W krainie bogów i syren. Legendy Łęgów Odrzańskich

Nie ukrywam, że początkowo wydawało mi się, że natrafiłam na przewodnik, czy też książkę historyczną skąd wpierw dowiedziałam się co to jest legenda, co to jest saga, a następnie wkroczyłam na region nadodrzański oraz jego kulturę zebrane w najciekawsze miejsca i opowieści odnoszące się do tej lokalizacji. Autor doskonale odwzorował powiedzenie, że cudze chwalicie, a swego nie znacie. Zajrzyjcie do lektury, a sami zobaczycie ile jest piękna wokół nas, a nikt nie zwraca na nie uwagi. Ludzie gonię za tym, czego nie mają, zamiast cieszyć się i dziękować za to, co już mają:-)
Powiem wam, że nie znam początków przekonań ludzkości, ale autor zaznaczył, że już w legendach i sagach nadodrzańskich mężczyzna utożsamiany był z kulturą. Mógł być pyszny, chciwy, okrutny, szyderczy, mógł kraść i oszukiwać innych. Niby te rzeczy były wtedy u nich poddawane karze, ale na dobre przyjęło się, że mężczyzna może praktycznie wszystko. A kobieta? To była siła natury. Ukazywana jako piękna gospodyni dla której liczyła się tylko rodzina. Strzegła manier i zasad. Posiadała dużą mądrość, ale nie mogła z niej korzystać, gdyż od razu uznawano ją za czarownicę. W tamtych czasach odwzorowywały syreny, rusałki, nimfy i duchy wodne. Kościół określił je jako zbyt słabe, aby mogły zasłużyć na królestwo niebieskie. Te przeciwstawne o własnym zdaniu pojęły bunt, dlatego szatan zaczął je kusić. I sami zobaczcie jak wiele wciąż jest nakazów, aby kobieta miała siedzieć w domu i zadowalać męża, podczas gdy on dobrowolnie może za nieposłuszeństwo ją karać. To oczywiście dopiero początek ciekawostek. Przyznam się, że połowy rzeczy nie znałam, dlatego tym bardziej głęboki szacun autorowi za tak obszerną wiedzę. On doszukiwał się tutaj dosłownie wszędzie o nie tylko stworach, ale i bogach. Choćby o Viadrusie, syrenach, rusałkach, diabłu, którego mamy za potwora, a przecież to upadły anioł. Trochę słów o duchach, gdzie najwięcej ich opisów można znaleźć w świętych księgach. Podobno to duchy przodków, którzy udzielają nam rad i przestróg. I z tym się całkowicie zgadzam:-) Kolejne strony poświęcone są Wodnikom, Wiedźmom i Czarownicom, a później wybrzmiewają dla nas legendy i sagi opisane pokrótce. Od tego czasu nie ukrywam, że byłam zahipnotyzowana najbardziej. Dla osób, które lubią obrazki, znajdzie się wiele fotografii ukazujących tematy, które zostały poruszane wcześniej. Oj było co oglądać:-)
Cała pozycja napisana jest w sposób prosty, ale bywają tutaj typowe określenia, które nie są wytłumaczone czym są, tylko co dla kogo oznaczały i co się z nimi wiązało. Zatem osoby młodsze mogą sięgać słownika Google:-) Ogólnie jestem pod wielkim wrażeniem zebranej tutaj wiedzy. Zdecydowanie ta pozycja zasługuje na najwyższą punktację:-) Wydana w sztywnej oprawie i bardzo dużym druku. Bardzo ją polecam:-)

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Konrad Hamkało w książce „W krainie Bogów i Syren” zabiera czytelnika w niezwykłą podróż po Łęgach Odrzańskich – krainie, która jest nie tylko urokliwym przyrodniczym zakątkiem Polski, ale też prawdziwym siedliskiem magii, dawnych wierzeń i zapomnianych historii. Ta publikacja to nie tylko zbiór legend – to literacki hołd oddany Odrze i jej pradawnym mieszkańcom: zarówno ludzkim, jak i nadprzyrodzonym.

Hamkało z wielką wrażliwością i znawstwem kreśli świat, w którym rzeczywistość przeplata się z mitem. Już sam tytuł sugeruje, że będziemy mieli do czynienia z bogami i syrenami – ale to tylko wierzchołek tego fantastycznego uniwersum. Na kartach książki spotkamy rusałki i wodniki, topielce i wiedźmy, czarownice, diabły, a nawet pradawne rody, które niegdyś zamieszkiwały nadodrzańskie grody i wsie. Wszystkie te postacie i historie splatają się w gęstą, hipnotyzującą opowieść o miejscu, które choć znane geograficznie, skrywa zupełnie nieznane oblicze.

Narracja prowadzona jest z niezwykłym wyczuciem – autor umiejętnie łączy archaiczny klimat dawnych podań z nowoczesnym stylem opowiadania. Książka nie popada w dydaktyzm ani w przesadną fantazję. Znajdujemy tu zarówno subtelne echa słowiańskich mitów, jak i lokalnych wierzeń, których korzenie sięgają głęboko w średniowiecze. Wszystko to sprawia, że historie te brzmią autentycznie, jakby były przekazywane szeptem przy ognisku przez kolejnych mieszkańców Łęgów.

Na szczególną uwagę zasługuje sposób, w jaki Hamkała wykorzystuje tło przyrodnicze. Opisy doliny Odry, jej lasów łęgowych, starorzeczy i wijących się strumieni są niezwykle plastyczne i sugestywne. Autor maluje słowem krajobraz, który sam w sobie staje się bohaterem opowieści – żywy, pulsujący, pełen głosów natury i duchów przeszłości. Dzięki temu książka nie tylko bawi i wciąga, ale także edukuje – przypominając o bogactwie przyrody i kultury tej części Polski.

Choć legendy mają charakter autonomiczny, łączy je wspólna aura i obecność kilku kluczowych postaci, takich jak bóg Viadrus – opiekun Odry – oraz syreny, które nie tylko śpiewają, ale też czuwają nad równowagą świata. Niektóre historie są lekkie i baśniowe, inne mroczne i pełne grozy, przywodząc na myśl stare klechdy i moralitety. Każda jednak niesie w sobie przesłanie – o ludzkich namiętnościach, pysze, miłości, stracie i nadziei.

„W krainie Bogów i Syren” to książka, którą można czytać na wiele sposobów – jako zbiór legend, jako przewodnik po mitologii doliny Odry, albo po prostu jako magiczną opowieść o miejscu, które wciąż skrywa tajemnice. To doskonała lektura dla miłośników mitologii, folkloru i pięknego języka. Hamkała przypomina nam, że magia nie musi być daleko – czasem wystarczy spojrzeć inaczej na najbliższą rzekę.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

"W krainie bogów i syren" to zbiór legend z Łęgów odrzańskich, w którym na początku przedstawiona jest krotka historia i charakterystyka regionu, a dalej już właściwe historie wypełnione folklorem, magią i przygodami.

Z racji rego, że daleko mam do tych terenów, to przedstawione tu legendy były dla mnie niemal zupełnie nowe i odkrywałam je z dużą przyjemnością. Czuć w nich naszą swojską słowiańskość i polskość, ale też wiele naleciałości germańskich i nieco nadbałtyckich.

Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie, a dzięki dużej czcionce to również ekspresowo. W środku znajduje się też trochę zdjęć i ilustracji, które dodatkowo pozwoliły mi się zanurzyć w klimacie przedstawionych tu historii. Są tu zdjęcia różnych nadodrzańskich krajobrazów, ale też sporo rzeźb czy obrazów przedstawiających Odrinę czy Viadrusa - syrenkę oraz boga Odry.

Same legendy były raz dłuższe, raz krótsze, raz bardziej ciekawe, a czasem mniej, ale muszę przyznać, że bardzo miło spędziłam czas z tą książką. Jestem szczęśliwa, że takie tytuły wciąż są wydawane, dzięki czemu nasze rodzime legendy i folklor nie idą w zapomnienie, za to dostają drugie życie ?

Jeśli szukacie historii znad Odry lub po prostu lubujecie się w naszych rodzimych legendach to warto sprawdzić ten tytuł ?

 

(Kliknij aby rozwinąć opinię)