Okładka książki - Wybrzeże szpiegów

Wybrzeże szpiegów



Tom 1 cyklu Klub Martini
Ocena: 4.8 (15 głosów)

Świeża i ekscytująca powieść szpiegowska.

Mistrzyni thrillerów medycznych w zupełnie nowej odsłonie!

Autorka, która powołała do życia słynny duet Jane Rizzoli–Maura Isles, rozpoczyna nową serię z Maggie Bird, byłą agentką CIA, w roli głównej!

Czy kobieta, która kiedyś była szpiegiem, zdoła uciec duchom swojej przeszłości?

Po odejściu z CIA Maggie Bird zamieszkała w położonym nad oceanem miasteczku Purity w stanie Maine i próbowała wymazać wspomnienie nieudanej misji, która zakończyła się tragedią. Teraz żyje spokojnie na własnej farmie, mając nadzieję, że groza wydarzeń, które zmusiły ją do zrezygnowania z pracy w Agencji, już nie powróci.

Kiedy jednak na jej podjeździe pojawia się ciało, Maggie wie, że to wiadomość od dawnych wrogów, którzy o niej nie zapomnieli. Zwraca się więc do grupy starych przyjaciół z prośbą o pomoc w odkryciu, kto i dlaczego ją nęka. Dawni agenci CIA, którzy stworzyli Klub Martini, może i najlepsze lata mają za sobą, ale nadal nie brakuje im kilku przydatnych umiejętności. I chętnie skorzystają z nich ponownie, by choć trochę urozmaicić nudnawą emeryturę.
Plany komplikuje im Jo Thibodeau, szefowa policji w Purity. Przywykła raczej do problemów z hałaśliwymi turystami niż zabójstw, jest zdziwiona niechęcią Maggie do dzielenia się informacjami oraz osobliwym kręgiem jej znajomych, którzy wydają się wyprzedzać policję na każdym kroku.

Duchy przeszłości powróciły, ale przy wsparciu przyjaciół – i zaintrygowanej Thibodeau – Maggie spróbuje ocalić swoje spokojne życie, które starannie zbudowała.

Dwie rzeczy są pewne: nie chcielibyście spotkać członków Klubu Martini na swojej drodze – a po przeczytaniu finałowej sceny nie będziecie mogli doczekać się następnej części!

Idealna dla fanów Kulawych koni Micka Herrona i serii Czwartkowy Klub Zbrodni Richarda Osmana!

Informacje dodatkowe o Wybrzeże szpiegów:

Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2024-01-10
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788367759618
Liczba stron: 448

Tagi: kryminał sensacja

więcej

Kup książkę Wybrzeże szpiegów

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Wybrzeże szpiegów - opinie o książce

Avatar użytkownika - czytanienaplatan
czytanienaplatan
Przeczytane:2024-01-29, Ocena: 5, Przeczytałam,

Tess Gerritsen wielu z nas zna z bestsellerowych thrillerów medycznych, na podstawie których powstały równie dobre ekranizacje. Tym razem autorka próbuje swoich sił w powieści szpiegowskiej i ponownie dostarcza ogromu przyjemności i emocji wciągając w swojej najnowszej powieści „Wybrzeże szpiegów” w świat zagadek z przeszłości, politycznych rozgrywek i manipulacji.

A zaczyna się wręcz idyllicznie w malowniczym miasteczku u wybrzeży Maine, gdzie pięcioro byłych agentów CIA prowadzi spokojne życie w wymarzonym ucieczkowym raju. Nikogo przecież nie interesuje kim niegdyś byli ci niepozorni emeryci, nieszkodliwi staruszkowie z dobrotliwym uśmiechem na twarzy hodujący kury i spotykający się, by dyskutować o książkach przy szklaneczce whisky. Niewyjaśnione sprawy ciągną się jednak za Maggie Bird a mroczna przeszłość zakłóca osiągniętą równowagę i zmusza do ponownego zagłębienia się w mroczne zakamarki szpiegowskiego świata.

Burzliwe bieżące wydarzenia związane z morderstwem i porwaniem konkurują z przeszłością Maggie, w której szczęście i miłość ścierają się z powinnością wobec kraju. Z której wychodzą uśpione demony, trudne prawdy i konsekwencje podjętych decyzji. Ma jednak czworo przyjaciół, którzy wykorzystają swoje szczególne umiejętności, by jej pomóc. Tego się przecież nie zapomina.

Autorka decydując się na wybór bohaterów pozornie zepchniętych już na boczny tor uzyskuje element pozytywnego zaskoczenia i naturalnie wzbudzaną sympatię. Możliwość spoglądania na nich również z boku oczami prowadzącej śledztwo Jo Thibodeau niejednokrotnie wywołuje uśmiech wynikający ze stereotypowego podejścia do osób starszych, któremu pewnie sami byśmy ulegli.

Tess Gerritsen po mistrzowsku buduje napięcie i żongluje niespodziewanymi zwrotami akcji zapewniając czytelnikowi odpowiednią dawkę adrenaliny. Ukazuje równocześnie emocjonalne i psychologiczne aspekty postaci tworząc złożoną i wielowymiarową opowieść o lojalności, zdradzie i tajemnicach z przeszłości. Pierwszy tom cyklu „Klub Martini” pozostawił mnie z dużym apetytem na rozwinięcie losów piątki sympatycznych bohaterów i już wyczekuję go z niecierpliwością.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Euka
Euka
Przeczytane:2024-02-20, Ocena: 6, Przeczytałem,

Ten tytuł rozpoczyna nową, zupełnie inną od dotychczasowych książek autorki serię. Czy nowa seria to dobry pomysł czy lepiej było pozostać przy sprawdzonej już i przez wszystkich lubianej ?

Maggie Bird to była agentka CIA, kiedyś ciągle musiała być czujna i żyła w napięciu, teraz wiedzie samotnie spokojne życie na farmie, z dala od zgiełku i ludzi. Jej spokój burzy pojawienie się pewnej kobiety, którą wkrótce potem znajduje martwą na swoim podwórku. Starzy znajomi chętnie oderwą się od nudnej codzienności, oferują Maggie swoją pomoc. 

Skoro jest morderstwo, jest też dochodzenie, które poprowadzi Jo Thibodeau. To inteligentna i uparta kobieta, która zna się na swojej pracy i zamierza doprowadzić sprawę do końca. 

Akcja przenosi czytelnika z bieżących wydarzeń do przeszłości Maggie, w której szukamy podpowiedzi na to, co może mieć związek z teraźniejszością. 

Książka jest ciekawa, nie nudziłam się ani na sekundę. Od samego początku aż do końca nie chciałam odłożyć książki ani na sekundę. Bardzo polubiłam członków Klubu Martini, ale i Jo bardzo mi się spodobała. Mnie autorka przekonała do swojej nowej serii, już nie mogę doczekać się kolejnej części.  Gorąco polecam. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytania
zaczytania
Przeczytane:2024-02-11,

W niewielkim miasteczku na wybrzeżu Maine spokój odnalazło pięcioro byłych agentów CIA. Nikt poza nimi nie wie, czym zajmowali się przed laty. Wśród nich jest Maggie Bird, która na co dzień hoduje kury, czerpiąc radość z życia innego, niż to, które prowadziła w młodości. Grupa emerytowanych agentów żyje sobie spokojnie i regularnie spotyka się, żeby pić martini i dyskutować o literaturze. Ten idylliczny klimat, zakłóca fakt, że na podjeździe domu Maggie, ktoś podrzucił zwłoki kobiety, która dzień wcześniej próbowała wypytać emerytowaną agentkę o dużą akcję, w której ta brała udział przed odejściem ze służby.


I tu zaczyna się zabawa… ryzykowna miłość, ryzykowna praca i ryzykowna przyjaźń z pewną nastolatką…


Nie znam poprzednich książek autorki, a spotkałam się z opiniami, w których Klub Martini jest porównywany do jej poprzednich tekstów. Cieszy mnie to, że mogę z czystą głową, bez żadnych porównań móc ocenić tę książkę. A oceniam ją na 5 gwiazdek!


“Wybrzeże szpiegów” to pierwsza część serii “Klub Martini”. Jest to połączenie powieści szpiegowskiej z obyczajówką. Autorka zadbała o każdą warstwę tego tekstu jak cukiernik, tworzący tort weselny.


Przede wszystkim mamy tu świetny pomysł na fabułę. Nie ma sztampowych byłych lub aktywnych zawodowo gliniarzy — buntowników ani latających jak kot z pęcherzem nadaktywnych detektywów. Mamy za to grupę emerytowanych agentów, którzy pod przykrywką poczciwych seniorów, mają głowy na karkach i potrafią nieźle kombinować. I trochę boli mnie fakt, że pewnie część osób czytając opis tej książki lub nawet recenzje, pomyśli, że to jakaś komedia detektywistyczna, bo w końcu senior, jako bohater książki w wielu przypadkach zamykany jest właśnie w ramy humorystyczne. 


Bohaterowie tej historii i mam tu na myśli zarówno tych głównych, jak i drugoplanowych oraz antagonistów, są wielowymiarowe, charakterystyczne i niebanalne, a przede wszystkim to postaci z krwi i kości, nie ma w nich grama naciągania.

Akcja w tej książce pędzi jak szalona, ale w pozytywnym znaczeniu. Z jednej strony narracja utrzymana jest w takim spokojnym tempie, że czytelnik sukcesywnie wprowadzany jest w zawiłości losów przed laty, dzięki czemu może poczuć się, jakby był w centrum wydarzeń. Z drugiej strony nagromadzenie następujących po sobie faktów, sypiące się jak kostki domino nieszczęścia i wychodzące na wierzch brudy, nadają całemu utworowi świetnej dynamiki, przez co ciężko się od niego oderwać.

Tess Gerritsen stworzyła powieść szpiegowską z wątkiem miłosnym i wartką akcją, w której z każdą kolejną stroną coraz mocniej czuć na karku oddech wrogów przeszłości. To książka, która zapewni mnóstwo emocji, nie pozwoli nawet przez sekundę się nudzić, a o ziewaniu przy niej, to możecie zapomnieć! Styl autorki mnie urzekł — przyjemny, schludny, dynamiczny. Jest to bez wątpienia książka warta uwagi. Polubią ją szczególnie ci, którym w smak jest połączenie literatury detektywistycznej z obyczajową.

Polecam Wam również audiobook — duet Sylwii Gliwy i Wojciecha Chorążego zrobił genialną robotę, to się samo słucha!

Link do opinii
Avatar użytkownika - RudaRecenzuje
RudaRecenzuje
Przeczytane:2024-02-04,

Tess Gerritsen to autorka, której nie trzeba nikomu przedstawiać. Każdy sympatyk mrocznych historii  i entuzjasta niebanalnych thrillerów z pewnością kojarzy tę postać. Ja również należę do fanów tej pisarki i z dużą przyjemnością sięgam po kolejne książki, które ukazują się spod jej pióra. A lekturom tym zawsze towarzyszy duża porcja ekscytacji i ogromny kredyt zaufania. Czy Wy również macie grono ulubionych autorów, po których powieści sięgacie w ciemno?

Tym razem Gerritsen zaproponowała swoim czytelnikom coś innego. „Wybrzeże szpiegów” to pierwsza część nowego cyklu kryminalnego pisarki. Na stronach książki możemy bliżej poznać członków Klubu Martini, emerytowanych szpiegów, którzy przez lata działali w kręgach CIA. Być może na pierwszy rzut oka nie brzmi to przekonująco czy zachęcająco, ale uwierzcie mi na słowo, że przedstawiona historia naprawdę zasługuje na poświęcenie jej czasu i uwagi.

Szczególnie warto pochylić się nad postacią głównej bohaterki. Kolejne rozdziały książki ukazują oblicze Maggie Bird i tragiczną historię, która zdeterminowała całe jej życie. Gerritsen najwidoczniej uważa, że to za mało i na ramionach kobiety umieszcza kolejne ciężary, stawiając na jej drodze nowe przeszkody i wyzwania. Pewnego dnia do drzwi Maggie puka przeszłość i niczym huragan wywraca jej spokojne i uporządkowane życie do góry nogami.

„Wybrzeże szpiegów” to lektura zasługująca na uznanie pod wieloma względami. Książka intryguje i przykuwa uwagę już od pierwszych stron. Przypomina obietnicę złożoną przez autorkę, pisemne zapewnienie, że nikt z nas nie będzie znudzony lub rozczarowany lekturą. I rzeczywiście. Od początku w tej historii dużo się dzieje, a akcja nie zwalnia tempa. Gerritsen znakomicie buduje nastrój i stopniuje napięcie poprzez wprowadzanie nowych wątków, wykorzystanie zwrotów akcji i licznych niespodzianek. Niczym magik wyciąga ze swojego kryminalnego kapelusza kolejne sekrety i ofiary. A my możemy jedynie czekać, by przekonać się, co jeszcze dla nas przygotowała.

Nowa książka autorki całkowicie mnie przekonała. Wydała mi się nie tylko interesująca, ale także autentyczna. Odniosłam wrażenie, że opisywane wydarzenia naprawdę mogłyby mieć miejsce, choć momentami kojarzyły się z nieco przerysowanym filmem sensacyjnym. Autorka podzieliła się źródłem inspiracji, opowiadając o miasteczku, w którym mieszkała i byłych agentach CIA na emeryturze, którzy z przyjemnością odnajdywali tam swoje korzenie. Podoba mi się, że Gerritsen wykorzystała ten pomysł, zwłaszcza, że zrobiła to świetnie. Zapowiada się kolejny udany cykl kryminalny.

„Wybrzeże szpiegów” to zajmująca, intrygująca i świeża historia. Skłania do myślenia, zachęca do łączenia poszczególnych wątków na własną rękę, ale też stanowi dobre źródło rozrywki. To bardzo przyjazne i całkiem lekkie czytadełko, które zostawia po sobie dobre wspomnienie i uśmiech na twarzy. Całość została oczywiście napisana niezwykle zgrabnie i z wyczuciem, przypominając o wspaniałym stylu autorki. Nawet gdybym chciała, to ciężko mi do czegokolwiek się przyczepić. Bardzo polecam ten tytuł. Niecierpliwie wyczekuję kolejnej części.  

Link do opinii

Tess Gerritsen zaskoczyła nas nowym cyklem szpiegowskim, serią z Maggie Bird, byłą agentką CIA, w roli głównej. Czym tym razem autorka nas zaskoczy? Czy była agentka może mieć jeszcze cokolwiek do powiedzenia? Przecież jest na emeryturze …

Maggie Bird przeszła na emeryturę i zamieszkała w stanie Maine, w małych i spokojnym miasteczku Purity. Żyje spokojnie na swojej farmie, oddaje się hodowli zwierząt. Jednak w jednej chwili jej spokój zostaje zakłócony. Najpierw odwiedza ją nieznana kobieta poszukująca jej dawnej znajomej, również agentki. Lecz kiedy na progu swojego domu znajduje ciało właśnie tej kobiety, domyśla się, co to może oznaczać. Wróciła do niej przeszłość, wydarzenia, o których tak bardzo pragnęła zapomnieć. Kobieta prosi o pomoc przyjaciół, byłych agentów, którzy stworzyli Klub Martini. Mimo, że są już na zasłużonym odpoczynku, nie zapomnieli, jak to jest być agentem CIA, pewne umiejętności zostają na całe życie. Pomagają Maggie rozwikłać tę sprawę, a ślady prowadzą do różnych miejsc na całym świecie. Jaki okaże się finał? Zaskakujący! Intrygujący! Na pewno nieoczekiwany. Ale aby móc samemu ocenić przebieg wydarzeń, warte wybrać się na wybrzeże szpiegów i bliżej się zapoznać z emerytowanymi agentami specjalnymi …

Wiele do powiedzenia chce w tej sprawie mieć również Jo Thibodeau, szefowa policji w Purity. Ma znakomitą intuicję i wyczucie, nic nie ujdzie jej uwadze. Nawet starsi agenci nie są w stanie wyprowadzić jej w pole, jest zbyt inteligentna i nie pozwala się nabrać na ich sztuczki. Ale jak wspólnie połączą swoje siły, to zapewne znacznie się przybliżą do rozwikłania nurtujących ich problemów. I będzie ciekawie i zabawnie, odważnie i nieszablonowo. Słowem, warto być z nimi do samego końca.

Autorka przemiennie przedstawia wydarzenia obecne i wydarzenia sprzed kilkunastu lat. Powraca w przeszłość, aby przybliżyć nas do genezy dzisiejszych problemów Maggie, uchylić rąbka z jej przeszłości. Wraca do korzeni, do wielkiej akcji służb specjalnych, która zaważyła na całym życiu bohaterki. I przez którą straciła mężczyznę, którego bardzo kochała i sama cudem uszła z życiem. Emocje są ogromne, balansują na krawędzi życia i śmierci, niczego nie można być pewnym. Jedno niepotrzebne słowo, jeden nieodpowiedni gest, jedna nieoczekiwana znajomość mogą przesądzić o tym, kto przeżyje. Niesamowite, jak trzeba być ostrożnym i uważnym, aby nawet przypadkiem nie odejść za szybko z tego świata.

Ciekawie zapowiada się nowy cykl Tess Gerritsen. Bohaterowie prawdziwi i realni, szczególnie bardzo odważnie i szczerze zostały przedstawione kobiety, jak Maggie Bird czy Jo Thibodeau. Klimat intrygujący skażony strachem i niepewnością, w każdej chwili lektury nie możemy być pewni co nastąpi za chwilę, nie jesteśmy w stanie przewidzieć kolejnego ciągu zdarzeń. I pozostaje nam czekać cierpliwie i karmić się tym, co nam w danej chwili zaserwuje autorka. A dozuje emocje stopniowo, pozwala, aby rosły one w nas, nasilały się i eksplodowały w finale. Już dawno żaden autor nie zapewnił mi tak szaleńczej przygody, w doborowym towarzystwie i ze smakiem.

Nie możecie przejść obojętnie wobec takiej przygody, nie co dzień macie możliwość tak dobrze się bawić! Zapraszam do przybrania maski agenta specjalnego i odegrania swojej życiowej roli …

Link do opinii

ODRODZENIE

 


Pojawienie się na rynku nowej powieści autorki formatu takiego jak Tess Gerritsen zawsze wywołuje poruszenie wśród czytelników. Szczególnie, gdy pisarka prezentuje nową odsłonę swojej twórczości. „Wybrzeże szpiegów” to pierwszy cykl serii „Klub Martini”. Jak wypada Gerritsen w nowej roli ?

 


Po odejściu z CIA Maggie Bird znajduj azyl w maleńkim, oddalonym od cywilizacji miasteczku w stanie Maine. Tu ma swoją farmę, przyjaciół i miłych sąsiadów. Stara się zapomnieć o tym, co wydarzyło się kilkanaście lat wcześniej. O nieudanej akcji, która zakończyła się tragedią i na zawsze odmieniła jej życie. Niestety, przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Kiedy na podjeździe domu Maggie zostają odnalezione zwłoki kobiety, która odwiedziła ją dzień wcześniej, była agentka już wie, że będzie musiała obudzić stare demony i stanąć do walki o swoje życie. Czy uda jej się dokonać rozrachunku z bolesną przeszłością?

 


Nazwisko Tess Gerritsen znane jest chyba wszystkim czytelnikom kryminałów. Autorka znana jest przede wszystkim ze swoich thrillerów medycznych. Przez kilkadziesiąt lat wypracowała sobie mocną pozycję w literackim świecie. Są ludzie , którzy kupią wszystko, co sygnowane jest jej nazwiskiem, a co za tym idzie, pisarka pada ofiarą własnego sukcesu. Jak zagorzałym, wiernym czytelnikom zaprezentować coś zupełnie nowego, odmiennego, coś z czym nie mieli jeszcze styczności? Nowa seria szpiegowska w czasach, gdy literatura tego typu dawno już przeszła do lamusa, to bardzo odważny krok. „Wybrzeże szpiegów” to jednak powieść tak mocna, że powinna przekonać nawet największych niedowiarków. To Tess Gerritsen taka jaką znamy i lubimy : wprawne pióro, ciekawy pomysł fabularny i charakterystyczna, silna bohaterka kobieca. Są więc szablony na których pisarka stworzyła swój sukces. Na bazie tego, co dobrze zna, co rozumie i w czym czuje się wyśmienicie, stworzyła zupełnie nową jakość. „Wybrzeże szpiegów” to powieść bardzo świeża, inna od tego, co codziennie ukazuje się na wydawniczym rynku. Autorce udało się napisać wyśmienitą powieść sensacyjną, gdzie brawurowa akcja, pościgi i sekretne akcje odgrywają pierwsze skrzypce. Książka utrzymana na bardzo wysokim poziomie, która nawet na chwilę nie wytraca swojego tempa. Jest barwna, plastyczna. Odbiera się ją jak film, gdzie szybko zmieniające się klatki nie pozwalają na zaczerpnięcie tchu. Tak piszą tylko najlepsi. Tak pisze Tess Gerritsen.

 


Urzekający są bohaterowie tej książki. Nie spotkamy tu postaci pokroju Jamesa Bonda czy Maty Hari. Bohaterami „Wybrzeża szpiegów” są emerytowani agenci. To oni odnaleźli życiową przystań w dalekim Maine i założyli Klub Martini. Spotykają się, rozmawiają o książkach, gotują i … wiele mogą jeszcze zrobić, by pomóc przyjaciółce w potrzebie. Niesamowita ferajna. Ludzie, którzy żyli na walizkach, w różnych rejonach świata wykonując tajne misje dla amerykańskiego rządu. Ludzie, którzy wielokrotnie otarli się o śmierć. Teraz są staruszkami, ale wciąż pełnymi werwy. To odważne, by głównymi postaciami powieści sensacyjnej uczynić ludzi w zaawansowanym wieku. By oswoić starość i uczynić z niej mocny atrybut. To najdojrzalsza powieść Gerritsen. Traktuje o przemijaniu i niezłomnej woli życia.

 


Tess Gerritsen w swojej twórczości miewała wzloty i upadki. Obok naprawdę świetnych książek zdarzały się takie, które bardzo jej poziom zaniżały. Jednakże „Wybrzeże szpiegów” to prawdziwe mistrzostwo. Bardzo solidna, emocjonująca i pełna napięcia powieść. Chwyta za gardło, potrafi wzruszyć. Nowa Gerritsen to jeszcze lepsza Gerritsen. Czytałam z wypiekami na twarzy. Przeżywałąm tę historię. Uważam „Wybrzeże...” za najlepszą powieść autorki. Jestem bardzo ciekawa kolejnej odsłony tego cyklu. Polubiłam członków Klubu Martini i będę im kibicować. Poprzeczka została zawieszona bardzo wysoko.

 


Powieść typowo amerykańska i bardzo w stylu pisarki, a jednocześnie zupełnie inna. Powiew świeżości, garstka dobrze opracowanych bohaterów i świetna intryga. Tess Gerritsen w szczytowej formie. Podobnie jak jej bohaterowie nie rdzewieje. Jeszcze nie raz i nie dwa nas zaskoczy. Świetna książka, by delektować się nią wieczorami wraz ze szklaneczką martini. Dobra whisky też może być. Powieść gotowiec- idealna na filmowy scenariusz. A jednak tak bardzo zaskakująca. Ogromnie podoba mi się ta nowa twarz pisarki. 

Link do opinii

Książki Tess Gerritsen do tej pory kojarzyły mi się z thrillerami medycznymi, szczególnie cykl o Rizzoli i Isles, duecie policyjno lekarskim. Gdy zatem "Wybrzeże szpiegów" trafiło w moje ręce byłam trochę zaskoczona. Tymczasem okazało się, że autorka świetnie poradziła sobie z powieścią szpiegowską z nutką sensacji. Nie jest to wydanie klasyczne, ponieważ bohaterowie nie są czynnymi agentami ale to grupa emerytów, która wspiera się wzajemnie i nadal umie poruszać się w szpiegowskim otoczeniu. Są tajemniczy, sprytni, charyzmatyczni, bystrzy i inteligentni. Fajne postacie, które wciągnęły mnie w swoją grę. Opowieść, jak inne lektury autorki czyta się szybko, lekko i przyjemnie. Cały czas utrzymuje się atmosfera tajemniczości, klimat jest mroczny, posępny i chwilami złowrogi. Autorka cały czas buduje napięcie i szarga emocjami. Powieść mogłaby być jedynie troszkę bardziej dynamiczna. Pomysł na fabułę okazał się niestandardowy, nietuzinkowy i oryginalny. Natomiast nie było niepotrzebnych dłużyzn ani zbędnych opisów. I jeszcze nie usatysfakcjonowało mnie zakończenie. Reasumując polecam.

Link do opinii

Po rewelacyjnej serii ANATOMIA ZBRODNI, książka o emerytowanych agentach CIA mocno rozczarowuje. Miałam wrażenie jakby pisała to zupełnie inna autorka, nie dało się tutaj doszukać charakterystycznego stylu Tess, stojącego na wysokim poziomie literackim. Niby pomysł na nową serię dobry, ale chyba coś nie wypaliło, bo często - gęsto nudziłam się i odnosiłam wrażenie, że pisała to debiutantka a nie doświadczona i uznana autorka znakomitych kryminałów medycznych.

Akcja zaczyna się z dosyć mocnym przytupem, gdyż przed domem Maggie Bird, byłej agentki CIA znaleziono martwe ciało kobiety, która prosiła ją o pomoc w odnalezieniu Diany Ward, również agentki, z którą Maggie ostatni raz widziała się przed szesnastu laty, gdy porzuciła ten niebezpieczny zawód, który zresztą uwielbiała. Czy ktoś mści się za jakieś sprawy z przeszłości?

Jak się okazuje, w Purity usytuowanym w stanie Mein, mieszka grupa emerytowanych agentów CIA. Zamierzają oni odciąć się od przeszłości i prowadzić spokojne życie. Jednak przeszłość nie daje o sobie zapomnieć i są zmuszeni odwołać się do swoich szpiegowskich umiejętności, które pozwolą im dotrzeć do tego, kto i dlaczego czyha na ich życie i czy ma to coś wspólnego ze sprawą o kryptonimie "Cyrano" w której brali udział wiele lat temu. Grupa tych ludzi aktualnie zrzesza się w społeczności określanej jako Klub Martini.

Jeżeli chodzi o śmierć kobiety, to w jej sprawie toczy się również oficjalne śledztwo, na czele którego stoi komendantka policji - Jo Thibodeau, która zaimponowała mi swoją powściągliwością i cierpliwością w dochodzeniu do sedna problemu, aby w efekcie poznać motyw zabójstwa i dopaść sprawcę. Domyśla się, że ludzie z Klubu Martini nie są tylko zwyczajnymi emerytami i że na pewno coś wiedzą na temat tego zabójstwa, jednak wyciągnięcie od nich jakichkolwiek informacji graniczy z cudem, bo otoczyli się murem, przez który ciężko się przebić, w dodatku panuje wśród nich zmowa milczenia, która nie ułatwia policjantce pracy.

Umęczyłam się przy tej lekturze, bo było to coś w stylu Jamesa Bonda, którego nie znoszę i ciężko było mi się zaangażować w akcję. Bohaterowie skonstruowani w taki sposób, że ani ziębią ani grzeją, emocje żadne, dlatego ciężko było dotrwać do końca, ale jakoś się udało. Są w książce ciekawsze momenty, ale generalnie jest to ciężkostrawna papka, po której ma się wrażenie straconego czasu. Przeczytam z ciekawości drugą część, licząc na to, że może czymś mnie pozytywnie zaskoczy.

mniej

Link do opinii
Avatar użytkownika - kryminalnatalerz
kryminalnatalerz
Przeczytane:2025-03-19, Ocena: 5, Przeczytałam,

"Wybrzeże szpiegów" to pierwszy tom nowej serii kryminalno-szpiegowskiej Klub Martini Tess Gerritsen. Jego historia zaczyna się sielsko - małe, spokojne nadmorskie miasteczko, zima zapewniająca święty spokój i odpoczynek od turystów, i do tego paczka emerytów, którzy chętnie razem spędzają czas przy dobrym jedzeniu i kropelce czegoś mocniejszego. Zaraz jednak akcja się rozpoczyna - historia wpada na kryminalny tor, który zmusza do spojrzenia w przeszłość. Przeszłość jednej z emerytek, Maggie, która tak jak i pozostali jej przyjaciele, swego czasu była agentką specjalną... I tak historia toczy się dwutorowo - aktualnie, w tym sielskim miasteczku nawiedzonym przez zbrodnię oraz w przeszłości opisującej ostatnią dużą akcję Maggie, tą, po której złożyła w agencji wypowiedzenie. Przez sporą część książki to ten drugi tor dominuje i daje nam opowieść, która sprawnie łączy wątki obyczajowe ze szpiegowskimi, co jest dość niezwykłe w tym gatunku - postać agentki, która wcale nie jest superbohaterką. Maggie z przeszłości to naprawdę udana kreacja, bardzo ludzka, bardzo zwyczajna, która nie czuje, że ma jakąś wielką misję ratowania świata do spełnienia, która chce w życiu tego samego, co wszyscy. Mamy tu więc wątek romantyczny, który jest punktem wyjścia do dalszej opowieści już mocniej osadzonej w intrydze szpiegowskiej - ta jest dość prosta, ale przedstawiona w taki sposób, że dobrze angażuje. Cała powieść pisana jest lekkim stylem, dzięki czemu lektura przebiega bezproblemowo i sprawnie. Dobry początek nowej serii, a i fajna zapowiedź bohaterów-emerytów, którzy już za chwilę znowu całkiem solidnie w miasteczku Purity namieszają!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Agatonik
Agatonik
Przeczytane:2024-02-05, Ocena: 4, Przeczytałam, 2024,

Jak to książki z tego gatunku - czyta się lekko, łatwo i przyjemnie. Chętnie sięgnę po następną część. Ani to coś porywającego, ale też nie nudnego. Przyzwoity średni poziom. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - ktomzynska
ktomzynska
Przeczytane:2024-01-21, Ocena: 5, Przeczytałam,

Jest to nowa odsłona twórczości Autorki, którą każdy zna z genialnych kryminałów medycznych. 

 

Tym razem za sprawą ciekawie wykreowanej fabuły przenosimy się w świat szpiegów na emeryturze, których spokojne życie nagle zaczyna się wywracać do góry nogami przez powrót starej sprawy... 

 

Cała książka napisana jest w taki sposób, że ciężko się od niej oderwać chociażby na moment. Rozdziały są krótkie przez co dosłownie się przez nie płynie. Pełno w nich sekretów, zabawnych dialogów i wydarzeń, których kompletnie nikt się nie spodziewał. Autorka zadbała o to, że nie można się nudzić. Liczne retrospekcje i podróże z kontynent na kontynent nadają fabułę większego pędu, a wszystko jest logiczne, realistyczne i elektryzujące. 

 

Sami bohaterowie zostali bardzo ciekawie wykreowani. Każdy z nich jest inny, ma swoją niepowtarzalną osobowość przez co łatwo zapadają w pamięci, a nawet zyskują sympatię. 

 

Final zaskakuje i jestem pewna, że nieliczni będą w stanie się domyślić jak to wszystko się zakończy. Mam nadzieję, że kolejna część będzie równie elektryzująca i już czekam na nią z ogromną niecierpliwością! 

 

Link do opinii
Inne książki autora
Ostatni, który umrze
Tess Gerritsen0
Okładka ksiązki - Ostatni, który umrze

Po raz drugi w ciągu swego krótkiego życia Teddy Clock ocalał w masakrze. Dwa lata wcześniej cudem uciekł, gdy zamordowano całą jego rodzinę. Teraz...

Prawo krwi
Tess Gerritsen0
Okładka ksiązki - Prawo krwi

Willy nigdy nie uwierzyła w śmierć ojca. Wokół katastrofy amerykańskiego samolotu podczas wojny w Wietnamie nagromadziło się zbyt wiele pytań bez odpowiedzi...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy