W tej -- chyba najbardziej nostalgicznej -- części cyklu usłyszymy historię o wyprawie do latarni morskiej, poznamy Latarnika oraz znajdziemy okazję do wielu refleksji .
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2012-05-16
Kategoria: Dla dzieci
Kategoria wiekowa: 6-8 lat
ISBN:
Czyta: Krzysztof Kowalewski
Smutna bardzo ta część o Muminkach. Zawsze mi się wydawało, że wszystkie części są wesołe, ale im dalej to wydaje się, że są to opowieści coraz głębsze, o poważniejszych problemach. Tutaj aż rzuca się w oczy temat depresji i o tym jak w takim układzie próbują sobie radzić wszyscy członkowie rodziny.
Z wszystkich postaci stworzonych przez Tove Jansson Tatusia Muminka lubiłam chyba najmniej. Odbieram go jako mało interesującą i mocno skupioną na sobie postać, ale czytając tę książkę po latach dostrzegam w nim odbicie cech charakterystycznych dla wielu osób, jest w nim także odrobina mnie samej. Raz jeszcze Jansson daje się poznać jako dobra obserwatorka ludzi.
PS. Mój ulubiony fragment to ten, w którym Mama Muminka chowa brudne naczynia pod łóżkiem, żeby pokój wyglądał nieco schludniej :D
Twórczość plastyczną Tove Jansson ukształtowały szkoły w Helsinkach, Sztokholmie i Paryżu, jednak artystka szybko zdała sobie sprawę, że kreska i farba...
To było długie i leniwe popołudnie w dniu letniego przesilenia. Cała rodzina Muminków spędzała je, relaksując się na dworze. Beztroska jednak minęła, gdy...
Przeczytane:2025-05-23, Ocena: 5, Przeczytałam,
Zapomniałam, jak bardzo melancholijne potrafią być muminki. Ta książka jakoś szczególnie eksploruje okolice depresji, kryzysu ról w rodzinie, dojrzewania i poszukiwania swojego miejsca w świecie... A przynajmniej tak to odczuwam. Ostatecznie to jeden wielki obrazek literacki, który bardziej przemawia do emocji, niż do rozumu. Nawet Buka ma tu swój wątek poszukiwania akceptacji. Odczucia mam mieszane, bo nie klei mi się to z przygodową stroną muminków z dzieciństwa, ale i tak czytałam to z przyjemnością. Zostały mi chyba jeszcze do nadrobienia dwie powieści z tego cyklu. Zobaczymy, czy wszystkie są takie i po prostu w dzieciństwie tego nie widziałam, czy może tylko niektóre mają taki charakter.