Przeszłość, która niespodziewanie powraca, burzy spokój, rozpycha się, chce uwagi. Dokonane trudne wybory, które mają swoje konsekwencje. Przeżywane dramaty, bolesne straty, skrywane tajemnice. Marzenia, plany, a zwykła codzienność. Porywy namiętności, pasja, pragnienie silniejsze niż zdrowy rozsądek. Druzgocące poczucie winy, które wciąż pali, nie daje zapomnieć. Konsekwencje własnych czynów, od których nie da się uwolnić. Proces sądowy, prawda, która wychodzi na jaw, zaskakuje.

Realistyczna, głęboka, niepokojąca, mądra historia. Fascynująca wędrówka przez zakamarki ludzkich dusz, głęboko ukrytych myśli i pragnień. I to zakończenie, o lepszym nie mogłam pomyśleć. Bardzo, bardzo polecam! Tatiasza i jej książki :) 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Zaczytanyzakatek
Zaczytanyzakatek
Przeczytane:2025-05-04,

Czy wiesz dlaczego ta książka jest tak dobra? Ponieważ pełno w niej tajemnic. Sekretów, które pisarka, niczym wytrawna wróżka karty, stopniowo odsłania przed czytelnikami. Wraz z kolejnymi stronami książki dowiadujemy się nowego. A przecież wydaje się, że już zaczynając książkę wiemy wszystko. To jednak tylko pozory.

Jest romans. Klasyczny. Jakich wiele. Znali się kiedyś. Spotykają po latach. Gdy zaczynasz, chcesz wiedzieć jak się skończy.

Jest tragedia. Śmierć dziecka. I czytasz. Nie możesz się oderwać, bo chcesz się dowiedzieć co się wydarzyło. Jednak to co otrzymujesz wbija w fotel, zaskakuje, zadziwia...

Jest zabójstwo i proces sądowy. I kolejne zaskoczenie, gdy poznajesz prawdę. Chociaż zakładałeś, że to nie tak miało być. Jednak prawda, która wychodzi na jaw, zaskakuje, budzi zdziwienie, a u tych wrażliwszych nawet łzy.

Pisarka umiejętnie gra na emocjach czytelników. Potęguje to narracja pierwszoosobowa. I chociaż fabuła przesakuje między tym co było kiedyś, co jest dziś, a relacjami z procesu, to dobrze opisane rozdziały sprawiają, że bez trudu można się odnaleźć w opisywanych wydarzeniach w książce.

Jest kara, jest wina. Czy ponosi ją ta osoba, która na nią zasłużyła? Mnie irytowała główna bohaterka, wzbudziła negatywne emocje, bo według mnie to ona doprowadziła do tragedii, a w sobie winy nie widziała. Takie rozważania świadczą o jednym. To powieść, która nie pozostawia czytelnika obojętnym. Budzi emocje, skłania do dyskusji, rozważań.

Ja czekam na film. Ty, sięgnij po książkę i sam przekonaj się czy warto odkryć tajemnice "Straconej ziemi" i jej bohaterów.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewa_czytajac
Ewa_czytajac
Przeczytane:2025-05-02, Ocena: 6, Przeczytałam,

Stojąc na rozwidleniu dróg trudno wybrać kierunek, w którym mamy podążać. Szalona pierwsza miłość zakotwiczyła się w zatoce młodości i przyciąga dwie osoby do siebie jak magnes. Nierozerwalna więź łączy spragnione serca dając szczęście, które ma trwać niezmiennie przez całe życie...

Kiedy obdarzamy kogoś uczuciem, snujemy plany na przyszłość wierzymy w to, że wybór, którego dokonaliśmy jest najlepszym co nam się przytrafiło. 

Przypadkowe spotkanie dwojga młodych ludzi sprawia, że serce zaczyna bić szybciej i rodzi się piękne uczucie. Beth i Gabriel wywodzą się z różnych klas społecznych, staje się to przeszkodą w szczęśliwym związku. Zamożna rodzina chłopaka stara się zmienić ich plany tak, by oddalili się od siebie.

Frank pochodzi z rodziny farmerów, która od pokoleń hoduje zwierzęta. Od lat szkolnych chłopak darzy młodzieńczą miłością Beth. Pewne fakty zbliżają młodych do siebie, zaczynają wspólne życie w gospodarstwie pełnym owiec, zieleni i śpiewu ptaków. Z czasem stają się nierozłączni. Traumatyczne doświadczenie, a po nim cała seria zaskakujących zdarzeń wystawia uczucie na próbę...

 

Wyjątkowa, przepełniona emocjami powieść o miłości, trudnych wyborach i życiu pełnym nieprzewidywalnych chwil. Cudowna historia, dociera do serca czytelnika, budzi ogrom uczuć, wywołuje morze łez. Fabuła książki pokazuje jak los splata ze sobą zaskakujące sytuacje tworząc niesamowicie poruszający scenariusz. Przepiękny klimat powieści dopełnia całości tej rewelacyjnej opowieści. Znakomicie poprowadzona akcja, zakończenie jest ogromnym zaskoczeniem. Zachwycająca okładka książki bardzo przykuwa uwagę. Urzekająca powieść zostanie w pamięci na długo. Bardzo gorąco polecam #wydawnictwoksiążnica 

Link do opinii
Avatar użytkownika - z_ksiazka_w_plec
z_ksiazka_w_plec
Przeczytane:2025-05-09, Ocena: 6, Przeczytałem,

,,Stracona ziemia" to książka, z którą spędziłam miło czas. Porwała mnie od pierwszych stron i nie pozwoliła odłożyć się nawet na chwilę. A wszystko to przez głównych bohaterów, a właściwie jednego. Którego? Czytajcie dalej.

 

Książka podzielona jest na 4 części i każda z nich poświęcona jest innemu panu. Na początku poznajemy Gabriela Wolfa. Chłopaka pochodzącego z bogatej rodziny, który zakochał się w wzajemnością w Beth. Po 10 latach mężczyzna wraca do rodzinnej miejscowości i przez nieszczęśliwy wypadek los tych dwóch bohaterów na nowo łączy się.

 

W kolejnych częściach autorka przybliża nam 3 kolejnych, najważniejszych mężczyzn w życiu Beth. Jest to jej syn Bobby, Jimmy (brat męża) i sam mąż - Frank. I to właśnie ta ostatnia osoba była dla mnie tą postacią, przez którą nie mogłam oderwać się od książki.

 

Tempo akcji jest umiarkowane. Pomimo, że nie jest to thriller ani kryminał cały czas cos się tu dzieje. Przede wszystkim dzieje się w serach bohaterów. Cały czas czuć napięcie, które z każdym kolejnym rozdziałem rośnie.

 

Narracja tutaj prowadzona jest z perspektywy Beth, która pomimo, że miała uporządkowane życie nie potrafiła przejść obojętnie wobec szansy jaką dał jej po latach los.

 

,,Stracona ziemia" to piękna powieść o miłości, stracie i wyborach, które niosą konsekwencje. Jest to powieść pełna emocji, której akcja dzieje się w dwóch liniach czasowych. Zawiera ona również elementy dramatu sądowego, który sprawia, że przez cały czas czuć niepokój i napięcie. Bowiem czytelnik jest świadkiem procesu, ale nie wie do końca co tak naprawdę wydarzyło w życiu bohaterów.

 

Jeśli lubicie pełne emocji książki to bardzo polecam ,,Straconą ziemię".

 

 

Link do opinii
To jedna z piękniejszych, jak nie najpiękniejsza, z historii jakie przeczytałam w tym roku. Książka od której nie będziecie mogli się oderwać. Która nie jeden raz złamie wam serce.   Mamy tu miłosny trójkąt, w którym nie ma możliwości by wszyscy byli szczęśliwi. Zawsze jedno zostanie pokrzywdzone. Jednocześnie odczuwamy, że nasze wybory, nigdy nie rzutują jedynie na nas, ale siatką powiązań również na naszych bliskich. Matkę, która wiedziona własną wizją szczęścia syna, odbiera mu szansę na szczęście, którego on pragnie. Tajemnice, które powstają z nieporozumień, przemilczenia sprawy. Miłość w każdej odsłonie, pierwszego gwałtownego porywu i złamanego serca, stałej małżeńskiej i rodzicielskiej. Mnóstwo nowych początków i ciągnących się niezakończonych rozdań. Drugie szanse. Żal, tęsknotę, bolesną niemożliwość odwrócenia losu. Pełną namiętności, rozterek.   Powieść, która przeplata dwie linie czasowe, wtrącając rozdziały z procesu, które już na początku zdradzają, że wydarzenia muszą być skierowane ku tragedii, których bynajmniej los nie oszczędza bohaterom.   Czuć indywidualność i realność każdej postaci, ich charaktery, które możemy poznawać z taką naturalnością. Mamy wrażenie, że to wydarzyło się naprawdę. Uwielbiam zdecydowanie każdą z postaci: Beth, Franka, Gabriela i Jimmiego, którym autorka nadała rzeczywistych kształtów, mocne strony i słabości. Przelała ich tęsknoty i cierpienia. Wykreowany świat, w którym odczujemy bliskość natury i przywiązanie do niej.   Przepiękna. Takie książki uwielbiam, dla takich historii czytam. 
Link do opinii

Beth żyje spokojnie wraz z mężem Frankiem na rodzinnej farmie. Kiedy jej szwagier zabija psa atakującego owce, kobieta nie wie,że właśnie życie wielu osób nieodwracalnie się zmieni. Pojawienie się Gabriela obudzi przeszłość i uczucia, które powinny w tej przeszłości pozostać. Do jakiej tragedii dojdzie i jak potoczą się losy rodziny Beth...

 

Dawno nie czytałam książki, która mnie tak poruszyła, trzymając do końca w całkowitej niepewności. Do ostatnich stron jakoś wytrwałam bez łez, ale ostatnia scena mnie pokonała całkowicie, rozkładając na łopatki. 

Rozumiem zachwyty, słuszne zresztą, nad tą książką. To piękna, ciepła ale i trudna opowieść o miłości, tej młodzieńczej opartej na pożądaniu, oraz tej jedynej prawdziwej potrafiącej znieść wszystko i to dosłownie, cierpliwej, zbudowanej na mocnym fundamencie, której nie zburzy nawet ogromny huragan. To też powieść o żałobie, stracie dziecka, która boli cały czas. 

Podzielona na trzy części, to co teraz -1968 rok - to co kiedyś i rozprawa, która prawie do końca nie wiadomo jakiego okresu i jakiego wydarzenia dotyczy. 

Wzruszająca, do bólu prawdziwa i zaskakująca. To jedna z książek, przez którą zarwałam noc ale absolutnie tego nie żałuję. 

Jest cudowna i będę czekać na jej ekranizację, mam tylko nadzieję,że nikt nic w niej nie zepsuje. Czytajcie i zobaczcie jak ogromną siłę potrafi mieć miłość.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Siwa-zona-pilota
Siwa-zona-pilota
Przeczytane:2025-05-05, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

 

,,Stracona ziemia" to poruszająca opowieść o miłości, stracie i wyborach, które potrafią zmienić bieg życia. Historia pełna emocji, w której nic nie jest czarno-białe, a uczucia bohaterów uderzają w najczulsze struny.

 

Beth  i Gabriel - spotykają się na granicy dwóch różnych rzeczywistości. Ich uczucie rozwija się mimo przeciwności, ale świat wokół nich nie pozostaje obojętny. Społeczne różnice, rodzinne konflikty i wewnętrzne demony wciąż próbują rozdzielić to, co piękne i prawdziwe.

 

 Frank - przyjaciel Beth- symbol starego porządku, bezpieczeństwa i niewypowiedzianych uczuć. Trójkąt emocji narasta, a napięcie między postaciami tworzy klimat, który pochłania od pierwszych stron.

 

Autorka rewelacyjnie oddaje nie tylko dynamikę między bohaterami, ale i atmosferę pełną tajemnic, lęków oraz pragnień. Styl pisania - pełen emocjonalnej głębi - sprawia, że każde zdanie przeżywa się razem z postaciami. To książka, która wzrusza, złości, daje nadzieję i zmusza do refleksji.

 

Zakończenie? Zaskakujące i bardzo satysfakcjonujące. Pokazuje, że nawet pośród chaosu i bólu można odnaleźć światło - choć czasem droga do niego wiedzie przez ciemność.

 

Dla kogo ta książka?

Dla tych, którzy kochają intensywne, pełne uczuć historie. Dla fanów trudnych wyborów, miłości wystawionej na próbę i bohaterów, których nie da się zapomnieć.

 

,,Stracona ziemia" nie tylko się czyta - ją się czuje. I pamięta.

Polecam z całego serca.

Link do opinii
Avatar użytkownika - matkawiedzma
matkawiedzma
Przeczytane:2025-05-02, Ocena: 6, Przeczytałem, 2025 PRZECZYTANE,

Długo zastanawiałam się, jak zacząć tę recenzję, by nie spłycić tego, co czuję, i by oddać choć ułamek emocji, jakie niesie ze sobą ta lektura. Jak powiedzieć, że to książka, którą powinien przeczytać każdy, bez patosu - a z prawdą?
Więc może zacznę po prostu tak...

 

Czy można kochać dwóch mężczyzn jednocześnie? To nic niestosownego, to dwie oddzielne sprawy...

 

Ta książka to zamknięta w słowa namiętność. To emocje, tak gęste, że niemal dotykalne - przekazywane z każdej strony przez bohaterów, aż w końcu wnikające w samego czytelnika.

 

Beth to kobieta dojrzała, rozdarta między tym, co było, a tym, co jest. Między dwoma światami - oba prawdziwe.
Z jednej strony Frank - mąż, z którym dzieli życie na farmie pachnące zimnym porankiem, świeżo narodzonymi jagniętami, olejem silnikowym i ulubionym mydłem. Niczego by nie zmieniła. Dziesięć lat razem, a ona wciąż rozmawia z nim jak zakochana nastolatka. I on - wciąż tak samo w niej zakochany. Z drugiej - Gabriel. Pierwsza miłość. Niezamknięta historia. Mężczyzna, z którym dzieliła nie tylko ciało, ale i pasję pisania. Powrót do niego to ryzyko. Beth wie, że nie powinna. Wie, jak łatwo złamać serce. A mimo to... wraca. A Gabrielowi towarzyszy ktoś jeszcze. Jego syn mimowolnie pomaga Beth domknąć czas żałoby i ponownie poczuć sens.

 

To historia miłosna o zbyt wielu początkach - i to zdanie z książki idealnie oddaje jej sens. Jest w niej dramat, niepokój i piękno. I są trzy linie czasowe, z których jedna prowadzi do procesu w sprawie morderstwa. Autorka z ogromną sprawnością buduje napięcie - nie wiadomo, komu kibicować. Bo tu nie ma jednej strony. Nie ma czerni i bieli.

 

Nie da się jej odłożyć.
Nie pozwala wybrać.
To powieść, którą po prostu się czuje.

 

 

Link do opinii
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy