Kiedy krzyżujesz plany niebezpiecznemu czarnoksiężnikowi, spodziewaj się, że kłopoty dopiero się zaczynają…
Po złamaniu klątwy piranii duszy życie w Sepii wcale nie wraca do normy. Tajemniczy przeciwnik nie zapomni, że jego plany zostały pokrzyżowane. Na pewno spróbuje się zemścić – tylko najpierw musi ustalić, która z Latarenek jest tą magiczną.
Jak się tego dowiedzieć? Najlepiej przy pomocy szpiegów. Można też dorzucić niebezpiecznego potwora, wtedy bez wątpienia wszystkie tajemnice wyjdą na jaw…
Zadziorna Pola, bystra River i nieśmiała Maja staną przed kolejnym wyzwaniem. Bo jak obronić się przed niebezpieczeństwem, kiedy trzeba unikać obserwujących cię oczu?
Ukradzione oczy to drugi tom przygód Latarenek, a w nim: dreszcz grozy, potęga przyjaźni i sporo uciekania. Oraz sekret, którego nie spodziewała się żadna z bohaterek.
Wydawnictwo: Mięta
Data wydania: 2025-11-05
Kategoria: Dla dzieci
Kategoria wiekowa: 9-12 lat
ISBN:
Liczba stron: 336
Język oryginału: Polski
*współpraca reklamowa*
Czekałam na kolejny tom przygód Latarenek, okładka jak zawsze cieszy oko, tytuł jest nieoczywisty i dziwaczny, a opis od razu sugeruje, że to nie koniec kłopotów. Literatura dla dzieci, raczej tych ciut starszych, tak na moje oko 10+. Opowieść pełna przygód, magii, niebezpieczeństw i ale też wartości.
Po złamaniu klątwy piranii duszy, w Sepii względnie wszystko wraca do normy. Tylko Latarenki wiedzą, że to chwilowy stan, niebezpieczny i nieznany przeciwnik wróci by się zemścić, jednak najpierw musi odkryć, która z nich jest magiczną. Pola, River i Maja po raz kolejny stają przed wyzwaniem, podejmują działania by pozbyć się kolejnej klątwy "ukradzionych oczu" żeby wyeliminować szpiegów i chronić nieświadomym mieszkańców przed zagrożeniem.
Ten tom podobał mi się nieco bardziej niż pierwszy. Mam wrażenie, że było w nim intensywniej, mroczniej, bardziej zajmująco. Tym razem nie skupiamy się na poznaniu bohaterek, przez co akcja i wydarzenia mają większe pole do popisu. Początek lektury daje nam króciutkie podsumowanie, i szybko określa na czym tym razem skupi się uwaga Latarenek. Dziewczynki w tym tomie są już nieco bardziej przygotowane, mniej więcej wiedzą z czym maja do czynienia i szybko się orientują, że wokół nich coś jest nie tak. Ich więź się zacieśnia, każda na swój sposób pomaga w rozwiązaniu zagadki. Każda z bohaterek ma swój czas, dowiadujemy się o nich kolejnych szczegółów, które wychodzą na jaw wraz z rozwojem fabuły. Przez całą opowieść towarzyszyła mi ciekawość, napięcie, dreszczyk emocji, a na końcówce całkowicie przepadłam, autorka pozytywnie mnie zaskoczyła, wprowadzając wątki, o których w życiu bym nie pomyślała. Przez to zakończenie naprawdę nie mogę się doczekać kontynuacji, chyba już finału tej serii, oj czuję że będzie się działo.
To książka dla dzieci, ale mimo wszystko dostarczyła mi wielu wrażeń. Choć wszelki mrok, niebezpieczeństwa i ohydy zostały opisane zachowawczo, tak żeby nie przerazić młodego czytelnika, to czuć w niej powiew grozy czy napięcie, które autorka umiejętnie tworzy i przetrzymuje aż do bólu. Na uwagę oczywiście zasługują bohaterki, w których młody czytelnik powinien dostrzec swoje cechy, to że każda z przyjaciółek jest inna, uczy że pomimo inności każdy jest wyjątkowy i ma swoje zadanie do wykonania. Postawy dziewczynek robią wrażenie, pokazują czy jest prawdziwa przyjaźń, pokazują też zmagania młodych ludzi z własnymi demonami.
Wydanie cieszy oko, okładka, twarda oprawa, ilustracje w środku, (choć mogło ich być więcej), przyjemna dla oka czcionka, z którą ani młodszy, ani starszy czytelnik nie powinien mieć problemu. Książa czyta się sama, wciąga od pierwszej strony, myślę że każdy nawet dorosły czytelnik znajdzie w niej coś dla siebie. To powieść lekka, ciekawa, pełna wartości i przygód. Akcja jest warka i dynamiczna, fabuła wielowątkowa, cały czas coś się dzieje, przez co nie ma szans na nudę, co według mnie jest sporym atutem jeśli chodzi o dzieci.
Mi się bardzo podobało, było ciekawie, magicznie, na jakiś sposób wyjątkowo i niezwykle. To historia, przy której świetnie spędziłam czas, moje dzieci są jeszcze na nią za małe, ale wiem, że będą to książki, do których przeczytania będę ich namawiać w przyszłości. Ja jestem zachwycona i z niecierpliwością będę oczekiwać na kolejny tom, który zapowiada się świetnie, jestem też ciekawa czy moje teorie spiskowe się spełnią. Tymczasem zapraszam i zachęcam do poznania się z Latarenkami.
W obliczu zagrożenia walczysz lub uciekasz. Tylko jak walczyć z wrogiem, który zna każdą twoją myśl? Jak uciekać, kiedy jest częścią ciebie? Agata jest...
Zapomnij, że żyłaś. Życie i śmierć to tylko dwa odmienne stany świadomości... Kaja wraz z córką niedawno sprowadziły się do nowego miasteczka, gdzie...
Przeczytane:2025-11-29, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
Między książkami fantastycznymi, które wymagają ode mnie więcej skupienia, znajdują się u mnie książki dla dzieci i młodzieży. Jakiś czas temu pisałam wam o książce Klaudii Zacharskiej, dla młodszych czytelników. “Pirania duszy” była pierwszym tomem serii Latarenki, teraz czas przyszedł na drugi tom “Ukradzione oczy”. Piękna oprawa i wciągająca historia zapewniły mi klimatyczną historyjkę, dzięki której poczułam mały dreszczyk, a takie dreszczyk strachu świetnie komponuje się z jesiennymi wieczorami. A wątek przyjaźni, między dziewczynami jak zawsze zachwyca i mimo niedogodności i ciężkich przeżyć, nadal jest silna.
Sepia to miasto o dwóch twarzach, gdzie pod płaszczykiem codzienności tętni niebezpieczna magia. Tym razem Pola, River i Maja, które znamy jako Latarenki, trafiają na celownik potężnego wroga. Czarnoksiężnik, którego plany legły w gruzach, pragnie zemsty i nie cofnie się przed niczym. Nasyła na dziewczyny szpiegów oraz przerażającą bestię, byle tylko odkryć, w której z nich drzemie moc. Dziewczyny próbują zachować pozory normalności, lawirując między problemami w domu a szkolnymi korytarzami, jednak poczucie bycia obserwowanym nie daje im spokoju. W takiej atmosferze strachu i paranoi nawet najsilniejsza przyjaźń zostaje wystawiona na ciężką próbę.
Autorka w świetny sposób przedstawia czytelnikowi codzienność nastolatek w zestawieniu ze strachem, gdy widzą potwora i obserwujących ich ludzi. Magia im towarzyszy nadal, dzięki czemu możemy obserwować, jak sobie radzą z lawirowaniem między magią a życiem codziennym. Owe ukradzione oczy wprowadzają do historii poczucie osaczenia i napięcia. Może nawet niekiedy było czuć klimat paranoi. Bardzo mi się to podobało, ponieważ sama czułam lęk, że ktoś mnie obserwuje. A jako człowiek, który panicznie boi się pająków, naprawdę byłam przerażona przez kilka momentów w tej książce. Jednak zdecydowanie sięgnę po kolejny tom. Dziękuję wydawnictwu Mięta za możliwość poznania tej historii.