Szkarłatny kwiat

"Szkarłatny Kwiat" jest pierwowzorem musicalu pod tym samym tytułem, do którego muzykę skomponował Frank Wildhorn - i to jest powód, dla którego po tę książkę sięgnęłam :) Bardzo się cieszę, że jest dostępna w polskim tłumaczeniu, ponieważ jest lekturą naprawdę pasjonującą. Lektura wymaga na początku dużej uwagi - już w pierwszych rozdziałach wprowadzonych jest wiele postaci, a poznawanie relacji między nimi może nieco nudzić. Jednak od samego początku pojawia się tajemnica - tytułowy Szkarłatny Kwiat, którego nikt nie zna, a który bohatersko ratuje potencjalne ofiary Rewolucji Francuskiej. Ma swoją zaufaną armię, jest niezwykle inteligentny i kompletnie nieuchwytny. Główna bohaterka - Małgorzata - marzy o tym, by dowiedzieć się, kim on jest. Nie tylko dlatego, że - znudzona małżeństwem z głupim i prostolinijnym sir Percym - marzyła o spotkaniu w swoim życiu bohatera, w którym się zakocha, ale również dlatego, że Szkarłatny Kwiat był jej największą nadzieją na uratowanie ukochanego brata, Armanda. Gdy się przebrnie przez pierwszą połowę, drugą czyta się jednym tchem. Mnie osobiście rozczarowało zakończenie - nie chcę go zdradzać, jednak uważam, że autorka trochę poszła na łatwiznę. Niemniej polecam, a fanów dobrej muzyki odsyłam do tytułu "The Scarlet Pimpernel" ;)

(Kliknij aby rozwinąć opinię)