Tajny klub "U Fryzjera"

Grasujących swobodnie gangsterów można spotkać wszędzie. Nawet – jak wynika z treści książki Tajny klub u fryzjera – sto lat temu w kipiącym przepychem Chicago. Co wydarzyło się w latach 20-tych XX wieku w ukrytym w piwnicy zakładu fryzjerskiego tajnym klubie? Czas sięgnąć po lekturę i włączyć się w wir wciągających wydarzeń. Fasada umiejscowionego wśród drapaczy chmur zakładu fryzjerskiego nie budziła najmniejszych nawet podejrzeń. Mało kto wiedział o istnieniu sekretnego klubu, w którym to boss mafii Wielki Tulio właśnie przygotowywał się do hucznego przyjęcia związanego ze swoimi pięćdziesiątymi urodzinami. Jako ostatnia na bankiet przybyła odziana w futro i kapelusik córka Wielkiego Tulia Lukrecja Berardi. Ta emanująca tajemniczością i szykiem oraz słynąca z piękna i rewolucyjnych poglądów kobieta kochała niezależność. Kochała też… No właśnie… kogo kochała, kto kochał ją, komu ta miłość wyszła na dobre, a komu zaszkodziła? Może to jednak Lukrecja zabiła ojca? Ponieważ mordercą mógł być każdy z zebranych, wszyscy patrzyli po sobie wystraszeni i pełni podejrzeń, a widok Wielkiego Tulia leżącego twarzą w urodzinowym, bezowo – czekoladowym torcie, wcale nie dodawał im otuchy. Jedno było pewne: tajny klub, nielegalna biesiada, nocna pora oraz tajemnicze hasło wstępu, sprawiały, że za nic w świecie do rozwiązania zagadki nie można było dopuścić policji (zawsze lepiej unikać skandali). Kryminalna fabuła

...
(czytaj dalej)