Dotąd życie wiedźmy Warty nie było skomplikowane - znajomi, kawiarnia, czasami magiczna potyczka. Rutynę przerywa jej jednak coś wielkiego. Pod osłoną nocy na cichych, zabytkowych ulicach Lwowa rozgrywa się niebezpieczna gra pomiędzy dwiema wrogimi grupami magów - jasnymi i ciemnymi. Stawką jest życie, kluczem czarodziejska krew, a nagrodą - spełnienie dowolnego życzenia i władza na kolejne sto lat. Uczestnicy nie są w pełni świadomi, co tak naprawdę się za tym kryje i z jakim niebezpieczeństwem będą musieli się zmierzyć. Gra rozpocznie się już po zmierzchu. Odważysz się dołączyć?Warta w Grze to powieść przesiąknięta tajemnicami nieznanej części Lwowa, przeplatana cienką pajęczyną magii, doprawiona ironią i pełna mistyki, która grubą nicią splata przeszłość z teraźniejszością.
Wydawnictwo: Nowa Baśń
Data wydania: 2025-03-14
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 360
Tytuł oryginału:
Magiczne rozgrywki, w których stawką jest władza i spełnienie pragnień. Magowie ścierają się w ukryciu, czasem to walka podstępna, a czasem walka na śmierć i życie. Ale… po co? Dlaczego? Na jakich zasadach? Tego do końca nie wiadomo.
Najbardziej polubiłam Zlatana miał w sobie coś magnetycznego. Reszta postaci? Trochę bez wyrazu, jakby istnieli tylko po to, by popychać akcję do przodu.
Czy książka mnie porwała? Nie do końca. Miała świetny klimat, była intrygująca, ale czegoś jej brakowało. Trochę niedociągnięć, kilka potknięć… Mimo to, nie była zła.
Komu polecam? Jeśli szukasz książki, która pozwoli ci odpocząć, zanurzyć się w mistycznej atmosferze Lwowa i poczuć dreszcz rywalizacji o ogromną moc możesz śmiało sięgnąć po „Warta w Grze”.
Kiedy przeczytałam opis tej książki pomyślałam, że będzie to świetna książka urban fantasy, a takie bardzo lubię.
Niestety zupełnie nie mogłam wciągnąć się w fabułę, zazwyczaj jest tak, że już po paru stronach wpadam w wir przygód razem z bohaterami, w przypadku tej książki tak nie było.
O czym jest ta książka? Mamy tu dwa obozy magów, które walczą o dominację w magicznym świecie. Kiedy do Warty (młodej czarownicy)przychodzi tajemniczy nieznajomy i proponuje jej pomoc w grze ona zgadza się, choć zupełnie mu nie ufa. Co się takiego zdarzy dowiesz się z książki.
Niestety mnie ta książka nie urzekła, myślę że moja trudność z wejściem do tego magicznego świata polegała na tym, że bohaterzy są bardzo jednowymiarowi. Nawet główna bohaterka Warta jest po prostu złą czarownicą, czasem się złości i ogólnie brak u niej jakichkolwiek innych emocji. Autorka dodała mnóstwo postaci drugoplanowych, ale każda z nich na po jednej emocji która dominuje w całej książce, zero złożoności ludzkiego charakteru. Jedynym wyjątkiem jest Zlatan, ale to chyba za sprawą tego że jest postacią tajemniczą i niewiele o nim wiemy.
Wojna między jasnymi i ciemnymi z jakiego powodu się toczy? Nikt tego nie wie, albo nie zostało to przedstawione w książce, w zasadzie są podobni, jedynie moc czerpią z innych rzeczy. Mogliby działać wspólnie i nie trzeba by toczyć gry. Zbytnia dosłowność też mi się nie spodobała jaśni to ci z jasnymi włosami a ciemni z ciemnymi.
W książce tej poczułam też jakąś taką niechęć do polaków, nie wiem czy zamierzoną, jednak wszystko co związane z polską było złe, na początku sądziłam, że to przypadek, jednak ogólnie jakoś ten klimat mnie trochę denerwował.
Teksty często były chaotyczne, było w nich mnóstwo postaci i naprawdę sprawdzałam ile jeszcze mam do końca bo naprawdę męczyłam się czytając.
Liczyłam, że może przynajmniej autorka przybliży nam magiczne zakątki Lwowa, ciekawe uliczki itp, jednak i tego zabrakło.
Na plus sam zamysł gry, gdzie dwa obozy walczą o dominację, opisanie umiejętności magicznych i ciekawa historia z medalionem. Myślę że sam pomysł na książkę naprawdę świetny, jednak albo tłumaczenie albo pióro autorki nie są po prostu dla mnie.
Myślę, że musisz sam przeczytać aby sprawdzić czy tobie ta książka się spodoba.
RECENZJA
„WARTA W GRZE”
AUTOR: NATALIA MATOLINIEC
WYDAWNICTWO: NYKS
Gra się zaczęła, wejdziesz i ty?
„Jak właśnie ta magia śpiewała jej, że jest nicią ku prawdzie, ku krwi, która — jak się teraz okazało, była zgoła niezwyczajna. Tak szczególna”.
„Warta w Grze” to wyśmienita, porywająca podróż do świata magii, Konglomeratu, gdzie do gry o władzę stają dwie grupy magów, światła i ciemności, a przeszłość nitkami magii splata się z teraźniejszością. Zostajemy wciągnięci do niebezpiecznej, krwawej rozgrywki z podwójnym dnem, gdzie za dnia możemy czuć się względnie bezpiecznie, jednak gdy zachodzi, słońce wszystko może się zdarzyć, ale na pewno zmusi do konfrontacji, starcia i przeleje się krew. Magia będzie burzyć się we krwi, szukając ujścia, a każde nieopatrznie wypowiedziane słowo i każdy czyn, jak zapałka może zapłonąć i w każdej chwili rozpętać konflikt. Gra będzie kipieć niczym kocioł z eliksirem, każda decyzja pociąga za sobą konsekwencje, zrywając relacje, naruszając zaufanie. Dostajemy coś innego, nowego, wyjątkowego, klimatycznego, to wyśmienita dawka akcji, tajemnych planów, śmiertelnego niebezpieczeństwa, tajemnic, intryg i wszechobecnej magii, która niczym nić oplata całość historii, a to wszystko doprawione nitką ironii. To również historia o odkrywaniu własnej tożsamości, pośród skrytych tajemnic. Tutaj niczego nie było wiadomo do samego końca, intrygi piętrzyły się ze strony na stronę, tajemnica goniła tajemnicę, dając czytelnikowi niesamowite doznania. Akcja książki toczy się dynamicznie, autorka wszystko daje w idealnych proporcjach, napięcie trzyma w napięciu od samego początku, wciągając czytelnika w wir akcji, tajemnic i czegoś głębszego. Dialogi wyśmienite, pełne ironii i humoru. Wsiąknęłam w tę historię na kilka godzin bezpowrotnie. Jestem zachwycona tą książką. Autorka ma lekkie, przyjemne pióro, bardzo plastyczne i barwne. Bohaterzy świetnie wykreowani, silni, tajemniczy, charyzmatyczni. Każda postać wiele wnosi, do fabuły książki. Relacje pomiędzy bohaterami są autentyczne, pełne napięcia.
Warta to silna, pewna siebie, odważna wiedźma, która nie boi się konfrontacji i zaryzykować. Choć chciała zaufać Zlatanowi, rozsądek podpowiadał, jej by tego nie robiła. Bardzo ją polubiłam.
Zlatan jest tajemniczy, ciągle miga się od odpowiedzi. Niby nie wolno mu było brać udziału w grze, jednak go brał. Na karku czuje oddech śmiertelnej klątwy. Miał wszystko dobrze przemyślane. Jego postać została bardzo dobrze nakreślona.
„Świerzbiły ją palce. Serce waliło jakoś głośniej. Wewnątrz niej narastało jakieś nieznane uczucie, jakby płonął w niej ogień. Jakby w tym jednym „jestem z tobą” krył się cały ogrom magii, która niszczyła grozę Gry albo chociaż trochę uśmierzała lęk. Wszak zawsze łatwiej, kiedy człowiek nie jest sam”.
Gra się rozpoczęła, nikt nie jest bezpieczny.
Zostajemy zabrani do klimatycznego Lwowa, otulonego magią Konglomeratu, gdzie pod odsłoną nocy rozpoczyna się niebezpieczna Gra pomiędzy dwiema wrogimi grupami magów, jasnymi i ciemnymi, w której stawką jest życie, kluczem czarodziejska krew na końcu czeka nagroda, uwolnienie potężnej siły magii i władza na kolejne sto lat. Nikt nie jest w pełni świadomy, z jakim niebezpieczeństwem będą musieli się zmierzyć i w jakie układy będą musieli zawrzeć, by wygrać, każdą z dwunastu rozgrywek, a pojedynek będzie zażarty.
Warta nie chciała brać udziału w tej rozgrywce, jednak zostaje wciągnięta przez tajemniczego nieznajomego Zlatana, który ma własny plan. W dodatku miewa wizje, które powtarzają, że to nie jest jej miejsce. Zaczyna się wyścig z czasem w poszukiwaniu kolejnych ofiar i znaków. Ale bądźcie, pewni tu wszystko może się zdarzyć, krew będzie się burzyć, sycąc i nastawiając przeciwko sobie.
„Paląca magia. Wybuch. Gwałtowne ukłucie.
Potem nie było już bólu. Tylko obce uczucie straty. I równie obce uczucie, że coś znalazła. Jakby właśnie teraz, przelewając własną krew, jednocześnie dostawała coś w zamian, coś o wiele ważniejszego”.
-Kto wygra magiczną potyczkę?
-Kim tak naprawdę jest Zlatan?
-Czy Warta będzie jedną z ofiar?
-Czy Warta może zaufać Zlatanowi?
-Czy przyjaciół zbratanych mrokiem, rozdzieli tocząca się Gra?
-Czy przekroczą granice, której nie wolno przekroczyć?
-Czy życie Warty będzie zagrożone?
Polecam.
Przeczytane:2025-06-20, Ocena: 5, Przeczytałem,
Magia biała czy ciemna? Karmienie się negatywnymi emocjami innych, a może pozytywnymi? Cóż niby odpowiedź zdaje się prosta. Magia biała zdaje się dobra, osoby nią władające powinny być dobre i łagodne, ale czy tak jest?
Warta jest z pozoru zwykłą dziewczyną, od zwykłych ludzi różni ją tylko jedno, władanie mroczną magią. Do tej pory jej życie było dość monotonne, a największą rozrywką były, magiczne potyczki. Jednak do Lwowa dotarła GRA, która ma na celu wybranie które zgrupowanie jasne czy ciemne będzie dzierżyć władzę w magicznym świecie. Przez dwanaście dni, każdej nocy wyłoni się jeden znak i dwie ofiary, a zadaniem każdej z grup jest odnalezienie ofiary przeciwników i utoczenie jej krwi nad znakiem.
Gra choć z pozoru zabezpieczona, niesie ze sobą pożogę, strach i śmierć. A wszystko zaczęło się od mörderstwa alchemiczki… GRA się zaczęła, a cena jaką będą musieli ponieść uczestnicy może okazać się zbyt wysoka.
Oj kochani, co to była za przygoda… niebezpieczeństwo, magia, silne emocje a w końcu miłość(?), autorka zdecydowanie umie w slow burn i budowanie napięcia. Tajemnica, którą skryła w opowieści była zaskakująca, czułam że Warta może mieć coś wspólnego z Czeskim chłopaczkiem, ale żeby toooooo! Czuję się zadowolona i czuję że będę tęsknić za malowniczym Lwowem i bohaterami tej książki. Naprawdę mocno polecam