Okładka książki - Ucieczka z zaścianka

Ucieczka z zaścianka


Ocena: 5.38 (8 głosów)

Mazowsze, koniec XIX wieku.

W szlacheckim dworku dorasta panna Marynia – dziewczyna przełomu epok. Z jednej strony jest romantyczką, która marzy o wielkiej miłości, a z drugiej nowoczesną osobą, która interesuje się pozytywizmem i emancypacją kobiet. Fascynuje ją też odległy, zamorski świat, chociaż droga do Ameryki jest daleka…

Wkrótce w życiu Maryni pojawiają się dwaj mężczyźni: przystojny szlachcic i bogaty przemysłowiec. Jak rozwinie się historia tego miłosnego trójkąta? Którego kawalera wybierze dziewczyna? Czy pójdzie za głosem serca, czy rozsądku?

Sto lat później dwójka młodych Amerykanów, Stephen i Diana, dowiaduje się, że w gronie ich przodków była pewna piękna Polka o imieniu Maria. Postanawiają odkryć prawdę o niej i ustalić, w jaki sposób znalazła się za oceanem, lecz to wcale nie jest takie proste…

Informacje dodatkowe o Ucieczka z zaścianka:

Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2025-06-27
Kategoria: Romans
ISBN: 9788382907582
Liczba stron: 260
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Ucieczka z zaścianka

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ucieczka z zaścianka - opinie o książce

„Ucieczka z zaścianka” Małgorzaty Kasprzyk przenosi nas na Mazowsze przełomu XIX i XX wieku, do świata młodej Maryni – szlachetnie urodzonej dziewczyny wychowanej w dworku, której serce wciąż walczy z oczekiwaniami stawianymi przez ówczesne społeczeństwo. Marynia to kobieta odważna jak na swój czas – marzy o wielkiej miłości, interesuje się emancypacją i pozytywizmem, pragnie podróży i samodzielności. Gdy pojawiają się dwaj kandydaci do jej ręki – szlachcic i bogaty przemysłowiec – w jej zachowaniu zaczynają krzyczeć sprzeczne wartości: rozum, rodzinne tradycje i tęsknota za wolnością. Sto lat później dwójka młodych Amerykanów, Stephen i Diana, odkrywa, że wśród ich przodków była Maria – bohaterka tej opowieści. Ruszają w podróż śladami jej życia i decyzji o opuszczeniu kraju. Co sprawiło, że Marynia porzuciła zaściankowy świat i zaryzykowała emigrację za ocean? Czy była to ucieczka, miłość, czy poszukiwanie własnego ja?

Autorka znakomicie oddaje klimat epoki – rozwarstwienie społeczne, zaborową Polskę, rozkwitające idee oraz pierwsze przebłyski kobiecej emancypacji. Narracja płynie lekko, a język pełen jest barwnych metafor i emocjonalnej głębi. Styl Kasprzyk przyciąga czytelnika, przenosi go bez reszty w opowiadaną historię, sprawiając, że bohaterowie stają się bliscy i żywi. Podczas czytania, dosłownie miałam wrażenie, jakbym sama przeżywała opisaną historię. Współczesny wątek Amerykanów świetnie balansuje historię, podkreślając uniwersalność wyborów, emocji i siły marzeń, która potrafi przenosić pokolenia.

Choć historia może wydawać się „prosta”, autorka czaruje językiem, psychologiczną wiarygodnością postaci i klimatem dworkowej Polski z jej ograniczeniami i nadziejami. Książka porusza tematy ponadczasowe – miłość, indywidualność, emancypacja i pamięć o przeszłości.

„Ucieczka z zaścianka” to pozycja dla wszystkich, którzy cenią powieści historyczne z kobiecą bohaterką na skraju dwóch epok. To lektura pełna emocji, refleksji i delikatnej siły – idealna dla czytelniczek i czytelników szukających opowieści o odwadze, miłości i potrzebie wolności. Zdecydowanie warta przeczytania, ja jestem nią oczarowana, dlatego tez bardzo serdecznie polecam.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Tesik
Tesik
Przeczytane:2025-08-02, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,

"Czasami faktycznie trzeba odseparować się od przeszłości, aby móc dalej żyć."

Kiedy słyszę słowo "zaścianek", do głowy przychodzą od razu takie oto skojarzenia: zacofanie, zastój, ograniczenie, brak perspektyw, nuda... Po prostu koniec świata! Kto przy zdrowych zmysłach chciałby tkwić w miejscu, które znajduje się niemal poza cywilizacją i oferuje tylko to, co akceptowane od lat? A gdzie nowoczesność, rozwój, zmiany na lepsze i indywidualizm, którego próżno tam szukać? Wydaje się zatem, że jedynym wyjściem jest ucieczka, nawet kosztem zerwania więzów z własnym dziedzictwem. Nie dla wszystkich brzmi to niczym melodia życia, a niektórych wręcz przeraża. A co, gdyby tak zostać i próbować zmienić coś na miejscu, tak od środka? Choć wydaje się to walką z wiatrakami, każda epoka potrzebuje śmiałków gotowych stawić czoła zaściankom!

"Tak, na pewno zostanie starą panną. Komu potrzebna kobieta, która się gdzieś szlaja, zamiast siedzieć w domu?"

W obliczu owej "zaściankowości", niektóre sprawy, z pozoru błahe, mogą urosnąć do rangi poważnego problemu. Kiedy Marynia, córka bogatego szlachcica Stanisława Tylewicza, nie wykazuje zdolności ani muzycznych ani malarskich, jej matka załamuje ręce. Co Marynia pocznie, przecież "utalentowane panny szybciej znajdują mężów"?! Nie dla niej jazda konna, samotne spacery, dyskusje, które (o zgrozo!) jakoś bardziej ją nęcą i interesują. Na szczęście Marynia chociaż język francuski przyswaja z łatwością. Gdyby nie to, jej matka Emilia pewnie wezwałaby doktora... Takich osób jak Marynia było w owym czasie niewiele, takich które oczekiwały od życia czegoś więcej niż powielania utartych szlaków i błędów. A dodatkowo Marynia chciała wyjść za mąż z miłości!

"W pewnym momencie Zygmunt odniósł wrażenie, że przypomina królewnę, o której kiedyś niania czytała mu bajkę i którą, zgodnie z treścią tejże bajki, rycerz powinien obudzić pocałunkiem..."

Jeśli Marynia miałaby być księżniczką, to cały królewski świat musiałby przejść totalną metamorfozę:-) Choć była kobietą z krwi i kości, romantyczką w sercu i urodą na twarzy, to jednak jej zachowanie i ideały dalekie były od tych oczekiwanych. Jej praktyczne podejście do życia, sprzeciw wobec narzuconych norm społecznych i żywe zainteresowanie emancypacją (o zgrozo!) kłóciły się z wizją panny na wydaniu. Jednak jedno pozostało niezmienne - chciała znaleźć partnera na resztę życia. Ale takiego, który ceniłby ją jako żonę, matkę, ale także jako kobietę, która myśli, pragnie i zdobywa. Czy pod koniec dziewiętnastego wieku było to możliwe? Okazuje się, że niektórzy panowie również oczekiwali daleko idących zmian w stosunkach damsko-męskich. I kto chciałby w takim razie uciekać z zaścianka?

"Doszła do wniosku, że kiedy ktoś jest zakochany, to po prostu o tym wie - nie ma żadnych wątpliwości i nie musi sobie zadawać żadnych pytań..."

Czy Marynia odnajdzie się w świecie, który nie jest jeszcze gotowy na takie kobiety jak ona? Czy poradzi sobie jako prekursorka innego stylu życia? Czy wreszcie znajdzie upragnioną miłość, która zapewni jej zarówno poczucie bezpieczeństwa, jak i swobodę działania? No i o co chodzi z tym całym "uciekaniem" z zaścianka? Tak wiele pytań, które oczekują odpowiedzi.

"Ucieczka z zaścianka" to tylko pozornie lekka romantyczna opowieść, która skupia się na miłosnych relacjach dziewiętnastowiecznej młodzieży. Dużo w niej ponadczasowych przemyśleń o roli kobiety w świecie, o trudnej drodze jaką musiały przejść, by zerwać z konwenansami i wytyczonymi rolami. To ironiczna metafora naszej wizji ówczesnego świata, bo choć tak wiele się zmieniło, niektórzy ciągle tkwią w ideologicznym zaścianku.

Polecam

*Wszystkie cytaty pochodzą z książki Ucieczka z zaścianka, Małgorzata Kasprzyk, Wydawnictwo WasPos, 2025

Link do opinii
Avatar użytkownika - Recenzja_Oliwii
Recenzja_Oliwii
Przeczytane:2025-08-03,

Ucieczka z zaścianka - Małgorzata Kasprzyk

Dziękuję wydawnictwu WasPos za możliwość przeczytania tej książki.

To moja pierwsze spotkanie z piórem autorki.
Świetny styl i szybko się czytało tę historię.
Jeśli są tu fani romansów historycznych, to serdecznie zapraszam.
Ja mocno wczułam się w klimat XIX wieku.
Mamy zarys historii, a mianowicie wspomniane jest Powstanie Styczniowe, oraz Rozbiory Polski.
Jednak nie to jest tu najważniejsze, lecz fakt, jak mimo takiej rzeczywistości żyli ówcześni ludzie.

Pewne elementy skojarzyły mi się trochę z dobrze przez wszystkich znanym tytułem.
"Duma i uprzedzenie". Chodzi mi tu o fragmenty, gdzie Marynia bardziej dogadywała się z ojcem i to on był zawsze po jej stronie. Taka, ukochana córeczka tatusia.

Jak czytałam początek, to pomyślałam, że to taki mały spojler. Po tym jak wiedziałam czego się spodziewać z opisu, a tu niespodzianka, bo chodziło o zupełnie kogoś innego.
Historia, która łączy pokolenia od XIX do początku XXI. Pokazuje, że nie ważne w jakich czasach żyjemy, to i tak jesteśmy podobni.

Jeśli chodzi o tytuł... Zaścianek. Chyba każdy kto mieszka w małej miejscowości, to bardzo dobrze zna siłę plotek. Każdy wie lepiej od danej osoby, co ona powinna robić i jak ma żyć...

W pewnym momencie tej historii zrobiło mi się tak smutno, że aż się trochę popłakałam. Niestety, tu sprawdza się powiedzenie, że nic nie trwa wiecznie.

Czy polecam?
Oczywiście. To historia, która pokazuje, że ludzie czasami muszą coś zmienić w życiu.

Moja ocena 10/10

Cytaty z książki:


"Oczywiście życie, jakie teraz prowadzili, w niczym nie przypominało tego z czasów przed feralnym styczniem sześćdziesiątego trzeciego roku. Nie było już spotkań towarzyskich, o balach nie wspominając. Wśród ich krewnych i znajomych często panowała żałoba po stracie bliskich, a w całym społeczeństwie dominował nastrój przygnębienia. Na tym wszystkim kładł się również cień nieufności: powstańcy, których udział w walkach pozostał dla władz tajemnicą, żywili obawy, aby ktoś nie złożył na nich donosu, więc na wszelki wypadek unikali kontaktu z wieloma ludźmi."


"Wtedy Marynia odetchnęła z ulgą, bo w głębi serca sprzyjała zakochanym. Poza tym doszła do wniosku, że ona sama wcale nie pragnie, aby jej miłość napotkała na takie przeszkody - po prostu chciałaby się zakochać i być szczęśliwa."


"Szlachta odpowiada za sytuację w naszym kraju. Co doprowadziło do rozbiorów? Warcholstwo, rokosze i liberum veto! Zamiast się jednoczyć dla ojczyzny, polscy panowie zawsze woleli kłótnie i podziały. Jedni popierali tego kandydata na króla, inni tamtego, zwłaszcza za zagraniczne pieniądze. Bo osobiste korzyści były ważniejsze niż dobro ogółu."


"Chciała znów poczuć na ustach smak jego ust, zatonąć w tych silnych ramionach, które obejmowały ją zdecydowanie, a zarazem z czułością, wsunąć dłonie w jego włosy..."


"Na szczęście Zygmunt nigdy nie przejmował się tym, co o nim mówią. Co z tego, że miał skłonność do łamania konwenansów? Czy człowiek zawsze musi się zachowywać tak jak wszyscy dookoła? Nie ma prawa żyć po swojemu? Jego zdaniem były to pytania retoryczne. On zawsze ufał swojemu rozumowi, a nie temu, co usiłowano mu wmówić. Tego nauczył go ojciec, który sam postępował podobnie."


"Mam dosyć tego zaścianka i tych ludzi dookoła. Sami robią głupoty, a innych chcieliby pouczać.
Wszystko ich interesuje, o wszystkim plotkują, wszystkich oceniają. A kiedy ktoś robi to, co sam uważa za słuszne, spotyka go tylko krytyka. Na szczęście jest na świecie kraj, w którym życie wygląda zupełnie inaczej. Tam nikogo nie obchodzi, skąd ktoś przyjechał, ani w jakiej rodzinie się urodził. Liczy się człowiek i to, co sobą reprezentuje. Nikt się nie wtrąca w jego sprawy, nie usiłuje udzielać mu rad ani układać życia. Każdy pilnuje swoich interesów."

Link do opinii
Avatar użytkownika - zainspirowanawku
zainspirowanawku
Przeczytane:2025-08-03,

Znacie twórczość Małgorzaty Kasprzyk? Ja dzięki książce "Ucieczka z zaścianka" dopiero ją poznaję. Autorka zabiera nas na Mazowsze XIX wieku do pewnej polskiej rodziny. Marynia to młoda dziewczyna, która zgodnie z wolą matki ma zostać wyswatana z młodzieńcem z bogatego domu. Nikt jej nie pyta o zdanie bo przecież to dla niej dobra partia. Jednak ona nie za bardzo zgadza się z narzuconymi przez rodzinę zasadami. Chce żyć po swojemu, realizować marzenia i wyjść za mąż za człowieka, którego pokocha a nie z przymusu. Idzie pod prąd, nie zważa na konwenanse i dobrze na tym wychodzi. Ale wiadomo, że w życiu różnie bywa i o tym przekonacie się w tej historii. A co z tą historią wspólnego ma Steven i Diana? Autorka stworzyła historię ukazującą siłę miłości oraz podążania za swoimi marzeniami. Świetni bohaterowie, którzy poruszają nie jedno serce. Pełna emocji, zwrotów akcji historia. Pokazująca wewnętrzną walkę dotyczącą uczuć i trudnych wyborów. Bardzo mi się podobała

Link do opinii

🔥❓   ,,Mam już serdecznie dość tego zaścianka, w którym ludzie tak bardzo ekscytowali się sprawami innych, a jednocześnie byli totalnie zaślepieni, jeśli chodzi o własne’’ – wiek XIX, czy dziś to się zmieniło???

Mazowsze, w szlacheckim dworku dorasta piękna Marynia – dziewczyna przełomu epok. Romantyczka, która marzy o wielkiej miłości, ale interesuje się też pozytywizmem i emancypacją kobiet. Fascynuje ją podróże, a zwłaszcza odległy, zamorski świat.
XIX wieczna Polska to okres zaborów, ale jest to też okres kształtowania się nowoczesnego narodu polskiego. Otwartość młodych na rozwój technologii, kultury i literatury, był tym małym zapalnikiem wpływającym na zmiany i poglądy wśród różnych warstw społecznych. Choć byli i tacy „szlachetnie urodzeni”, którzy nie dostrzegali innych warstw społecznych.

Małgorzata Kasprzyk ukazuje nam czasy, w których stereotypy małymi kroczakami zaczynają być obalane. Emancypantki walczące o prawa kobiet. Bo kobieta nie miała prawa do własnego zdania, powinna przyklaskiwać tylko opinii mężczyzn, którzy z racji płci uchodzili za mądrzejszych. Bo rolą kobiety było tylko wyjść za mąż za zamożnego szlachcica, który zapewni jaj dobre i wygodne życie, a ona wyda na świat jego pomroków. Mężczyzna nie nadaje się do opieki nad dziećmi, to tylko i wyłącznie domena kobiet. ,,Bo czy ojciec potrafi dbać o dziecko tak jak matka?''

Autorka serwuje nam dwa różne okresy historyczne wiek XIX i początek wieku XXI, charakteryzujące się odmiennymi trendami społecznymi, politycznymi i kulturowymi, ale pomimo upływu stuleci jedno pozostaje niezmienne. Prawdziwa, wieka miłość istnieje, przychodzi niespodziewanie i uderza z ogromną siłą i wtedy trzeba być gotowym na wszystko.

„Ucieczka z zaścianka” na pozór prosta historia, ale autorka to koneserka słowa, w których kryje ogrom mądrości i ważnego przekazu. Książka pełna metafor, dzięki temu opowieść stała się bardziej barwna, pobudzająca wyobraźnię czytelnika, momentami zniewalająca.

Link do opinii

Chcielibyście żyć w XIX wieku? Ja chyba nie, ale jestem bardzo ciekawa, jakbym się wtedy odnalazła, gdybym tak urodziła się ponad sto lat wcześniej. W książce „Ucieczka z zaścianka” Małgorzaty Kasprzyk, zostało dokładnie opisane życie młodej dziewczyny żyjącej na Mazowszu na przełomie epoki romantyzmu i pozytywizmu. Tak więc dzisiaj zapraszam Was na recenzję tej bardzo ciekawej powieści historycznej!

Panna Marynia dorasta w szlacheckim dworku na Mazowszu. Marzy ona o wielkiej miłości, jednak też interesuje się emancypacją kobiet. Jej fascynację wzbudza również odległy zamorski świat, a dokładnie Ameryka, która znajduje się bardzo daleko. Z czasem w jej życiu pojawiają się dwaj mężczyźni. Czy pójdzie za głosem rozsądku i wybierze przystojnego szlachcica? Czy może posłucha serca i wybierze bogatego przemysłowca?

Po stu latach dwójka młodych Amerykanów dowiaduje się, że ich prababcią była piękna Polka o imieniu Maria, o której wcześniej nie mieli pojęcia. Czy uda im się odkryć o niej prawdę i dowiedzieć się tego, w jaki sposób znalazła się w Ameryce? Okazuje się, że to wcale nie jest takie proste...

Książka ta dzieli się na trzy części. Pierwsza jest bardzo krótka i jej akcja dzieje się na początku XX wieku. Część ta sprawia, że cała ta opowieść zapowiada się bardzo ciekawie, opowiada o Amerykaninie Arthurze, który poślubia Polkę Marysię, jednak zastanawia się, co takiego skłoniło jej ojca do tego, aby porzucić swój ojczysty kraj i zamieszkać za oceanem. Druga część jest bardzo długa i według mnie najbardziej interesująca, bo nie tylko wyjaśnia całą historię, która doprowadziła do emigracji Marysi, ale i opisuje ciekawe losy jej przodków, a w szczególności matki, której rola jest najbardziej znacząca. W tej części akcja dzieje się w Polsce i cofamy się bardziej wstecz, czyli do końca XIX wieku. Z kolei ostatnia część jest zamknięciem całej tej opowieści. Występują w niej wnuczki i prawnuczki bohaterów z poprzednich części. Tak więc ta część opisuje początek wieku XXI. Uświadomiła mi ona to, jak mało wiemy o życiu swoich przodków, których historie z pewnością były bardzo ciekawe tak jak bohaterów tej książki. Ogólnie książka ta opowiada bardzo ciekawą historię z wątkiem miłosnym, która dzieje się na tle historycznym. Oprócz tego dokładnie zostało w niej opisane wychowanie młodych dziewczyn w tamtych czasach oraz wydawanie ich za mąż za mężczyzn z dobrego domu, najlepiej z tej samej klasy społecznej, a także o emancypacji kobiet, która na początku epoki pozytywizmu stawała się coraz bardziej popularna. Powieść tę czytało mi się szybko i przyjemnie, jedynie końcówka trochę mnie zasmuciła. Jednak uważam, że ta książka była bardzo interesująca i miło spędziłam z nią czas. Według mnie pomysł na części z podziałem na wieki był bardzo fajny. Tak więc cieszę się, że poznałam tę piękną opowieść, której akcja działa się w tak odległych czasach.

„Ucieczka z zaścianka” jest bardzo ciekawą powieścią historyczną, którą czyta się szybko i przyjemnie. Oprócz tego ma piękną kwiecistą okładkę, która przyciąga wzrok. Bardzo ją polecam, jeśli chcecie poznać interesującą historię i przy okazji w wyobraźni przenieść się do końca XIX wieku.

Link do opinii
Tytuł: „Ucieczka z Zaścianka”
Autor: Małgorzata Kasprzyk
Gatunek literacki: literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo: WasPos
Ilość stron: 260
Moja ocena: 9/10.

Po raz pierwszy sięgnęłam po książkę ukazującą początki emancypacji kobiet w czasach, gdy tradycja, podziały społeczne i przekonania polityczne wciąż silnie wpływały na polskie społeczeństwo. To powieść, która urzeka klimatem i piękną okładką, pobudzając wyobraźnię.

„Ucieczka z Zaścianka” Małgorzaty Kasprzyk opowiada losy jednej z polskich rodzin, mieszkających na Mazowszu pod koniec XIX wieku. To tam, na szlacheckim dworku, brat i siostra kroczą ku nowoczesności. Ich postawy oraz zainteresowania znacznie odbiegają od panujących wówczas zasad. Zasad, których nie powinno się łamać, o czym boleśnie przekonała się Marynia i jej rodzina. Marynia to dziewczyna o duszy romantyczki, niebojąca się walczyć ze stereotypami, to młoda kobieta dążąca ku nowoczesności. Na jej drodze stanie dwoje mężczyzn, którzy będą zabiegać o jej względy. Kogo wybierze Marynia- przystojnego szlachcica, dla którego tradycja jest najważniejsza? Czy też bogatego przemysłowca o otwartym umyśle, niecodziennych pomysłach oraz zamiłowaniu do tego, co nieznane? Czy w tym pojedynku wygra rozum, czy serce? I jak potoczą się dalsze losy rodziny Maryni, która poniekąd spełniła swoje marzenie o Ameryce?

Ta powieść to powiew świeżości. To promienie słońca, zapach trawy i świergot ptaków. To wytworne suknie i stukot obcasów. To klimat dawnych lat, gdzie kobiety nie miały wyboru, podobnie jak ich matki, babki i prababki, lecz powoli dyskretnie dokonywały zmian. To rodzaj „sekretnych drzwi” pomiędzy tradycją a nowoczesnością, które zostały uchylone. I dlatego z zapartym tchem oraz pewnego rodzaju lekkością podążałam kartami tej historii. Mogłam swobodnie towarzyszyć naszym bohaterom, którzy bez skrępowania dzielili się ze mną swoimi obawami, marzeniami i codziennością.

„Ucieczka z Zaścianka” to również historia wielkiej miłości i ogromnego smutku, które deptane przez innych, doprowadziły do zerwania z przeszłością, z rodziną, a wszystko to, by zacząć od nowa, z daleka od tego, co było, z czystą kartą. To obraz nowoczesnego człowieka, który walczy z tradycją- już nieco zacofaną. To walka o własne szczęście i wolność. Oczywiście, nie obywa się bez poświęceń, które niosą ze sobą łzy i cierpienie, ale aby iść naprzód, czasem trzeba coś stracić.

Pisząc tę recenzję, nie sposób nie wspomnieć o bohaterach powieści. Na pierwszy plan wysuwa się Marynia, jej brat oraz pewien przemysłowiec. Każde z nich — mniej lub bardziej otwarcie — łamie obowiązujące konwenanse, dzięki czemu stają się postaciami szczególnie bliskimi mojemu sercu. To ludzie zdeterminowani i odważni, walczący nie tylko o siebie, ale i o przyszłość kolejnych pokoleń.

Lekki styl narracji, dostosowany do opisywanych czasów, lecz bez przytłaczającego dawnego słownictwa, podkreślał ten wyjątkowy klimat powieści. Powieści ciepłej, miejscami melancholijnej, emocjonalnej. Powieści tworzonej z miłością i o miłości. A jako że jest to moja pierwsza przeczytana książka Małgorzaty Kasprzak, to ciekawa jestem jej poprzednich powieści. I mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości, choć odrobinę zaspokojenie tę moją ciekawość.

Współpraca z Wydawnictwo WasPos

Link do opinii
Avatar użytkownika - karolinaosewska
karolinaosewska
Przeczytane:2025-08-10, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2025,

59/52/2025
"Ucieczka z zaścianka" Małgorzata Kasprzyk WasPos #recenzja #współpracarecenzencka #współpracabarterowa #waspos #ucieczkazzaścianka

Historia miłosna

Powieść pani Małgorzaty to historia o prawdziwej miłości, która łączy serca na przekór wszystkiemu. Jest to historia z nutą goryczy, wywołująca łzy wzruszenia, ale dająca nadzieję na zmianę na lepsze.

Mazowsze, koniec XIX wieku, w szlacheckim dworku dorasta Maria, nazywana przez wszystkich Marynią. Dziewczyna jest wyjątkowa, nie interesuje się typowymi zajęciami, które powinny zajmować uwagę panien w jej wieku, mianowicie nie przepada za graniem na fortepianie, za tańcami, czy malowaniem. Uwielbia za to spacery, jazdę konną, interesuje się także emancypacją kobiet, pozytywizmem. Nie przejawia żadnych zdolności artystycznych co wprawia w zdumienie i załamanie jej matkę. Jedynie nauka języka francuskiego idzie Maryni dobrze, co ułatwia jej zaznajamianie się z literaturą francuską, zwłaszcza historiami romantycznymi. Odtąd Marynia będzie marzyć o spotkaniu takiej wielkiej miłości w rzeczywistości i małżeństwie z miłości, a nie rozsądku.

Zrządzeniem losu w jej życiu pojawiają się dwaj mężczyźni, urodzony w szlacheckiej rodzinie Bronisław, a także bogaty przemysłowiec Zygmunt. Z kim zwiąże swe życie, komu podaruje swoje serce Marynia? Tego dowiecie się sięgając po powieść.

"Ucieczka z zaścianka" jest typową literaturą kobiecą, której akcję autorka umiejscawia na przełomie epok. Opowiada historię miłości, która rozkwita na przekór konwenansom, wbrew zaściankowemu myśleniu. Pokazuje także pragnienie zmian jakie budzi się w Polakach po nieudanym powstaniu, równości dla klas społecznych, większej swobody i wolności oraz równego traktowania kobiet z mężczyznami. Pokazuje, że ojciec może bardzo dobrze zadbać o własne dziecko, bez pomocy osób postronnych, nianiek czy guwernantek.

Powieść czyta się szybko, losy Maryni przyciągają uwagę czytelnika, zakończenie jest bolesne i przyznam, że sama miałam łzy wzruszenia w oczach. Ale zabrakło mi czegoś w tej książce. Ostatnie 40 - 50 stron jest jak na przyspieszeniu, a ja jako czytelniczka chciałabym przeczytać coś więcej o losach głównych bohaterów i tych z XIX wieku jak i z XX czy XXI, a tak dostajemy parę stron prologu, epilogu, które nie wypełniają tej pustki. Aż się prosi by to jakoś opisać, książka byłaby grubsza, ale nie miałoby się wrażenia, że tak nagle przeskakujemy między wydarzeniami i pokoleniami. Może taki był zamysł autorki, ale ja poczułam pustkę i żal, że to już, że to koniec.

Czytaliście już "Ucieczkę z zaścianka"? Co sądzicie?

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu WasPos. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - zeberka363
zeberka363
Przeczytane:2025-07-15, Ocena: 5, Przeczytałem,

Czy będąc szlachcianką można samej sobie wybrać męża? Czy będzie to dobry wybór? Czy prawdziwa miłość istnieje? I co ma z tym wszystkim wspólnego wyprawa do dalekiej Ameryki?

Nie jest to typowy romans i bardzo mnie to ucieszyło ?. Książka wciągała, ciekawiła, ale i wyciskała łzy ... Pochłonęłam w dwa popołudnia, bo ciężko ją było odłożyć ?

Link do opinii

,,Miłości nie da się zaplanować, 

bo ona przychodzi kiedy chce"

Współczesne kobiety mają dostęp do edukacji, mogą pracować w każdym zawodzie, decydować o sobie, o swojej przyszłości, wychodzić za mąż bez przymusu, więc czasami trudno im wyobrazić sobie czasy, gdy to wszystko było dla nich niedostępne. W takich społecznych warunkach żyje bohaterka książki ,,Ucieczka z zaścianka".

Akcja powieści toczy się w okresie, gdy Polski nie było na mapie, a społeczeństwo funkcjonowało w cieniu zaborów i upadających struktur feudalnych. Szlacheckie domy, mimo zaniku dawnej świetności, wciąż próbowały kultywować tradycję, opartą na hierarchii społecznej, patriarchacie i konserwatyzmie wychowawczym. Kobiety nie miały prawa do samodzielnego życia -- ich przyszłość była z góry określona, a edukacja traktowana, jako niebezpieczne odstępstwo od norm społecznych.

W blubrze można przeczytać, że poza historią panny Maryni, poznajemy też wydarzenia po upłynięciu ponad stu lat, gdy dwójka młodych Amerykanów, Stephen i Diana dowiadują się o swoich polskich korzeniach i postanawiają odkryć prawdę. Ten motyw nie jest głównym, a jedynie stanowi dodatek, jako dosyć obszerny epilog. Większość fabuły poświęconej jest losom Maryni, której przyszło żyć pod koniec XIX wieku. Najpierw jednak poznajemy historię jej rodziców: Emilii i Stanisława Tylewiczów. Ich małżeństwo nie było efektem miłości, lecz konieczności. Ojciec Emilii bowiem tonął w długach, a propozycja wydania córki za zamożnego Stanisława, gwarantowała wyjście z kłopotów finansowych. Owocem ich związku jest rodzeństwo: Janek i Marynia.

Z czasem między Emilią a Stanisławem rodzi się uczucie, co pokazuje, że nawet w świecie pozbawionym wolności wyboru możliwe jest zbudowanie więzi. Ich historia stanowi tło dla późniejszych losów Maryni i Janka -- dzieci wychowywanych w duchu tradycji, ale dorastających w czasach przemian.

Marysia w ogóle nie wpisuje się w ówczesne wymogi wobec młodych szlachcianek. Nie lubi tańczyć, malować, grać na fortepianie,  nie interesują ją typowe kobiece zajęcia, strojenie się, bale, natomiast pasjonują ją jazda konna i spacery z psami, które zarezerwowane są dla mężczyzn. Jej mama, Emilia jest tym przerażona, bo obawia się, że córka będzie miała problem ze znalezieniem męża, a to jest głównym celem dziewcząt i ich rodziców - bogaty kandydat na małżonka, bez względu na to, czy on odpowiada córce, czy też nie. Do tego, (o zgrozo!), dziewczyna zaczyna interesować się pozytywistycznymi poglądami i tym, co dzieje się na świecie. U Marysi także uczuciowe życie toczy się odmiennie, bo na jej drodze pojawiają się dwaj panowie, z których jeden reprezentuje konserwatywne poglądy, natomiast drugi wpisuje się w nowe trendy, ale pochodzi z warstwy społecznej uważanej za niższą, a więc gorszą

Marynia, główna bohaterka, dorasta w świecie pełnym sztywnych zasad i oczekiwań. Jej rodzina reprezentuje zaścianek mentalny, w którym kobieta ma służyć rodzinie, nie samodzielności. Jednak bohaterka stopniowo dojrzewa do wewnętrznego buntu -- pragnie wiedzy, samodzielności, wolności wyboru. Nie walczy otwarcie, ale jej wewnętrzna przemiana staje się symbolem duchowego wyjścia poza ramy, które ograniczały kobiety przez pokolenia. Wychowana w rodzinie głęboko zakorzenionej w przestarzałych szlacheckich obyczajach, odczuwa wewnętrzny konflikt między tym, czego od niej oczekiwano, a tym, czego sama zaczyna pragnąć. Marynia, główna bohaterka, staje się wyrazicielką pragnień pokolenia, które nie godzi się na rolę biernej obserwatorki.

Interesującym przeciwieństwem jest Zygmunt Dereń -- mieszczanin, który obejmuje majątek, prowokując szlachtę do konfrontacji ze zmianami społecznymi. Jego postawa, oparta na pracy, pragmatyzmie i otwartości, stanowi wyzwanie dla skostniałego świata zaścianka. Wyrazicielem głosu młodego pokolenia jest też brat Maryni, Janek, który śmiało wyraża swoje opinie, często kontrowersyjne, z którą trudno pogodzić się starszym przedstawicielom szlachty. To dodatkowo uwypukla przepaść mentalną między przedstawicielami tradycji a młodymi, którzy zaczynają dostrzegać potrzebę równości, potrzeba edukacji, samodzielności, aktywności społecznej i politycznej. To nie tylko historia jednostki, ale także opowieść o społeczeństwie, które próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości.

Powieść ,,Ucieczka z zaścianka" to głęboko poruszająca opowieść o wyboistej drodze ku wolności osobistej i społecznej, jaką odbywa kobieta wychowana w konserwatywnym, szlacheckim domu przełomu XIX i XX wieku. Autorka ukazuje ówczesną mentalność, zaściankowość i utarte schematy myślenia, które dominowały w środowiskach szlacheckich i skutecznie hamowały jakiekolwiek próby zmian. Mimo tego oporu, powoli zaczyna znikać obraz kobiety uległej, naiwnej, poświęcającej się bez reszty domowym obowiązkom. Coraz głośniej rozbrzmiewają głosy o potrzebie edukacji, o prawie do rozwoju i poznawania świata oraz wartości, które do tej pory były dla kobiet niedostępne lub wręcz niepożądane.

Pani Małgorzata Kasprzyk posługuje się stylem opisowym, który nadaje powieści refleksyjny, lekki charakter. Choć w narracji pojawiają się dialogi, nie znajdziemy tu nagłych zwrotów akcji czy dramatycznych eksplozji emocji. Zamiast tego autorka snuje opowieść z wyczuciem, pozwalając czytelnikowi zanurzyć się w świecie bohaterów, ich codzienności i wewnętrznych rozterkach. Ten pozornie spokojny rytm nie odbiera historii dynamiki -- wręcz przeciwnie, sprawia, że zaskoczenia fabularne mają większą siłę oddziaływania, a emocje, choć subtelne, są autentyczne i poruszające

Autorka z niezwykłym wyczuciem oddaje atmosferę końca XIX wieku -- momentu, gdy Polki zaczynają kwestionować swój dotychczasowy los. Autorka doskonale punktuje ówczesną rzeczywistość i wytyka przywary szlachty, które zamiast sprzyjać rozwojowi społecznemu, znacząco go hamowały. Warcholstwo, zawiść, plotkarstwo, lekceważące podejście od osób z niższych stanów, konserwatyzm, liberum veto, skłonność do sporów, pijaństwa i rozrzutności są obecne na każdym kroku. Jednocześnie uświadamia, że choć od czasów Maryni minęło ponad sto lat, wiele z poruszanych w powieści tematów wciąż jest aktualnych.

,,Ucieczka z zaścianka" to nie tylko opowieść o kobiecie, która próbuje wyrwać się z ograniczeń epoki, ale także przypomnienie, że wolność nie zawsze przychodzi w formie rewolucji. Czasem zaczyna się od cichego sprzeciwu, od pytania zadawanego w myślach, od marzenia, które nie chce zniknąć. Marynia pokazuje, że zmiana zaczyna się tam, gdzie pojawia się świadomość i że nawet w świecie pełnym zakazów można odnaleźć własną drogę.

 

Książkę przeczytała w ramach współpracy z wydawnictwem WasPos

Link do opinii
Inne książki autora
Trzy kobiety doktora W.
Małgorzata Kasprzyk0
Okładka ksiązki - Trzy kobiety doktora W.

Historia życia uczuciowego warszawskiego lekarza rozgrywająca się w trzech okresach: koniec PRL-u, lata dziewięćdziesiąte i czasy obecne. W 1987 roku...

Zakochany polityk
Małgorzata Kasprzyk0
Okładka ksiązki - Zakochany polityk

Kariera polityczna posła Ryszarda Górskiego skończyła się w sposób banalny. Powodem nie była żadna afera, a zwykła przegrana w wyborach. Był to potężny...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy