Krystyna Malicka jest córką nauczycielki i kierowcy ciężarówki. Od dziecka choruje na cukrzycę. Jej życie i dieta są podporządkowane chorobie. Rodzina do pewnego czasu prowadzi życie na odległość, dopóki rodzice nie zdecydują, że mają tego dość. Za zaoszczędzone pieniądze i kwotę ze sprzedaży mieszkania kupują ośrodek wczasowy w nadbałtyckim Pustkowie. Dorastająca córka pomaga im w tym, przy okazji uczy się "turystycznego" fachu. Na studiach poznaje Tomasza, który także zaczyna angażować się w pracę na ośrodku. Nieoczekiwanie na zawał umiera Zbigniew Malicki, ojciec, dlatego Krystyna jeszcze poważniej musi zaangażować się w pracę ośrodka.
Wszystko toczy się normalnym rytmem, Krystyna i Tomasz kończą studia, planują skromny ślub, gdy nieoczekiwanie kobieta dostaje pierwszych wylewów w oku. Krystyna dochodzi do wniosku, że zaplanowany na sierpień ślub trzeba odwołać. Tłumaczy to narzeczonemu tym, że muszą mieć czas, by odnaleźć się w nowej sytuacji i przemyśleć wszystko - Krystyna nie chce być dla nikogo ciężarem. Daje sobie i Tomaszowi czas na oswojenie, datą graniczną ma być grudzień i Boże Narodzenie.
Jakie decyzje będzie zmuszona podjąć Krystyna, by odnaleźć w życiu szczęście?
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2025-11-12
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 304
Już na etapie czytania zapowiedzi książki "Wszystko będzie dobrze", mocno zainteresowała mnie jej fabuła. Przede wszystkim stało się to za sprawą wątku cukrzycy, z którą zmaga się główna bohaterka. Dlatego z łatwością przyszło mi utożsamić się z Krystyną. Ja również żyję w cieniu choroby i nieustannej kontroli. Kto na co dzień tego nie przechodzi, nie zrozumie, jak ciężko jest odmawiać sobie tego, na co miałoby się ochotę. W tym wypadku dieta to słowo klucz. To walka z samym sobą, ze swoimi słabościami, wyrzeczeniami oraz ćwiczenie samozaparcia. Mimo problemów zdrowotnych, Krystyna nie traci wrażliwości, życzliwości i determinacji, aby realizować w życiu swoje plany i marzenia.
Gdy zbliża się ślub Krystyny z Tomaszem, życie ponownie pokazuje swoje gorsze oblicze. Kobieta na skutek cukrzycy doznaje wylewu w oku. Grozi jej utrata wzroku. Chce odwołać uroczystość, nie chcąc być ciężarem dla narzeczonego. Dają sobie czas na oswojenie z sytuacją do Świąt Bożego Narodzenia, które są tu drugim cichym bohaterem.
Dorota Schrammek niezwykle autentycznie, szczerze, subtelnie i delikatnie oddała uczucia towarzyszące Krystynie. Jej bezinteresowna miłość względem Tomasza wzrusza. Trzeba nie lada odwagi, by postawić dobro drugiego człowieka ponad swoje. Żyjąc w cieniu choroby, widzimy, jak trudno jest pozwolić sobie na szczęście. Jednak ta historia pokazuje, że zawsze warto o nie walczyć. Nie tylko o zdrowie, ale właśnie o szczęście. Czasem trzeba "zagubić" się w związku, by na nowo się odnaleźć.
"(...) sama miłość jest wyborem i ona jest tą siłą, która pomaga przetrwać najtrudniejsze momenty i cieszyć się z tych najpiękniejszych."
Spotkałam tu bohaterów, których aż chciałoby się do siebie przytulić. I nie mam na myśli tylko tych pierwszego planu, ale w szczególności tych drugoplanowych. To właśnie oni są sercem ośrodka wyoczynkowego "Rezydencja".
"Wszystko będzie dobrze" to życiowa, pełna ciepła, wzruszeń i refleksji powieść o miłości silniejszej i wytrwalszej niż strach, o trudnych decyzjach, walce o siebie, uczenia się przyjmowania pomocy i nadziei na dobrą przyszłość. To książka, która pozwala wierzyć, że wszystko będzie dobrze. Mimo życiowych perturbacji. I tego zamierzam się trzymać!
,,Wszystko będzie dobrze" - Dorota Schrammek
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 12.11.2025r.
Język: polski
Liczba stron: 303
ISBN: 9788383294179
Kategoria: literatura obyczajowa
Dorota Schrammek oddała w ręce czytelników powieść nie tylko świąteczną ale przede wszystkim, pięknie i mądrze traktującą o dorastaniu do własnych słabości. Powieść poruszającą również temat odwagi, której tak często nam w życiu brakuje.
Główna bohaterka, Krystyna Malicka, od dziecka zmaga się z cukrzycą. Żyje w cieniu choroby i nieustannej kontroli. Mimo to, nie traci wrażliwości, życzliwości i determinacji aby realizować w życiu swoje plany i marzenia. Jej relacja z rodzicami, codzienność w nadmorskim ośrodku wczasowym, pełna zwykłego wysiłku i ludzkiej bliskości, staje się dla czytelnika poruszającym obrazem i jednocześnie refleksyjną lekcją dobroci i serca otwartego na drugiego człowieka, mimo własnych problemów i zmartwień.
Kiedy w życiu Krystyny pojawia się Tomasz, wydaje się, że już wkrótce czeka ją przewidywalna, spokojna przyszłość u boku ukochanego. Jednak los bywa okrutny, a podstępna choroba ponownie wdziera się w jej świat, zmuszając do trudnych decyzji. W tym odwołania ślubu. Lęk Krystyny przed byciem ciężarem dla ukochanego i potrzeba chronienia go, są przez Dorotę Schrammek oddane tak autentycznie i szczerze, że chwilami z moich oczu płynęły łzy współczucia dla bohaterki. Ta emocjonalna prawda, ta szczerość i tak pięknie przedstawiona bezinteresowna miłość, przemówiły do mojego serca najbardziej.
,,Wszystko będzie dobrze" to nie jet powieść pełna fajerwerków. Jej największym atutem jest prostota, subtelność, delikatność i ta zwykła codzienność osoby żyjącej w cieniu nieuleczalnej choroby. Dorota Schrammek w bardzo mądry i wartościowy sposób dowodzi, jak trudno jest pozwolić sobie na szczęście. Snując losy swojej bohaterki uświadamia, że w życiu warto walczyć nie tylko o zdrowie, ale też o swoje szczęście. Delikatnie i nienachalnie udowadnia, że najważniejsze życiowe decyzje rodzą się w ciszy, a najtrudniejsze bitwy toczymy zawsze wewnątrz siebie.
Książka Doroty Schrammek zostawiła mnie z piękną refleksją dotyczącą piękna ludzkiego uporu i miłości bardziej wytrwałej niż strach. Pomogła mi również uwierzyć w to, że czasami najtrudniejszą decyzją jaką podejmujemy w życiu nie jest ta, dotycząca przyszłości, ale ta, w której uwierzymy, że na tę lepszą przyszłość naprawdę zasługujemy.
Cztery kobiety spotykają się na wspólnej terapii. Każda z nich miała inne, ale zawsze skomplikowane relacje z matką. To wpłynęło na wybory życiowe...
Troszeczkę magii, szczypta humoru, druga szczypta wzruszenia i realny świat, z jakim wszystkie dzieci stykają się na co dzień, to doskonała recepta na...
Przeczytane:2025-11-25, Ocena: 5, Przeczytałem,
“Poczułam odwagę do robienia tego, co chcę, a nie muszę”.
Krystyna Malicka to ciepła, serdeczna młoda kobieta, której dzieciństwo i dorastanie upłynęły między szkolnymi obowiązkami mamy, nauczycielki a nieustanną nieobecnością taty, kierowcy ciężarówki. W pewnym momencie rodzice decydują się na odważny krok – z oszczędności i ze sprzedaży mieszkania kupują ośrodek w nadbałtyckim Pustowie. Krysia od najmłodszych lat choruje na cukrzycę, jej codzienność staje się rytuałem kontroli i troski o własne zdrowie. Mimo tego cierpliwie znosi ograniczenia i wiernie trzyma się zasad, wiedząc, że dzięki temu może żyć w miarę normalnie. Dorastając, coraz bardziej angażuje się w prowadzenie ośrodka. Kończy studia, a w jej życiu pojawia się Tomasz. Kiedy nagle umiera jej ojciec, młoda kobieta z dnia na dzień bierze na swoje barki większość obowiązków. Z Tomaszem snują wspólne plany, marzą o przyszłości, o dalszym wspólnym prowadzeniu ośrodka. I wtedy pojawia się pierwszy wylew w oku, lekarka oznajmia, że Krystynie grozi utrata wzroku… Jej poukładany świat zaczyna się chwiać.
Przyjemność z lektury – ogromna. Autorka prowadzi akcję niespiesznie, z naturalnym wdziękiem, pozwalając czytelnikowi zagłębić się w relacje rodzinne, międzyludzkie, w trud choroby, która potrafi zmienić wiele. To powieść boleśnie realna, a jednocześnie kojąco ciepła, pełna światła i nadziei. Schrammek pisze z lekkością i urokliwą prostotą, wplatając w tekst subtelną emocjonalność i odrobinę humoru. Bohaterowie są żywi, pełnokrwiści, psychologicznie dopracowani. Każdy z nich wnosi coś własnego – coś, co uwiera, porusza, zaskakuje. Krystynę polubiłam od pierwszych stron: szczera, wrażliwa, czasem zagubiona, a jednak niezwykle dzielna. Narracja prowadzona z kilku perspektyw tylko wzmacnia efekt – pozwala patrzeć szerzej.
Historia, w której emocje wirują niczym w kalejdoskopie. Codzienność bywa trudna, nieprzewidywalna, a miłość staje przed próbą. To opowieść o dzieciństwie naznaczonym chorobą i o dorosłości pełnej nowych wyzwań. O miłości, o planowaniu wspólnego życia, o nadziei, która potrafi rozpalić się nawet wtedy, gdy świat wydaje się przygasać. O nasilającej się chorobie, która burzy spokój. O lękach, o poczuciu bycia ciężarem. O uczeniu się, jak przyjmować pomoc. To także opowieść o ośrodku pełnym różnych ludzi – ich pretensjach, żądaniach, dobrych słów, serca na dłoni i drobnych życzliwości. A wszystko to dzieje się w klimacie zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia, które jak zawsze dodają historii miękkości i otulenia.
Bardzo życiowa, pełna emocji i refleksji powieść, a jednocześnie zaskakująco lekka w odbiorze. Porusza, wzrusza, rozczula, przynosi uśmiech. Niesie nadzieję. To historia o sile miłości, o odwadze, by każdego dnia dźwigać codzienność z odrobiną uśmiechu i wiary, że wszystko naprawdę może być dobrze. Polecam! Tatiasza i jej książki :)